[kolawiec]

Nie ma rzeczownika codzień, podobnie jak nie ma rzeczownika conoc, cowieczór itd.

Należy więc pisać:
co dzień, co noc, co wieczór.http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=98

O matko, będę musiał nad tym popracować, bo często używam tego zwrotu :lups:

[Nonkonformista]

Z dzisiejszych postów:

Sędziszów Małopolski - Województwo Podkarpackie

Nazwy województw piszemy małą literą. Samo słowo 'województwo' również, gdyż nie jest ono nazwą własną. Zastanawiam się, skąd ta dziwna moda zapisywania nazw mieszkańców miast, nazw województw itd. dużymi literami.

Prawidłowo powinno być: Sędziszów Małopolski - województwo podkarpackie

[exodim]

Zastanawiam się, skąd ta dziwna moda zapisywania nazw mieszkańców miast, nazw województw itd. dużymi literami.

Stąd, że jest to bardziej logiczne.

[Nonkonformista]

Stąd, że jest to bardziej logiczne.

??
Niby w jaki sposób?
'Województwo' nie jest nazwą własną, a przymiotniki pochodzące od miast, wsi itd. itp. piszemy w języku polskim małą literą. To konwencja, która obowiązuje wszystkich. Logika czy jej brak nie ma tu nic do rzeczy.

Czy logiczne jest zapisywanie rzeczowników dużą literą w środku zdania?
A jednak Niemcy tak czynią.

Ich bin Journalist/|Arzt. itd.

Ortografia rzadko bywa logiczna. W polskiej trzeba by parę rzeczy zmienić. Inne są pod tym względem jeszcze gorsze.
Jednak nieznajomość pisowni nie może być żadnym usprawiedliwieniem.

[Windziarz]

Z błędów związanych z nazwami jednostek administracyjnych: używanie nazwy miasta zamiast nazwy powiatu.

Nie ma czegoś takiego, jak „powiat Starachowice” czy „powiat Szczecinek”, tylko „powiat starachowicki” i „powiat szczecinecki”.

[IX]

Co najciekawsze, na znaku ustawionym tuż obok drogi wisi sobie informacja, że wjeżdża się do "powiatu [nazwa miasta]" (ale nie pamiętam którego ).
Dodatkowo, "powiat Radom", to co najwyżej "miasto na prawach powiatu Radom". Tutaj na przykład wisi błąd, sugerujący, że Piotrków Trybunalski to powiat grodzki, a to jest miasto na prawach powiatu. http://pl.wikipedia.org/wiki/Powiat_piotrkowski
Chociaż sam przyznam się bez bicia, że używam nazwy "powiat X" i "powiat Xski", przy rozróżnieniu, jeżeli mamy powiat i miasto na prawach powiatu z siedzibą w tym samym mieście.

[Palmer]

No jak Radom, to jadom...
http://www.youtube.com/watch?v=JUBa9ztuRbQ

[Rojza Genendel]

Bardzo dużo ludzi ma problem z używaniem dużych liter. To są chyba jedne z najczęstszych błędów.

[Nonkonformista]

Smoku, oglądałeś tą debatę?

Przypominam, że w pisowni nadal obowiązuje używanie zaimka wskazującego 'ta' w bierniku w formie 'tę'. W mowie dopuszczalne jest już 'tą'.
Zatem zdanie powinno brzmieć:

Smoku, oglądałeś już tędebatę?

[exodim]

A ja będę pisał tą debatę.

Bo tak mi się podoba.

[Nonkonformista]

A ja będę pisał tą debatę.

Bo tak mi się podoba.

To niedobrze, bo będziesz popełniał błąd.
To nie może być, bo tak mi się podoba.
Wiedz, że popełnianie błędów nie jest niczym chwalebnym i nie świadczy najlepiej o człowieku, który je popełnia. No, ale twój wybór. Chcesz uchodzić za nieuka, który nie zna zasad ortograficznych, twoja sprawa, ale nie wymagaj od innych, że będą cię traktowali poważnie, bo teraz zachowujesz się jak smarkacz z gimnazjum.
No i nikomu tym nie zaimponujesz!

[Socjopapa]

A ja będę pisał tą debatę.

Bo tak mi się podoba.

:?:

W miarę możliwości pisz po polsku[...]

[exodim]

Z poradni językowej:

Moje pytanie dotyczy poprawności używania tą i tę. W słowniku można znaleźć: B. tę, N. tą. Wielu ludzi mówi np. tą książkę, tą piłkę, choć zgodnie z deklinacją tego zaimka powinino zostać użyte tę. Czy obie te formy są dopuszczalne dla biernika?

W bierniku tą jest dopuszczalne tylko potocznie. Językoznawcy różnie tę opinię uściślają. Jedni mówią, że biernikowe tą można tolerować tylko w swobodnym języku mówionym, inni – że także w nieoficjalnych tekstach pisanych, np. w prywatnej korespondencji. Ci, którzy bardzo dbają o poprawność wypowiedzi, starają się nie używać biernikowego tą w ogóle.
— Mirosław Bańko, PWN

no więc ja się zgadzam z tymi "innymi"

eot

[Windziarz]

Co najciekawsze, na znaku ustawionym tuż obok drogi wisi sobie informacja, że wjeżdża się do "powiatu [nazwa miasta]" (ale nie pamiętam którego ).
Dodatkowo, "powiat Radom", to co najwyżej "miasto na prawach powiatu Radom". Tutaj na przykład wisi błąd, sugerujący, że Piotrków Trybunalski to powiat grodzki, a to jest miasto na prawach powiatu. http://pl.wikipedia.org/wiki/Powiat_piotrkowski
Chociaż sam przyznam się bez bicia, że używam nazwy "powiat X" i "powiat Xski", przy rozróżnieniu, jeżeli mamy powiat i miasto na prawach powiatu z siedzibą w tym samym mieście.

No tak, nie ma czegoś takiego, jak „powiat Radom”, jest „powiat radomski” i „miasto Radom”, dwa odrębne byty o prawach powiatu.

Tak dla uzupełnienia: gminy mają nazwy równe stolicom, więc w powiecie radomskim mamy gminę Pionki, gminę Iłża, gminę Skaryszew itd.

Co do tą vs tę: jestem zdania, że akurat tę starodawną formę warto zachować, jako wyjątek. I tak ten zaimek jest nieregularny, weźmy na przykład mianownik rodzaju męskiego: ten, chociaż regularnie musiałoby być ty albo nawet... t tet? Bo ja wiem?

Używanie tą w bierniku traktuję jak włanczać: coś co w potocznej mowie od biedy ujdzie, ale na piśmie razi.

[Nonkonformista]

Używanie tą w bierniku traktuję jak włanczać: coś co w potocznej mowie od biedy ujdzie, ale na piśmie razi.

Włanczać nie ujdzie od biedy! To poważny błąd. No chyba, że ktoś ma wyłanczniki w domu.
A 'tę' używa się bardzo często, dlatego się ostała. Formy często używane rzadziej się zmieniają. To tak na marginesie.

[kolawiec]

A może teraz popatrzmy na to z innej strony?

Jaki macie stosunek do "grammar nazi" - osób, które notorycznie poprawiają innych, gdy ci źle się wysłowią? (chodzi mi oczywiście o sytuacje codzienne, a nie np. czuwającego w tym threadzie Nonkomformistę )

[exodim]

Jaki macie stosunek do "grammar nazi" - osób, które notorycznie poprawiają innych, gdy ci źle się wysłowią? (chodzi mi oczywiście o sytuacje codzienne, a nie np. czuwającego w tym threadzie Nonkomformistę )

Nonkonformista nie tylko w tym wątku "czuwa". Spora część jego poprawek-śmieci trafiła na wysypisko.

Ja nie lubię strasznego przejmowania się mało istotnymi błędami. Rozumiem niechęć czy wręcz nienawiść do osób nagminnie łamiących standardy wypowiedzi ustnej lub pisemnej, ale czepianie się "czeskich" błędów, jest w swojej istocie małostkowe i gburowate.

[Forge]

Ja nie lubię strasznego przejmowania się mało istotnymi błędami. Rozumiem niechęć czy wręcz nienawiść do osób nagminnie łamiących standardy wypowiedzi ustnej lub pisemnej, ale czepianie się "czeskich" błędów, jest w swojej istocie małostkowe i gburowate.

Zgadzam się. Najlepiej zwyczajnie samemu dawać samemu przykład przez poprawne pisanie

[Nonkonformista]

Nonkonformista nie tylko w tym wątku "czuwa". Spora część jego poprawek-śmieci trafiła na wysypisko.

Ja nie lubię strasznego przejmowania się mało istotnymi błędami. Rozumiem niechęć czy wręcz nienawiść do osób nagminnie łamiących standardy wypowiedzi ustnej lub pisemnej, ale czepianie się "czeskich" błędów, jest w swojej istocie małostkowe i gburowate.

Wiem, Exodimie, ale to zboczenie zawodowe, na które nie ma lekarstwa.

[Forge]

Wiem, Exodimie, ale to zboczenie zawodowe, na które nie ma lekarstwa. mile:

Co nie zmienia faktu, że takie zachowanie jest powszechnie uznawane, także wśród znanych mi filologów, za bycie dupkiem. Nikt nie pyta, to nie wyrażaj opinii.