Liczba postów: 4,318
Liczba wątków: 26
Dołączył: 03.2007
Reputacja:
10
CreatedMind napisał(a):Za powyższy post otrzymałem właśnie dwa minusy...
Jeden rutynowo od trolla pedofilisty to nie ma co go nawet odnotowywać.
Ale według Forgea to powyżej "popieram totalitaryzm". :roll:
W opisie filmu i w moim stwierdzeniu ze jedyny przekaz jakiego się doszukałem to to ze życie zmienia Forge doszukał się stwierdzenia ze popieram totalitaryzm...
Nie wiem czy płakać czy się śmiać... :wall:
To Ty się tym przejmujesz panie kolego? Boże, gdybym ja się każdym minusem dołował (pewnie mam ich od cholery).... Głowa do góry!
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
9 Płeć: nie wybrano
Gocek napisał(a):Wyłącz sobie reputację i po sprawie.
Marcin_77 napisał(a):To Ty się tym przejmujesz panie kolego? Boże, gdybym ja się każdym minusem dołował (pewnie mam ich od cholery).... Głowa do góry!
No ale wy nic nie zrozumieliście...
Mam gdzieś minusy ale opadłem po prostu na siedzenie na widok tego nielogicznego na pierwszy rzut oka komentarza do minusa i chciałem się dowiedzieć jak Forge do takiej konkluzji doszedł.
I bardzo dobrze ze się w tej kwestii tutaj odezwałem bo dzięki temu Forge mógł zauważyć ze doszło do nieporozumienia i wycofać się ze swojego stanowiska.
Gdybym kompletnie zignorował jego minusa to prawdopodobnie cały czas by tkwił w błędnej interpretacji tego co napisałem.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
Berzerker napisał(a):Lepiej żeby go przebiło, bo jak dla mnie dystrykt to badziewie które mnie rozczarowało. Wolę już swoje zombie.
Czytałem zarzuty że elysium to "socjalistyczna propaganda" (na filmwebie). Zobaczymy.
E tam, dystrykt był całkiem niezły, czemu Ci się nie podobał? Nie zamykaj się tak na zombi, filmy bez żywych trupów też są fajne Jednak Elysium zapowiada się na kolejny gniot o walce superbohatera z niegodziwym systemem... ziew
A propos filmów o zombie, polecam Plan Dziewięć z kosmosu Klasyka!
Liczba postów: 2,536
Liczba wątków: 24
Dołączył: 10.2007
Rita napisał(a):E tam, dystrykt był całkiem niezły, czemu Ci się nie podobał?
Nie wiem jak to było u Berzerkera, ale jak dla mnie Dystrykt 9 cierpiał na przerost formy nad treścią. Fajnie, że zrobili to w formie paradokumentu, fajnie, że starali się przedstawić pozornie bardziej realistyczną wizję pierwszego kontaktu z Obcymi niż otwarta wojna na lasery, no ale w gruncie rzeczy co jeszcze w tym filmie było ciekawego? Główny bohater to idiota i fajtłapa, "szowinizm gatunkowy" tych najemników i korporacji militarnej przedstawiono bardzo tandetnie i w irytująco przerysowanym, moralizatorskim tonie. Parę innych rzeczy jeszcze by się znalazło.
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
Zbyt dawno oglądałam, żeby pamiętać szczegóły, ale to, że główny bohater nie był supersamcem oceniam na plus. W sumie to co wymieniłeś, plus całkiem niezła realizacja już samo w sobie jest wystarczające, by film się wyróżniał. No ale ja ostatnio oglądałam bitwę o los angeles, więc mogę być nieobiektywna :roll: Aczkolwiek nie twierdzę, że film zasługuje na umieszczenie go w tym wątku.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17 Płeć: nie wybrano
Rita napisał(a):E tam, dystrykt był całkiem niezły, czemu Ci się nie podobał? Nie zamykaj się tak na zombi, filmy bez żywych trupów też są fajne
Nie zamykam się na zombie. Podoba mi się po prostu survival horror. A zombie są najczęściej jego elementem. Co do dystryktu to fabuła filmu była boleśnie głupia: Obcy = zgettoizowani murzyni/cyganie/Arabowie/inna mniejszosć, natomiast ludzie = biali szowiniści, słabe, niemęskie cioty robiące holokaust "pokrzywdzonym przez los". W dupie mam takie filmy. Wolę kiedy Obcy - kosmici - to prawdziwi obcy a nie jakieś symboliczne reprezentacje naszych "pokrzywdzonych mniejszości".
Rita napisał(a):A propos filmów o zombie, polecam Plan Dziewięć z kosmosu Klasyka!
Zobaczę. Choć to wskazuje że robisz sobie z Berzerkera jaja. To źle. :]
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
Nie robię sobie jaj. Film Eda Wooda, to mówi samo za siebie. Jest to bez wątpienia najgorszy film jaki kiedykolwiek widziałam i nie zamierzam tego ukrywać, ale uważam, że każdy miłośnik kina s-f powinien ten film choć raz w życiu zobaczyć, a już szczególnie miłośnik filmów o zombie. Podobnie jak Martwicę mózgu.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej.Karol Marks Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić.Emil Cioran Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła.Frank Borman
Liczba postów: 12,313
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388 Płeć: nie wybrano
Hans Żydenstein napisał(a):Przecież wywarł na Tobie. Pokazywałeś mi swoje ulubione sceny, spodobała Ci się kreacja Kserksesa...
Cytat z tematu o ulubionych scenach filmowych gdzie wrzuciłem tą z Kserksesem:
Baptiste napisał(a):Druga zaś scena to scena z filmu 300. Film generalnie uważam za takiego lekkiego średniaka z dużą ilością źle podanego patosu, ale jedna scena utkwiła mi dobrze w pamięci.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dlaniej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 4,318
Liczba wątków: 26
Dołączył: 03.2007
Reputacja:
10
Rita napisał(a):Nie robię sobie jaj. Film Eda Wooda, to mówi samo za siebie. Jest to bez wątpienia najgorszy film jaki kiedykolwiek widziałam i nie zamierzam tego ukrywać, ale uważam, że każdy miłośnik kina s-f powinien ten film choć raz w życiu zobaczyć, a już szczególnie miłośnik filmów o zombie. Podobnie jak Martwicę mózgu.
To ten film, w którym wnętrze statku kosmicznego obcych to stół ze stojącym na nim radiem?
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17 Płeć: nie wybrano
Jak ktoś chciałby obejrzeć fajny film o wikingach, to polecam Beowulf & Grendel. Fajna obsada. W roli Beowulfa Gerard Butler (Leonidas z 300), poza tym jeszcze Sarah Polley, Stellan Skarsgård (jako Hrothgar), czy Tonny Curran. Film o niebo lepszy niż ten animowany Beowulf z Hopkinsem i Angeliną Jolie. http://www.filmweb.pl/film/Beowulf+-+Dro...005-118693
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151 Płeć: nie wybrano
Polecam trylogię Pusher w reżyserii Nicolasa Windinga(autor Drive, Valhalla Rising)
Filmy przedstawiają handel narkotykami z perspektywy ludzi, którzy znajdują się na różnych poziomach hierarchii. Ja wpisuję tę trylogię do swojej osobistej listy top filmów o handlu narkotykami.
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151 Płeć: nie wybrano
Hastur napisał(a):Ktoś już widział "Only God forgives", nowy film Nicolasa Windinga Refna?
Ja widziałem. Bardzo mnie cieszy, że po sukcesie "Drive" Windingowi nie odbiła palma i dalej robi filmy po to, żeby zrealizować swoją wizję, a nie po to, żeby je sprzedać.
Spoiler!
Najbardziej spodobała mi się postać Changa, którego nazwałem "Pan Sprawiedliwość". "Pan Sprawiedliwość" to w istocie tytułowy Bóg( taki bardziej starotestamentowy), który przemierza ulice Bangkoku ze swoim samurajskim mieczem i ucina kończyny napotkanym degeneratom, a po wymierzeniu sprawiedliwości udaje się do swojego ulubionego karaoke baru i zaczyna śpiewać. Taki ma zabawny rytuał Pozostawia Ojca zamordowanej i zgwałconej 16-letniej dziewczyny z jej oprawcą, dając mu wolną wolę, z której Ojciec korzysta i zabija brata Juliana. Potem odcina Ojcu dziewczynki rękę, żeby ten zapamiętał swoje "błędy wychowawcze". "Pan sprawiedliwość" jest nietykalny. Zostaje zaatakowany przez wynajętych oprychów, lecz wychodzi z tego bez szwanku. Następnie masakruje Juliana w pojedynku. Człowiek ośmielił się rzucić rękawice Bogu, po czym został sprowadzony na ziemię. Człowiekowi nawet nie udało się dotknąć Boga, a sam dostał srogi łomot. Na końcu Julian czuje żal za popełnione w przeszłości zbrodnie i składa w ofierze swoje ręce. "Pan Sprawiedliwość" mu wybacza(Tylko Bóg wybacza) i przyjmuje ofiarę, odcina ręce, które Winding wysuwa w filmie na pierwszy plan. Ręce są symbolem czynu.
Liczba postów: 2,536
Liczba wątków: 24
Dołączył: 10.2007
No, też właśnie obejrzałem. Pojebany film, ale fajny, szczególnie w warstwie audiowizualnej.
Spoiler!
Jeśli chodzi o fabułę, to najbardziej mi się rzuciło w oczy to, że Julian mimo pozornej srogości (non-stop kamienna morda, własny klub muay-thai, dojebane łapy) był w gruncie rzeczy słaby i pojebany: pod wpływem łzawej historyjki tego tłustego żółtka zawahał się przed pomszczeniem brata, ale już później z zimną krwią zastrzelił niewinnego policjanta + ten jego wybuch agresji po kolacji z matką i atak na upitych gości w knajpie (zupełnie oderwany od jakiegokolwiek kontekstu). No właśnie, z matką: facet pod jej wpływem zatłukł ojca gołymi rękami, które to ręce też za jej sprawą na końcu stracił. Generalnie motyw patologicznej relacji z matką jest tu tak wyeksponowany, że bardziej już nie może być, ale ciężko mi dopatrzyć się tu czegoś innego niż prostych freudyzmów, kompleksów edypa itp. Scena, w której Julian wkłada jej ręce w brzuch, była tak prymitywną analogią (w sumie już ilustracją...) chęci powrotu do łona, że aż mi się smutno zrobiło.
No i zgadzam się z Hansem, postać tego tajskiego supergliny była zajebista. Bezwzględnością i stosowanymi metodami tortur facet przypomina trochę Xavrasa Wyżryna z opowiadania Dukaja A przy tym faktycznie wydaje się, że może wszystko
Może jutro coś więcej napiszę jak przez noc przyjdzie mi do głowy jakaś lepsza interpretacja albo przemyślenia. Najlepiej by było, gdyby Berzerker obejrzał i się wypowiedział, bo jeśli jednak w filmie jest coś ukryte, to nikt inny tego nie wyciągnie
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
"Atlas Chmur"
Oglądnąłem to wczoraj - i co prawda ładne i fajnie się na to patrzy ale wbrew recenzjom i zapowiedziom nic głębszego niż trochę banałów tam jednak nie ma.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"