Cytat:Jeżeli kiedyś piorun był rozumiany jako gniew boży, to znaczy że teraz nie można tego inaczej nazywać.
Ale co ma do tego wszystkiego skąd on się bierze? Piorun to piorun, słowo zawsze opisywało to samo zjawisko atmosferyczne. A że dorabiano sobie do tego jakieś irracjonalne ideologie to już nie problem słowa

Cytat:Właśnie usiłuję wyjaśnić jaki jest i kim jest Bóg w nowym świetle. Jak mam tp zrobić uczciwie i semantycznie. Zwyczajnie nadaję nowy sens temu słowu (wg mnie właściwy), a kto chce może się zgodzić lub nie.
Jeśli słowo "piorun" zamiast na zjawisko atmosferyczne powodujące zniszczenia, zaczęło się mówić na deszcz, to chyba byłoby coś nie tak prawda? A trochę właśnie tak robisz. Bóg to byt wszechmogący.
Co innego "siła najwyższa", bo to nie implikuje że musi być wszechmogąca. Po prostu jest najwyżej w hierarchii.
Cytat:Trochę pod publiczkę chyba to napisałeś, bo ani tysiąckrotnie, ani dwukrotnie naukowcy nie wyjaśnili powstania świata.
Nigdy nie piszę pod publiczkę i tym razem inaczej nie było. Spójrz sobie na teorie Wielkiego Wybuchu, czy nie jest ona kapeńkę racjonalniejsza i mniej naiwna niż Twoja?
Cytat:Właściwie Bóg nie jest mi potrzebny do stworzenia świata, ale do sensu istnienia.
Czyli przyznajesz że nie interesuje Cię prawda, tylko chcesz mieć po prostu po ludzku sens życia? Jeśli tak, to ok - nic do Ciebie nie mam

Cytat:Załóżmy, że wszechświat powstał przed Bogiem, a On pojawił się "bo coś tam" (nieważne).
To i tak mogę wierzyć, że dał mi świadomość i czeka na mnie "po tamtej stronie"
Jasne że tak, podobnie jak ja mogę wierzyć że po śmierci będę mógł sobie oglądać całą historię świata z każdego kąta, z jakiego będę chciał. Tylko czy to ma sens?
Cytat:Dla mnie pogląd racjonalny, to taki, który nie jest wewnętrznie sprzeczny.
No to masz ciekawą definicję racjonalności
Słyszałeś o Latającym Potworze Spaghetti? Przecież on tez jest jak najbardziej racjonalny (w Twoim ujęciu oczywiście)...Cytat:I tu się mylisz. Zaproponuj jakiegoś boga, szybko się przekonasz, że popadniesz w sprzeczność
Wszechmocny, ale będący poza logiką (czyli paradoksalnie mogący robić logicznie rzeczy nielogiczne).

