[Furia]

Jeans też zachował oryginalną pisownię, a mimo to jest odmieniany i z tego co pamiętam, to nawet odmiana zangielszczonego słowa jest poprawna. Więc ok, rozumiem o co Ci chodzi, ale w tym wypadku da się odmienić wszystko. Pytanie brzmi, czy słowo wżarło się w mowę ojczystą by zebrać je w cudzysłowie czy nie

Proponuje tu to rozwiazac, drodzy moi. ^^

[Nonkonformista]

Phillrondzie, dziś już można pisać dżins. I tak się pisze od dosyć dawna, aczkolwiek funkcjonuje jeszcze pisownia angielska, aczkolwiek jest już rzadko spotykana.

Ty i tobie podobni nie będziecie nam dyktować co i gdzie pisać. Prawda musi być głoszona zwłaszcza w takim miejscu jak te.

Miejsce to, a nie te. Ja wiem, że język polski być bardzo trudna dla teranina007.

Czy posiadania fajki wpływ na długość życia?

Język polskawy, bo polski na pewno nie.

Nie chce mi się dalej kontynuować tej dyskusji

Że co? Kontynuować dalej? A nie lepiej cofać się do tyłu?

[Furia]

Już nie ważne.

Mówisz, masz!

[Nonkonformista]

Mówisz, masz!

Tu popełnia się poważniejsze błędy i ja problemu nie robię, bo już mi się powoli przestaje chcieć. Widzę, że to za wielkiego sensu nie ma, bo i tak mało ludzi to czyta, a nawet jak ktoś czyta, to i tak się nad tym nie zastanawia i po zwróceniu uwagi sadzi te same byki.
Edycja:
Dotarłem i zedytowałem. Błąd poprawiony.
Dzięki za zwrócenie uwagi.

[Iselin]

Widzę, że to za wielkiego sensu nie ma, bo i tak mało ludzi to czyta, a nawet jak ktoś czyta, to i tak się nad tym nie zastanawia i po zwróceniu uwagi sadzi te same byki.

Jeśli chcesz kiedyś uczyć w szkole, przyzwyczajaj się :>

[Nonkonformista]

Jeśli chcesz kiedyś uczyć w szkole, przyzwyczajaj się :>

No tak, to wyrabia cierpliwość.
Ale cieszy mnie chociaż to, że Sofeicz już nie cudzysłowi.
Mała radość jest.

[Furia]

Tu popełnia się poważniejsze błędy i ja problemu nie robię...

Jak ja kocham takie gadanie... Najpierw zapowietrzałeś się, gdy Ci zwróciłam uwagę, że pisujesz "nieważne" rozłącznie, a gdy udowodniłam, że rzeczywiście Ci się to zdarza, to pokazujesz paluchem na innych. I gdzie my tędy dojdziemy, stary? :]

[Sofeicz]

No nie CYDZYSŁOWIĘ!

[Nonkonformista]

Jak ja kocham takie gadanie... Najpierw zapowietrzałeś się, gdy Ci zwróciłam uwagę, że pisujesz "nieważne" rozłącznie, a gdy udowodniłam, że rzeczywiście Ci się to zdarza, to pokazujesz paluchem na innych. Gdzie my tędy dojdziemy, stary? :]

Niniejszym przepraszam.

Może piosenka? :*
Apologize!

[Furia]

... okres menstruacyjny...

...policzkując go w twarz...

[Nonkonformista]

Akurat Hansa mam teraz w ignorowanych, więc i tak nie wyłapię, a poza tym, jak napisałem, już się mi powoli przestaje chcieć.
Ale przykłady bardzo ciekawe. I dziękuję za wrzucenie ich tutaj.

[Hans Żydenstein]

O Ty dziadzie

"policzkując go w twarz" - zostaję przy tej maślanej wersji, bo lepiej brzmi na głos. Jestem artystą, nic mnie nie ogranicza.

[Sofeicz]

Sa i tacy, których łatwo spoliczkować w pośladki.

[Furia]

O Ty dziadzie...

Zawsze mnie ciekawiło czy bardziej przycina się babie nazywając ją "dziadem", czy jednak chłopu nazywając go "babą"!

... zostaję przy tej maślanej wersji, bo lepiej brzmi na głos. Jestem artystą, nic mnie nie ogranicza.

Ale czy koniecznie musisz być artystą tego rodzaju? Niedawno jeden czub zagłodził psa na oczach publiki. On też mienił się "artystą". :]

[Sofeicz]

Zawsze mnie ciekawiło czy bardziej przycina się babie nazywając ją "dziadem", czy jednak chłopu nazywając go "babą"!

Nie słyszałem, żeby babę ktoś nazwał dziadem, raczej "dziadówą"

Ale czy koniecznie musisz być artystą tego rodzaju? Niedawno jeden czub zagłodził psa na oczach publiki. On też mienił się "artystą". :]

Z tym skojarzył mi się performance Warpechowskiego, który przywiązał ptaka w klatce do ryby w akwarium, po czym otworzył klatkę i ptak pofrunął wyciągając rybkę.
Ergo - wolność jednych jest śmiercią drugich - głębokie, nie?

[Furia]

Nie słyszałem, żeby babę ktoś nazwał dziadem, raczej "dziadówą".

Przecież zacytowałam Hansa, więc już słyszałeś/widziałeś.

Ergo - wolność jednych jest śmiercią drugich - głębokie, nie?

Mnie pytasz? :roll: Hm... Od "głębokości" to mamy tu Idiotę. Jak dla mnie, to to jest po prostu prawdziwe. Póki co.

[Sofeicz]

Przecież zacytowałam Hansa, więc już słyszałeś/widziałeś.

Hans się nie liczy w tej materii.

[Hans Żydenstein]

Zawsze mnie ciekawiło czy bardziej przycina się babie nazywając ją "dziadem", czy jednak chłopu nazywając go "babą"!

Ja nie chciałem Tobie niczego przycinać

Lecz myślę, że najbardziej przycina się babie, która była kiedyś chłopem, nazywając ją "dziadem" (Grodzka)

Ale czy koniecznie musisz być artystą tego rodzaju? Niedawno jeden czub zagłodził psa na oczach publiki. On też mienił się "artystą". :]

Ciekawie mnie zestawiłaś. Mogłaś jeszcze dodać Hitlera i Dżugaszwiliego :]

Hans się nie liczy w tej materii.

Nie fikaj!

[Nonkonformista]

te pojęcie

Nie ma czegoś takiego.
Jest to pojęcie. Te to zaimek wskazujący liczby mnogiej rodzaju niemęskoosobowego.

Nie odróżniasz liczby pojedynczej od mnogiej?

Ten mężczyzna
Ta kobieta
To pojęcie, dziecko, kurczę.

Ci panowie
Te panie, stoły, pojęcia.

[Furia]

A może ta szumowina będzie miała na tyle "przyzwoitości", by samemu się zutylizować za pomocą sznura.

Nonkonformisto, w powyższym jest błąd, prawda?