To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
Życzę wszystkim Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
Odpowiedz
Mój pierwszy wpis i dlatego witam wszystkich Uśmiech

Wiele osób pisało, że nie istnieje ateistyczny system moralny. W sumie racja, bo moralność to coś bardzo indywidualnego. Tutaj faktycznie trudno byłoby zebrać coś wspólnego, ponieważ moralność mówi nam bardziej o praktyce niż teorii.

Uważam jednak, że istnieje coś takiego jak etyka ateistów. Etyka czyli coś oparte na przemyślenia czyli teorii mówiącej jak powinien postępować ateista. Taki świadomy ateista, a nie ateista oparty o argument "bo tak".

1) Nie będziesz przyjmował bez dowodów istnienia boga.
2) Nie będziesz przyjmował bez dowodów nakazów opartych na wydumanych teoriach teistycznych.
3) Nie będziesz przyjmował bez dowodów zakazów opartych na wydumanych teoriach teistycznych.
4) Fajnie by było gdybyś nie przyjmował zbyt wielu rzeczy na wiarę.
5) Zamiast modlitwy i bezmyślnego powielania religijnych głupot lepiej skocz z drugim ateistą na piwo (lub inny napój).

No dobra nie wszystko jest takie dopracowane, ale myślę, że można by to przedyskutować i/lub poprawić.
Odpowiedz
Witaj Oczko

A co do treści wywodu - to chyba za dużo powiedziane. Ateizm ogranicza się tylko do twierdzenia, że wierzy się w niestnienie bóstw, czy też nie wierzy się w istnienie bóstw (ostatnio nieźle się tu naprodukowałam w tym temacie...). I na tym koniec. To jedyna wspólna cecha ateistów. Mogą być oni czerwoni, zieloni, prawicowi, centrowi, nacjonalistyczni, ksenofiliczni, ksenofobiczni, pacyfistyczni czy jacy tylko chcą. Ba! Mogą sobie nawet zrobić małe ''kopiuj+wklej'' z dowolnego systemu moralnego danej religii i tylko wyciąć kwestie związane z bogiem... i dalej nazywać się mogą ateistami.
Ateiści nie maja spójnego systemu ani moralnego ani jednolitych poglądów politycznych, ekonomicznych... jakichkolwiek.
Odpowiedz
Jestem ciekaw cóż to byłby za ateista który chciałby przyjmować bez dowodów istnienie Boga. Duży uśmiech
Jednak gdyby takie dowody się pojawiły, to dopiero by była operetka, ciekawe jak wtedy nakazywałaby się zachowywać etyka ateistów.
Nie prościej po prostu kierować się rozumem?
Odpowiedz
Gdyby kto dostarczył niepodważalnych dowodów (załóżmy, że byłoby to możliwe) na istnienie Boga, a nasz ateista dlej twierdziłby, że go nie ma to nie byłby ateista a za przeproszeniem - debi*em Uśmiech

O to chodzi w wierze bądź nie wierze w istnienie czegoś, że nie mamy dowodów.
Odpowiedz
No a mało to ludzi na świecie nie przyjmuje rozmaitych rzeczy za prawdę, mimo że istnieją na ich prawdziwość, niepodważalne dowody? Po prostu większości ludzi, żadne dowody nie obchodzą.
Odpowiedz
Tylko, że nigdzie nie stwierdziłam, że osoby ograniczone intelektualnie nie istnieją. Tylko, że to już nie jest działka wiary.
Odpowiedz
Nie określałbym takich ludzi dosyć krzywdzącym mianem "ograniczeni intelektualnie". Zapoznawanie się z dowodami, nie jest kwestią, rozumu a chęci, gdyby się zdecydowali to by mogli.
Odpowiedz
Tu nie ma niczego krzywdzącego, mogłam się wyrazić bardziej bezpośrednio. I należy rozróżnić dowody dopuszczające przeciwdowód od takich niepodważalnych. Na tych ostatnich się opierałam wysuwając swoją tezę. Bezzasadny, ślepy upór nie jest oznaką inteligencji czy roztropności, dlatego taka osoba śmiało może być nazwana ograniczoną w tych kwestiach.
Odpowiedz
łowca napisał(a):Jestem ciekaw cóż to byłby za ateista który chciałby przyjmować bez dowodów istnienie Boga. Duży uśmiech
Jednak gdyby takie dowody się pojawiły, to dopiero by była operetka, ciekawe jak wtedy nakazywałaby się zachowywać etyka ateistów.
Nie prościej po prostu kierować się rozumem?
To akurat nie zmienia sensu propozycji tego jak miałaby wyglądać etyka ateistów. Dokładnie tak samo jest gdyby katolik nie uznawał dekalogu - wtedy też nie uznalibyśmy go za katolika (co jest potwierdzeniem słuszności tej propozycji).

No dobra:
1) Nie będziesz przyjmował istnienia boga na podstawie wątpliwych przesłanek o jego istnieniu.
2) Nie będziesz przyjmował teistycznych nakazów bez sensownego uzasadnienia ich słuszności.
3) Nie będziesz przyjmował teistycznych zakazów bez sensownego uzasadnienia ich słuszności

... i tyle.
Ateiści są zróżnicowani. Ok i dlatego ta etyka jest tak ogólna (czyli krótka). Dlaczego ciągle ktoś mówi (następne posty), że ateiści nie mają NIC WSPÓLNEGO? Przecież mają coś wspólnego; - "NIEWIARĘ W BOGA"

P.S. przecież nie piszę nic o innych poglądach (pkt 4 i 5 były bardziej żartobliwe - choć nie pogniewałbym się gdyby je stosowano)
Odpowiedz
Tak, mają tą jedną rzecz wspólną - niewiarę w Boga/bogów.

Jednak czy aby na pewno ma to cokolwiek wspólnego z moralnością? Moim zdaniem nie. Wiara wiarą, a moralność moralnością (w tym konkretnym przykładzie.

Dla przykładu. Ateista, który uważa, że może zabijać ludzi bo boga, ani jego nakazów i zakazów nie ma więc czynić może ze swym życiem i życiem innych co mu się podoba (oczywiście do momentu, kiedy to jego będą chcieli poprowadzić na szafot) jest tak samo ateistą jak osoba, która uważa, ze mimo niebytu boga należy być dla innych dobrym i uczynnym i wzajemnie organizować sobie tu surogat Nieba, którego nie oczekuje ujrzeć po śmierci. Popatrz na podkreślenie - jest w takim samym stopniu ateistą, a nie takim samym ateistą. Oczko
Odpowiedz
Poszukiwaczko. Czytając Twoje wpisy odnoszę wrażenie, że nie zgadasz się ze mną. Nie rozumiem jednak odnośnie czego się nie zgadasz.

Zgadzamy się, że łączy nas mało (brak wiary w boga). Podałem propozycję (i co zaznaczyłem - otwartą do dyskusji) trzech punktów. .... Nie pisałem NIC o podejściu do polityki, zabijania itd.

Jeśli chodzi Ci o to, że etyka musi zawierać wszystkie te kwestie, to chyba mamy różne definicje etyki. O ile wiem, to etyka nie musi wyczerpywać wszystkich zagadnień.
Odpowiedz
Nie, absolutnie, nie traktuj tego, jako ataku na Twoja osobę. Ani jako jakieś bezpodstawne uprzedzenie. To nie było na pewno w moim zamiarze.

A co do etyk. Jednak jestem za odróżnieniem jej od moralności. Pozwól, zę się wspomogę Wikipedią:

Etyki nie należy mylić z moralnością. Moralność to z formalnego punktu widzenia zbiór dyrektyw w formie zdań rozkazujących w rodzaju: "Nie zabijaj", których słuszności nie da się dowieść ani zaprzeczyć, gdyż zdania rozkazujące nie są zdaniami w sensie logicznym. Celem etyki jest dochodzenie do źródeł powstawania moralności, badanie efektów jakie moralność lub jej brak wywiera na ludzi oraz szukanie podstawowych przesłanek filozoficznych, na podstawie których dałoby się w racjonalny sposób tworzyć zbiory nakazów moralnych. Poglądy etyczne przybierają zwykle formę teorii, na którą składa się zespół pojęć i wynikających z nich twierdzeń, na podstawie których można formułować zbiory nakazów moralnych. Teorie etyczne mogą być zarówno próbą udowadniania słuszności funkcjonujących powszechnie nakazów moralnych, jak i mogą stać w ostrej opozycji do powszechnej moralności, kwestionując zasadność części bądź nawet wszystkich aktualnie obowiązujących w danym społeczeństwie nakazów moralnych.

Poza tym ja nie dążę do wyczerpania wszystkich kwestii. Skądże? Po prostu nie ma tak jak np. w świecie muzułmańskim czy katolickim u nas ateistów autorytetów czy innych źródeł (pisanych, malowanych itp.), które nakazywałyby w sposób niemalże łopatologiczny czynić tak i tak a nie czynić siak. Tu zostajesz bez boga, bez autorytetu którym niewątpliwie on jest i budujesz wszystko cegiełka po cegiełce samemu. Sam oceniasz czy coś jest słuszne i ma umocnienie w logicznym rozumowaniu. Na tym budujesz swoją moralność. Bardziej lub mniej zbliżoną do moralności innych ludzi. Zauważ, ze religia narzuca ci to z góry a ty masz się podporządkować i po ewentualnym złamaniu zakazów odczuwać dyskomfort psychiczny (oraz określone dolegliwości ustalone przez... święte księgi czy wykładnię prawa boskiego w postaci księży.

Jesteśmy w tym zgodni? Uśmiech

1 - nawet jeżeli przesłanki stałyby się mniej wątpliwe to mogłabym dalej zakładać, ze go nie ma. Ilu jest chojraków, którzy podważają teorię ewolucji czy nawet prawo grawitacji... niby podstawowe rzeczy. Słabo udowodnione? O tym, że jeżeli będę się upierała przy błędnym twierdzeniu mając niezbite dowody o jego fałszywości to mogę się uznać za idiotkę już pisałam. Podtrzymuję.
2 - Dlaczego miałabym przyjmować ich nakazy? Czy uzasadnione czy nie. Sama buduję swój system moralny - owszem może być on zbliżony do systemu danej religii.
3 - Jak wyżej.
Odpowiedz
Jsem Krtek napisał(a):Podałem propozycję (i co zaznaczyłem - otwartą do dyskusji) trzech punktów. .... Nie pisałem NIC o podejściu do polityki, zabijania itd.
Ateista nie musi być racjonalny.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Tak, istnieją ludzkie systemy moralne. Kończą się na mordowaniu, okradaniu i upadku cywilizacji.
Odpowiedz
CUBE999 napisał(a):Tak, istnieją ludzkie systemy moralne. Kończą się na mordowaniu, okradaniu i upadku cywilizacji.
Tak, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka. :lol2:
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):Tak, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka. :lol2:

Czyli negujesz istnienie systemów moralnych ateistycznych, jak socjalizm, który doprowadził do rewolucji na całym świecie kończących się ludobójstwem i grabieżą? Okej.
Odpowiedz
To socjalizm jest systemem ateistycznym? Czego to się człowiek nie dowie. Jak to w PiSie usłyszą to chyba będziemy mieli masowe samobójstwa o.O
Odpowiedz
Oczywiście, że jest.
Jest to nawet niekiedy ateistyczna wiara typu religijnego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Saintsimonizm
Nawet nazwał to "Nowym Chrześcijaństwem"...

Odpowiedz
gekonex napisał(a):To socjalizm jest systemem ateistycznym? Czego to się człowiek nie dowie. Jak to w PiSie usłyszą to chyba będziemy mieli masowe samobójstwa o.O

Socjalizm jest sprzeczny z katolicyzmem, m. in. dlatego, że łamie jedno z boskich przykazań (nie kradnij), a doktryna PiS jest antykatolicka, jest bowiem prosyjonistyczna (PiS jest agenturą służb USraela, żydowską partią nie mającą nic wspólnego z katolicyzmem siłą rzeczy). Dlatego też i socjalistyczna (wroga Narodowi Polskiemu). Inna sprawa, że PiS wokół siebie skupia katolicki elektorat, to akurat prawda.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości