Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Avx napisał(a):Konserwatyzm to taka zabawna rzecz, że w różnych okresach znaczy różne rzeczy.
W XIX wieku to nawet Rothein (Wotanskrieger) sądzę, że uchodził by raczej za obyczajowego liberała. Nie wygląda mi na konserwatystę w Wiktoriańskim sensie.
Konserwatyzm ponosi porażkę za porażką, po każdej z nich przyjmując coraz bardziej kompromisową formę 
Mylisz się. Obecnie konserwatyzm to jedynie postawa. Możemy mówić o postawie konserwatywnej. Jednak konserwatyzm bezpowrotnie utracił swoje podłoże instytucjonalno-społeczne. Pokaż mi monarchów z prawdziwego zdarzenia, czy prawdziwych arystokratów? Dzisiejsi konserwatyści którzy chcieliby restaurować stary porządek...no są nierealni. Z konieczności muszą bratać się ze znienawidzonym socjal-demokratycznym ładem i działać na jego gruncie. Stąd owa porażka i konieczność kompromisu, które to w końcu wymażą konserwatyzm. Jednak jest jeszcze inna droga. Droga która nie wiedzie poprzez próbę reanimacji trupa i konserwowania czegoś co już nie istnieje, ale droga która wiedzie poprzez zniszczenie. Zniszczenie całego ładu jaki wylągł się po 1789. Nie pisze o materialnym niszczeniu czegokolwiek. Ty Afałka chyba wiesz co mam na myśli.
Z mojej strony wygląda to tak: utrzymywać postawę konserwatywną, i jednocześnie podgryzać korzenie obecnego ładu, który zdaje się ma chrapkę ogarnąć cały glob.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 7,737
Liczba wątków: 102
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
33
Płeć: nie wybrano
666gonzo666 napisał(a):mówisz coś, co wiadomo od dawna...
Ale ta nisza, o której pisze current jest bardzo ciekawa. Brak takiej partii powinien teoretycznie oznaczać, że elektorat o takich poglądach praktycznie nie istnieje. Tymczasem doskonale wiem, że istnieje, zwłaszcza wśród młodego pokolenia, które z braku laku popiera SLD, UPR, bądź chyba najczęściej PO (co jest nielogiczne, bo primo, to konserwatyści, secundo chuja tam liberałowie, tertio cioty i nieudacznicy). Myślę, że to kwestia czasu, kiedy ta nisza się zapełni, bo to sytuacja nienaturalna. Obecnie przeważa jeszcze elektorat, dla którego liberalizacja gospodarki to zamach na to, co im się "należy". Ludziom przesiąkniętym mentalnością rodem z PRL naprawdę ciężko wytłumaczyć, że za to co im się należy "za darmo" płacą więcej, niż gdyby im się "za darmo" nie należało, ale mogliby to kupić wydając fizycznie pieniądze z własnej kieszeni. Już nie wspominam o tym, że "za darmo" dostają usługę o bardzo chujowej jakości. To się będzie zmieniać w raz z rozwojem ekonomicznym i wzrostem świadomości społeczeństwa. Liczba ludzi, którym uda się wmówić np. to, że roczne kolejki do lekarzy specjalistów to sytuacja normalna, będzie maleć. Ze statystyk po I turze wyborów dowiedziałem się, że ok. 10% ludzi w wieku 18-21 lat zagłosowało na Korwina. Oczywiście, to nie jest liberał obyczajowy, w ogóle to oszołom, który byłby groźny gdyby miał poważne poparcie ogółu elektoratu. Ale taka statystyka pokazuje z biegiem czasu elektorat, któremu obecne standardy polityczne nie pasują, będzie coraz większy.
Ja póki co czekam na jakąś uczłowieczoną wersję UPR. Poczekam jeszcze trochę, wiem, że zmiany nie nastąpią w sposób rewolucyjny. Ale czasu jest sporo, na pewno długowieczny podział na PiS i PO nam nie grozi.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
kkap napisał(a):Ja póki co czekam na jakąś uczłowieczoną wersję UPR. Poczekam jeszcze trochę, wiem, że zmiany nie nastąpią w sposób rewolucyjny. Ale czasu jest sporo, na pewno długowieczny podział na PiS i PO nam nie grozi.
"Ani jednego głosu na jakąkolwiek partię!"
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 1,213
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2009
Reputacja:
0
kkap napisał(a):Ja póki co czekam na jakąś uczłowieczoną wersję UPR. Poczekam jeszcze trochę, wiem, że zmiany nie nastąpią w sposób rewolucyjny. Ale czasu jest sporo, na pewno długowieczny podział na PiS i PO nam nie grozi.
dlugowieczny nie, bo nie wiadomo ile ta demokracja jeszcze wytrzyma
ale wieloletni - z pewnoscia. oczywiscie PiS i PO moga zniknac kompletnie ze sceny politycznej, ale na ich miejsce wskocza partie o bardzo podobnych profilach i dychotomia sie utrzyma. nie wiem, czy to pesymistyczna wizja, mi sie raczej wydaje, ze realistyczna.
chyba, ze nastapi jakis przelom. ale w jaki sposob ten przelom mialby nastapic, na jakich warunkach i co by przyniosl - tego nie wiemy. raczej bedzie tak jak jest, raz na jakis czas pojawi sie partia populistyczna ktora uzyska troche wiecej elektoratu i tyle. pozmieniaja sie szyldy, pare mordek sie odstawi na boczny tor na jakis czas, a pare odsunie ostatecznie. tak czy siak, zgnilizna bedzie dalej toczyc system, bo system jest zgnilizna sam w sobie.
oczywiscie, moglby lepiej funkcjonowac, ale kultury politycznej brak, spoleczenstwa obywatelskiego brak i tak za bardzo to nie wiadomo, jak to wszystko budowac, a poza tym to nie ma komu. chujnia z grzybnia i w ogole nieciekawie, ale zycie bedzie toczyc sie dalej, raz troche bardziej w lewo, raz w prawo.
prawdziwy przelom moze nastapic dopiero wtedy, gdy jakies pokolenie zostanie wychowane w konkretnych idealach, pokolenie ktore bedzie skonsolidowane i bedzie miec poczucie jednosci narodowej. ale do tego potrzeba jakiegos bodzca, mitu narodowego, czy wielkiego meza stanu. ale gdzie znajdziemy takiego w tych czasach? gdzie znajdziemy takiego w demokracji?
chcialem napisac tylko krociutki komentarz, ale sie rozpisalem i wyszly takie gorzkie zale; moglem nabazgrac jakies brednie, wiec prosze o wybaczenie z gory :p
jakiś mądry cytat
Liczba postów: 1,789
Liczba wątków: 7
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
Wotanskrieger napisał(a):"Ani jednego głosu na jakąkolwiek partię!"
Bo jak to ktoś napisał : "Nagle okazało się, że słowo patria straciło swoje aktualne znaczenie, czyli grupę ludzi o pewnej ideologi i interesach, którzy chcą tą ideologię i interesy wprowadzać w życie a wróciło do znaczenia staropolskiego gdzie słowo partia wymawiało się raczej w kontekście 'zbierzmy zbrojną partię coby grabić ludzi na gościńcach' ". Cytat z pamięci autora nie pamiętam
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci
|