Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122
Płeć: nie wybrano
http://www.filmweb.pl/serial/Utopia-2013-663388
Fabuła tyłka nie urywa ale świetnie zrobione i ma fajny klimat.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 1,846
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2007
Reputacja:
39
Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a):http://www.filmweb.pl/serial/Utopia-2013-663388
Fabuła tyłka nie urywa ale świetnie zrobione i ma fajny klimat.
skoro to ci podeszło, to polecam inny brytyjski serial: "black mirror". też fajny klimat i co ważniejsze głębsza fabuła, choć odcinki są nierówne.
....jak łatwo wywołać echo w pustych głowach.
Liczba postów: 2,356
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
22
Płeć: mężczyzna
Rozpoczął się sezon letni.
Mamy za sobą premiery już trzech seriali sci-fi:
- The Last Ship
- Leftovers
- Extant
Jak wrażenia?
Ja widziałem na razie po jednym odcinku każdego z nich i najbardziej przypadł mi do gustu Extant z Halle Berry:
Nie ma jak to mała dawka meterializmu:
Cytat:Femi Dodd: What is the protocol in the event your experiment fails?
Femi Dodd: Do you have an emergency plan for their shutdown?
(...)
Femi Dodd: I didn't mean for the resting mode.
Femi Dodd: I meant for their termination.
John Woods: To kill them?
Femi Dodd: That wording is a bit inelegant but yes.
John Woods: Do you have a child?
Femi Dodd: I have a daughter.
John Woods: Do you have a plan to kill her?
Femi Dodd: My daughter's a human being.
John Woods: I don't understand the difference.
Femi Dodd: Well, for starters, she has a soul.
John Woods: With all due respect, Ms. Dodd, there is no such thing as a soul.
John Woods: What you call a soul, I call a cumulative effect of a lifetime of experience.
John Woods: Simple information traveling in the neuropathways in your daughter's brain.
Femi Dodd: Believe it or not, Dr. Woods, there are plenty of people in this world who still believe that there is more to us than can be explained by science.
John Woods: Well...
John Woods: those people are idiots.
Femi Dodd: - Dr. Woods.
Femi Dodd: - I am one of those idiots.
John Woods: - I'm sorry.
Femi Dodd: - I accept your apology.
John Woods: No, I mean I'm sorry you're one of those idiots.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Liczba postów: 202
Liczba wątków: 2
Dołączył: 05.2014
the strain jak extant, również zapowiada się ciekawie....
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
Żuchwy mi ten Extant nie urwał.
Liczba postów: 202
Liczba wątków: 2
Dołączył: 05.2014
jeżeli tak, to the strain też ci nie urwie....
Liczba postów: 1,846
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2007
Reputacja:
39
Płeć: nie wybrano
jest hicior! "fargo" - zarówno film fabularny jak i serial. ten drugi wyszedł w tym roku i jest to chyba najlepsza amerykańska produkcja TV od... no nie wiem, "the wire"?
poza tym polecam "penny dreadful" z boską Evą Green. rzecz dzieje się w londynie w XIX wieku, a akcja toczy się wokół wampirów, demonów, Frankenstaina oraz Doriana Grey'a. ale nie jest to jakieś debilne kino fantasy/horrorowe. świetny klimat i nawet co nieco głębszych przemyśleń.
....jak łatwo wywołać echo w pustych głowach.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Cytat:jest hicior! "fargo" - zarówno film fabularny jak i serial. ten drugi wyszedł w tym roku i jest to chyba najlepsza amerykańska produkcja TV od... no nie wiem, "the wire"?
Bez przesady, dobry, ale nie żeby się tak nad nim spuszczać. W sumie poza Malvo nikogo ciekawego tam nie było.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
Frejr napisał(a):jeżeli tak, to the strain też ci nie urwie....
Po "Grawitacji" wszelkie sceny zerowej grawitacji przestały na mnie robić wrażenie. Jeśli ktoś robi coś takiego w serialu, to czuję się jakbym oglądał teatr telewizji. A teatr telewizji oceniam w innych kategoriach. W takich, w których Extant wypada słabo.
Liczba postów: 202
Liczba wątków: 2
Dołączył: 05.2014
to może pora zmienić gatunek, może Gomorra?
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382
Płeć: nie wybrano
Louie
http://www.youtube.com/watch?v=ax9ewlkKXt8
taki smutno życiowy, a jednak do śmiechu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122
Płeć: nie wybrano
Właśnie skończyłem Black Sails. Na początku oglądałem bez przekonania dla zabicia czasu ale od 4 odcinka serial zaczyna się rozkręcać i kończąc go stwierdziłem, że jest całkiem niezły. Jedyne co wkurza to, że piraci nie zachowują się w sumie jak piraci tylko jak przykładni XXI wieczni obywatele, którzy tylko od czasu do czasu gwałcą, mordują rabują  Chociaż i tak są o niebo lepsi od tego co można było zobaczyć w "Piratach z karaibów"
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
25.08.2014, 13:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.08.2014, 13:02 przez Żarłak.)
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382
Płeć: nie wybrano
Mam problem z Breaking Bad. jest bardzo dobrze napisany i zrobiony. Postacie rozwijają się. Ma dobre twisty. Ale mam problem z niektórymi scenami, a cała koncepcja serialu trzyma się kupy do końca drugiego sezonu. Trzeci jest ciekawy, ale ma takie jak dla mnie głupotki, które ciężko mi strawić. Nie psują oglądania, ale nie sprawiają, że łatwiej kupić historię. Zastanawiam się, czy z każdym kolejnym odcinkiem historia staje się bardziej przewidywalna.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 2,356
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
22
Płeć: mężczyzna
Powoli zbliżają się do końca seriale sezonu letniego.
Jeden z nowych: The Last Ship - już się skończył.
Obejrzałem cały sezon i jak na lato, całkiem dobrze się to oglądało.
Serial dotyczy pandemii (ale akcja głównie dzieje się na okręcie).
Wirusy to ostatnio modny temat.
A od wirusów blisko już do zombie.
Na szczęście w tym serialu obyło się bez tych amerykańskich ludowych tradycji.
W scenach, w których chorzy musieli się pojawić, byli po prostu chorymi ludźmi domagającymi się lekarstwa.
W zasadzie niemiłym dla mnie zaskoczeniem była tylko jedna z głównych aktorek - Rhona Mitra. Miała być ozdobą serialu. Wcześniej nie widziałem jej chyba w filmie, a jedynie znałem ze zdjęć. Jednak w serialu okazało się, że ona ma zupełnie sztywną twarz. Zero wyrażanych emocji. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ona już tak ma. Prędzej wygląda mi to na efekt operacji plastycznych.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
Żarłak napisał(a):Mam problem z Breaking Bad. jest bardzo dobrze napisany i zrobiony. Postacie rozwijają się. Ma dobre twisty. Ale mam problem z niektórymi scenami, a cała koncepcja serialu trzyma się kupy do końca drugiego sezonu. Trzeci jest ciekawy, ale ma takie jak dla mnie głupotki, które ciężko mi strawić. Nie psują oglądania, ale nie sprawiają, że łatwiej kupić historię. Zastanawiam się, czy z każdym kolejnym odcinkiem historia staje się bardziej przewidywalna.
Ja też mam z nim problem, bo jest szereg rzeczy, które mi się w tym serialu podobają, a jednak w ogóle nie czuję że chcę dalej oglądać.
Oglądam też Rodzinę Soprano i efekt jest podobny, ale nie aż taki.
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
Zbliża się 4 sezon Homeland. Niestety okaże się prawdopodobnie nudny, bo rzeczywistość przerosła najśmielsze wyobrażenia scenarzystów.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382
Płeć: nie wybrano
El Commediante napisał(a):Ja też mam z nim problem, bo jest szereg rzeczy, które mi się w tym serialu podobają, a jednak w ogóle nie czuję że chcę dalej oglądać.
Oglądam też Rodzinę Soprano i efekt jest podobny, ale nie aż taki.
Analizowałem sobie trochę. BB jest w gruncie rzeczy nudne.
To może wynika po części z samego formatu. Też jest to trochę familijny serial bym powiedział, który przeplatay jest elementami WTF. Zasadniczo mało się w nim dzieje. Dobry filmowy dramat może trwać te dwie godziny, a tutaj każdy odcinek ma prawie godzinę, a tych odcinków trochę jest. Siłą rzeczy rozwleczyli to i sądzę, że scenarzyści stali się trochę zakładnikami swoich założeń. Ile może umierać człowiek z rakiem? To jest fajne studium nt. psychiki czlowieka i jego relacji z otoczeniem. Jednak dla mnie jest to trochę mało wiarygodne i zacząłem traktować jako świat alternatywny.
Bywają sceny mocne, dobre, ale też sporo jest dłużyzn i scen, z któych nic nie wynika.
Dla odmiany obejrzałem sobie kilka odcinków House of Cards i różnica jest ogromna. Tylko nie można porównywać tych dwóch obrazów. Jednak dużo bardziej odpowiada mi sposób prowadzenia akcji z HoC.
Także, zobaczę co będzie dalej, ale pewnie nie będę się zachwycał tym serialem jak wielu. Rzadko kiedy seriale powalają. Dużo bardziej wolę obejrzeć dobry film ze spójną całością, niż telewizyjną historię rozjeżdżającą się w którymś momencie, tak że odechciewa się oglądać : )
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 1,922
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
43
Płeć: mężczyzna
Może i stare, ale niedługo nowy sezon, a obejrzałem dopiero teraz:
The Walking Dead.
Najlepszy serial jaki widziałem. Wliczając Grę o Tron, True Detective, Breaking Bad, House of Cards...
Nie pamiętam, kiedy ostatnio coś mnie tak wciągnęło, jak trzeci sezon tych cholernych zombie. Przesiedziałem 2 dni po 7 godzin dziennie przed monitorem, nie mogąc się oderwać.
Kreacja postaci, fabuła, muzyka, scenografia, gra aktorska, ładunek emocjonalny, ogólna atmosfera... dosłownie do niczego nie mogę się przyczepić jak dotąd, a jestem w połowie czwartego sezonu.
Byłem bardzo sceptyczny, kiedy znajomy mi go polecił, no bo jak ciekawy może być serial o zombie?
Nigdy się tak nie pomyliłem.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382
Płeć: nie wybrano
Mnie zmęczył na początku drugiego sezonu. Strasznie płaskie to było dla mnie. Takie sensacyjne bez większych głębi. Epatowanie przemocą nie trafia do mnie. Też sama tematyka jest zanadto eksploatowana przez co powstał u mnie zombiewstręt, dlatego podchodzę z rezerwą kiedy tyllko usłyszę "zombie!"8)
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 1,922
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
43
Płeć: mężczyzna
Żarłak napisał(a):Mnie zmęczył na początku drugiego sezonu. Strasznie płaskie to było dla mnie. Takie sensacyjne bez większych głębi. Epatowanie przemocą nie trafia do mnie. Też sama tematyka jest zanadto eksploatowana przez co powstał u mnie zombiewstręt, dlatego podchodzę z rezerwą kiedy tyllko usłyszę "zombie!"8) Sensacja? Ten serial jest o rozwoju postaci, o ewolucji charakteru. O radzeniu sobie z życiem w świecie, gdzie nie ma żadnej nadziei.
Zombie są tylko tłem.
A co do przemocy, to serial jest brutalny, ale ma to określony cel. To nie jest zalewanie widza krwią dla jakieś sadystycznej przyjemności.
Generalnie w jednych z najlepszych odcinków, zombich nie ma prawie wcale, lub pojękują gdzieś tam w tle. W znacznie mniejszym stopniu niż na akcji, serial opiera się na dialogach i pogłębianiu relacji między postaciami.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
|