Eremita napisał(a):Założenie, że świat powstał z niczego jest równoprawne temu, że Bóg powstał z niczego.
Eremita napisał(a):Dlaczego więc jedno uznajesz za racjonalne, a drugie nie?bo to że świat powstał z niczego zakłada się tylko i wyłącznie z tego powodu że wiemy że świat istnieje - czy Bóg istnieje nie wiesz, dlatego założenie że powstał jest zbędne. Zakładanie że powstało z niczego coś, co nie wiem czy istnieje jest dla mnie irracjonalne - nie ma powodów do takich założeń.
Z braku wiedzy należy uznać te twierdzenia za tak samo racjonalne.
Eremita napisał(a):Tak samo możemy powiedzieć że istniał zawsze - świat albo Bóg.1. Jeżeli Bóg istniał zawsze to znaczy że jest nieskończony
2. Jeżeli Bóg stworzył człowieka bo mu nudno, to dlaczego uczynił to po nieskończenie długim okresie czasu?
Eremita napisał(a):Masz wolną wolęno nie zgodze się, ale to temat na odzielną dyskusje
Eremita napisał(a):więc nikt cię nie skazuje na nic. Twój wybór.ale zakładając że mam wolną wole, dlaczego jedna osoba wykorzystuje tą wolną wole w ten sposób że staje się wierząca a inna osoba w ten sposób że staje się niewierząca?
Ja i Ty wykorzystujemy swój umysł do tego aby stwierdzić czy Bóg istnieje czy też nie. Ty dochodzisz do swoich wniosków, ja do swoich. Ja swojego mózgu nie zmienie - jak bym bardzo sie nie starał, w Boga nie uwierze bo uważam wiare za zabobon i tyle. Moje przemyślenia nie zależą od wolnej woli - może jestem na tyle głupi że nie potrafie zrozumieć że Bóg istnieje. Może jest przeciwnie. Tak czy inaczej, staram się przemysleć sprawe jak najlepiej potrafie, i dochodze do takich wniosków do jakich dochodze. To moja wina że dochodze do takich wnisków? Sorki, ale do innych dojść nie potrafie - inne mi wpojono, nie były przemyślane. Staram się patrzeć racjonalnie i dochodze do takich wniosków i tyle. Podobnie robisz Ty, tyle że dochodzisz do innych wniosków. Czy też takiego stworzył mnie Bóg że ateistą się stałem?
Ludzie są uwarunkowani genetycznie do pewnych zachowań - skłonność do alkoholizmu, przestępczości itd. itp. w zasadzie to do wszystkiego.
Eremita napisał(a):Nie ma wiecznej męki, może dostaniesz drugą szansę, a może po prostu zginiesz (druga śmierć). Twój duch podobny jest do bańki mydlanej, jeśli uświadamia sobie, że jest bańką ten stan się utrzymuje (odrębność), jeżeli stwierdza, że go nie ma rozpływa się w powietrzy - wg życzeniaskąd Ty to wiesz? Sorki, ale odp. że Cię ręka Boga dotnkeła nie jest zadowalająca :roll:
vpprof napisał(a):brudy mi wyciągająnex napisał(a):czyli nie wiesz co to świadomość, ale możesz o niej wiele powiedzieć. zazdroszcze wiedzyWidzę, że dochodzisz do tych samych wniosków, do których doszedłem kiedyś ja w dyskusji z Potępionym o świadomości.
Tyle że nie rozumiem Twojej odpowiedzi - bo ja na temat świadomości napisałem tylko tyle że do istnienia potrzebuje sieci neuronowej, ale czym jest napisałem że nie wiem. Ty z koleji napisałeś więcej na temat świadomości niż ja - napisałeś czym ona jest. A dochodzisz do wniosków, które ze strony Nexa były cyniczne, że to ja "nie wiem czym jest świadomość, ale zazdrościsz że moge dużo na jej temat powiedzieć".
coś tu poplątane.
vpprof napisał(a):Ale chyba zdajesz sobie sprawę, że każde wytłumaczenie musi opierać się na innych słowach, które je stanowią? A znów te inne można by również chcieć wytłumaczyć. Ale w nieskończoność się nie da - są pewne pojęcia pierwotne, których się nie tłumaczy. I należy do nich siła, ale świadomość wg mnie nie.tak wiem - i świadczy to według mnie o ułomności ludzkiego mózgu
jest to jedno z odwiecznych pytań z rodzaju: "dlaczego istnieje raczej coś niż nic". Myśle że za cholere człowiek nie pozna zadowalającej odpowiedzi na pytanie dlaczego powstał świat, dlaczego on istnieje itd. itp. Nie potrafie wyobrazić sobie odpowiedzi która mnie zadowoli - bo odpowiedź zawsze wywoła kolejne pytanie... Zapewne jest to na tyle nieintuicyjne że tego nie zrozumiemy... chociaż kto to może wiedzieć... Pieprzone sieci neuronowe dostosowują się do otoczenia w którym żyją, i tylko to są w stanie "zrozumieć".Można odpowiedzieć na pytanie "jak coś się dzieje" ale nie "dlaczego się dzieje". Dlatego nie wiem czym jest siła czy świadomość.
Co do świadomości - ok, być może powstaje na zasadzie działania pamięci i algorytmów porządkujących je. Ale nie rozumiem dlaczego odpowiednie stany kupy atomów wywołują to że ja czuje, myśle, wiem że istnieje itd... Czym jest np. ból? Odpowiednia konfiguracja i stan atomów we Wszechświecie sprawia nieprzyjemny ból...
Ile jeszcze we Wszechświecie może być podobnie dziwnych, ale innych tworów? Być może np. istnieją inne rodzaje świadomości np. galaktyk na skutek skomplikowanych oddziaływań grawitacyjnych... Lub zupełnie czegoś innego, czego pojąć w stanie nie jesteśmy.
dobra kończe bo na filozofowanie mi sie na noc wzielo
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."
Arthur Schopenhauer
Arthur Schopenhauer


.