Kontestator napisał(a):Nie ma bardziej skorumpowanych form rządów od tych niedemokratycznych.
Zwłaszcza, że w tej demokratycznej robi się kariery polityczne i dochodzi do władzy przez obiecywanie korzyści w zamian za poparcie.
| Ankieta: W kwestiach gospodarczych popieram: Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
| Wolny rynek (w rozumieniu Szkoły Austriackiej - libertarianizm/radykalny liberalizm/radykalny koliber) | 39.48% |
122 | 39.48% |
| "Wolny rynek" (w rozumieniu czegoś w okolicach współczesnego USA) | 22.01% |
68 | 22.01% |
| Interwencjonizm | 9.39% |
29 | 9.39% |
| Socjalizm | 8.09% |
25 | 8.09% |
| Komunizm | 5.50% |
17 | 5.50% |
| Nie wiem | 1.62% |
5 | 1.62% |
| Żadna z dostępnych odpowiedzi mnie nie zadowala | 13.92% |
43 | 13.92% |
| Razem | 309 głosów | 100% | |
| *) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
|
Socjalizm vs. liberalizm
|
|
30.10.2014, 13:59
Kontestator napisał(a):Nie ma bardziej skorumpowanych form rządów od tych niedemokratycznych. Zwłaszcza, że w tej demokratycznej robi się kariery polityczne i dochodzi do władzy przez obiecywanie korzyści w zamian za poparcie.
31.10.2014, 12:11
Witold napisał(a):Zwłaszcza, że w tej demokratycznej robi się kariery polityczne i dochodzi do władzy przez obiecywanie korzyści w zamian za poparcie. No i po tym wpisie widać, że wśród antydemokratycznej prawicy panuje mylne rozumienie demokracji. Bez niezależnych instytucji kontrolnych (jak np. NIK), trudno mówić o demokracji we współczesnym rozumieniu tego terminu. Ogólnie niewywiązanie się z obietnic poszczególnych partii, które obejmowały rządy nie jest tak bardzo istotne, jak wpływ ich polityki na całokształt życia społecznego i gospodarczego. Oczywiście, obietnice mają charakter czysto populistyczny w krajach średnio lub słabo wyedukowanych i rozwiniętych. W Polsce edukacja obywatelska kuleje - ludzie nie rozumieją wpływu państwa na rynek w skali makroekonomicznej, nie rozumieją pewnych witalnych interesów Polski w Europie i na świecie, nie zdają sobie sprawy ze złożoności i skomplikowania współczesnego świata. I dlatego takie partie jak KNP mają możliwość uzyskania progu wyborczego.
31.10.2014, 14:20
Nie ma czegoś takiego jak demokracja we współczesnym rozumieniu tego terminu. Demokracja to po prostu demokracja. Demokracja liberalna, która jest odmianą wcześniej wspomnianej formy rządów w żadnym wypadku nie jest przykładem jakiejś demokracji w rozumieniu współczesnym, ale jak najbardziej tym samym ustrojem wzbogaconym o elementy innych systemów oraz wynikające z tego zasady ustrojowe. Zresztą nawiązanie jest dość oczywiste. Praktyka ustrojowa państw współczesnych najlepiej dowodzi, że zastępowanie definicji demokracji definicją demokracji liberalnej jest kompletnie bezsensowne, bo nadal istnieją systemy demokratyczne, które w żaden sposób nie wpisują ani nawet nie chcą wpisać w zakres znaczeniowy takiej definicji. Tego typu tendencje to domena ludzi, którzy chcą się odciąć od świadomości tego jakie praktyczne i faktyczne konsekwencje demokracja może wywrzeć na przykładowe społeczeństwo pozwalające skutecznie ignorować te przede wszystkim negatywne.
Poza tym zachodni legislatorzy dorzucają często też inne elementy demokracji, które wg zachodniej praktyki ustrojowej taka demokracja powinna spełniać, ale w żadnym wypadku nie będące samej demokracji elementami konstytutywnymi i będące po prostu zasadami ustrojowymi, które takie demokracje powinny respektować. Demokracja liberalna to w sumie pewne uproszczenie. Traktowanie demokracji przez demokratów jako demokracji dopiero wtedy, gdy te wszystkie zasady demokracja respektuje osobiście kojarzy mi się z sytuacją, w której monarchista uznaje monarchię za monarchię dopiero wtedy kiedy dostrzega u jej sterów dobrego króla, który uchwala dobre prawo, tworzy instytucje zapobiegające korupcji samemu nie będąc skorumpowanym, a przy tym nie jest przesadnym chciwcem w kwestii dóbr posiadanych przez swoich obywateli co również wyraża w akcie normatywnym odpowiedniej rangi. To nie tyle co naiwne co zwyczajnie durne. No, ale co kto lubi.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
31.10.2014, 16:07
Po prostu dla niektórych demokracja to z definicji ustrój najlepszy z możliwych.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
31.10.2014, 19:18
exodim napisał(a):No i po tym wpisie widać, że wśród antydemokratycznej prawicy panuje mylne rozumienie demokracji. Masz na myśli to współczesne rozumienie, które kompletnie abstrahuje od tego, czym jest demokracja, a skupia się na nijak nie mieszczących się w tym pojęciu elementach modelu ustrojowego większości państw zachodniej Europy? Ja bym to nazwał błędnym rozumieniem. Demokracja to nie jest synonim państwa prawa, ani żadnych praw i wolności obywatelskich. Demokracja to model podejmowania decyzji. Cytat:Oczywiście, obietnice mają charakter czysto populistyczny w krajach średnio lub słabo wyedukowanych i rozwiniętych. W krajach wysoko rozwiniętych politycy nie rozdają kiełbasy wyborczej?
02.11.2014, 14:36
http://www.michalstopka.pl/w-matni-krach...twa-i-zus/
Dość przygnębiająca wizja polskiej gospodarki w najbliższych latach. Nawet jeżeli wydajność gospodarki mocno wzrośnie nie ma co liczyć na znaczący wzrost wynagrodzeń. Winnym tego stanu rzeczy będzie system emerytalny. Mamy jakieś 4-5 lat na gruntowne reformy. Potem będzie za późno. "Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
02.11.2014, 14:47
Już jest za późno. Za pięć lat będzie można zaorać wszystko i zacząć od nowa. Chyba, że niemieccy kolonizatorzy w większym stopniu zaznaczą swoją obecność w Polsce.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy “What warrior is it?” “A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.” .
02.11.2014, 15:25
Podobne przewidywania zostały przedstawione przez The Economist. Bardzo możliwe, że rozwiązaniem będzie po prostu przyjęcie imigrantów. Polityka prorodzinna może przynieść korzyści w przeciągu 20 lat jednak kryzys demograficzny dotknie nas o wiele szybciej.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
02.11.2014, 15:47
Imigranci zapewne przyjdą ze swoim Bogiem
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman EL
02.11.2014, 16:11
Łoś napisał(a):Imigranci zapewne przyjdą ze swoim Bogiem No właśnie jednak rzecz. Jeśli już prowadzić taką politykę to spróbować ściągać do siebie nie ludzi z Bliskiego Wschodu z ich totalitarną religią ale może spróbować przyciągnąć do siebie ludzi z Indii albo z Dalekiego Wschodu? Jest też chrześcijańska część Afryki albo może Filipiny.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
02.11.2014, 17:05
Kontestatorze, zgoda ale Afrykanow bym nie brał, bez względu religię. No chyba że pochodzenia europejskiego lub azjatyckiego.
Na pierwszym miejscu jednak umiescilbym Polaków i ludność pochodzenia polskiego mieszkającą na terenie byłego ZSRR.
02.11.2014, 17:29
Kontestator napisał(a):Nie ma bardziej skorumpowanych form rządów od tych niedemokratycznych. Bo tak mówi Kontestator, więc to musi być prawda... :roll:
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
02.11.2014, 17:33
Nie wyjaśniając nawet podstawowej sprawy - KTO oraz KOGO miałby tam korumpować...
02.11.2014, 17:46
Chociażby władca swoich generałów. Jednym z głównych elementów dyktatur są ogromne wydatki na zbrojenia. Jest to cena jakaś dyktator musi ponieść aby faktycznie utrzymywać się przy władzy. Jest to cena permanentnej kontroli reszty populacji. A jakiekolwiek wykrywanie korupcji może być trudne chociażby przez to, że władca na blisko 100% będzie krępował wolność prasy, głosy niezadowolenia i niezgody.
Wilk napisał(a):Bo tak mówi Kontestator, więc to musi być prawda... :roll: Ależ skąd. Tak mówią wszyscy, którzy mieli nieszczęście znaleźć się po XX WŚ w niedemokratycznie rządzonych państwach. I nie tylko mówię o dyktaturach komunistycznych ale np. faszystowskich. Wszystkie one prędzej czy później upadły rozwalone przez jakieś rewolucje.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
02.11.2014, 17:58
Cytat:Chociażby władca swoich generałów.Takie "przekupstwo" się nazywa "płacenie żołdu" i jest praktykowane w każdym kraju - demokratycznym czy nie. Cytat:Jednym z głównych elementów dyktatur są ogromne wydatki na zbrojenia.nie koniecznie. Tak jest wtedy, gdy dyktator (jak Stalin czy Hitler) chce budować imperium. Ale nie jest to zasada. Cytat:Wszystkie one prędzej czy później upadły rozwalone przez jakieś rewolucje.Tak samo jak i demokracje. I poza tymi, które nie upadły...
02.11.2014, 18:05
Kontestator napisał(a):I nie tylko mówię o dyktaturach komunistycznych ale np. faszystowskich. Wszystkie one prędzej czy później upadły rozwalone przez jakieś rewolucje. Ale bełkot. Ani ustrojów Mussoliniego ani Franco nie obaliły żadne "rewolucje", tylko zewnętrzna interwencja. Dodam że faszyzm włoski przez długie lata był podziwiany przez reszte Europy. Jedynymi którym te ustroje się nie podobały, i których miniony dziś pierdolą o "korupcjach", to anglosasi i komuniści - bracia syjamscy. Nie było żadnych "korupcji" czy innych pierdół, tylko zimna kalkulacja i realpolitik: skażone łapska angoli, amerykan i stalinistów się spotkały w przyjacielskim geście by połączyć sie w wyniszczaniu wspólnego wroga, by następnie podzielić świat między siebie. Poźniej była zimna wojna. A poźniej upadek zsrr, i "triumf" największego kłamstwa i przekrętu w dziejach ludzkości - demokracji.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
02.11.2014, 18:26
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,399 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Watykan jest niedemokratycznym państwem. Czy dzieje się tam coś strasznego?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
02.11.2014, 18:31
lumberjack napisał(a):Watykan jest niedemokratycznym państwem. Czy dzieje się tam coś strasznego?Generałowie przejęli władzę i budują garaże podziemne i armię. Garaże żeby było gdzie armię trzymać. I niedługo Watykan upadnie. Tak jak wszystkie dyktatury.
02.11.2014, 20:24
Wilk napisał(a):Ale bełkot. Ani ustrojów Mussoliniego ani Franco nie obaliły żadne "rewolucje", tylko zewnętrzna interwencja. Dodam że faszyzm włoski przez długie lata był podziwiany przez reszte Europy. Jedynymi którym te ustroje się nie podobały, i których miniony dziś pierdolą o "korupcjach", to anglosasi i komuniści - bracia syjamscy. Nie było żadnych "korupcji" czy innych pierdół, tylko zimna kalkulacja i realpolitik: skażone łapska angoli, amerykan i stalinistów się spotkały w przyjacielskim geście by połączyć sie w wyniszczaniu wspólnego wroga, by następnie podzielić świat między siebie. Poźniej była zimna wojna. A poźniej upadek zsrr, i "triumf" największego kłamstwa i przekrętu w dziejach ludzkości - demokracji.Tak skończył ten co uprawiał "realpolitik":link(ponoć płakał i skamlał jak go komuniści dorwali, biedaczek )...powieszony przez własnych krajanów ku uciesze całego miasta. Włoska armia faszystów była przykładem nieudolności - Brytyjczycy nazywali włoskich żołnierzy walczących w Afryce "spaghetti with rifles", podkreślając ich brak organizacji, fatalne dowództwo i niskie morale.
03.11.2014, 01:39
Exodim: ale co to ma do rzeczy w kontekście dyskusji o tym, że demokracja to system z wbudowaną, poważną i nieuleczalną wadą, a w "dyktaturze" (przyjmując uproszczenie naszego komucha, któremu najwyraźniej się wydaje, że tam gdzie nie było Hitlera czy Stalina, to panowała demokracja) korupcja, owszem występuje, ale z przyczyn systemowych, co do zasady w mniejszym stopniu niż w demokracji?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country. All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

