To ciekawe, że wielu ateistów jest wrażliwych na cierpienie. Z tego powodu odrzucają Boga.
Takie są prawa przyrody i lepszych nie mogło być.
Materia jest jak gleba w której kiełkuje ziarno - dusza. Dusza jako cząstka Boga. W pewnym sensie rozmnaża On swój byt, stworzenie gotowych kłóciłoby się z wolną wolą takiej jaźni, ponadto byłyby to tylko zabawki w rękach Boga.
Odlećmy na chwilę w daleki kosmos, o ile tu gwiazd i planet, dalej w przestrzeń poszybujmy, jak wiele galktyk na tym świecie! Uderzmy teraz w inny wymiar! Widzicie ten kosmos, a tam jakaś plamka - mleczna droga, patrzcie jakaś kropeczka - to Ziemia! Ah ci ludzie, jak oni przesadzają, robią z igły widły. Z takiej perspektywy te wszytkie cierpienia to marność.
Jeśli jakiejś duszy się nie powiodło w danym życiu, to Bóg będzie wiedział co dalej z nią zrobić.
Takie są prawa przyrody i lepszych nie mogło być.
Materia jest jak gleba w której kiełkuje ziarno - dusza. Dusza jako cząstka Boga. W pewnym sensie rozmnaża On swój byt, stworzenie gotowych kłóciłoby się z wolną wolą takiej jaźni, ponadto byłyby to tylko zabawki w rękach Boga.
Odlećmy na chwilę w daleki kosmos, o ile tu gwiazd i planet, dalej w przestrzeń poszybujmy, jak wiele galktyk na tym świecie! Uderzmy teraz w inny wymiar! Widzicie ten kosmos, a tam jakaś plamka - mleczna droga, patrzcie jakaś kropeczka - to Ziemia! Ah ci ludzie, jak oni przesadzają, robią z igły widły. Z takiej perspektywy te wszytkie cierpienia to marność.
Jeśli jakiejś duszy się nie powiodło w danym życiu, to Bóg będzie wiedział co dalej z nią zrobić.
Prorok vs fanatyzm :wall:

