pilaster napisał(a):Gdyby komputer był układem całkowicie deterministycznym to nie byłoby potrzeby dublowania i triplowania komputerów tam gdzie ich praca jest szczególnie ważna, np na wiezy kontrolnej lotniskanie było by potrzeby dublowania pracy komputerów, gdyby było można przewidzieć wszystkie zakłucenia wpływające na prace komputera. Zwykły teefon komórkowy czy skok napięcia na lini może spowodować zakłucenie w pracy komputera. Jednak nie ma to nic wspólnego z jego niedeterminizmem.
pilaster napisał(a):skąd wiesz? Od kiedy sieci neuronowe są niedeterministyczne? Stochatyczna sieć neuronowa - może tak, ale mózg nie jest stochastyczną siecią neuronową.Cytat:pilaster napisał(a):Mózg ludzkoo jest od komputera znacznie mniej deterministyczny.skąd wiesz?
Ponieważ, w przeciwieństwie do komputera nie został z góry zaprojektowany jako deterministyczny
Człowiek zachowuje się jak robot, determinizmy w zachowaniu człowieka zaczynają powoli i mozolnie opisywać takie nauki jak socjologia czy psychologia. Pozatym determinizm ten najlepiej widoczny jest u malego dziecka - kiedy środowisko nie zdąrzyło go zmienić. Choćby płacz po narodzinach, ssanie piersi matki itd...
pilaster napisał(a):ale skąd ta siła :rool:Cytat:pilaster napisał(a):Gdyby Ziemia się zatrzymała z powodu jakiegoś "zewnętrznego" oddziaływania to włąsnie byłby przykład determinizmu. Znając skutek (zatrzymanie Ziemi) można by dokładnie wyznaczyc przyczynę (zewnętrzną, czy nie)a w jaki sposób być wyjaśnił przyczyne? Bogiem?
siłą. Aby Ziemie zatrzymac w ruchu nalezy na nią podziałac taką a taką siła, w ten czy inny sposób skierowaną. skoro ziemia się zatrzymała, to podziałała na nią taka siła. I szlus
pilaster napisał(a):Co do indeterminizmu kwantowego, to nie zapominajmy, że większośc naszych urządzeń jest jednak zbudowana tak, aby być maksymalnie przewidywalna, czyli deterministyczna.tak jak mózg.
pilaster napisał(a):Każde jednak np tablice matematyczne zawierają tabele liczb losowych używanych np w metodzie Monte Carlo. Skąd bierze się owe liczby do tablic? A i otóz z analizy przeróżnych zjawisk kwantowych (np bialego szumu wytwarzanego przez żarówkę)Metoda Monte Carlo stosuje się do upraszczania równań. Kiedy równania są tak skomplikowane że nie możemy ich wyliczyć, przydaje się owa metoda. Jednka ot nie znaczy że tych równań nie idzie wyliczyć.
No i wtedy gdy nie możemy określić warunków początkowych...
pilaster napisał(a):Większośc, czy nawet praktycznie wszystkie istniejące w przyrodzie układy sa włąsnie takimi układami. Dowolnie małe zaburzenie w ich stanie początkowym (nwet kwantowe) powoduje olbrzymie i nieprzewidywalne różnice w stanie końcowym.ale nie w sieciach neuronowych! Ile razy mam powtarzać, że sieci neuronowe są BARDZO odporne na zakłucenia - i to na zakłucenia o kilka rzędów silniejsze niż zakłucenia kwantowe.
Odporność na zakłucenia to jedna z zalet sieci neuronowych - matka natura obdarzyła nas ową siecią neuronową min. właśnie z tego powodu, abyśmy zachowywali się deterministycznie a nie chaotycznie.
Pamętaj o tym, że mózg pracuje średnio z częstotliwością ok. 15Hz. impulsy przechodza więc przez ok. 15 warstw sieci w ciągu sekundy - decyzje podejmujemy często szybciej, więc liczba ta musi być jeszcze mniejsza - po przejściu przez te kilka warstw musi nastąpić indeterminizm wywołany zjawiskami kwantowymi wyraźnie wpływający na osateczny wynik... poważne Ci się to wydaje? Jeżeli tak, to tylko dlatego że kłuci się to Tobie z Twoją koncepcją Boga. Pozatym sygał wyjściowy neuronu zależy tylko i wyłącznie od tego, czy sygnał wejściowy jest większy czy mniejszy od progu aktywacji - a więc zakłucenia kwantowe sa tym bardziej wygładzane, miały by jakiekolwiek znaczenie tylko w przypadku gdy sygnał wejściowy jest dosłownie na granicy pobudzenia - choć zakłucenia kwantowe są tak słabe że trudno mi osbie wyobrazić wpływ takiego zakłucenia na tak ogromy neuron...
zresztą to o czym piszesz to nic nowego:
z wiki: ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolna_wola )
Cytat:Stojąc na gruncie materializmu, wielu współczesnych filozofów, starało się "ratować" wolną wolę poprzez odnoszenie się do mechaniki kwantowej. Koronnym argumentem jest tutaj zasada nieoznaczoności Heisenberga, stwierdzająca, że w przypadku cząstek elementarnych, nie można ze względu na ich naturę ustalić dokładnie ich położenia i pędu. Zdaniem wielu wynikałoby z tego, że cząstki elementarne zachowują się w pewnym sensie "jak chcą" i nie można do końca przewidzieć ich zachowania, a skoro one mają coś w rodzaju własnej "wolnej woli", to przekłada się to automatycznie na obiekty makroskopowe, z których są one zbudowane.albo tutaj: http://www.newscientist.com/channel/bein...wrong.html
Sami fizycy kwantowi jednak nigdy nie zgodzili się z taką interpretacją ich teorii. Owszem - pojedyncza cząstka jest w pewnym sensie nieprzewidywalna, ale w dużych skupiskach te drobne "nieprzewidywalności" się statystycznie wyrównują, i dlatego rzekoma "wolna wola" cząstek nie przekłada się na taką samą "wolność" jakichkolwiek obiektów makroskopowych.
Ponadto problem z zasadą nieoznaczoności jest taka, że prawdopodobnie to makroświat determinuje zachowanie cząstki - sam pomiar również, stąd pozorny indeterminizm, potrzeba poprostu przeogromną liczbe danych aby przewidziec całkowicie zachowanie cząstki - z uwagi na brak tych danych nie da się zachowania cząstki przewidzieć. Jednak to my nie mamy tych danych, sama cząstka doskonale wie którędy podąrzać - ale wolnej woli w niej niewiele...
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."
Arthur Schopenhauer
Arthur Schopenhauer

