To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Inny punkt widzenia - Buddyzm
Xeno napisał(a):Wobec tego po co te wszystkie demony ? Buddyzm to sekciarski odłam hinduizmu, który niby usunął bogów ale pozostawił demony i inne głupoty z dawnej wiary.

Właśnie. Pozostało to o czym piszesz plus cała masa rytuałów.
Odpowiedz
Palmer Eldritch napisał(a):Właśnie. Pozostało to o czym piszesz plus cała masa rytuałów.

Uhmm... no więc nie :roll:
So many Christians, so few lions...
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc
Odpowiedz
Samuel napisał(a):Uhmm... no więc nie :roll:

Z google'a....
Odpowiedz
Palmer Eldritch napisał(a):Z google'a....

ale o co cho, że z gugla? że dużo wyników? a "zamach w smoleńsku" wpisywałeś? Oczko
Poza tym ja nie sprzeciwiam się istnieniu rytuałów i zabobonów, tylko stwierdzeniu, że tylko one pozostały.
So many Christians, so few lions...
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc
Odpowiedz
Ale nikt nie pisze, że tylko one pozostały, więc się sprzeciwiasz jakoś tak bez sensu...
Odpowiedz
exodim napisał(a):Dokładnie. Niby "bardziej oświecony" odłam, ale demonów jak się okazuje mają chyba więcej niż my nawet Język
Tyle, że te demony nie są "centrum" tej wiary i to nie na nich skupia się cała praktyka.
Odpowiedz
Xe0n napisał(a):Tyle, że te demony nie są "centrum" tej wiary i to nie na nich skupia się cała praktyka.
Trzeba by jeszcze wspomnieć, że sporo jest 'buddyzmów'.
Cztery główne szkoły:
hinajana, mahajana, wadźrajana i tantrajama, poza tym buddyzm zen - japońska szkoła buddyzmu.
Należy więc sprecyzować, jaki buddyzm ma się na myśli. Czy w każdym występują demony? Wydaje mi się, że nie, aczkolwiek mogę się mylić.
Czy może istnieć demon, jeśli Bóg nie istnieje?
Jak wydobywać się z cierpienia, jeśli za to cierpienie nie jest odpowiedzialny tylko człowiek? Czy jakiś bodhisattwa zna odpowiedź na to pytanie?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Co do pytania o demony w każdym odłamie Buddyzmu,to mam wrażenie, że się mylisz.
Cytat:Czy może istnieć demon, jeśli Bóg nie istnieje?
A co mu by miało przeszkadzać?
Cytat:Jak wydobywać się z cierpienia, jeśli za to cierpienie nie jest odpowiedzialny tylko człowiek?
Nie bardzo chyba rozumiesz cym są te demony.
W Zen są to pewne mechanizmy umysłu, które należy porzucić. A mechanizmy umysłu mają to do siebie, że przejawiają cechy podobne do tego umysłu. I chcą nie zostać porzucone.
Odpowiedz
Koklusz napisał(a):Co do pytania o demony w każdym odłamie Buddyzmu,to mam wrażenie, że się mylisz.
A co mu by miało przeszkadzać?
Nie bardzo chyba rozumiesz cym są te demony.
W Zen są to pewne mechanizmy umysłu, które należy porzucić. A mechanizmy umysłu mają to do siebie, że przejawiają cechy podobne do tego umysłu. I chcą nie zostać porzucone.
No zatem istnieje buddyzm bez demonów. Tak myślałem.
Jeśli demony nazywamy 'mechanizmami' umysłu, to nie są one tworami istniejącymi poza nim, a demonami nazywamy je w takim razie na nasz europejski użytek.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Uczepiliście się tych demonów i bogów jak ślepy poręczy, a przecież to nie o to chodzi. Buddyzm i bez tego opiera się na masie aksjomatów i niedowodliwych twierdzeń (co przyznają sami buddyjscy guru - patrz biblioteka sasana.pl), jest, co by tam który zachodni liberalny mędrek nie twierdził, wciąż religią. Jaka jest jakościowa różnica pomiędzy niepopartym niczym twierdzeniem o istnieniu Boga a twierdzeniem o istnieniu ego? Obydwa byty mają mętne definicje, zero twardych dowodów za sobą i masę wyznawców przekonanych o ich jedynie słusznej prawdzie.
Laws are formed by the arrogant and presumptuous, and our work here is a message to them that such arrogance will always be questioned by those with minds and wills of their own. Nefris of Thay
Odpowiedz
nonkonformista napisał(a):No zatem istnieje buddyzm bez demonów. Tak myślałem.
Jeśli demony nazywamy 'mechanizmami' umysłu, to nie są one tworami istniejącymi poza nim, a demonami nazywamy je w takim razie na nasz europejski użytek.
Nie znasz ontologii buddyzmu.
buddyzm to czysty fenomenalizm. Tam się nie rozróżnia na coś co istnieje w świecie i coś co się jawi. Tą siatkę nakładamy właśnie my a dla nich jest bez sensu. Zresztą oni sami nazywają to demonami (kami bodaj).
Odpowiedz
Koklusz napisał(a):Nie znasz ontologii buddyzmu.
buddyzm to czysty fenomenalizm. Tam się nie rozróżnia na coś co istnieje w świecie i coś co się jawi. Tą siatkę nakładamy właśnie my a dla nich jest bez sensu. Zresztą oni sami nazywają to demonami (kami bodaj).
Ładnieś to wyjaśnił, Kokluszu.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Koklusz napisał(a):Ale nikt nie pisze, że tylko one pozostały, więc się sprzeciwiasz jakoś tak bez sensu...

No taaak, wiem, że Palmer tak naprawdę chciał napisać "Pozostało to o czym piszesz plus cała masa rytuałów, oraz bardzo wiele innych rzeczy" i tylko mu zjadło ten ostatni fragment, oraz zjadło mu wyjaśnienie, dlaczego użył słowa "pozostało", tak jakby było wcześniej coś, co nie pozostało Duży uśmiech
So many Christians, so few lions...
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc
Odpowiedz
Xeno użył czasownika "pozostawić". Mówił przy tym o różnicach między hinduizmem, a buddyzmem rozumianym jako odłam tego pierwszego, a nie o różnicach między wyimaginowanym "klasycznym buddyzmem" a późniejszymi zmianami.

Zgadzam się z jego tezą: buddyzm to odłam hinduizmu, który "pozbył się" dobrych bóstw, pozostawiając przy tym te złe.
Odpowiedz
Uhmm... no więc nie :roll:
So many Christians, so few lions...
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc
Odpowiedz
Ale co "nie"? Nie jest buddyzm odłamem hinduizmu? No to skąd "dogmaty" o reinkarnacji, skąd rytuały i skąd demony?
Odpowiedz
Samuel napisał(a):Uhmm... no więc nie :roll:
Dziękujemy za Pańskie votum separatum.
Odpowiedz
Używając ponownie analogii z chrześcijaństwem: Buddyzm wywodzi się z hinduizmu w podobny sposób jak chrześcijaństwo wywodzi się z judaizmu. Ale jakby ktoś stwierdził, że chrześcijaństwo to taki odłam judaizmu, w którym jest dwóch dodatkowych bogów, to każdy normalny chrześcijanin zrobiłby facepalma.

Nie chce mi się udowadniać, że nie jestem wielbłądem i że buddyzm to dużo bardziej skomplikowana sprawa, niż odłam hinduizmu bez jakichś tam bóstw. Buddyzm to wielowarstwowa, lubująca się w synkretyzmie religia, która na Zachodzie z religii przeszła w coś na kształt filozofii życia. O buddyzmie są długaśne książki i wieloakapitowe wpisy w encyklopediach. Proponuję nie próbować upraszczać tego tematu do jednozdaniowych podsumowań, bo z takich prób wychodzą tylko bzdury i ignorancja Uśmiech
So many Christians, so few lions...
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc
Odpowiedz
Samuel napisał(a):Buddyzm to wielowarstwowa, lubująca się w synkretyzmie religia, która na Zachodzie z religii przeszła w coś na kształt filozofii życia.

Czyli zaprzeczyła samej sobie. Uśmiech

Wyobrażam sobie zachodniego "buddystę" zapierdalającego w jakiejś korporacji, który tłumaczy własne upodlenie połowicznie rozumianym "buddyzmem". :lol2:
Odpowiedz
Cytat:Buddyzm wywodzi się z hinduizmu w podobny sposób jak chrześcijaństwo wywodzi się z judaizmu.
Grubo ciosana analogia. Chrześcijaństwo jest bowiem czymś co swą istotę bierze z judaizmu i go dopełnia, a buddyzm jest istotną zmianą hinduizmu.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości