To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: W kwestiach gospodarczych popieram:
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Wolny rynek (w rozumieniu Szkoły Austriackiej - libertarianizm/radykalny liberalizm/radykalny koliber)
39.48%
122 39.48%
"Wolny rynek" (w rozumieniu czegoś w okolicach współczesnego USA)
22.01%
68 22.01%
Interwencjonizm
9.39%
29 9.39%
Socjalizm
8.09%
25 8.09%
Komunizm
5.50%
17 5.50%
Nie wiem
1.62%
5 1.62%
Żadna z dostępnych odpowiedzi mnie nie zadowala
13.92%
43 13.92%
Razem 309 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 10 głosów - średnia: 3.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Socjalizm vs. liberalizm
Forge napisał(a):No to jak to jest z tym katolicyzmem? "Nienaruszalne swobody gospodarczo-ekonomiczne" czy w ogóle "liberalizm gospodarczy" faktycznie są jego elementem, czy może jednak nie? A może można być katolikiem i socjalistą albo keynesistą?
KNS zakłada pewien interwencjonizm gospodarczy:
(...)obowiązkiem państwa jest ochrona pracownika poprzez zapewnienie mu niedzielnego odpoczynku, minimalnej płacy, a także trwałości zatrudnienia.

Jednak Kościół zupełnie inaczej patrzy na inne elementy ideologii socjalistycznej, jak np. kwestia redystrybucji dóbr, oceniana negatywnie przez Kościół czy sprawa własności prywatnej - w tym przypadku Krk stoi na stanowisku względnej nienaruszalności prawa własności prywatnej, co oznacza w praktyce, że przeciwstawia się socjalistycznym zapędom "uspołecznienia" środków produkcji.

Oczywiście, socjalizm jako ideologia polityczna zawiera w sobie także elementy stojące w bezpośredniej sprzeczności z doktryną chrześcijańską (np. równość wszystkich ludzi - nawet pomijając kalwinistyczną filozofię predestynacji, Kościół stoi na stanowisku, że każdy człowiek jest odmienny [vide koncepcja jednostki w KNS]).
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
exodim napisał(a):KNS zakłada pewien interwencjonizm gospodarczy:
(...)obowiązkiem państwa jest ochrona pracownika poprzez zapewnienie mu niedzielnego odpoczynku, minimalnej płacy, a także trwałości zatrudnienia.

Jednak Kościół zupełnie inaczej patrzy na inne elementy ideologii socjalistycznej, jak np. kwestia redystrybucji dóbr, oceniana negatywnie przez Kościół

Powyższe tezy są sprzeczne - albo KrK negatywnie ocenia redystrybucję, albo popiera obowiązkowy niedzielny wypoczynek, płacę minimalną i przymusową trwałość zatrudnienia.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Śmierć Szczurów napisał(a):Powyższe tezy są sprzeczne - albo KrK negatywnie ocenia redystrybucję, albo popiera obowiązkowy niedzielny wypoczynek, płacę minimalną i przymusową trwałość zatrudnienia.
Nie sprecyzowałem - miałem na myśli tak zwaną redystrybucję ciągłą, mającą, według socjalistów, stale "zrównywać szanse".
Ale jednak wydaję mi się, że mylisz redystrybucję ciągłą z interwencjonizmem.
Redystrybucja ciągła zakłada stałe pobieranie danin od obywateli celem dystrybucji tychże środków pomiędzy obywateli, w taki sposób żeby nie istniał deficyt dóbr wśród warstw ubogich.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
No a rzeczone postulaty to co, jeśli nie stałe "zrównywanie szans"? Pracodawca kasę traci, pracownik zyskuje (pozornie) - jedyna różnica, że łaskawie w myśl tych postulatów tylko część kasy jest przejadana przez urzędników. Mechanizm jest ten sam, tylko pośrednik zabiera pracodawcy mniej kasy.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
http://www.mapawydatkow.pl/
Mam problem teoretyczny. Jak zmniejszyć wydatki w sektorze publicznym? Wszystkie wydatki to 665 mld zł Pomoc społeczna to tylko 25 mld zł. co ciekawe na edukację wydano tylko 17 mld zł. Natomoast przeraża mnie fakt, że na renty i emerytury wydano 200 mld czyli prawie jedną trzecią wszystkich wydatków a społeczeństwo ma się starzeć.

Czasami myślę jak by wyglądało zlikwidowanie KRUSu i ZUSu przecież obciążenia by zostały a z kasy państwa nadal trzeba byłoby wypłacać emerytury i renty. Jak wyobrażacie sobie całkowitą prywatyzację ubezpieczeń społecznych?
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
sirflinket napisał(a):http://www.mapawydatkow.pl/
Mam problem teoretyczny. Jak zmniejszyć wydatki w sektorze publicznym? Wszystkie wydatki to 665 mld zł Pomoc społeczna to tylko 25 mld zł. co ciekawe na edukację wydano tylko 17 mld zł. Natomoast przeraża mnie fakt, że na renty i emerytury wydano 200 mld czyli prawie jedną trzecią wszystkich wydatków a społeczeństwo ma się starzeć.
Bo renty w większości kombinowane, niestety. Dlatego tyle kasy pochłaniają.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
No trochę wiary w uczciwość Polaków. W prywatnym sektorze nie ma możliwości, że na.konto w banku pieniądze spadną z nieba. Cały sytem publicznych ubezpieczeń jest oparty na tym, że ci co teraz pracują to płacą za emerytury obecnych emerytów i tak do usranego końca.świata. W sytuacji zmnoejszania ilości osób pracujących i niskiego wzrostu PKB system dostaje zadyszki. Gdyby pomyślano o prywatyzacji tego systemu 20 lat temu. W pywatnym sektorze każy oszczędza na.swój rachunek i nie musi być zależny od demografi i wzrostu PKB.

Tylko, że nie widzę szans na.prywatyzacje ubezpieczeń nawet gdyby była wola polityczna.
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
Usunięcie jakichkolwiek rent jest oczywiście prostym i logicznym rozwiązaniem.
Ale wymagającym zmiany w systemie ubezpieczeń społecznych.

Niestety, ZUS jako totalna piramida finansowa, także i w kwestii ubezpieczeń rentowych działa na zasadzie pożyczania coraz nowych pieniędzy celem wypłaty ich nękającym ZUS wierzycielom.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Usunięcie tych przyszłych tak, ale obecne emerytury i renty trzeba wypłacać. To jest patowa sytuacja. Ludzie obecnie pracujący czuliby się niesprawiedliwie potraktowani jeżlei by ubezpieczenia publiczne zlikwidować. Musieliby i tak płacić na obecnych emerytów i rencistów a jednocześnie nikt na ich emerytury i renty płacić nie będzie w przyszłości, sami muszą na nie zarobić. Każdy powinien płacić na swoją emeryturę i rentę, a jak do tego doszło, że jednak płaci za cudzą!
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
Swoją drogą dlaczego Singapur jest uważany za cud liberalizmu?

60% PKB jest tam generowane przez firmy państwowe. Państwo prowadzi szeroko zakrojoną politykę mieszkalną (80% mieszkańców mieszka w mieszkaniach zarządzanych przez Ministerstwa Rozwoju Narodowego). Podatki porównywalne z krajami zachodniej Europy:
The overall employer and employee CPF contribution rate is about 35.5% which is similar to high tax rates of developed western countries.

Obowiązkowe ubezpieczenia zdrowotne, obowiązkowa edukacja, państwowe szkolnictwo wyższe, państwowe linie lotnicze, państwowe loterie, państwowe obiekty sportowe, zakaz palenia w miejscach publicznych (od 1971), zakaz reklamowania papierosów.

http://en.wikipedia.org/wiki/Economy_of_Singapore
http://en.wikipedia.org/wiki/Housing_and...ment_Board
http://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/05/...ralny-raj/
Odpowiedz
A zadłużenie to 120% PKB Uśmiech

Wszystko jasne.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Tym bardziej nie rozumiem(2 pozycja w IEF). Taka Szwecja ma minimalne zadłużenie a to głęboki socjalizm Duży uśmiech.

Zresztą inny wolnorynkowy tygrys Irlandia też na skraju bankructwa.
Odpowiedz
antagonistyczny napisał(a):Tym bardziej nie rozumiem(2 pozycja w IEF). Taka Szwecja ma minimalne zadłużenie a to głęboki socjalizm Duży uśmiech.
A Szwecja jest 10 w Europie w IEF, to nie tak źle.
W Szwecji problemem są tylko wysokie podatki.
Na szczęście ten problem jest obecnie rozwiązywany (w 2009 podatki były odpowiedzialne za 57% PKB, w 2013 projekcja mówi nawet o 49%).

Btw. co do tego Singapuru, to nic specjalnie nie mam - VAT 7%, PIT między 0 a 20% (zarabiając 310 tysięcy dolarów rocznie, płaci się tylko 12,8% od tego), CIT 17%.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
exodim napisał(a):A Szwecja jest 10 w Europie w IEF, to nie tak źle.
W Szwecji problemem są tylko wysokie podatki.
Na szczęście ten problem jest obecnie rozwiązywany (w 2009 podatki były odpowiedzialne za 57% PKB, w 2013 projekcja mówi nawet o 49%).

Ja nie mam nic przeciwko cięciom podatków gdy można. Nawet to normalne gdy państwo się rozwija. Ważne, że programy socjalne funkcjonują.

Zresztą według teorii liberalnych 49% to państwo powinno być pustkowiem.
Odpowiedz
Cytat:A Szwecja jest 10 w Europie w IEF, to nie tak źle.
W Szwecji problemem są tylko wysokie podatki.
Na szczęście ten problem jest obecnie rozwiązywany (w 2009 podatki były odpowiedzialne za 57% PKB, w 2013 projekcja mówi nawet o 49%).

No tak, właśnie tacy jak Ty najszybciej by tą Szwecję zjebali, podobnie jak w USA, były wysokie podatki - był rozwój i brak zadłużenia, przyszedł Reagan, obniżył podatki i zadłużenie poszło w górę. Singapurowi brakuje właśnie wyższych podatków, to i pewnie dług się zmniejszy.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras napisał(a):No tak, właśnie tacy jak Ty najszybciej by tą Szwecję zjebali, podobnie jak w USA, były wysokie podatki - był rozwój i brak zadłużenia, przyszedł Reagan, obniżył podatki i zadłużenie poszło w górę. Singapurowi brakuje właśnie wyższych podatków, to i pewnie dług się zmniejszy.
Myślę, że niskie podatki to klucz do sukcesu Singapuru. Szczególnie, że np. dla niestałych rezydentów podatki są jeszcze niższe.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Podczas New Dealu(do 1970) zadłużenie cały czas się zmniejszało. Podobnie jak później za rządów Clintona(do 2001), który podniósł podatki.

[Obrazek: 800px-Publicly_Held_Federal_Debt_1790-2012.png]
Odpowiedz
antagonistyczny napisał(a):Podczas New Dealu zadłużenie cały czas się zmniejszało. Podobnie jak później za rządów Clintona, który podniósł podatki.
Clintona na tym wykresie nie widać specjalnie, a spadek zadłużenia po wojnie był oczywistą konsekwencją wygrania wojny przez USA.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
President Ronald Reagan: First Term = $733 billion. Second Term = $679 billion. Total = $1.412 trillion.
  • FY 1989 - $153 billion.
  • FY 1988 - $155 billion.
  • FY 1987 - $150 billion.
  • FY 1986 - $221 billion.
  • FY 1985 - $212 billion.
  • FY 1984 - $185 billion.
  • FY 1983 - $208 billion.
  • FY 1982 - $128 billion.
President Bill Clinton: First Term = $496 billion. Second Term = ($559 billion surplus). Total = ($63 billion surplus).
  • FY 2001 - $128 billion surplus.
  • FY 2000 - $236 billion surplus.
  • FY 1999 - $126 billion surplus.
  • FY 1998 - $69 billion surplus.
  • FY 1997 - $22 billion.
  • FY 1996 - $107 billion.
  • FY 1995 - $164 billion.
  • FY 1994 - $203 billion.
http://useconomy.about.com/gi/o.htm?zi=1...istoricals
Odpowiedz
O bogowie na Olimpie, czy za 20 lat będą socjalni pisać, jaką to katastrofą był ultraliberalny rząd Tuska ?
Eeeeem, głupie pytanie...

cobras napisał(a):No tak, właśnie tacy jak Ty najszybciej by tą Szwecję zjebali, podobnie jak w USA, były wysokie podatki - był rozwój i brak zadłużenia, przyszedł Reagan, obniżył podatki i zadłużenie poszło w górę.

Reagan, aaa... Pamiętam list.
I dobrze wiem, jakie byłoby moje zdanie o Reganie, gdybym był w USA, a rok byłby 1987.
http://en.wikisource.org/wiki/Ron_Paul%2...to_the_RNC


Nie obniża się podatków bez zmniejszenia wydatków o identyczną kwotę.

Ronald Reagan był katastrofą w czystej postaci.
Że zacytuję Rona Paula...

Cytat: Despite the Supply-Sider-Keynesian claim that "deficits don't matter," the debt presents a grave threat to our country. Thanks to the President and Republican Party, we have lost the chance to reduce the deficit and the spending in a non-crisis fashion. Even worse, big government has been legitimized in a way the Democrats never could have accomplished. It was tragic to listen to Ronald Reagan on the 1986 campaign trail bragging about his high spending on farm subsidies, welfare, warfare, etc., in his futile effort to hold on to control of the Senate.
Instead of cutting some of the immeasurable waste in the Department of Defense, it has gotten worse, with the inevitable result that we are less secure today. Reagan's foreign aid expenditures exceed Eisenhower's, Kennedy's, Johnson's, Nixon's, Ford's, and Carter's put together. Foreign intervention has exploded since 1980. Only an end to military welfare for foreign governments plus a curtailment of our unconstitutional commitments abroad will enable us really to defend ourselves and solve our financial problems.
Amidst the failure of the Gramm-Rudman gimmick, we hear the President and the Republican Party call for a balanced-budget ammendment and a line-item veto. This is only a smokescreen. President Reagan, as governor of California, had a line-item veto and virtually never used it. As President he has failed to exercise his constitutional responsibility to veto spending. Instead, he has encouraged it.
antagonistyczny napisał(a):Podobnie jak później za rządów Clintona(do 2001), który podniósł podatki

Rządy Clintona były dość okay, względnie, porównując z Bushem i Obamą.

Jeeej, wam wystarczą etykietki.

Reagan "jestem liberałem gospodarczym" - skoro tak mówi, na pewno wszystko co robi, jest liberalne gospodarczo !

Clinton "jestem liberałem w Amerykańskim, socjalnym sensie" - skoro tak mówi, to na pewno wszystko co robi, jest socjalne

O naiwności.
Może się socjaldemokratą zacznę nazywać (nie zmieniając nic z postulatów), będzie śmiesznie


antagonistyczny napisał(a):President Bill Clinton: First Term = $496 billion. Second Term = ($559 billion surplus). Total = ($63 billion surplus).

Najlepsza i najbardziej liberalna polityka budżetowa ostatnich kilkudziesięciu lat. Absolutnie.

Może się socjaldemokratą zacznę nazywać (nie zmieniając nic z postulatów), będzie śmiesznie


antagonistyczny napisał(a):Swoją drogą dlaczego Singapur jest uważany za cud liberalizmu?

Między innymi dlatego, że nie ma ceł, nie ma płacy minimalnej, ma elastyczne przepisy zatrudnienia/zwolnienia, założenie firmy trwa dwa dni...

Ehh, czytałeś fora Singapurskiej opozycji ? Wiesz, jak piszczą z powodu "dogmatycznego liberalizmu gospodarczego i autokracji" ?
Jak znasz angielski to polecam, pogadaj sobie z nimi, a jako socjalista będziesz przerażony Singapurem Duży uśmiech
(ja byłem przerażony, ale ich głupotą i roszczeniowością Uśmiech )
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo-  Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości