To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Kto zwycięży na Ukrainie?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
p. Wiktor Janukowycz i aparat obecnej władzy
33.33%
14 33.33%
Opozycja
66.67%
28 66.67%
Razem 42 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grillowanie Ukrainy
DziadBorowy napisał(a):O pozycji danego państwa nie świadczy ilość włożonego wysiłku wojennego ale jego realna siła.

Jedno wynika z drugiego.

Cytat:Przydzielając ziemie Czechom, Węgrom i Polakom zmontowałby naturalny sojusz między tymi państwami zagrożonymi rewizjonizmem Niemieckim.

Poniekąd. jednak i tak wszystkie one musiałby się w takim przypadku opierać o ZSRR. Gdyby Węgry dostały jakieś nabytki po III Rzeszy (konkretnie Burgenland), zapewne nie doszłoby do powstania w 1956. Gdyby Czechy dostały Łużyce, niepotrzebna byłaby interwencja w 1968
W obu przypadkach opłacałoby się Stalinowi tak zagrać. jednak inne czynniki przeważyły na nie. W przypadku Polski na odwrót

Cytat:W jaki sposób by dopilnowali?

Tak jak na Węgrzech i częściowo we Włoszech. Zorganizowaliby zamach stanu i zainstalowali bardziej potulny wobec siebie rząd.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Dziad napisał(a):W jaki sposób by dopilnowali?
Przede wszystkim, w ramach sojuszu, Polska musiałaby wysłać na front wschodni ogromną liczbę żołnierzy (pewnie coś około 1/3 całości), co uszczupliłoby rezerwy krajowe. Niemcy w trakcie marszu na wschód "udomowiliby się" na ziemiach polskich tworząc bazy przejściowe, logistykę itd. Większość polskich żołnierzy wysłanych na wschód, poległaby, bo Niemcy wysługiwali się żołnierzami innych nacji i tak np. w trakcie odwrotu niemieckich dywizji po nieudanej operacji Barbarossa ariergardę Armii Północna Ukraina stanowili... Ukraińcy, Rosjanie (z obozu NS), Węgrzy itd.
Można przyjąć, że z tej 1/3 całości polskich sił zbrojnych, do kraju wróciłoby 10%. I to prawdopodobnie bez względu na to czy ZSRR zostałby podbity, czy też nie.
W zależności od rezultatu wojny na wschodzie, możemy snuć kilka dalszych scenariuszy. Jeśli ZSRR zostałby pokonany: Niemcy prawdopodobnie w tej właśnie sytuacji zaproponowaliby Polsce renegocjację sojuszu (w formie ultimatum, pośrednio bądź bezpośrednio), chcąc stworzyć namiastkę CRNR, wywłaszczając Polskę z suwerenności globalnej w zamian za silną pozycję w Wielkiej Rzeszy, z możliwością współdecydowania o przyszłości Europy. Oczywiście niemiecki wywiad i propaganda robiłyby swoje na terenach (jeszcze) niezależnej Polski, ogłaszając, że Polska i Polacy wraz z Niemcami i Włochami niedługo będą współrządzić całym kontynentem. Polacy, którzy przez kilka lat obecności niemieckich sił zbrojnych, w tej czy innej formie oraz, co ważniejsze, propagandy niemieckiej (doskonale sprawdzającej się na gruncie polskim nawet w czasach okupacji, szczególnie na wsi i w mniejszych miastach), byliby przekonani o słuszności mocnego sojuszu z Rzeszą, a jego zerwanie uznaliby za zdradę stanu. Niemcy oczywiście oficjalnie nie podważaliby suwerenności RP, ale nowy traktat dawałby możliwość silnych nacisków na wszystkie trzy rodzaje władz i wojsko polskie ze strony jakiegoś Zgromadzenia Rzeszy czy czegoś w tym guście.
Dzięki efektowi skali i prawa wygranego, rząd RP, z opinią publiczną przychylną Niemcom, musiałby zgodzić się na ratyfikację nowego traktatu, tym samym zamykając możliwość przejścia na drugą stronę.

Trochę inaczej sprawa by się miała, gdyby Wielka Armia Hitlera poległa w starciu z ZSRR, a na Europę Środkową i Wschodnią nadciągały czerwone chmury. RP jednak nadal nie mogłaby wypowiedzieć wojny Rzeszy, tym samym dewaluując postanowienia sojusznicze, bo wtedy znalazłaby się w potrzasku - od południa, wschodu i zachodu.

Podobnie jak Włosi, moglibyśmy się dołączyć do aliantów dopiero pod sam koniec wojny i ostatecznie skończyć tak samo lub gorzej, bo Rosjanie z pewnością nie byliby tak wspaniałomyślni gdybyśmy ramię w ramię z Hitlerem najechali ich wcześniej.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
TripleSix napisał(a):Więc Rosja i tak od razu straciła wpływy. W zadanym momencie, anektując Osetię Południową, poszerzyli swoje wpływy, w samej Gruzji były one już stracone wcześniej.
1. Rosjanie stacjonowali w Oseti Poludniowej i Abchazji od poczatku lat 90
2. Rosja nie anektowala ani Oseti ani Abchazji a jedynie uznala ich niepodleglosc. Czyli w stosunku do stanu sprzed wojny zmienilo sie tylko nazewnictwo.
3. Wystepujac oficjalnie po stronie zbuntowanych prowincji utracila mozliwosc rozgrywania ich przeciw Gruzji
Odpowiedz
Tymczasem na wikipedii powstał już artykuł o nowo powstałej Republice Krymu. Btw. może mi ktoś wyjaśnić jak wyglądają obecnie stosunki rosyjsko-mołdawskie (z uwzględnieniem sprawy Naddniestrza)?
Odpowiedz
As Sa'iqa napisał(a):Ilu ludzi mogłoby mieszkać na obszarze obecnej Rosji? Miliard dałoby radę upchnąć?
Nie wiem, ile w tym prawdy, ale w "Małym Księciu" jest fragment, że gdyby upchnąć ludzkość jeden przy drugim, to zmieściłaby się na kilku wyspach na Pacyfiku.
Trzeba by to policzyć, As Sa'iqo.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Nie umiesz mnożyć?

Odpowiedz
idiota napisał(a):Nie umiesz mnożyć?
Umiem, ale na razie nie chce się mi liczyć.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
To jak Ci się zachce, to sobie przemnóż takie jakieś 0,25 metra kwadratowego na człowieka (przeciętnie) i pomnóż to sobie przez 7 000 000 000 i Ci wyjdzie ilość m^2 jaką zajmują wszyscy ludzie.
Potem odeimnij odpowiednią liczbę zer i będziesz mniał ile by zajęli km^2.

Odpowiedz
pilaster napisał(a):No, wszystko się może zdarzyć. Może kometa spaść, może Słońce rozbłysnąć, może supernowa gdzieś blisko walnąć, może superwulkan Yellowstone wybuchnąć, mogą Marsjanie wylądować. :] A wtedy sprawy faktycznie mogą przybrać nieoczekiwany obrót :lol2:

To nie jest odpowiedź. Z politologii dwója.

pilaster napisał(a):Korea płn jest izolowanym państwem z wielką (większą od rosyjskiej - serio!) armią. I nawet broń jądrową ma. :roll: I co? Ktoś się nimi przejmuje? Nawet Korea płd, jeżeli się martwi, to tym, w jaki sposób będzie musiała zagospodarować ta masę upadłościową. :wall:

KRLD graniczy tylko z Chinami i Koreą Południową. I troszeczkę z Rosją. To jest margines świata z naszego punktu widzenia. Nie da się jej porównać z Rosją.

pilaster napisał(a):Przecież żadnego globalnego konfliktu nie będzie, bo nie ma go kto prowadzić, skoro istnieje tylko jedno globalne mocarstwo. To i poświęcać nie ma czego. Na razie nawet Ukrainy jeszcze nie chcą poświęcić.

Oby. No ale mogą zdarzyć się rzeczy nieprzewidziane, może wulkan Yellowstone wybuchnąć.

pilaster napisał(a):W wariancie Zychowicza-Triplesixa wojna zaczyna się wiosną 1940 roku, a potem przebiega tak samo jak przebiegała naprawdę.

W wariancie Zychowicza być może 1940, w wariancie Triplesixa 1941 lub później. Niekoniecznie z jakimś bezpośrednim udziałem Polski.

Co do reszty argumentów się nie wypowiadam, bo to był offtop i nie chcę tego ciągnąć w tym wątku.
Odpowiedz

A jednak coś trafia do ciebie, bo przynajmniej szukasz kontrargumentów, ale są demagogiczne, niegrzeczne i ..., podaruj sobie dalszą analizę bo pisanie do ciebie czy pilastera, to....:wall:
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):...ble, ble, ble...

No proszę, a żadnych analiz wielowymiarowych opartych o metody tachometryczne pokazujących maluczkim, że Rosja jest potężnym mocarstwem, którego nic nie przełamie, jak nie było, tak nie ma :mrgreen:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
TripleSix napisał(a):W wariancie Zychowicza być może 1940, w wariancie Triplesixa 1941 lub później.

Ależ skąd, nie ma takiej możliwości. Po zwasalizowaniu Polski i przemeblowaniu na niemiecką modłę Europy środkowej, Wlk Brytania nie miałaby już innego wyjścia i musiałaby jakoś Niemcy powstrzymać. Tędy czy owędy, wojna brytyjsko-niemiecka by wybuchła najpóźniej na wiosnę 1940 roku Niemcy też nie mogły dłużej czekać, bo na ten termin przypadała spłata pierwszej części obligacji wyemitowanych w latach 30, a pieniędzy na spłatę nie było, bo przecież poszły na zbrojenia. :roll:

Wojna z Wlk Brytanią była pewna już w marcu 1939 roku, kiedy Hitler zajął Czechy
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
TripleSix napisał(a):Rosja mogła się poczuć osaczana.

Największe państwo na świecie mogło poczuć się "osaczane". :lol2:

Dlaczego jakoś Szwajcaria, Austria, czy Szwecja, nie czują się "osaczane" przez NATO? :roll:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
I jest jak mówiłem. Szuriad ucieka z podkulonym ogonem :-]
Sebastian Flak
Odpowiedz
As Sa'iqa napisał(a):W RFN nawet śmieciarz miał wygodne mieszkanie, nową audicę i żył jak pan. Co z tego, że za komuny coś tam było, skoro poziom tych produktów był znacznie niższy niż za żelazną kurtyną? Tak samo praca - niby była ale pracowało się za nic niewarte papierki (w 1989r. miesięczna pensja mojej mamy, nauczycielki z ponad 10-letnim stażem, wynosiła kilkanaście marek).

To się zgadza. W 1981 roku, kiedy jeszcze przed stanem wojennym w PL udało mi się być w RFN, wydawało mi się, że to raj na ziemi. Jednak w roku 2001, kiedy wylądowałem tam na 3 lata, nie było już tak różowo. Owszem, stać ich na godne życie, ale bez histerii.

pilaster napisał(a):Największe państwo na świecie mogło poczuć się "osaczane".

Dlaczego jakoś Szwajcaria, Austria, czy Szwecja, nie czują się "osaczane" przez NATO?

Wiemy dlaczego i sytuacji tych krajów nie da się porównać z Rosją. Zgadzam się, że każdy kraj powinien mieć możliwość wejścia do każdego sojuszu, jaki mu się zamarzy, ale w ZSRR myślą inaczej, a mnie interesuje myślenie stereotypowego rosyjskiego decydenta. ZSRR się skurczył, stracił wpływy, dzisiejsza Rosja próbuje to odzyskać. Wybrali najgorszy wariant z możliwych, dlatego piszę, że mogą się czuć osaczani przez NATO. Oczywiście, to ich problem, nie nasz. Mam nadzieję, że są to ostatnie podrygi Kacapii, ale boję się, żeby jakieś finalne konwulsje nie uderzyły w nas, bo jesteśmy blisko.

Poza tym Rosja jest tylko obszarowo największym państwem na świecie. Praktycznie liczy się tylko część europejska, bo przy granicy z Chinami na terytorium Rosji jest wiele faktycznie kontrolowanych przez Chiny obszarów. Cała rzeczywista państwowość Rosji jest skonsolidowana na zachód od Uralu.
Odpowiedz
Ukazał się w necie opis sytuacji na Krymie według Jurija Hempela, przewodniczącego Związku Niemców Krymskich. Jest tam źle o nacjonalistach z Kijowa, korupcji, dobrze o Republice Krymskiej, prawie nic o Rosji. Fakt ukazania sie tego jest sam w sobie interesujący. De facto mamy ciche poparcie Rosji. Może być zwiastun zmiany polityki Niemiec wobec Rosji, jesli tak ciekawa za co i ... czyim kosztem Smutny ?

Trzeba obserwować ciąg dalszy narracje medialnej p.t. "Oj,oj niedobry ten Władymir Władymirowicz"....

http://lmdr.de/wp-content/uploads/2014/0...e_Krim.pdf
Odpowiedz
pilaster napisał(a):No proszę, a żadnych analiz wielowymiarowych opartych o metody tachometryczne pokazujących maluczkim, że Rosja jest potężnym mocarstwem, którego nic nie przełamie, jak nie było, tak nie ma :mrgreen:

Dobre!
Zamów u mnie taki projekt, to go wykonam odpłatnie. Za darmo edukować pilasterów i euromaniaków nie mam czasu... i energii.

PS. Piłujecie konar na krórym sami siedzicie. Jeśli nadal będziecie konfabulować i głupio krytykować wszystko dla samej krytyki, to zostanie was dwóch na tym forum.
Takiemu ciśnieniu waszej wiedzy zostałem poddany, że musiałem się poddać...
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):...ble, ble, ble...


No proszę, a żadnych analiz wielowymiarowych opartych o metody tachometryczne pokazujących maluczkim, że Rosja jest potężnym mocarstwem, którego nic nie przełamie, jak nie było, tak nie ma :mrgreen:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a):No proszę, a żadnych analiz wielowymiarowych opartych o metody tachometryczne pokazujących maluczkim, że Rosja jest potężnym mocarstwem, którego nic nie przełamie, jak nie było, tak nie ma :mrgreen:
Wystarczy poczytać wiadomości. Rosja jest mocarstwem regionalnym i to co robi z Ukrainą na razie udowadnia, że nic jej nie przełamuje. Ale zobaczymy. Mam nadzieję, że to się zmieni.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Łoś napisał(a):Rosja jest mocarstwem regionalnym

Można to tak ująć

Cytat:i to co robi z Ukrainą na razie udowadnia, że nic jej nie przełamuje.

Rosja zrobiła z Ukrainą tyle, że ja wypchnęła na Zachód, tracąc ją prawie całkowicie (poza Krymem)

Cytat:Ale zobaczymy. Mam nadzieję, że to się zmieni.

To się raczej nie zmieni. Rosja nadal będzie tracić wpływy i pozycje aż do całkowitego unicestwienia.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości