Avx, masz myślenie psychopaty. Skieruj się do odpowiedniego specjalisty. Rozumiem, że moja mama pracując w państwowej szkole również zasługuje wg ideologii libertariańskiej na śmierć, czyż nie? W końcu wbrew woli niektórych uczniów narzuca im pewien program nauczania.
OK, Avx traktuje państwo jako mafię, która kradnie mu pieniądze w podatkach (jemu, zwłaszcza kiedy nie zarabia tylko planuje interesy za pieniądze rodziców). OK. Jestem ciekaw tylko ile mafii rozrosłoby się gdyby nie było tej jednej głównej z siedzibą w Warszawie. I ile tych mafii miałoby interesy, które by Avx'owi zaczęło narzucać. Służbę zdrowia też pewnie przejęłaby mafia, podobnie jak edukację i wiele innych dziedzin. W warunkach braku kontroli "mafii głównej" inne tego typu mafie miałyby wręcz nieograniczone pole do popisu.
Nie mówię, że obecne "struktury mafijne" są idealne, daleki jestem od takiego stwierdzenia, co nieraz podkreślałem i zapewne o tym wiesz. Natomiast wolę już je niż zastąpienie ich innymi, niekontrolowanymi, mniejszymi, które w dodatku w pewnych strefach wpływów mogą mieć różne interesy i prowadzić "konkurencję", która może się skończyć śmiercią osób postronnych, które znalazły się w danej strefie wpływów w nieodopowiednim czasie.
Kurwa, kończe bo znowu zmieni się to w dyskusję soc vs. lib
OK, Avx traktuje państwo jako mafię, która kradnie mu pieniądze w podatkach (jemu, zwłaszcza kiedy nie zarabia tylko planuje interesy za pieniądze rodziców). OK. Jestem ciekaw tylko ile mafii rozrosłoby się gdyby nie było tej jednej głównej z siedzibą w Warszawie. I ile tych mafii miałoby interesy, które by Avx'owi zaczęło narzucać. Służbę zdrowia też pewnie przejęłaby mafia, podobnie jak edukację i wiele innych dziedzin. W warunkach braku kontroli "mafii głównej" inne tego typu mafie miałyby wręcz nieograniczone pole do popisu.
Nie mówię, że obecne "struktury mafijne" są idealne, daleki jestem od takiego stwierdzenia, co nieraz podkreślałem i zapewne o tym wiesz. Natomiast wolę już je niż zastąpienie ich innymi, niekontrolowanymi, mniejszymi, które w dodatku w pewnych strefach wpływów mogą mieć różne interesy i prowadzić "konkurencję", która może się skończyć śmiercią osób postronnych, które znalazły się w danej strefie wpływów w nieodopowiednim czasie.
Kurwa, kończe bo znowu zmieni się to w dyskusję soc vs. lib

