Phillrond napisał(a):Do wszystkich ateistów- dlaczego tak usilnie zabieracie sobie życie po śmierci biorąc za 100% pewnik że go nie ma?Rzeczywiście czuję się przygnieciony, po 14 pytań w jednym poście.
My ateiści musimy być otwarci...inaczej czym się będziemy różnić od wierzących? Nie twierdzę że trzeba uczepić się mysli pośmiertnego życia lub świadomości. Ale czy w lewo czy w prawo nam nie jest wszystko jedno? Jeśli będzie pustka to nie będzie nas dotyczyć bo pustka dotyczy bytów istniejących... więc nas nie zaboliale nie odrzucajmy z całą stanowczością teorii że mamy świadomość ponad ciałem- kto wie co może okazać się prawdą? Osobiście mi to wszystko jedno. Trochę nie na temat było
![]()
Eremito dlaczego w ogóle zacząłeś ten temat? Chciałeś się dowartościować? Z tego co widzę to w tej debacie zaczynasz dostawać cięgi (właściwie to nie mają cię po czym bić bo wgnietli cię w ziemię)
Cytuję Cię ponieważ podoba mi się Twoja postawa, która nie jest zbyt kategoryczna. Zalecam tym, którzy mają nową religię - nauka.
Nie zaglądam tu często, ale postaram się odpowiedzieć na wszystkie zagadnienia. Spokojnie bez paniki.
Może się zdarzyć, że nie odpowiem na konkretne pytanie, konkretnego forumowicza, ale np. wyłożę mój pogląd na jakąś kwestię ogólnie i z tego będzie wynikać odpowiedź.
Np. kwestia cierpienia i mojej "wiedzy" poruszane w różnych miejscach.
(można się śmiać i nabijać
)Było tak, że bardzo mnie to bolało, iż na naszej planecie jest tyle cierpienia i tyle krzywdy ludzie sobie wyrządzają. Ubolewałem nad tym aż nadto. Nie zgadniecie co wymyśliłem....
Modliłem się o koniec świata! Im prędzej nastąpi, tym mniej cierpienia będzie - tak sobie racjonalnie pomyślałem.
Po jakimś czasie doznałem coś w rodzaju olśnienia, na zasadzie uświadamiania sobie "wiedzy" - odpowiedzi na pytania, które mnie zastanawiały długo, podobne do tych co zadajecie. Nie brałem żadnych prochów
Prorok vs fanatyzm :wall:

