Eremita napisał(a):Albo zróbmy inaczej, załóżmy że jestem prorokiem i przemawiam w imieniu Boga. Jakie macie/mielibyście pretensje do stwórcy.
Widzisz i tu jest właśnie sęk.
Ty masz pretensje, bo wierzysz, masz potrzeby, chciałbyś czegoś, lub coś nie spełnia Twoich oczekiwań.
My ateiści nie mamy żadnych pretensji do boga bo nie wierzymy, że coś takiego istnieje ?
Wiara jest po prostu odpowiedzią na potrzeby. Ty masz potrzeby - wierzysz. Ja ich nie mam - nie wierzę.
Nie można mieć pretensji do czegoś czego nie ma !
Przecież nie będę wymyślał sobie specjalnie boga, żeby mieć do kogo mieć pretensje ?
