Liczba postów: 2,356
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
22 Płeć: mężczyzna
Koleżanka już wyjaśniła.
Tak stanowi prawo.
Następca Curiosity, planowany na rok 2020, ma być tak samo wysterylizowany jak poprzednik, więc też sobie nie zamoczy.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Nic nie odkryto, ani niczego nie dowiedziono. Pewnie dlatego forum milczy, mnie przynajmniej nie chciało się tym podniecać. Nie wierzę w istnienie takiej planety, ale wiara nie ma znaczenia, więc poczekam aż ją faktycznie odkryją : P
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 5,511
Liczba wątków: 41
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
25 Płeć: mężczyzna
Poczytałem na temat tej teorii (nie odkrycia!!) i jest ona bardzo prawdopodobna. W zasadzie tylko istnienie masywnego obiektu tłumaczy taki układ wytrąconych z płaszczyzny US, obiektów Pasa Kuipera. Wydaje mi się że obiekt ten raczej istnieje ale jeżeli jest teraz w pobliżu aphelium to możemy go nie odnaleźć nawet przez dziesięciolecia.
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Ale z tego co czytałem chodzi o cielsko niebieskie o rozmiarach Saturna.
Aż mi się wierzyć nie chce, że tak masywny obiekt byłby niezauważalny dla ziemskich oczu.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Tak. Teraz, znając przybliżoną lokalizację Ziemianie mogą rozpocząć przygotowania do dokonania zemsty na jaszczuroludziach...
I nie wielkości Saturna, tylko co najwyżej Neptuna albo mniejsza od niego.
Problem jej wykrywalności naświetla poniższe:
Cytat:"Even at its most distant, and at the smallest guesses of how big it is, it's like 24th or 25th magnitude," Brown said, referring to the brightness scale astronomers use, in which higher numbers denote fainter objects. "It's not crazy; this is the kind of stuff people are finding all the time. We just need to go out and cover a good swathe of the sky."
Just how big a swathe? Astronomer Scott Sheppard, of the Carnegie Institution for Science in Washington, D.C., has come up with a rough estimate: between 2,000 and 4,000 square degrees. (For perspective, the full moon as seen from Earth covers about 0.5 degrees of sky.)
I dodają, że prawdopodobnie jej wykrycie jest możliwe z teleskopów na północnej półkuli, kiedy większość największych znajduje się na południowej. Żeby pokryć ww. obszar nieba potrzeba 50 nocy spędzonych w teleskopie Subaru na Hawajach.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
Dobre pytanie. Chyba duże. W końcu gazowe planety są większe i łatwiej byłoby je zaobserwować. Przy takiej masie to byłby chyba oceaniczny świat pokryty lodem. Ciekawe czy w takich warunkach na tak odległej orbicie, planeta skalista miałaby atmosferę i czy taki kolos wykazuje aktywność geologiczną. Byłaby kicha gdyby się okazało że mamy pod nosem takie cudo a przy badaniach się okazało że jest to jałowy świat, w którym pod lodem jest kwaśny ocean. Inna ciekawa sprawa to czy nadawałaby sie do kolonizacji?
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Żydzi i Masoni już się dogadali z Jaszczurołakami, więc mają gwarantowane miejsce na kosmicznej Arce w dniu Sądu. Przyleci niszczyciel planet i pozamiata układ słoneczny.
Nerwomancjusz napisał(a): Dobre pytanie. Chyba duże. W końcu gazowe planety są większe i łatwiej byłoby je zaobserwować. Przy takiej masie to byłby chyba oceaniczny świat pokryty lodem. Ciekawe czy w takich warunkach na tak odległej orbicie, planeta skalista miałaby atmosferę i czy taki kolos wykazuje aktywność geologiczną. Byłaby kicha gdyby się okazało że mamy pod nosem takie cudo a przy badaniach się okazało że jest to jałowy świat, w którym pod lodem jest kwaśny ocean. Inna ciekawa sprawa to czy nadawałaby sie do kolonizacji?
Na pewno nie byłaby łatwa do zamieszkania, choćby przez samą odległość, bo koloniści musieliby tam lecieć kilkadziesiąt lat. Może za stulecie doleci tam sonda bezzałogowa, jeśli w ogóle coś takiego istnieje. W świetle obecnie raczkujących technologii astronautycznych, niepewności co do istnienia tego globu, rozważanie takich kwestii jest przedwczesne. Obstawiam, że nawet jeśli w ogóle to istnieje, to nie nadaje się do zamieszkania jak to jest z większością wszechświata. Przecież rozważana orbita tej planety jest większa, niż odległość jaką pokonał jakikolwiek pojazd kosmiczny stworzony przez człowieka, no to jak ma być dla nas osiągalna w sensownym wymiarze czasowym? Nie da rady.
Abstrahując od obecnych trudności z podróżami gwiezdnymi, to bez cyborgizacji i wydłużenia ludzkiego życia oraz wyeliminowania chorób cywilizacyjnych człowiek nie skolonizuje kosmosu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Ostatnio udało się potwierdzić istnienie fal grawitacyjnych.
Właśnie przeczytałem o szczegółach tej obserwacji
Cytat:Co zatem zaobserwowano 14 września ub.r.?
Silny sygnał oznaczony numerem GW150914, widoczny w obu detektorach praktycznie „na oko" i niezależnie zbadany wieloma metodami, nie pozostawia wątpliwości, że po raz pierwszy w historii zarejestrowano zderzenie się dwóch czarnych dziur o masach 36 i 29 mas Słońca i powstanie nowej czarnej dziury o masie 62 mas Słońca, dla której zmierzono też tempo rotacji (spin).
W przedziale częstości od 35 do 150 Hz detektory zarejestrowały osiem ostatnich orbit układu (sygnał o rosnącej amplitudzie i częstości zwany ćwierkiem), po którym nastąpiło połączenie się czarnych dziur w jedną.
Tuż przed zderzeniem czarne dziury poruszały się z połową prędkości światła, 150 tys. km/s.
Zjawisko nastąpiło w kosmologicznej odległości 1,3 mld lat świetlnych od Ziemi (czyli miliard trzysta milionów lat temu) i było najbardziej energetycznym procesem obserwowanym do tej pory przez ludzkość.
W mgnieniu oka trzy masy Słońca zamieniły się, zgodnie z zasadą równoważności masy i energii E=mc2, w czystą energię uniesioną przez fale grawitacyjne.
W momencie największej „jasności" układ emitował dziesiątki razy więcej energii niż cały Wszechświat w falach elektromagnetycznych.
Sygnał był na tyle silny, by mieć przekonanie, że nie jest on wynikiem przypadkowego zbiegu okoliczności.
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
215 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
No i przy okazji okazało się, że Einstein kolejny raz miał rację, zakładając, że fale grawitacyjne poruszają się z prędkością światła zdumiewające jest dla mnie, że ludzie wymyślili i skonstruowali maszynę zdolną wykryć coś takiego
I hear the roar of big machine Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Rzeczywiście aparatura użyta w tym badaniu jest niesamowita.
Ramiona interferometru mają 4 km, a mierzone odchylenia są rzędu attometrów (średnicy jądra atomowego).
Lustra odbijające są najgładszymi obiektami, jakie kiedykolwiek zbudowano i są zamocowane na wymyślnych amortyzatorach niwelujących wszelkie drgania ziemskiego pochodzenia.