Jak się nie patrzy na argumenty, to chyba nie dziwne, że się ich nie widzi...
Forum Ateista.pl
Filozofia i światopogląd
Ateizm - dyskusje ogólne
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
|
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
|
|
17.03.2012, 00:09
19.03.2012, 09:10
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
Kolejna propozycja: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7857
19.03.2012, 18:12
kronopio napisał(a):Czy istnieje ateistyczny system moralny? Oho, "humanistyczny" Dekalog! Teraz czekamy na Mojżesza Agnosiewicza! Co do samego tekstu to mamy tam nie lada niespójność: Cytat:5. (...)Na tym świecie nie ma „dobra" ani „zła", są jedynie ludzie i ich przeróżne interesy, potrzeby i doświadczenia.Jak nie ma "dobra" to tym bardziej nie można mówić o "lepszości" czegoś tam. btw Czym się różnią "humaniści ewolucyjni" od "humanistów"?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
20.03.2012, 10:24
exodim napisał(a):Oho, "humanistyczny" Dekalog! Wyrywasz z kontekstu. Obiektywnym złem jest cierpienie. Obiektywnym dobrem (wyższą wartością) jest poszerzanie wiedzy o otaczającym nas świecie - np. w celu ograniczania tegoż cierpienia. Wklejając tego linka chiałem raczej pokazać, że każdy ateista może stworzyć sobie system moralny i to o wiele bardziej dojrzały i bardziej uniwersalny, niż to, co proponuje biblia, a wszczególności 10 przykazań.
20.03.2012, 10:58
kronopio napisał(a):Wyrywasz z kontekstu. Obiektywnym złem jest cierpienie. Obiektywnym dobrem (wyższą wartością) jest poszerzanie wiedzy o otaczającym nas świecie - np. w celu ograniczania tegoż cierpienia. NIE! Nie, bo "sobie" to możesz np. podetrzeć odbyt, a nie stworzyć "system moralny", gdyż ten ma to do siebie, że obejmuje "rzeczy społeczne", bo służy wielkiej grupie społecznej za specyficzne spoiwo. Błagam, nie mieszajcie sobkostwa ze społeczeństwem, spraw jednostkowych ze zbiorowymi, swojego widzimisię z rzeczywistością społeczną, bo aż mi się słabo robi od tych bredni...
20.03.2012, 11:27
exodim napisał(a):Jak nie ma "dobra" to tym bardziej nie można mówić o "lepszości" czegoś tam. Niestety, dokonałeś przesunięcia kategorialnego Exodimie. Zgadzam się jednak, że "lepszy, wartościowszy świat" to jakiś potworek słowny.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country. All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
20.03.2012, 16:44
kronopio napisał(a):Wyrywasz z kontekstu. Obiektywnym złem jest cierpienie. Obiektywnym dobrem (wyższą wartością) jest poszerzanie wiedzy o otaczającym nas świecie - np. w celu ograniczania tegoż cierpienia. A czemu obiektywnym dobrem, wyższą wartością nie jest np. jedzenie pączków? Śmierć Szczurów napisał(a):Zgadzam się jednak, że "lepszy, wartościowszy świat" to jakiś potworek słowny.Jeśli nie można czegoś ocenić pod kątem "dobra" czy "zła", to jak można mówić o większym dobru czy mniejszym złu? Nie przyjąłem przecież dwóch klas rozpatrywanych pojęć i założyłem, że "dobro" i "zło" zawarte w tych "przykazaniach" jest pojęte powszechnie, słownikowo.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Co powiecie na taki system moralny?
Czy ktoś jest w stanie lepiej, krócej i zrozumiale dla wszystkich wyłozyć sedno? Troska o czystość nauki 3 Jak prosiłem cię, byś pozostał w Efezie, kiedy wybierałem się do Macedonii, [tak proszę teraz], abyś nakazał niektórym zaprzestać głoszenia niewłaściwej nauki, 4 a także zajmowania się baśniami i genealogiami bez końca. Służą one raczej dalszym dociekaniom niż planowi Bożemu zgodnie z wiarą. 5 Celem zaś nakazu jest miłość, płynąca z czystego serca, dobrego sumienia i wiary nieobłudnej. 6 Zboczywszy od nich, niektórzy zwrócili się ku czczej gadaninie. 7 Chcieli uchodzić za uczonych w Prawie nie rozumiejąc ani tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą. 8 Wiemy zaś, że Prawo jest dobre, jeśli je ktoś prawnie stosuje, 9 rozumiejąc, że Prawo nie dla sprawiedliwego jest przeznaczone, ale dla postępujących bezprawnie i dla niesfornych, bezbożnych i grzeszników, dla niegodziwych i światowców, dla ojcobójców i matkobójców, dla zabójców, 10 dla rozpustników, dla mężczyzn współżyjących z sobą, dla handlarzy niewolnikami, kłamców, krzywoprzysięzców i [dla popełniających] cokolwiek innego, co jest sprzeczne ze zdrową nauką, 11 w duchu Ewangelii chwały błogosławionego Boga, którą mi zwierzon. Nie wiem czy masz rodzinę, zonę, dzieci, ale najkrótszą drogą do przywrócenia radości tam, gdzie już tylko króluje cierpienie i zło, jest wziąć cierpienie na siebie, a sytuacja uzdrowi się sama. To jest trudne dla ego, czasem niemożliwe, ale nie ma innej drogi. Ta walka z sobą wynosi nas ponad zwierzęta. Nie rzeczy, ale ludzie dają nam tu szczęście, my też jesteśmy dla innych tymi ludźmi. Każdy chciałby kochać tylko bogatych, mądrych i dobrych, ale to mrzonka. Każdy z nas na starość parszywieje w jakiś sposób, warto więc zachować choć czystego ducha. napisał kronopio Cytat:Obiektywnym złem jest cierpienie. Obiektywnym dobrem (wyższą wartością) jest poszerzanie wiedzy o otaczającym nas świecie - np. w celu ograniczania tegoż cierpienia.
Każdy skutek ma przyczynę.
03.04.2012, 15:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.04.2012, 16:49 przez Vulpes zerda.)
corrigenda napisał(a):Co powiecie na taki system moralny?Ale mi system moralny, pieprzenie głupot raczej :lol2:. Polega on na ślepej wierze, a kto nie wierzy, jest homoseksualistą, kłamie, lubi się zabawić czy po prostu robi inną rzecz jaką zabrania dana religia ten zasługuje na karę (jaką ?). Obawiam się że Corrigenda najchętniej wprowadziła by, wydaję mi się jakąś skrajną formę teokracji.
Cokolwiek by się okazało, natura czeka i ukaże się nam taką, jaką jest. Dlatego jeśli zamierzamy ją badać, nie powinniśmy z góry decydować, co próbujemy odnaleźć, poza odnalezieniem czegoś więcej. Widzicie, rzecz tkwi w tym, że potrafię żyć z wątpliwościami i niepewnością i niewiedzą. Myślę, że o wiele bardziej interesujące jest życie bez odpowiedzi niż posiadanie odpowiedzi, które mogą być błędne"
Richard Feynman
09.04.2012, 10:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.04.2012, 11:56 przez corrigenda.)
Szanowni koledzy.
Proszę zobaczyć skąd wam nogi wyrastają. Bardzo ciekawe, jest też wspomniany De Sad, masoni, i ewolucja, a wszystko naukowo. http://www.youtube.com/watch?v=41zkeJdPZ...playnext=5 a tu o naukowości-od 17-stej minuty http://www.youtube.com/watch?v=cKkXodEzu...playnext=7 DiscendiCupiditate napisał(a):"Doprawdy, nie imponują mi zbytnio ludzie, którzy oświadczają: "Spójrzcie na mnie! Jestem tak wspaniałym tworem, że wszechświat musiał mieć jakiś cel". Nie, wspaniałość tych ludzi wcale mnie nie olśniewa." A mnie nie olśniewa bełkot Russela, w którym neguje to, co sam mówi. Może?
Każdy skutek ma przyczynę.
09.04.2012, 15:44
corrigenda napisał(a):Szanowni koledzy. De Sade a nie De Sad ! BTW - Corrigenda, czy możesz napisać czasem coś własnymi słowami ? Wiesz, dyskusja na forum to pewna forma rozmowy, wyrazem szacunku dla rozmówcy jest napisać czasem coś od siebie. Tymczasem zdecydowana większość twoich postów to wklejki z Youtube albo gloria.tv czy pochodnych. Ale dla przeciwwagi de Sade wrzucimy sobie coś ze sfery seksu ![]() Przedstawiona przez O.Knotz’a antropologia nie ma wiele wspólnego z antropologią chrześcijańską. Tytuł książki jest precyzyjnym odzwierciedleniem jej treści. Jest to doskonały podręcznik – nie seksuologii, lecz seksologii. Nie podjąłem się dodatkowej pracy zeskanowania całości, by komputerowo obliczyć – we wszystkich modyfikacjach powtarzanego, odrazę wzbudzającego wyrażenia: ‘seks’, ‘współżycie seksualne’, ‘orgazm’. Cyfry te byłyby zapewne zdumiewające w zestawieniu z ilością stron druku książki (lp33.de)
<dl><dd>На границе тучи ходят хмуро</dd><dd>Край суровый тишиной объят</dd><dd>У высоких берегов Амура</dd><dd>Часовые Родины стоят</dd></dl>
05.05.2012, 17:11
Odniosę się do samego tematu póki nie wdrążę się w dyskusję...
Nie ma chyba jakiegoś odgórnie ustalonego systemu moralnego ateistów, albo ich zasad moralnych, tak jak np. chrześcijanie swoje mają ustalone w Dekalogu. Ale skoro już o przykazaniach mowa, to akurat ich część jest dość uniwersalna i powinna stanowić normę dla każdego człowieka - pierwsze trzy mówią o Bogu, ale reszta wg mnie to rzeczy powszechnie uważane za dobre. Niemniej jednak każdy decyduje za siebie i każdy w swojej głowie ustala sobie swoje zasady oraz dzieli czyny na te które uważa za złe oraz dobre.
[SIZE="1"]wolałabym się nago w pokrzywach wytarzać, niż być solidarną z niektórymi kobietami.[/SIZE]
18.05.2012, 21:42
Też uważam,że nie ma 'ateistycznego systemu moralnego'. Drażni mnie gadanie o tym,że ateiści wogóle nie wiedzą co to moralność.
18.05.2012, 22:29
Teistycznego systemu moralnego tez nie ma.
29.05.2012, 00:46
pieprze moralność, ja mam zasady etyczne, a jedna z nich "nie podglądaj"
29.05.2012, 00:58
Poważne rozróżnienie.
Że bez sensu to już pal licho. Cytat:Drażni mnie gadanie o tym,że ateiści wogóle nie wiedzą co to moralność.Miotła nie wie...
Usypuję kopczyki z wody.
02.06.2012, 15:35
kkap napisał(a):Jeśli upada wiara w byt nadprzyrodzony czyli Boga upada również system wartości oparty na wierze weń.Chyba że ten system da się oprzeć na czymś innym. To trochę jak ze smart_pointerami - referencji do obiektu może być wiele.
03.06.2012, 11:34
System moralny istnieje, ponieważ oprócz wiary pewne normy narzuca także etyka...
03.06.2012, 11:43
Opisz mi więc ateistyczną etykę.
I opisz w jaki sposób wynika ona z ateizmu.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
03.06.2012, 18:37
Nie istnieje ateistyczny system moralny, tak samo jak i teistyczny.
Wszystkie zasady uważane za "dobre" wyewoluowały dzięki rozumowi np. nie zabiję kogoś, bo on może mnie zabić, nie okradnę kogoś bo on mnie okradnie. Człowiek nie lubi się przemęczać, nie lubi być zagrożony i niektóre zachowania lepiej gasić w zalążku. Inna sprawa np. wybaczenia itp. czasem warto dać komuś drugą szansę i jest to po prostu ludzkie. Kościół zawarł w swoim dekalogu wszystkie te prawdy lecz są one tylko pożyczone z ogólnie przyjętych zasad. Niestety od najmłodszych lat jest na wbijane do głów, lub sugerowane, że wszystkie te zasady ustanowiła religia i dopiero ona wprowadziła je w życie ku ogólnie przyjętemu dobru ludzkiemu. |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości



