Wookie napisał(a):Ponieważ słowo Bóg jest używane od dawien dawna na określenie istot wszechmocnych. A zatem nazywanie bogiem "istoty" nie posiadającej tych cech jest swego rodzaju nieuczciwością semantycznąA jakiego słowa mam używać? Jeżeli kiedyś piorun był rozumiany jako gniew boży, to znaczy że teraz nie można tego inaczej nazywać. Właśnie usiłuję wyjaśnić jaki jest i kim jest Bóg w nowym świetle. Jak mam tp zrobić uczciwie i semantycznie. Zwyczajnie nadaję nowy sens temu słowu (wg mnie właściwy), a kto chce może się zgodzić lub nie.Oddziałujesz tutaj na skojarzenia, a chodzi Ci o coś zupełnie innego niż ludziom przeciętnie używającym tego słowa.
Wookie napisał(a):Możesz mi powiedzieć po jakiego Ci grzybka potrzebny Bóg do wyjaśnienia stworzenia świata, jeżeli tysiąckroć lepiej i RACJONALNIEJ wyjaśniają to naukowcy?Trochę pod publiczkę chyba to napisałeś, bo ani tysiąckrotnie, ani dwukrotnie naukowcy nie wyjaśnili powstania świata. Właściwie Bóg nie jest mi potrzebny do stworzenia świata, ale do sensu istnienia.
Załóżmy, że wszechświat powstał przed Bogiem, a On pojawił się "bo coś tam" (nieważne).
To i tak mogę wierzyć, że dał mi świadomość i czeka na mnie "po tamtej stronie"
Wookie napisał(a):Żeby światopogląd był racjonalny, MUSI z definicji być poparty dowodami - dedukcyjne również się liczą, ale spójrz na jakość dedukcji fizyków i swojej.Dla mnie pogląd racjonalny, to taki, który nie jest wewnętrznie sprzeczny. Porównywanie mechaniki do poezji też nie jest zbyt udane.
Wookie napisał(a):Twój Bóg szczerze mówiąc w żaden sposób mnie nie "rusza". Każdy może sobie wymyślić podobną historię i w nią wierzyć, przypisując bytowi (którego w żaden sposób nie doświadczył, nie ma odrobinki nawet przesłanki na jego istnienie)I tu się mylisz. Zaproponuj jakiegoś boga, szybko się przekonasz, że popadniesz w sprzeczność
Prorok vs fanatyzm :wall:


Oddziałujesz tutaj na skojarzenia, a chodzi Ci o coś zupełnie innego niż ludziom przeciętnie używającym tego słowa.