Eremita napisał(a):Szaleńcy się zdarzają, nie twierdziłem, że świat jest doskonały.
i też tego Ci nie imputowałem. ale co z niewątpliwą odpowiedzialnością jaką Bóg ponosi wobec tego co stworzone? tworząc niedoskonały świat WIEDZIAŁ, że ktoś będzie cierpiał i że będzie ten ból rozdany nierówno. czy Bóg w Twojej koncepcji jest sprawiedliwy?
Eremita napisał(a):Cierpienie fizyczne jest nicością w porównaniu życia wiecznego.
ciekawe czy ten slogan potrafiłbyś tak głośno powiedzieć na OIOMie? (btw skąd pewność, że niedoskonały Bóg będzie chciał albo będzie w stanie zagwarantować nam życie wieczne? może znów mu coś nie wyjdzie).
Eremita napisał(a):Nie boję się długich dyskusji.
zrelatywizuj do jakiego uniwersum odnosisz atrybuty Boga na początek (btw wmień kilka bede wdzięczny)
i takie pytanie skąd tyle wiesz o Bogu?
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut
- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut

