To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
Wracając do meritum Uśmiech

Ateistyczny system moralny nie istnieje, wg. mnie, bo ateiści nie łączą się pod jakimś jednolitym sztandarem, nie zapisują się do jednej partii ani kościoła, nie precyzują wyznania niewiary. Ateizm jest podobny do nieteistycznego satanizmu w tym względzie, że obydwa są w zasadzie zbiorem kilku prostych wskazówek o charakterze pewnego uniwersalnego fundamentu, na którym każdy może zbudować co mu się podoba, kościół, muzeum, budynek mieszkalny, elektrownie itp.

A więc raczej nie jest to system moralny/ideologia czy cokolwiek, ponieważ idzie oddolnie i dopuszcza wiele różnych, mocno indywidualnych systemów czy nawet idiosystemów.

Ciekawe, czy teraz jakiś katol będzie próbował udowadniać, że wszyscy jesteśmy rozwiąźli z tego powodu i nurzamy się w plugastwie Uśmiech Can't wait, żeby zjeść takiego i popić chianti <ssfsfsfsfsffss>.
Odpowiedz
tromm napisał(a):Wracając do meritum Uśmiech

Ateistyczny system moralny nie istnieje, wg. mnie, bo ateiści nie łączą się pod jakimś jednolitym sztandarem, nie zapisują się do jednej partii ani kościoła, nie precyzują wyznania niewiary. Ateizm jest podobny do nieteistycznego satanizmu w tym względzie, że obydwa są w zasadzie zbiorem kilku prostych wskazówek o charakterze pewnego uniwersalnego fundamentu, na którym każdy może zbudować co mu się podoba, kościół, muzeum, budynek mieszkalny, elektrownie itp.

A więc raczej nie jest to system moralny/ideologia czy cokolwiek, ponieważ idzie oddolnie i dopuszcza wiele różnych, mocno indywidualnych systemów czy nawet idiosystemów.

Ciekawe, czy teraz jakiś katol będzie próbował udowadniać, że wszyscy jesteśmy rozwiąźli z tego powodu i nurzamy się w plugastwie Uśmiech Can't wait, żeby zjeść takiego i popić chianti <ssfsfsfsfsffss>.

To prawda niezrzeszeni nigdy nie mają jednego poglądu.
Ale to chyba pewien przywilej...
R.I.P
Odpowiedz
Pewnie, że to jest dobre. Skoro każdy jest inny to podciąganie wszystkich pod jeden zestaw reguł jest nie w porządku.
"Dive deep into the eyes of a newborn child and thou shalt see a glance of heaven."
Odpowiedz
Tromm napisał(a):Ateizm jest podobny do nieteistycznego satanizmu w tym względzie, że obydwa są w zasadzie zbiorem kilku prostych wskazówek o charakterze pewnego uniwersalnego fundamentu, na którym każdy może zbudować co mu się podoba
Jakie dokładnie to wskazówki? Wymień przynajmniej kilka. Z czego wynikają one same i ich rzekoma uniwersalność?
Odpowiedz
Ateizm to niewiara w istnienie osobowego Boga, którego czczą teiści, a więc chrześcijanie, muzułmanie, judaiści itd, który ma wpływ na nasz świat, ocenia, nagradza i karze człowieka, chce by ten człowiek wyznawał pewne uniwersalne i obiektywne zasady zapisane w świętych księgach ww. religii, to jest w Biblii, Koranie, Torze itd. Wiara w Boga/Allaha/Jahwe i wiara w jego istnienie imputuje niejako wyznawanie pewnych wartości bądź z czci dla jego wspaniałości bądź ze strachu przed karą.

Ateizm natomiast neguje koncepcję Boga osobowego i koncentruje się na człowieku i na indywidualizmie nie podszytym strachem przed piekłem czy mrzonką jakichś uniwersalnych wartości dla wszystkich, sztywnego dobra albo zła jednakowego dla każdego. Ateizm jest poglądem, który zachęca do szukania siebie samego, swoich reguł bądź negacji reguł w ogóle, który wyznaje niczym nie skrępowaną wolność i nie uznaje nikogo, kto byłby nad człowiekiem. W tym sensie to człowiek staje się wszechmocny, ponieważ tworzy sam siebie i formuje świat dookoła siebie.

Reasumując: ateizm = nie ma Boga/Bogów, nikt cie nie będzie karał ani nagradzał, żyj i rób co chcesz, bo dlaczego miałbyś tego nie robić? A co będzie później, nie wie nikt, okaże się z czasem. Reszta jest kwestią indywidualną Uśmiech Jeśli ktoś chce/potrzebuje łączyć ateizm z gnostycyzmem, satanizmem, humanizmem - może.
"Dive deep into the eyes of a newborn child and thou shalt see a glance of heaven."
Odpowiedz
tromm napisał(a):Reasumując: ateizm = nie ma Boga/Bogów, nikt cie nie będzie karał ani nagradzał, żyj i rób co chcesz, bo dlaczego miałbyś tego nie robić? A co będzie później, nie wie nikt, okaże się z czasem. Reszta jest kwestią indywidualną Uśmiech

Widzisz, umiesz bez bluzgania. I konkretnie. Uśmiech Jednakze z wytluszczonym sie nie zgadzam. Co to znaczy "rob co chcesz"? To, ze nie kieruje sie np. calym dziesieciorgiem przykazan, nie oznacza, ze wybiorczo sie ich nie trzymam. Np. nie zabijam, nie kradne i nie pozadam zony blizniego swego. I jeszcze jedno, ja wiem, co bedzie pozniej. Nic! Uśmiech Ty widze, masz jednak nadzieje, na jakas forme istnienia po smierci. Czy zle wczytalam posta?
Odpowiedz
Wiedzieć nie możesz, bo skąd? Możesz wierzyć albo się domyślać albo po prostu myśleć, że wiesz.

Mam gnostyczne poglądy, nie uważam, żeby śmierć była końcem, zgadza się.
"Dive deep into the eyes of a newborn child and thou shalt see a glance of heaven."
Odpowiedz
tromm napisał(a):... Mam gnostyczne poglądy, nie uważam, żeby śmierć była końcem, zgadza się.

Jakis "nowomodny" ten ateizm sie robi. Rozgalezia sie, rozprasza, degeneruje jakby... :-] Kiedys "nie wierze" bylo jednoznacze z "smierc bedzie koncem". Dzis, gdy ruch ateistyczny sie rozszerza, jego kanony zaczynaja kruszec. Nie wiedziec czemu, zawsze tak jest... Dopoki kameralnie, jednosc. Masowka, i rzeka zaczyna wylewac z koryta.

Nie chcemy umierac. To ludzkie. Apetyt rosnie w miare jedzenia i im czlowiek starszy, tym bardziej zaczyna sie starac by zyc, zyc, zyc, bo nie ma nad zycie niczego lepszego... Ale ja, wiare w inne formy istnienia po smierci, wkladam do jednej szufladki z wiara w Boga. Obie "wiary" sa niczym innym jak intensywnym "wciskaniem" samemu sobie, ze "musi przeciez cos byc, bo to nie moze sie tak skonczyc"!

Tacy ludzie oszukuja sie dla mnie tak samo jak niektorzy wegetarianie. Niby sami nie chca jesc miesa, ale uklepana na plasko soje, nazywaja kotletem. Zeby chociaz z nazwy sie kojarzylo. Oczko
Odpowiedz
Cieluch napisał(a):Tacy ludzie oszukuja sie dla mnie tak samo jak niektorzy wegetarianie. Niby sami nie chca jesc miesa, ale uklepana na plasko soje, nazywaja kotletem. Zeby chociaz z nazwy sie kojarzylo. Oczko
to naprawdę ciekawe zjawisko!
bierzemy co najlepsze ze wszystkich systemów...
są zaświaty, żeby sobie pożyć wiecznie, lub przynajmniej długo, ale nie ma panabocka coby nic nie karało. za to jest tam to, co się chce!
zajefajowo!!!

Odpowiedz
idiota napisał(a):to naprawdę ciekawe zjawisko!
bierzemy co najlepsze ze wszystkich systemów...
są zaświaty, żeby sobie pożyć wiecznie, lub przynajmniej długo, ale nie ma panabocka coby nic nie karało. za to jest tam to, co się chce!
zajefajowo!!!

No, jest w czym wybierac! Duży uśmiech

Przyjdz do nas! U nas nie ma ukrytych oplat! Aha!

Przyjdz do nas. My nie kantujemy jak inni! Aha!

Kup u nas. Tylko my oddamy Ci vat! Aha.

Zawsze twierdzilam, ze rela to najwiekszy, najwspanialszy i najdoskonalszy biznes w skali swiata. Z kazdego narodu wycisnie. A motto jest majstersztykiem! The copywriter mial wene.

Zaprawde blogoslawieni ci, ktorzy nie widzieli a uwierzyli!

Jasny gwint, toz to najlepszy slogan reklamowy, jaki kiedykowiek powstal. Czolo. Naprawde. Szczęśliwy
Odpowiedz
Cieluch napisał(a):Zaprawde blogoslawieni ci, ktorzy nie widzieli a uwierzyli!

Jasny gwint, toz to najlepszy slogan reklamowy, jaki kiedykowiek powstal. Czolo. Naprawde. Szczęśliwy

Jak np: jesteś niewidomy to też wierzysz w jabłko wkładane do ust choć go nie widzisz .Ale czujesz smak ,zapach no i ten ezoteryczny dotyk.
Zmysłowa skórka , a i chrupkość ,soczystość dosłownie podniecające.

Kurde ide po jabco ....Oczko cmok
R.I.P
Odpowiedz
tromm napisał(a):[...] Boga, [...] który, chce by ten człowiek wyznawał pewne uniwersalne i obiektywne zasady zapisane w świętych księgach [...]

tu się chyba trochę zagalopowałeś.
Nie sądzę by w tych świętych księgach chodziło o obiektywne zasady; raczej tylko o takie które są dla danej religii wygodne.
Inna sprawa, że część z nich jest rzeczywiście ogólnie uważana za słuszne - ale to są te, które istniały już na długo przed powstaniem tej religii (niezależnie od niej).
.
Odpowiedz
Nie ma czegoś takiego jak ateistyczny system moralny. Można czerpać moralność z różnego rodzaju źródeł.
Moralność lwiej części ateistów może być poniekąd zbliżona, lecz w 'sednie' swojej moralności ateizm nie odgrywa kluczowej roli. Na takową życiową moralność składa się nie tylko brak wiary w bogów, ale i szereg innych poglądów, choćby i politycznych. I należy zauważyć, iż jeśliby tylko i wyłącznie ateizm zakreślał naszą moralność, wówczas byłaby to moralność tu i ówdzie okrojona, niekompletna i w sumie to mam jakieś obiekcje co do tytułu wątku, ale jeszcze do końca nie wiem jakie...
Coś mi się wydaje, że osoba, która zakładała ten temat, po prostu nad wyraz fascynowała się tymże zajebistym ateizmem, a on zupełnej moralności dawać nie może, bo w sumie to co może?? Możesz być przeciwko niewolnictwu, które to nie przeszkadzało YHWH, ale nie zgadzając się na to właśnie niewolnictwo można twierdzić, że w początkowej fazie wprowadzania anarchii byłyby jakieś tam zamieszki, kilkoro ludzi by zginęło... Nie dostrzegasz?? Nie rozumiesz mnie?? ZGINĘŁO.
Odpowiedz
Goel Og napisał(a):tu się chyba trochę zagalopowałeś.
Nie sądzę by w tych świętych księgach chodziło o obiektywne zasady; raczej tylko o takie które są dla danej religii wygodne.
Inna sprawa, że część z nich jest rzeczywiście ogólnie uważana za słuszne - ale to są te, które istniały już na długo przed powstaniem tej religii (niezależnie od niej).

Żaden kapłan żadnej religii nie powie ci "wierz w te zasady, bo są dla nas dobre". O to chodzi właśnie w religii, że takie czy inne reguły podaje się za uniwersalne i pochodzące od Boga/bogów, a więc dobre dla wszystkiego co istnieje. Gdyby okroić religię do twojej wersji to każdy siedziałby u siebie a nie planował ekspansję, jak kiedyś chrześcijaństwo a teraz islam.

kretyn napisał(a):Nie ma czegoś takiego jak ateistyczny system moralny. Można czerpać moralność z różnego rodzaju źródeł.
Moralność lwiej części ateistów może być poniekąd zbliżona, lecz w 'sednie' swojej moralności ateizm nie odgrywa kluczowej roli. Na takową życiową moralność składa się nie tylko brak wiary w bogów, ale i szereg innych poglądów, choćby i politycznych. I należy zauważyć, iż jeśliby tylko i wyłącznie ateizm zakreślał naszą moralność, wówczas byłaby to moralność tu i ówdzie okrojona, niekompletna i w sumie to mam jakieś obiekcje co do tytułu wątku, ale jeszcze do końca nie wiem jakie...
Coś mi się wydaje, że osoba, która zakładała ten temat, po prostu nad wyraz fascynowała się tymże zajebistym ateizmem, a on zupełnej moralności dawać nie może, bo w sumie to co może?? Możesz być przeciwko niewolnictwu, które to nie przeszkadzało YHWH, ale nie zgadzając się na to właśnie niewolnictwo można twierdzić, że w początkowej fazie wprowadzania anarchii byłyby jakieś tam zamieszki, kilkoro ludzi by zginęło... Nie dostrzegasz?? Nie rozumiesz mnie?? ZGINĘŁO.

Że co?

[COLOR="Red"]-------------
nie pisz posta pod postem
używaj przycisku MQ do cytowania wielu wypowiedzi

scaliłem posty
mod[/COLOR]
"Dive deep into the eyes of a newborn child and thou shalt see a glance of heaven."
Odpowiedz
aktyn napisał(a):Jeśli masz na myśli błędy naukowe to cóż. To nie jest książka naukowa (NT)
No to czy największy naukowiec jaki ponoć istniał i istnieje tj. bóg mógł ją napisać ? Chłop mógł nam powiedzieć tyle ciekawych rzeczy i nie powiedział, bo po co a niech się sami męczą. Nie wspominam, że książka (NT) jest wewnętrznie niespójna
No tak, skąd mamy wiedzieć czy np nie należy kochać wrogów ? Może powinniśmy kochać Adolfa Hitlera ?
Najbardziej zabawne jest to, że ci którzy twierdzą, że NT pochodzi od boga skrupulatnie cytują jego pewne fragmenty a inne pomijają jednocześnie oskarżając innych o relatywizm moralny. Czyli wg niewierzących nie istnieje obiektywny system wartości moralnych (to co jest dobre wg jednych niekoniecznie jest dobre wg innych)
Wierzący mają boga - transcendentalne źródło objawienia prawd moralnych, ale w gruncie rzeczy sami chcą decydować co wybrać z boskich tekstów jako metafory a co jako "obiektywne" fakty dot. prawd moralnych
Odpowiedz
Coś takiego jak ateistyczny system moralny nie istnieje. Podobnie zresztą jak ateistyczny sposób żywienia, ateistyczny program gospodarczy, czy też ateistyczne spojrzenie na problem glogalnego ocieplenia. We wszystkich sprawach, oprócz stosunku do bogów, ateiści mogą mieć różne poglądy. Ateistyczny "katechizm" jeszcze nie powstał o ile mi wiadomo.
Odpowiedz
Nie ma też czegoś takiego jak "teistyczny system moralny", albo bardziej konkretnie: "uniwersalny teistyczny system moralny"(utsm). W gruncie rzeczy, jaka religia, taka i etyka. Nasz, zachodni system moralny był tworzony przez tysiące lat, nie tylko na drodze religijnych objawień mojżeszowych czy abrahamowych, ale również na szlaku czystego rozsądku i poszanowania dla wolności jednostki. Nie można mówić, że cała etyka cywilizacji, w której żyjemy wywodzi się z chrześcijaństwa czy judaizmu - po prostu na bazie tych dwóch wielkich religii wyrosła jakość etyczna, w której domenie znajduje się właściwie już dzisiaj cały cywilizowany świat(nieliczne wyjątki cywilizowanego świata dysponującego inną hierarchizacją wartości to obręb mórz dalekowschodniej azji- Singapur, Japonia, Malezja).
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
exodim napisał(a):Nie można mówić, że cała etyka cywilizacji, w której żyjemy wywodzi się z chrześcijaństwa czy judaizmu - po prostu na bazie tych dwóch wielkich religii wyrosła jakość etyczna ...
A wcale nie, moralność poprzedza wszystkie religie, religie zaimportowały ją od nas ludzi i zniekształciły. Przykład prosty. Po co wszechmocnemu była ofiara złożona z jego syna, by nam wybaczyć ? Przecież mógł nam wybaczyć co chciał, bez tego cyrku z ukrzyżowaniem syna. Czy ja prosiłem, żeby Chrystus umarł na krzyżu, nie prosiłem, nie chcę, żeby ktoś umierał za moje grzechy. Jak mam za nie odpowiedzieć to odpowiem, ale ofiara złożona z niewinnego człowieka mi w tym nie pomoże
Odpowiedz
Ateistyczny system wartości NIE ISTNIEJE. Według mnie każdy ateista może prezentować jakieś poglądy z innych wyznań jednak obdarte z tej całej otoczki pozaziemskiej, jednak to nie jest moralność typowa dla ateizmu, bo taka nie istnieje. Ateizm to po prostu trzeźwe myślenie. Ale Porządek zawsze musi być!!!
Odpowiedz
Ni(hi)l napisał(a):Ateizm to po prostu trzeźwe myślenie.
Ateizm to takie trzeźwe myślenie jak i system moralny...
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości