Eremita napisał(a):Sądzę, że nie obronisz tezy o budującej roli religii.przecież ją widać - cywilizacja mająca korzenie w chrześcijańswie jest najlepiej rozwinięta, zbieg okoliczności?
Eremita napisał(a):Stawiasz prawo po religii, ale raczej to prawo było pierwszetak, ale ubrane w otoczke religii stawało się respektowane - religia sprawiała że każdy we własnym interesie przestrzegał prawa. (podobnie dzisiaj - głęboko wierzący nie uprawiają seksu przed ślubem, mimo że to praweni dozwolone - działa tu jeszcze prawo religijne)
Eremita napisał(a):Małpy w stadzie wiedzą co mogą robić, a czego nie; co wolno, czego nie wolno. Przywódca egzekwuje jakiś system zachowań (praprawo), a nie widać żeby miały małpy jakąś religię.1. Nazywanie tego prawem to przesada...
2. Przywódca musi widzieć co robi dana małpa. Religia sprawia że prawa nie trzeba egzekwować! Tym bardziej w anonimowych społeczeństwach. W czasach, w których aby przejechac z jednego końca państwa na drugie potrzeba conajmniej kilku dni. Trudno było nad tym wszysktim panować. Najprostrze co można zrobić, to sprawić aby ludzie sami chcieli przestrzegać prawa - religia jest wspaniałym rozwiązaniem.
Eremita napisał(a):W jaki sposób można wprowadzić daną religię na większym terenie? Czy nie trzeba się posłużyć prawem żeby tą wiarę egzekwować.jeżeli chcesz zmieniać czyjeś wyznanie - to tak. Jednka jeżeli religia wyewluowała w danym miejscu to nie trzeba. Ponadto religia rozprzestrzenia się podobnie jak plotka - sama. Tym bardziej że wierzący mają przekaz aby głosić słowo boże, i nawracać innych. Mit religii wpuszczony między ludzi żyje własnym życiem.
Eremita napisał(a):Tak samo można wybudować sąd jak świątynię i tak samo wyłożyć zasady prawa jak zasady wiary. I zamiast kapłanów powołać sędziów.po raz kolejny mówie, że było techniczne niemozliwe panowanie nad całym państwem. Ktoś zabił by drugiego w lesie i w jaki sposób miałby zostać wytropiony?
Pozatym ja nie ograniczam się do roli religii tylko jako systemu prawnego. Zainteresuj sie socjologią.
A teraz napisz o tej swojej wierze! Nie masz argumentów prawda? Czekasz aż ktoś Ci pomoże poprowadzić dyskusje, i wtedy zabłyśniesz "własną" wiedzą.
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."
Arthur Schopenhauer
Arthur Schopenhauer

