Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
krystkon napisał(a):Podział świata na Polskę i niepolskę mówi już samo za siebie.
Napisz jasno co masz na myśli, bo te słowa rozumiem jako imputowanie mi czegoś czego nie napisałem. Niczego nie dzielę. Piszę o postrzeganiu świata w sposób dwubiegunowy, który narzuca określone myślenie, które nie jest jedynym w jaki można postrzegać sprawy.
krystkon napisał(a):Czy w twoim świecie obowiązuje prawo krwi, które uprawnia cię do przekroczenia muru?
Za obopólną zgodą: tak. To chyba jasne, że nie zamierzam wpadać do kogoś kto sobie tego nie życzy i tak samo widze to w stosunku do innych.
krystkon napisał(a):(...)
Albo zaczniemy rozumować w sposób ponadnarodowy i ponadgatunkowy, dbając nie tylko o innych ludzi lecz o wszelkie życie na tej planecie albo nie ludzkie małpy po prostu wymordują się wzajemnie i będzie po sprawie.
W zupełności się zgadzam! Piękne marzenie, które wymaga wspólnych wartości u kazdego człowieka. Nie ma "różnicy potencjałów" w społeczeństwie, to nie ma konfliktów. Może kiedyś ludzie to zoruzmieją. Na razie świat wygląda jak wygląda i trzeba się odnaleźć w obowiązującej rzeczywistości, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby na co dzień do tego dążyć, dlatego na przykład warto pamiętać, że nie było czegoś takiego jak "polskie obozy koncentracyjne" itp. sprawy, które odwracają kota ogonem próbując zamieniać ofiary w katów.
ErgoProxy napisał(a):Łejery.
Kolegę zadziwia, że ludzie zorientowani w potencjałach mocarstw ościennych, tudzież swoim własnym, nie chcą tupnąć, chuchnąć, dmuchnąć i budować własnego ośrodka siły, konkurencyjnego wobec tamtych. Ateiści podobno inteligentniejsi są od wierzących, nie będę więc podpowiadał, co to znaczy. Podpowiem jednak, jaki kraj cieszy się na arenie międzynarodowej absolutną, nieskrępowaną wolnością posuniętą tak dalece, że nie to, że nikt go nie potrafi podbić, ale wręcz nikt tego robić nie chce. Mianowicie to jest Północna Korea. Wolność ma swoją cenę, no nie?
Tak, dziwi mnie to, ale chyba widzę przyczyny takiego postrzegania. Myślisz, że przykład Korei Północnej jest dobrym odpowiednikiem sytuacji w jakiej znajduje się Polska?
Czy w ten sposób chcesz uzasadnić konieczność opowiedzenia się po jednej ze stron "kurtyny"?
ErgoProxy napisał(a):Kolega zżyma się i zołądkuje na prozachodni, wolnościowy agit-prop rozsiewany w miałkich umysłach. Kolega woli cynizm?
Nic o cynizmie nie napisałem. Jedyne co, to dbanie o swoją tożsamości (jeśli taka jest nasza wola) i szanowanie wolności, które to razem dają szansę na jakąkolwiek podmiotowość międzynarodową. To nie ma nic wspólnego z cynizmem, dlatego dalszą wrzutkę bym cokolwiek zaproponował odpuszczę, ponieważ nie ma żadnego związku z tym co napisałem.
ErgoProxy napisał(a):(...)Kolega żali się wreszcie, że nikt w Polaczkolandii nie chce budować rodzimej, polskiej cywilizacji. opartej o polskie rodzime wartości. Kolega zarysuje teraz kształt tej cywilizacji, abyśmy wszyscy wiedzieli, o czym mowa. Kolega nie potrafi? Aha. To kolega wbija się tutaj, na portal dla astrologów i szamanów. Prace, jak kolega widzi, trwają; kolega stwierdzi publicznie, czy mu ta polska cywilizacja odpowiada. W szczególności kolega opowie, jak się zapatruje na ten oto projekt geopolityczny. Zwracam uwagę, że w tym wariancie ośrodek siły nie znajduje się nad Wisłą.
Niech każdy obiera drogę jaka jest dla niego najlepsza. Nie mam zamiaru nikomu mówić co jest dla niego najlepsze i nie taki był sens mojej wypowiedzi. Także zupełnie chybiłeś w takim postawieniu sprawy.
Każdy powinien mieć prawo decydowania o tym jak może żyć, a kraj w którym żyje powinien mu dać możliwość, która gwarantuje jak najszerszy wybór możliwości (oczywiście przywołuję tutaj byty abstrakcyjne na potrzeby dyskusji). Chyba, że masz inne zapatrywanie na samostanowienie o sobie. Czy tak?
Stawiam pytanie: czy którykolwiek z biegunów rosyjski czy niemiecki, bądź amerykański pozwala na taką swobodę? Ujmując to inaczej. Kto ma wybierać to co dla mnie jest najlepsze? Czy lepiej żebym zrobił to sam, czy mam wybrać odpowiedź, którą ktoś mi podaje na tacy? Tylko tyle piszę. Czy możemy zbudować coś po swojemu, czy musimy wybrać cudze (może tylko na chwilę, do momentu zaistnienia sprzyjajacych okoliczności, a może na zawsze)?
Mamy inny wybór niż pomiędzy dwiema opcjami, czy nie mamy? Ot, głośno się zastanawiam.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
pitbbpl napisał(a):To co ma dosłownie znaczyć. Rosja uważa Ukrainę za swoją strefę wpływów koniec kropka.
Rosja może sobie uważać, że cała Europa jest ich - chuj im w dupę. Naszą rolą jest jej wybić ze łba te rojenia.
Cytat:Tak popieram to zlepek terenów głównie darowanych przez Rosję. Nigdy takiego państwa nie było.
Tego tworu w ogóle nie da się nawet porównać do Polski.
A Polski nie da się porównać do Francji ani do Niemiec - i co w związku z tym?
A poza tym żadnej Wielkiej Rosji nie było, kiedy istniała np. Ruś Kijowska a język rosyjski to dopiero XVIII wiek.
Liczba postów: 5,097
Liczba wątków: 27
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
18
Żarłak,
wchodzę na forum, tracąc czas i wzrok, by dyskutować. Ale jeśli na wstępie wita mnie takie coś:
Cytat:Nie wiem czy z głupoty, czy wyrachowania exeterze, ale zapomniałeś wkleić cokolwiek o konferencji w Jałcie i Teheranie.
tracę ochotę na wymianę poglądów. Zaręczam, że o niczym nie zapomniałem.
Nie ma znaku równości pomiędzy imperializmami: amerykańskim i wielkoruskim. Miedzy pokojową integracją kontynentu, a przymusowym wcieleniem, najpierw do RWPG, a teraz do Wspólnoty Europejsko-Azjatyckiej pod egidą Moskwy.
Godząc się na prawo posiadania stref wpływów przez mocarstwa, godzimy się ulokowanie nas w rosyjskiej strefie. I najważniejsze, kontynuując dotychczasową politykę konfrontacji, skazujemy się na zagładę. Gdyż nie da się zagwarantować, że ktoś równie bezwzględny i szalony jak Putin, w końcu nie sięgnie w niej po argumenty ostateczne.
Jedyną drogą, na końcu której nie czeka nas Armagedon, jest stopniowe eliminowanie przemocy ze stosunków między państwami. Można to zrobić, ale wymaga to solidarności i konsekwencji, a także gotowości ponoszenia kosztów takiej polityki. Rosję Putina można zneutralizować w rok, albo dwa, i to bez wysyłania na Ukrainę czołgów i samolotów. Wystarczy presja ekonomiczna.
Ale bez specjalnych furtek dla eksportu francuskich płodów rolnych, niemieckich maszyn, czy małych węgierskich geszeftów.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Uważasz, że imperializm amerykański "integruje pokojowo"? He, he. Może tylko w Europie? Może dlatego, że nikt się nie stawiał? Niemcy ostatnio się dość mocno wkurzyli na Amerykanów za wtrącanie się w europejskie interesy.
Czas pokaże co z tego wyniknie i na ile Putin czy jego następca będzie skory do kompromisu.
lumberjack napisał(a):
Ciekawy wywiad z Czeczenami.
Z jedynym Czeczenem. Szkoda, że drugi nic nie mówił, ale może powiedziałby to samo. Równie ciekawa, czy raczej intrygująca jest postać w kominiarce w tle.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
51 Płeć: mężczyzna
pitbbpl napisał(a):To nie ma nic do rzeczy co jest lepsze a co gorsze i według kogo.
Amerykanie weszli na teren zależny od Rosji to niech się liczą z konsekwencjami.
Chyba wiedzieli co robią więc reakcja Rosji powinna być im znana.
Pogrywali sobie to sobie nagrabili.
A gdzie Rosja się zatrzyma, to się jeszcze okaże?
Ciekawe czy pittbl mowilby tak w 1920 roku w trakcie wojny polsko-bolszewickiej. Przecież wtedy też zachód (głównie Francja) ,,wszedł"
na ,,odwieczną strefę wpływów Rosji" i Rosja tą strefę wpływów starała się odzyskać.
Ciekawe czy gdyby po 1989 był jakiś odpowiednik wojny polsko-bolszewickiej to pittbl mowilby że Polscy nie mają praw do niepodległości albo określonych terenów.
Ciekawe też czy to samo mowilby np. o powstaniu wielkopolskim albo śląskich. Tam z kolej wszedla Polska na odwieczną strefę wpływów Niemiec.
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 108
Dołączył: 09.2012
Płeć: nie wybrano
Żarłak napisał(a):Ujmując to inaczej. Kto ma wybierać to co dla mnie jest najlepsze? Czy lepiej żebym zrobił to sam, czy mam wybrać odpowiedź, którą ktoś mi podaje na tacy? Tylko tyle piszę.
Oooo a jak w swoich postulatach piszę o konieczności pozostawienia najistotniejszych w prawie kwestii demokracji bezpośredniej a także ograniczenia zdolność koncentracji kapitału ażeby każdemu pozostawić choć minimalną cząstkę wolności to NIE! Lepiej niech inni zdecydują bo są superinteligentymi nadludźmi i czyniąc z człowieka bezwolne, bezsilne, zniewolone popychadło zrobią mu tym DOBRZE. A jak dobrze mu robią widać świetnie po biedakach grzebiących w śmieciach z powodu wykluczenia społecznego lub inaczej społecznej zmowy. No ale ci grzebiący w śmieciach to przecie nie ludzie tylko zwykłe psy.
Sofeicz napisał(a):Rosja może sobie uważać, że cała Europa jest ich - chuj im w dupę. Naszą rolą jest jej wybić ze łba te rojenia.
Zaczyna się. Teraz wystarczy tylko takie myślenie rozprzestrzenić i wzmocnić i będziem sobie gardła podrzynać. Brawo!!! Tak to się właśnie zaczyna. W tym nie chodzi już o nić innego jak już tylko o to, że Ruski a jak Ruski to wróg.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
I niektórzy mówią o międzynarodowej misji rozjemczej. Ciekawe tylko, czy rzekomy zapis w "drugiej umowie z Mińska" o relegowaniu obcych wojsk z Ukrainy ma także zastosowanie do wojsk ONZ? Czy Putin tak to sobie zinterpretuje i poczyta jako wojskową prowokację u granic Rosji? Może właśnie dlatego taki zapis istnieje? Czy ujawnili umowę, bo na razie nie czytałem nic poza doniesieniami medialnymi.
Tymczasem miał miejsce jakiś zamach w Charkowie. Dalszy ciag destabilizacji Ukrainy? Tam już nie będzie spokojnie przez dziesięć lat.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
krystkon napisał(a):Zaczyna się. Teraz wystarczy tylko takie myślenie rozprzestrzenić i wzmocnić i będziem sobie gardła podrzynać. Brawo!!! Tak to się właśnie zaczyna. W tym nie chodzi już o nić innego jak już tylko o to, że Ruski a jak Ruski to wróg.
Zauważ, że myślenie odwrotne tylko zachęca Putina do dajszej putiniady.
On tylko rozumie argument siły a nie siłę argumentów.
Stalin zawsze pytał "ile on/oni mają dywizji gotowych do walki".
Nie mają - to ch.. z nimi.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
Sofeicz napisał(a):Rosja może sobie uważać, że cała Europa jest ich - chuj im w dupę. Naszą rolą jest jej wybić ze łba te rojenia.
A Polski nie da się porównać do Francji ani do Niemiec - i co w związku z tym?
A poza tym żadnej Wielkiej Rosji nie było, kiedy istniała np. Ruś Kijowska a język rosyjski to dopiero XVIII wiek.
Co więcej taki moskiewski Kreml założył Jerzy I Dołgoruki - książe kijowski :lol2:
Jak podsumował roszczenia Ruskich Baćka: " Mówienie, że Krym nie należał się Ukrainie ,bo zawsze był rosyjski to nieprawidłowe podejście. W ten sposób można powiedzieć, że większość terytorium Rosji należy oddać Kazachstanowi i Mongolii"
:-)
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 108
Dołączył: 09.2012
Płeć: nie wybrano
exeter napisał(a):Rosję Putina można zneutralizować w rok, albo dwa, i to bez wysyłania na Ukrainę czołgów i samolotów. Wystarczy presja ekonomiczna.
Ale bez specjalnych furtek dla eksportu francuskich płodów rolnych, niemieckich maszyn, czy małych węgierskich geszeftów.
Błąd!
Rosję Putina należy zneutralizować ustępując Putinowi.
Sankcje są zupełnym błędem.
Polityka UE powinna wyglądać tak:
- otwarcie granic UE dla Ukraińców,
- wsparcie gospodarcze dla Ukrainy pod warunkiem zaprzestanie wszelkich walk na wschodzie
- ułatwienie wjazdu Rosjanom na teren UE
- kontynuowanie w sposób nieprzerwany wszelkiej współpracy z Rosją
Koszty sankcji gospodarczych i zerwania wymiany gospodarczej z Rosją będą znacząco wyższe niż koszty polityki jaką opisałem.
Sankcje UE wobec Rosji a w przyszłości dostawy broni na Ukrainę, gdzie USA aż podskakuje z entuzjazmu, żeby tę broń dostarczyć tylko Merkelowa je powstrzymuje, pomogą przekonać Putinowi wszystkich Rosjan, że Zachód chce zniszczyć Rosję. Oni już w to wierzą.
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 108
Dołączył: 09.2012
Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a):Zauważ, że myślenie odwrotne tylko zachęca Putina do dajszej putiniady.
Zauważ wreszcie i zrozum, że w grach wojennych Putin jest niezmiernie utalentowanym zawodnikiem. Wejście UE do tej gry jest kosmicznym błędem. UE rozpadnie się od tej gry. Przegra a Putin wygra.
Cywilizacja cofnie się w rozwoju o 50 lat bo Niemcom zdaje się, że jak eksportują najwięcej na świecie to są mocarstwem i wszyscy będą ich słuchać. Nie będą.
Ameryce rozpad UE jest tak samo po drodze jak i Rosji - znaczy elitom tych krajów bo wiadomo, że zwykły człowiek tylko tam tyra i nie ma wpływu na nic.
Putin jeszcze nawet nie zaczął pokazywać na co go stać.
Sofeicz napisał(a):I co, spowoduje to zakończenie wojenki czy raczej jej rozkwit?
Może od razu zaprosić wojska rosyjskie do Warszawy?
Śmiać się czy płakać?
Myśl trochę!
Tak to spowodowałoby szybkie zakończenie wojny podcinając podstawy moralne do prowadzenia walk przez separatystów. Lecz ty w swoim zaćmieniu tego chyba nie pojmiesz.
Niemniej wkrótce będzie już na to za późno jeśli już nie jest. Wkrótce podstawą moralną do dalszych walk będą już tylko same trupy, które muszą być pomszczone.
Liczba postów: 1,922
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
43 Płeć: mężczyzna
krystkon napisał(a):Putin jeszcze nawet nie zaczął pokazywać na co go stać.
Putin jak widać jest jak film "Śmierć w Wenecji" z "Chłopaki nie płaczą".
Zaraz się rozkręci.
Tylko, że jakoś od pół roku się nie rozkręcił, a pozycja tego jego światowego mocarstwa jest coraz niższa.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 108
Dołączył: 09.2012
Płeć: nie wybrano
Jester napisał(a):Putin jak widać jest jak film "Śmierć w Wenecji" z "Chłopaki nie płaczą".
Zaraz się rozkręci.
Tylko, że jakoś od pół roku się nie rozkręcił, a pozycja tego jego światowego mocarstwa jest coraz niższa.
Dałbyś radę uwierzyć, że kraje pogrążone w Wielkim Kryzysie w 1933r w kilka lat tylko zdążą stworzyć od podstaw maszynerię zdolną zburzyć całe miasta?
Myślisz, że to tak łatwo jest zrównać całe miasto z powierzchnią ziemi?
Czy wy chłopaki naprawdę nie rozumiecie jak trupy oddziałują na psychikę człowieka?
Wystarczyłoby, żeby USA dostarczyły teraz nowoczesną broń Ukrainie, żeby została otwarta puszka Pandory jeśli już otwarta nie jest.
Zresztą na moim avatarze jest dziecko, któremu świat skończył się zanim dożyło 2 roku życia.
Ach - zresztą to jest ta arogancja, o której wielokrotnie wspominałem.
Jeśli grozisz to szykuj się do walki, bo przeciwnik może twoich gróźb nie przestraszyć się.
---------------
A i ja nie chce walczyć i nie będę walczył za to, żeby ktoś tam mógł sobie wejść w rolę faraona, bo ludzkie małpy chcą sobie nawzajem pokazać o to nie one. Ja się do waszych gierek wojennych nie zapisuję. Chcecie wzniosłych uroczystości na cmentarzach to organizujcie je sobie bez mojego udziału.
Ukraina powinna wysyłać regularną armię a nie gwardię narodową czy podległe MSW pododdziały porządku publicznego.
O ile Azov się wybija poprzez nacjonalistyczny zapał, to cała reszta jest na szybko zmontowaną grupą cywili w mundurach (dodajmy, że niekiedy nawet niekompletnych):
Jak wtedy na jesieni: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata...77524.html
Na członków regularnej armii, czy zakapiorów pokroju czeczeńskich i serbskich wojaków wysyłani są w sporej mierze amatorzy.
Bez sensu, zazwyczaj takowi są mobilizowani dopiero w ostateczności.
Tymczasem mam wrażenie, że Ukraina chce oszczędzać własną armię. Ale wtedy całe te walki na wschodzie stanowią jedynie przedstawienie rozgrywane dla celów politycznych.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dlaniej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
Baptiste napisał(a):. Ale wtedy całe te walki na wschodzie stanowią jedynie przedstawienie rozgrywane dla celów politycznych.
Tak mówią sami Ukraińcy. Nawet chodzą plotki że kolejne 'kotły' są szykowane( tj. zostawia się oddziały typu neobanderowcy w zapalnych punktach) specjalnie dla nacjonalistów, co by ich przetrzebić żeby się Majdan nie miał jak powtórzyć i w interesach politykom przeszkadzać.
Bronią się, bo się bronią, ale raczej liczą na to że Rosja na sankcjach się wykończy, wschodu nie będą odbudowywać i sobie wejdą do NATO i UE. Donbas od czasu wywożenia fabryk, potrzebny im jest jak kula u nogi.
Liczba postów: 12,314
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388 Płeć: nie wybrano
Mogą się przejechać. Raz, że nie sądzę aby bezsensowne walki dla picu (przy jednoczesnym braku zaopatrzenia) miały się podobać obywatelom Ukrainy, a dwa, że zanim ewentualnie wejdą do UE i NATO to upłynie bardzo dużo wody. A przez ten czas może się sporo wydarzyć.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dlaniej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
I pewno się przejadą w którymś punkcie. Optymistycznie zakładają że da się przenieść koszty wojny na zewnątrz, a mieć same profity. Na razie grają na czas, bo dostają kolejne kroplówki. Czas pokaże co im z tego wyjdzie.
Dzięki temu świat dowie się przez polski film "Ida", że Holocaustu nie dokonali Niemcy, lecz naziści w Polsce i polscy chłopi. Dzięki temu systemowi nadal część ludzi sądzi, że trzeba lać Moskala. Niemcy i Francja wyłamują się z tego matrixa i usiłują powiązać Rosje z Europą, zamiast wykańczać się w konfrontacji z nią. Nie Europa rozpoczęła awanturę na na Ukrainie wykorzystując biedę i desperacje tamtejszych ludzi, a ma ponosić tego koszty.