Eremita napisał(a):Potepiony napisał(a):Aby mózg nie był zdeterminowany musiał by istnieć zewnętrzny wpływ na niego, i powinny zachodzić w nim procesy sprzeczne z prawami fizyki. Gdyby nie były sprzeczne wszystko było by przewidywalne i nie ma tu mowy o wolnej woli.Ja się z tym właściwie zgadzam, świadomość uznaję za zewnętrzny wpływ.
Nie widzę natomiast sprzeczności z zasadą zachowania energii. Świadomość czerpie ją z mózgu i oddaje w formie decyzji.
1.Energia we wszechświecie zachowuje się zgodnie z prawami fizyki, czyli w sposób zdeterminowany.
2. Jezeli zachowanie człowieka nie jest zdeterminowane, musi istnieć czynnik zewnętrzny, który oddziałuje w jakiś sposób na ośrodek decyzyjny czyli mózg, sprawiając że ten zachowuje się niedeterministycznie (i przynajmniej częściowo sprzecznie z zasadami fizyki).
3. Wywarcie jakiegokolwiek wpływu na mózg, wymaga dostarczenia energii.
Rozumiem że Ty chcesz powiedzieć, że świadomość "pożycza" energie od mózgu, a następnie wykorzystuje tą samą energie do zmiany. Jednak jest to niemożliwe. Suma energii we Wszechświecie wydaje się dzięki temu rozwiązaniu stała, jednak jest inny stan Wszechświata - a do wykonania zmiany potrzeba dodatkowej energii. Inaczaj mówiąc, ta pożyczona energia od mózgu zostanie całkowicie spożytkowana na zmiane stanu, ale nie zostanie po pożyczeniu "oddana" Wszechświatu. Energia znikinie, zmieniając w zamian stan Wszechświata - a tak być nie może.
Zasada zachowania energii mówi nam między innymi, że Wszechświat jest samowystarczący, nic z zewnątrz nie wpływa na Wszechświat, dzięki czemu nic z zewnątrz nie zakłuca nam procesów we wszechświecie, i możemy Wszechświat opisać za pomocą równań - wolna wola temu przeczy.
Badania nad przebiegiem impulsów w systemie nerwowym, pokazały też, że decyzje uświadamiane są dopiero po ich podjęciu. Decyzje wykonujemy więc nieświadomie. Świadomość dostaje gotową decyzje i przywłaszcza ją sobie.
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."
Arthur Schopenhauer
Arthur Schopenhauer

