To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
(Ambitny) film
agnostos napisał(a):o kurwa

Gdzie?
A ładna chociaż i niedroga?:]
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _


Keep calm and blame Russia
Odpowiedz
esquire napisał(a):5.“Calkowite zacmienie“ Agnieszki Holland - dla czego nikt z nas nie chcialby byc wielkim poeta (no i o wyzszosci milosci homoseksualnej nad heteroseksualna)
Czyli o wyższości dziury w dupie nad waginą? Daj spokój człowieku...
Odpowiedz
ktosieniemodlitensiepodli napisał(a):Czyli o wyższości dziury w dupie nad waginą? Daj spokój człowieku...
widzisz jak się trzeba poświęcać, żeby być PRAWDZIWYM poetą?
jeśli masz ambicje, to wiesz gdzie mnie szukać Oczko!

a co do samej kwestii wyższości to ja polecałbym raczej
Nagi lunch Cronenberga w tej sprawie.

Odpowiedz
idiota napisał(a):w większości:
dywersyjny bełkot.

Mozna jasniej?
Co dokladnie jest belkotem?

ktosieniemodlitensiepodli napisał(a):Czyli o wyższości dziury w dupie nad waginą? Daj spokój człowieku...

Wiedzialem, ze wywolam swiete (to ciekawe wsrod ateistow) oburzenie...
Taki jest moj odbior tego filmu.
Jesli pan ogladal, prosze mnie przekonac, ze jest inaczej.
Rowniez w filmie milosc homoseksualna raczej nie sprowadza sie do dziury w dupie. Naprawde, to jest dla pana najwazniejsze w milosci.
To jest dyskusja o filmie a nie ogolna na ten temat.
Odpowiedz
esquire napisał(a):To jest dyskusja o filmie a nie ogolna na ten temat.
a wcale że bo nie.
to dyskusja (a właściwie jej zarzewie) na ten temat a nie o filmie.
Cytat:Mozna jasniej?
nie mozna.

Odpowiedz
"a wcale że bo nie.
to dyskusja (a właściwie jej zarzewie) na ten temat a nie o filmie."
OK: homoseksusalizm lepiej daje sie polaczyc z przyjaznia.
Mezczyzna nigdy nie bedzie mogl w pelni zrozumiec przezywania seksu przez kobiety.
Miedzy obiema plciami jest nieprzekraczalna przepacs.
Kazdy zna najlepiej wlasne cialo.
Prosze o kontrargumenty bez wulgaryzmow i obrazania bogu ducha winnych homoseksualistow.

"nie mozna."
Dziekuje.
Ciekawe jak mozna pogodzic bycie "idota" z tak wybujala megalomania?
Odpowiedz
esquire napisał(a):Miedzy obiema plciami jest nieprzekraczalna przepasc.

Dlatego zapełniamy ją swoim męstwem Duży uśmiech i wszystko pasuje jak ulał.
Odpowiedz
Bloo napisał(a):Dlatego zapełniamy ją swoim męstwem Duży uśmiech i wszystko pasuje jak ulał.
To idealna ilustracja do tezy "Mezczyzna nigdy nie bedzie mogl w pelni zrozumiec przezywania seksu przez kobiety."

Co tymczasem robi kobieta? Z radoscia poddaja sie meskiemu kochankowi?
Odpowiedz
esquire napisał(a):Co tymczasem robi kobieta? Z radoscia poddaja sie meskiemu kochankowi?

Oczywiście :]
.
.
.
.

Odpowiedz
esquire napisał(a):Z radoscia poddaja sie meskiemu kochankowi?
ty się z pewnością nigdy nie dowiesz...

Odpowiedz
esquire napisał(a):Mezczyzna nigdy nie bedzie mogl w pelni zrozumiec przezywania seksu przez kobiety.
Prosze o kontrargumenty bez wulgaryzmow i obrazania bogu ducha winnych homoseksualistow.

Mówisz i masz:

Po pierwsze: czym jest owa ''pełnia zrozumienia'' i czym różni sie od ''niepełnego zrozumienia''?.
Istnieją wyznaczniki ''pełnego zrozumienia''? , jeśli tak, to czym one są i jakiej podlegają gradacji?
Cytat:Miedzy obiema plciami jest nieprzekraczalna przepacs.
Jaka znowu przepaść?
Czy ''przepaść'' to inaczej ''różnica'' czy może jeszcze coś innego?.
Cytat:Kazdy zna najlepiej wlasne cialo.
Jeśli tak, to te wszystkie ''przepaści '' które postulujesz nie rozciągają sie pomiedzy jedną płcią a drugą, lecz pomiędzy jednostką a inna jednostką.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _


Keep calm and blame Russia
Odpowiedz
Marlow napisał(a):Mówisz i masz:

Po pierwsze: czym jest owa ''pełnia zrozumienia'' i czym różni sie od ''niepełnego zrozumienia''?.
Istnieją wyznaczniki ''pełnego zrozumienia''? , jeśli tak, to czym one są i jakiej podlegają gradacji?

Jaka znowu przepaść?
Czy ''przepaść'' to inaczej ''różnica'' czy może jeszcze coś innego?.

Jeśli tak, to te wszystkie ''przepaści '' które postulujesz nie rozciągają sie pomiedzy jedną płcią a drugą, lecz pomiędzy jednostką a inna jednostką.
"Pelnia zrozumienia" to odczuwanie dokladnie takie samo, jak kobieta.
"Niepelne" to sytuacja, kiedy mezczyznie wydaje sie, ze rozumie kobiete, bo ma jakas wiedze na jej temat, co jednak nie jest mozliwe kobiecego odczuwania.

"Kazdy zna najlepiej wlasne cialo" chcialem powiedziec przez to "mezczyzna najlepiej zna meskie cialo, a kobieta kobiece - i to brak wiedzy i niemoznosc zrozumienia do konca sa owa "przepascia".
Co nie znaczy, ze indywidualne roznice nie sa istotne ogolnie w stosunkach miedzyludzkich.

Homoseksualisci nie sa przez nature wyposazeni w rodzaj popedu plciowego, ktory kaze (rowniez nieswiadomie) dazyc do zaplodnienia (albo maja go w zaniku). To pozwala im czesciej skupic sie w czasie seksu na innych aspektach.

Oczywiscie nie twierdze, ze ktos zostaje homoseksualista bo jest intelektuanie przekonany o wyzszosci tego uczucia nad heteroseksualnym, ale jesli juz nim jest to ma wiecej szczescia niz heteroseksualista.

MightyYu napisał(a):Oczywiście :]
Jedna jaskolka nie czyni wiosny...
Jednak problem kobiet ktore nie moga osiagnac orgazmu podczas seksu z mezczyzna istnieje.

idiota napisał(a):ty się z pewnością nigdy nie dowiesz...
Brawo za zlamanie najwazniejszej zasady dyskusji na temat ogolny: braku argumentow do osoby. No tak, ale jesli osoba ma inne zdanie...
Odpowiedz
brawo za trollerstwo - 3 posty pod rząd? fiu fiu , nie pogadasz ... 8O

`Jakże nie mam być wilkiem stepowym i nędznym pustelnikiem pośrodku  świata, którego celów nie podzielam, którego radości są mi obce...`
H. Hesse ( `Wilk stepowy` )
 

Odpowiedz
Desislava napisał(a):brawo za trollerstwo - 3 posty pod rząd? fiu fiu , nie pogadasz ... 8O

I am so sorry!

No to teraz (kiedy juz nauczylem sie poprawnie korzystac z forum) moze jakies merytoryczne argumenty?
Odpowiedz
Cytat:Brawo za zlamanie najwazniejszej zasady dyskusji na temat ogolny: braku argumentow do osoby.
a gdzie ty tam widzisz argument?
taka moja impresja- starasz się za wszelką cenę nie rozumieć kobiet, to i ci się pewnie uda ich nie zrozumieć. ot co.
a co ci się tam uroiły za argumenty personalne, to już nie jest moja sprawa. w głowie ci nie siedzę, ani nigdzie indziej...
Cytat:No tak, ale jesli osoba ma inne zdanie...
a co DOKŁADNIE kolega raczy twierdzić, a czemu przeczyć, bonie jestem się w stanie zorientować.

jednakże do tego co już napisane stoi mogę się odnieść jedynie tak:
z tego że X zna lepiej ciała innych Xów niż ciała Ygreków nie wynika że nigdy żaden X nie zrozumie żadnego Ygreka.
non sequiturn na co dowodem niech sprawa poniższa:
5.“Calkowite zacmienie“ Agnieszki Holland

Odpowiedz
esquire napisał(a):Homoseksualisci nie sa przez nature wyposazeni w rodzaj popedu plciowego, ktory kaze (rowniez nieswiadomie) dazyc do zaplodnienia (albo maja go w zaniku). To pozwala im czesciej skupic sie w czasie seksu na innych aspektach.

Hmmm, jak na razie to powyższe stwierdzenie zasługuje na wyróznienie , bo takiej głupoty dawno nie czytałem. Powiedz lepiej skąd to głupotę wyciągnąłeś, to jakaś hybryda freudyzmu, pomieszanego z gender czy jak?.
A może zredefiniowałeś def ''popędu'' tylko zapomniałes o tym wspomnieć, co?
A co to są inne ''aspekty seksu'', masz na myśli pieszczoty? czy może jakiś inny popęd?
Cytat:"Pelnia zrozumienia" to odczuwanie dokladnie takie samo, jak kobieta.
"Niepelne" to sytuacja, kiedy mezczyznie wydaje sie, ze rozumie kobiete, bo ma jakas wiedze na jej temat, co jednak nie jest mozliwe kobiecego odczuwania.
no to może przeczytaj co napisałeś przynajmniej 3x, a potem spójrz na to, również Twego autorstwa:
Cytat:"Kazdy zna najlepiej wlasne cialo" chcialem powiedziec przez to "mezczyzna najlepiej zna meskie cialo, a kobieta kobiece - i to brak wiedzy i niemoznosc zrozumienia do konca sa owa "przepascia".
Co nie znaczy, ze indywidualne roznice nie sa istotne ogolnie w stosunkach miedzyludzkich.

A może własnie rzecz w tych indywidualnych różnicach, co?
Ani Ty nigdy nie będziesz odczuwał dokładnie tego samego, co ja i odwrotnie i nie chodzi tu tylko o sferę seksualności.
Teraz może przejdźmy do aprioryczności, którą tak ochoczo szermujesz:
- po pierwsze; zredukowałeś seksualność tylko do anatomii, psychologiczny aspekt pożądania jest również istotny.
- po drugie; a nie przyszło Tobie do głowy, że ów brak wiedzy nie występuje tylko w relacjach heteroseksualnych, a równiez w relacjach homoseksualnych. I nie jest to jakieś fatum, czy dożywotni wyrok, tylko najzwyczajniejsza norma. I jedni i drudzy uczą się cierpliwie, bo nie ma ars amandi bez uprzedniej nauki. To wlasnie w relacji z drugą osobą poznajemy swoje ciało najlepiej, swoją wrażliwość, i wiedza uzyskana w takiej relacji jest o wiele pełniejsza od wiedzy sugerowanej autoerotyzmem.

I może jeszcze krótko o tej kwestii:
Cytat:[...] ze rozumie kobiete, bo ma jakas wiedze na jej temat, co jednak nie jest mozliwe kobiecego odczuwania.
Czym innym jest teoretyczne zaplecze, a czym innym wiedza o drugiej osobie wynikająca z praktyki, tj obcowania z tą osobą. Nie wiem w czym tu widzisz problem. Nie mozna się nauczyć pływać, nie wchodząc do basenu...
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _


Keep calm and blame Russia
Odpowiedz
Może kolega po prostu błędnie rozumie miłość jako totalne zatopienie w partnerze, niejako bycie nim, czucie tego, co on czuje. Takie coś nie jest możliwe dla dojrzałego człowieka, ani potrzebne do szczęścia we dwoje. Bo partner to nie proteza, nie żadne uzupełnienie siebie. "Bycie jednością" to moim zdaniem niezdrowa bajeczka.
.
.
.
.

Odpowiedz
Cytat:
Może kolega po prostu błędnie rozumie miłość jako totalne zatopienie w partnerze, niejako bycie nim, czucie tego, co on czuje. Takie coś nie jest możliwe dla dojrzałego człowieka, ani potrzebne do szczęścia we dwoje.

Może i jestem w tym momencie idealistą, ale według mnie dążenie do jak najlepszego poznania partnera, wykształcenie empatii w stosunku do niego na wysokim poziomie, jest według mnie kluczowe w takich sprawach Uśmiech
nil melius est quam cum ratione tacere

nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Odpowiedz
I ja nie twierdzę inaczej, Saggit.
esquire mówił zdaje się o czymś takim, jak "czucie dokładnie tego", co czuje partner - jakby to mężczyzna MUSIAŁ dochodzić do takiego absurdalnego poziomu współ-czucia, że odczuwa to, co partnerka <również cieleśnie>, aby związek działał harmonijnie. :p A to bzdura.
.
.
.
.

Odpowiedz
Aha ok, źle Cię zrozumiałem Uśmiech
nil melius est quam cum ratione tacere

nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości