Ale ja lubię warzywa. Są zdrowe i pożywne.
Chociaż los marchewki nie jest zbyt ciekawy.
Chociaż los marchewki nie jest zbyt ciekawy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
| Ankieta: Czy zgadzasz sie na posmiertna transplantacje swoich organow ? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
| Tak, oczywiscie | 79.31% |
115 | 79.31% |
| Nie, w zadnym razie | 8.97% |
13 | 8.97% |
| Nie wiem... waham sie... | 11.72% |
17 | 11.72% |
| Razem | 145 głosów | 100% | |
| *) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
|
Akcja: "nie zabieraj organow do nieba"
|
|
27.05.2012, 20:05
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 975 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
Ale ja lubię warzywa. Są zdrowe i pożywne.
Chociaż los marchewki nie jest zbyt ciekawy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
27.05.2012, 22:59
Jestem przeciwny przeszczepom, po śmierci mózgowej organów takich jak serce, płuca czy wątroba, tj. bez których normalny człowiek żyć raczej nie może.
Moje zastrzeżenia dotyczą przede wszystkim tego, że tego typu praktyki w sposób oczywisty hamują badania nad odwróceniem śmierci mózgowej. Jakoś nie mogę przyjąć do wiadomości, że jest to zjawisko nieodwracalne. Ponadto presja na pozyskanie materiału do przeszczepu jest tak duża, że w wielu przypadkach zdarzyło się, że pobrano organy od ludzi, u których ona nie nastąpiła. Skąd to wiem? Ze statystyki! Zawsze istnieje ryzyko błędu i nie ma powodu sądzić, że w tym wypadku prawdopodobieństwo błędu maleje z ilością zdarzeń, moim zdaniem może być nawet wręcz przeciwnie, o ile kwalifikacji do pierwszych zabiegów pobrania narządów dokonywali wybitni lekarze, to obecnie w coraz większym stopniu staje się to zabieg rutynowy i wykonywany przez lekarzy o coraz mniejszym doświadczeniu. Prawo wielkich liczb Bernoulliego zapewnia zaś, że gdy istnieje niezerowe i niemalejące (dostatecznie szybko) prawdopodobieństwo porażki/sukcesu (w tym wypadku chyba porażki), to porażka/sukces jest pewna. To, że nic nie wiemy o takich przypadkach, nie oznacza, że ich nie ma, tylko że nie wiemy jak często się zdarzają, co samo w sobie jest nieco niepokojące. Avx napisał(a):Oddawanie bydełku, za darmo (żeby chociaż rodzinie zmarłego płacili ! to by się można było ew. zastanowić) to altruizm w najgorszym wydaniu (definiuję tutaj według Ayn Rand).Mogę się z Tobą zgodzić gdy chodzi o narządy pobrane od zmarłych, które nie ratują życia - jak skóra, kończyny czy zęby, ale w przypadku narządów, których przeszczep ratuje życie, jedynym kryterium, którym należy się kierować jest "ekonomia życia" tj. takie działanie, by uratować życie możliwie największej liczbie osób. Np. w przypadku pogotowia polega to na tym, że kwalifikujemy rannych i w pierwszej kolejności ratujemy tych, których życie jest zagrożone, ale prawdopodobieństwo ich uratowania jest największe. Z drugiej strony nie oznacza to, że krewni zmarłych dawców, nie mogliby otrzymywać jakiejś z góry określonej kwoty. Nie byłby to jednak wolny rynek, a każda odgórnie ustalona kwota dla jakiś biorców byłaby za duża, a dla jakiś rodzin dawców za mała. Kwota 0,00 jest w tym przypadku równie dobra jak każda inna i w realu jest o tyle praktyczna, że radykalnie usuwa biurokrację związaną z ewentualnym przepływem pieniędzy od biorców do rodzin zmarłych dawców. Ponadto, gdyby narząd posiadał ukryte wady np. nie wykryty nowotwór, kupujący mógłby składać do sprzedawcy roszczenie z odpowiedzialności cywilnej. Skoro rodzina dawcy narządu nie sprzedała, to jedyną ewentualną odpowiedzialność ponoszą lekarze.
Pozdrawiam JG
27.05.2012, 23:01
nonkonformista napisał(a):Z jakiego względu niestosowne zatem? A ja tymczasem zapisałem się do Centralnego Rejestru Sprzeciwów! Taki chuj ze mnie :> Powody podobne do Avx
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
27.05.2012, 23:31
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 975 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia exodim napisał(a):A ja tymczasem zapisałem się do Centralnego Rejestru Sprzeciwów!Tu muszę się z Tobą zgodzić. Jesteś wyjątkowym chujem.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
27.05.2012, 23:41
28.05.2012, 00:07
Shahnaz napisał(a):Obyście tylko nigdy nie znaleźli się w sytuacji, kiedy ktoś wam bliski będzie potrzebował przeszczepu, a osoba, której narząd akurat by się nadawał byłaby wpisana do tego rejestru. W takiej sytuacji to chyba za wiele by nie zmieniła moja decyzja o sprzeciwie czy jej brak :roll: Więc nie rozumiem o co ci chodzi.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
28.05.2012, 08:02
Oczywiście Twoja decyzja nie ma na to wpływu, ale im więcej ludzi ją podejmie, tym większe prawdopodobieństwo, że możesz kiedyś trafić na taki przypadek.
To jest właśnie powód, dla którego popieram jak największą popularyzację deklaracji woli.
28.05.2012, 09:05
Shahnaz napisał(a):To jest właśnie powód, dla którego popieram jak największą popularyzację deklaracji woli. A jak rodzina będzie chciała cię po katolicku pożegnać całą, a nie np. w 2/3?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
28.05.2012, 09:57
exodim napisał(a):A jak rodzina będzie chciała cię po katolicku pożegnać całą, a nie np. w 2/3?To może sobie chcieć.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec. - A co robi wojownik, kiedy czuje strach? - Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
28.05.2012, 10:02
Iselin napisał(a):To może sobie chcieć. Równie dobrze może sobie chcieć jakiś umierający przygłup ten mój organ. Wara!
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
28.05.2012, 10:02
oświadczenie woli niestety nie jest wiążące, ale ja, podobnie jak Shahnaz, mam rodzinę, która oddałaby moje narządy.
exodim, Avx, nie życzę Wam źle, ale jak Wy będziecie potrzebować narządów to raczej ich nie dostaniecie. Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:
28.05.2012, 10:03
Mojwa napisał(a):exodim, Avx, nie życzę Wam źle, ale jak Wy będziecie potrzebować narządów to raczej ich nie dostaniecie. dlaczego i jaki wpływ na nieotrzymanie organów ma pozycja w CRS? Żaden lekarz nie wie czy dany pacjent jest w CRS dopóki nie zajdzie konieczność przeszczepu od denata jakiegoś narządu. Wtedy wpisuje pesel do db poltransplantu i dopiero mu wychodzi "sprzeciw". Jeśli żyję i to mi jest potrzebny przeszczep, nikt nawet się nie dowie o sprzeciwie, bo każde wejście do CRS jest monitorowane i rejestrowane (zgodnie z instrukcją GIODO). Lekarz nie może sobie od tak wchodzić i sprawdzać każdego pacjenta pod tym kątem.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
28.05.2012, 10:08
exodim napisał(a):Jeśli żyję i to mi jest potrzebny przeszczep, nikt nawet się nie dowie o sprzeciwie, bo każde wejście do CRS jest monitorowane i rejestrowane (zgodnie z instrukcją GIODO). Lekarz nie może sobie od tak wchodzić i sprawdzać każdego pacjenta pod tym kątem.No wiesz, nie pochwalisz się lekarzom swoją decyzją, z której jesteś taki dumny?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec. - A co robi wojownik, kiedy czuje strach? - Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
28.05.2012, 10:08
Exodim napisał(a):Lekarz nie może sobie od tak wchodzić i sprawdzać każdego pacjenta pod tym kątem. A szkoda... Tacy delikwenci powinni płacić za wszczepiany organ i oczywiście operacje. Kolejny argument za wolnym rynkiem.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country. All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
28.05.2012, 10:08
ktoś mi mówił, że wpis do rejestru sprzeciwów obniża twoją pozycję na liście do przeszczepów, jeśli tak nie jest to mamy chore prawo. moim zdaniem nie tylko powinno obniżać, a w ogóle z listy skreślać.
taki chuj ze mnie Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:
28.05.2012, 10:19
Śmierć Szczurów napisał(a):A szkoda... Tacy delikwenci powinni płacić za wszczepiany organ i oczywiście operacje. Kolejny argument za wolnym rynkiem. To moja taka osobista walka o wolny rynek w usługach medycznych. ![]() Gdybym "mógł" sprzedać ten organ (przed śmiercią ustalając cenę albo oddając tą wycenę rodzinie), a pieniądze z niego otrzymałaby moja rodzina, to byłbym ZA, szczególnie, że nie mam do tego żadnych przeciwwskazań "światopoglądowych". Mojwa napisał(a):ktoś mi mówił, że wpis do rejestru sprzeciwów obniża twoją pozycję na liście do przeszczepów, jeśli tak nie jest to mamy chore prawo.Bzdura. Byłoby to sprzeczne z konstytucją.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
28.05.2012, 10:22
exodim napisał(a):Gdybym "mógł" sprzedać ten organ (przed śmiercią ustalając cenę albo oddając tą wycenę rodzinie), a pieniądze z niego otrzymałaby moja rodzina, to byłbym ZA, szczególnie, że nie mam do tego żadnych przeciwwskazań "światopoglądowych".Za udzielanie pierwszej pomocy też wystawiasz rachunki?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec. - A co robi wojownik, kiedy czuje strach? - Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
28.05.2012, 10:24
Iselin napisał(a):Za udzielanie pierwszej pomocy też wystawiasz rachunki? Nie miałem jeszcze okazji udzielać (oprócz prowizorki na kursie prawa jazdy). Dzięki za pomysł :twisted:
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
28.05.2012, 10:41
aaa czyli zasłaniamy się konstytucją :] jak kalemu ukraść krowa to źle, jak kali ukraść krowa to dobrze.
gratuluję takiej moralności. phi, i osoba która sprzedałaby narządy po swojej śmierci, które w grobie NIE PRZYDADZĄ SIĘ NA NIC, ma czelność pouczać innych na temat ich moralności. śmieszne. i żałosne. Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:
28.05.2012, 10:44
Mojwa napisał(a):aaa czyli zasłaniamy się konstytucją :] jak kalemu ukraść krowa to źle, jak kali ukraść krowa to dobrze. Jakiej moralności? Wydawało mi się, że to relatywne pojęcie, więc tak: mam takie prawo, bo jeszcze mamy w Polsce wolność słowa i mogę "nauczać" czego mi się podoba. Jeszcze coś?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

