To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
(Ambitny) film
"Strażników" na pewno można zaliczyć do filmów z wyższej półki. Nie słyszałem o żadnej innej ekranizacji komiksu do której podchodzono tak poważnie.
Odpowiedz
No właśnie obejrzałem Watchman. Muszę się zgodzić z poprzednikami, faktycznie film godny uwagi i odstający od reszty obrazów w tym gatunku.
Rorschach-interesująca postać, moją uwagę i sympatię przykuła najbardziej.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Tunga napisał(a):Co do filmów, to od lat już nie oglądam absolutnie żadnych hollywoodzkich produkcji.
Ja również - niedługo stuknie 10 lat, jak wyjebałem telewizor!!! Za dużo lewackiej politpoprawności, dokładnie jak w dawnych filmach radzieckich. Przez te 10 lat obejrzałem tylko 3 filmy:
Avatar - nie wytrzymałem no bo tyle hałasu, i oczywiście rozczarowanie. Stężenie lewactwa zabójcze...
King Kong - też nie wytrzymałem, bo oglądałem wersje z 1933 i 1976, i podobał mi się! Widać, że technika poszła do przodu - w tamtych filmach Kong łaził powoli jak chłop bez jajec, a tu zapierdala po N. Jorku jak pershing, rzuca samochodami na wszystkie strony... Duży uśmiech
The Thing - też nie wytrzymałem, ale w porównaniu z pierwowzorem kaszana.
Tunga napisał(a):Polecam za to dwie pozycje - film i serial:
Stalker (1979) - jak dla mnie genialne dzieło jakich się już teraz nie robi. Niesamowity, specyficzny klimat. Muszę się dowiedzieć czegoś więcej o rosyjskich filmach.
Czytałeś ,,Piknik na skraju drogi'' braci Strugackich, wg którego nakręcono ,,Stalkera''? Niesamowite, i to pod każdym względem!
Odpowiedz
Polecę dwa - moim zdaniem bardzo dobre - filmy. Oba rosyjskie.

Pierwszy to "Sybiera, Monamur", a drugi "Żyła sobie baba" - prawdziwe, mocne, rosyjskie kino, bez zbędnej politopoprawności (w przypadku pierwszego filmu) obnażające dość mroczne zakamarki naszych dusz.
Odpowiedz
warbarbye napisał(a):a drugi "Żyła sobie baba"

Znalazłeś gdzieś polską wersję? Ja oglądałem trzy razy oryginalną, ale nie łatwo wszystko zrozumieć, mimo, że w zasadzie wiele rozumieć nie trzeba, bo obrazy mówią wystarczająco wiele.
Odpowiedz
Przymierzam się do "I love you Phillip Morris". Fajne to? Słyszałem, że Ewan McGregor stworzył nieziemską kreację.
Odpowiedz
Good Will Hunting. ŁaŁ...
Odpowiedz
El Commediante napisał(a):Przymierzam się do "I love you Phillip Morris". Fajne to? Słyszałem, że Ewan McGregor stworzył nieziemską kreację.
Tak, to był ciekawy film. Coś w stylu : "Złam mnie jeśli potrafisz"
Odpowiedz
Poszukuję filmów gdzie silny jest motyw władzy, czy też żądzy władzy. Nie chodzi mi jednak o filmy dotyczące political fiction osadzonego we współczesności.
Np. coś w stylu Faraona lub Aguirre.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Pierwsze co przychodzi do głowy to oczywiście

[Obrazek: Game-of-Thrones-HBO-.png]
Odpowiedz
Szkoda, myślałem, że ktoś zna jakieś interesujące tytuły. (Gra o Tron niestety zupełnie mnie nie interesuje, porzygać już się tym można).
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Sajid napisał(a):Szkoda, myślałem, że ktoś zna jakieś interesujące tytuły. (Gra o Tron niestety zupełnie mnie nie interesuje, porzygać już się tym można).

Czemu?
Odpowiedz
Rodzina Borgiów.

Chociaż ja też z tego typu produkcji to wolę zdecydowanie GoTa.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Chciałem właśnie poradzić jedną z tych dwóch, ale stwierdziłem, że Borgiowie nie mają w połowie tak dobrej obsady.
Odpowiedz
też stwierdzam, że Gra o tron w temacie o ambitnym kinie to jakaś pomyłka.

Odpowiedz
Polecam Megacities (Megamiasta)

Megacities
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
idiota napisał(a):też stwierdzam, że Gra o tron w temacie o ambitnym kinie to jakaś pomyłka.

Niby czemu? Ruchanie jest, bo to HBO. Wyjąwszy ruchanie, zostają świetnie zagrane role, piękne kostiumy i scenografie i zręczna narracja. Czego chcieć więcej od filmu o władzy i intrygach?
Odpowiedz
El Commediante napisał(a):Niby czemu? Ruchanie jest, bo to HBO. Wyjąwszy ruchanie, zostają świetnie zagrane role, piękne kostiumy i scenografie i zręczna narracja. Czego chcieć więcej od filmu o władzy i intrygach?

Osadzenia w realnie istniejącym "miejscu historycznym"?

Poza tą wadą to rzeczywiście świetny serial, ale tylko rozrywkowy. Jeśli ktoś go traktuje serio (znaczy: zdobywa przezeń jakąś wiedzę), to aż mi go żal. Duży uśmiech
Odpowiedz
El Commediante napisał(a):Czemu?
Dlatego, że serial ten jest aż no właśnie...za bardzo "serialowy." Trudno ująć w słowach to co czuję widząc tą produkcję. Mam wrażenie jakbym oglądał coś niepoważnego, plastikowego.
Do tego niezbyt lubię gatunek fantasy (poza grami komputerowymi). Oczywiście wiem, że to nie jest takie stricte fantasy, ale właśnie brak tego o czym napisał Palmer- osadzenia w rzeczywistym miejscu gdzieś w realiach historycznych niezbyt mi odpowiada i trochę zraża.
No i ten karzeł, którym się tak wielu ludzi zachwyca mnie irytuje. Począwszy od mowy aż do... jego twarzy.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Sajid napisał(a):Dlatego, że serial ten jest aż no właśnie...za bardzo "serialowy." Trudno ująć w słowach to co czuję widząc tą produkcję. Mam wrażenie jakbym oglądał coś niepoważnego, plastikowego.

A to ciekawe, bo ja miałem raczej przeciwne wrażenie. Pewnie czego innego oczekujemy po serialach.

Aczkolwiek miałem dwa razy takie odczucia, kiedy zmieniono fabułę tylko po to, by nie musieć pokazywać sekwencji bitwy, dla oszczędności.

Cytat:Oczywiście wiem, że to nie jest takie stricte fantasy, ale właśnie brak tego o czym napisał Palmer- osadzenia w rzeczywistym miejscu gdzieś w realiach historycznych niezbyt mi odpowiada i trochę zraża.

Nie wiem, czy to o to chodzi, ale jeśli o "niczego się z tego nie nauczysz", to mnie nie przekonuje taki argument. Z powieści historycznej też niezbyt wiele się nauczysz, bo prawdę historyczną wiele z nich traktuje wybiórczo. Równie wiele możesz dowiedzieć się prawdy, co fałszu.

Cytat:No i ten karzeł, którym się tak wielu ludzi zachwyca mnie irytuje. Począwszy od mowy aż do... jego twarzy.

Kwestia gustu. Według mnie to życiowa rola Dinklage'a. Podejrzewam, że bardziej polubiłeś/byś Littlefingera. Według mnie dialogi jego i Varysa są mistrzowskie, no ale ja jestem fanem QT, co się potrafi zachwycić nad jednym zdaniem wypowiedzianym w odpowiednim momencie filmu.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości