To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
Kłobuk napisał(a): Jak to się dzieje, że mimo wyjazdu za granicę blisko 2 mln. głównie młodych Polaków mamy wciąż ok. 10% bezrobocia?

Skąd przekonanie, że emigracja powinna zmniejszać bezrobocie? Może wyjechali aktywni-produktywni, którzy może jakby zostali, to by zatrudniali, a nie zwiększali stopę bezrobocia? Wśród moich znajomych, co zdecydowali się na emigrację, raczej potencjalnych bezrobotnych nie znajdziesz. No ale to nie jest reprezentatywna próbka, są jakieś badania?
Odpowiedz
lorak napisał(a):
Kłobuk napisał(a): 5% Korwina pominąłeś...

z nimi i tak zostaje 80% społeczeństwa, a więc blisko tej wartości z linku wyżej. poza tym mam wątpliwości czy korwinistów można zaliczyć w poczet niezadowolonych.

Chodzi ci o wiecznych frustratów czy niezadowolonych z modelu państwa PO?

mkm napisał(a):
Kłobuk napisał(a): Jak to się dzieje, że mimo wyjazdu za granicę blisko 2 mln. głównie młodych Polaków mamy wciąż ok. 10% bezrobocia?

Skąd przekonanie, że emigracja powinna zmniejszać bezrobocie? Może wyjechali aktywni-produktywni, którzy może jakby zostali, to by zatrudniali, a nie zwiększali stopę bezrobocia? Wśród moich znajomych, co zdecydowali się na emigrację, raczej potencjalnych bezrobotnych nie znajdziesz. No ale to nie jest reprezentatywna próbka, są jakieś badania?

Struktura społeczna naszych emigrantów tak z grubsza odpowiada ogólnie polskiej strukturze. Ilościowo najwięcej wyemigrowało młodych, bezrobotnych z Polski B.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):
Żarłak napisał(a): No i wisienką na torcie jest postawa Tuska, który spierdolił na emigrację jak tylko zaczęło być gorąco. Szczwany lis, he, he, he.

A Karol Wojtyła spierdolił na emigrację, jak się nadarzyła okazja zostania papieżem Uśmiech
Zastanów się dwa razy, zanim napiszesz kolejną 'mundrość'.

Naprawdę uważasz, że przykład Wojtyły jest adekwatny do przykładu Tuska? Uważasz, że Wojtyła jechał na konklawe z zamiarem pozostania na emigracji?

Tak oceniam postawę Tuska. Dla mnie jest patologicznym kłamcą. To jest moja "mundrość", a ty możesz mieć swoją "mundrość".

Cytat:Ja w sprawie kandydowania do Parlamentu Europejskiego, czy do instytucji europejskich, wyraziłem się już wiele miesięcy temu i nie będziemy dzisiaj spekulować jakie okoliczności musiałyby się zdarzyć, żebym zmienił zdanie. Mogę powiedzieć, że zdania nie zmieniłem - podkreślił Tusk.
ź: PR

Cytat:Premier Donald Tusk zapowiada, że do 2015 roku zamierza zajmować się sprawami krajowymi i ta decyzja jest definitywna.
(...)
- Ale kiedy kładę na szali, co jest ważniejsze także dla mnie jako człowieka, to muszę powiedzieć bardzo otwarcie, że większego zaszczytu, większej satysfakcji i większej determinacji nie będę miał w życiu niż w roli premiera Rzeczypospolitej - podkreślił Tusk. Jak dodał, bycie premierem Polski to dla niego rzecz "stukrotnie ważniejsza niż te potencjalne awanse europejskie".
Dopytywany, czy jego stanowisko nie ulegnie zmianie niezależnie od tego, co stanie się w polskiej polityce w najbliższych kilku miesiącach, odpowiedział, że "decyzja jest definitywna".
ź: PR

Ale pewnie i tak wystartuje w następnych wyborach na urząd prezydenta.

Socjopapa napisał(a): Ale dziwnym trafem nikt nie chce wskazać jak konkretnie z tych taśm wynika, że obywatele są dymani.

Socjopapa napisał(a): A ja pytałem o te lewe interesy, itd., a nie o ocenę kompetencji poszczególnych ministrów rządu PO. Niby czegoś tam można się doszukać, ale tak jakby nie do końca, skoro nie ma żadnych zarzutów prokuratorskich.

Tylko, że ja nic o lewych interesach nie pisałem. Przeczytaj uważnie moje komentarze to zobaczysz, że nie oceniałem treści taśm pod kątem zgodności z prawem. A co się tyczy dymania obywateli to dowodzi temu chęć użycia NBP do manipulowania nastrojami społecznymi co miało przełożyć się na korzystny wynik wyborczy byłej koalicji. Dla mnie to jest dymanie wyborców. Dla kogoś innego nie będzie.

Socjopapa napisał(a): "była koalicja przegłosowała prawo, że nielegalne nagrania nie mogą być dowodami." Aha, to nie jest prawda.

To napisz jak wygląda wykładnia tej ustawy od strony praktyki prawniczej, skoro coś źle zrozumiałem albo internet wprowadził mnie w błąd.



I serio. Nie rozmawiajmy tu o PO, bo temat jest o rządach "prawdziwych Polaków". Dlaczego w tematach o aktualnym rządzie więcej dyskutuje się o opozycji? W temacie o rządzie PO-PSL też cały czas dyskusja zbaczała na PiS. Nie rozumiem tego.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
pilaster napisał(a): Reszta tradycyjnie tutaj

Cytat:Takie indywidua tęsknią za utraconym rajem PRL, w którym nie było żadnych zagranicznych banków i hipermarketów (nie było też gimnazjów, czy „in vitro”, i dlatego te rzeczy PIS również zwalcza) i w ogóle żadnych „bogatych i biednych”, tylko sami biedni. Ten właśnie elektorat, który śmiało może zostać nazwany „najgorszym sortem”, zawsze do tej pory rozproszony po różnych partiach, został ostatecznie, po wyeliminowaniu ostatniego aspirującego do jego poparcia politycznego rywala – Palikota, zjednoczony w ramach PIS i dał mu władzę w październikowych wyborach

Ten elektorat został wytworzony przez rządy PO. Gdyby PO nie odwaliła tylu różnych przypałów, to ludzie by się od niej nie odwrócili. 

Cytat:Pokusa rozpoczęcia represji wobec opornych będzie w PIS narastać w miarę pogarszania się stanu polskiej gospodarki i wpychaniu coraz większych grup ludności w nędzę. Raczej nie widać w PIS woli stanowczego się tej pokusie oparcia. Sprowadzenie „zielonych ludzików” z Rosji pod postacią „powracających do Macierzy Rodaków ze wschodu” też jest wyobrażalne i jeżeli nie dojdzie do skutku to nie z braku chęci, ale z braku możliwości, bo upadająca jeszcze szybciej od okupowanej przez PIS Polski Rosja może już po prostu zwyczajnie nie mieć na to środków.

I znowu widzę u którejś to z kolei osoby aluzje do powiązań PiSu z Rosją. Jak można tak twierdzić mając świadomość, że to PiS jako rząd, wraz z pomocą Lecha Kaczyńskiego, bez pytania Polaków o zdanie, doprowadził do ratyfikacji traktatu lizbońskiego, który jeszcze silniej wiąże Polskę z UE. Tak nie robią ludzie, którzy są pod wpływem Moskwy.


Cytat:"łajdacy, sprzedawczyki, szuje i kanalie"

Można tak nazwać pisowców ale z pozycji nacjonalistycznej. Działania PiSu zmniejszają suwerenność Polski, czynią Polskę bardziej podległą wobec UE. Dla mnie to hipokryci. Pozornie są sceptyczni wobec UE - pod publiczkę robią zagrania takie jak usunięcie flag UE podczas swoich konferencji, natomiast jak przychodzi co do czego to i Szydło i Duda lecą do swoich panów z UE tłumaczyć się z tego co robią. Niby tak krytykowali politykę PO, ale robią to, do czego PO się zobowiązała - przyjmują uchodźców.

bert04 napisał(a): To raz. A dwa, to może zapomniałeś, że grupy wspominanych przez Ciebie wyborców PiS podważają znaczenie tych indeksów, które dla Ciebie są obiektywne. Pisząc prościej: dla nich Polska pod rządami PO-PSL popadała w ruinę mimo pozytywnych rankingów. Przyznanie więc, że te same rankingi będą leciały teraz w dół nie jest dla nich tożsame z przyznaniem, że Polska będzie miała gorzej - co imputujesz w tekście.

Inaczej. Ci ludzie, to ludzie, którzy za PO najprawdopodobniej nie odczuli na własnej skórze pozytywności rankingów. Stąd ich mniemanie o tym, że w Polsce za PO nie żyje się dobrze.

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosc...14959.html

Cytat:To rozwarstwienie widać, gdy zestawi się ze sobą dwie grupy Polaków - 20 proc. najbogatszych gospodarstw z 20 proc. najbiedniejszych. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że średni rozporządzalny dochód statystycznej osoby z najbogatszej grupy (2748 zł) był 6,5-krotnie wyższy niż dochód osoby z grupy najbiedniejszej (430 zł).

Co więcej, najbiedniejsi Polacy wydają o ok. 28 proc. więcej niż zarabiają. Co oznacza, że albo muszą sięgać do oszczędności albo co częstsze - zadłużają się. W przypadku osób najbogatszych wydatki stanowią jedynie 71 proc. ich dochodów.

Z danych GUS-u wynika, że w gospodarstwach domowych, które należą do najbogatszej grupy, kumuluje się prawie 41 proc. wszystkich dochodów dochodów Polaków, natomiast w przypadku najbiedniejszych gospodarstw jest to zaledwie 6,4 proc.

Wczoraj w radiu usłyszałem też info, że 50% polskich rodzin nie jest przygotowanych na niespodziewany wydatek rzędu 1 000 zł.

Gdyby najbogatsi Polacy, często szefowie firm przynoszących duże zyski netto, dobrowolnie lepiej dzielili się pieniędzmi ze swoimi pracownikami, to wynik wyborów mógłby być inny. 

Moim zdaniem jest tak, że chytry dwa razy płaci. Szef firmy woli wziąć sobie jak najwięcej, a dać pracownikom byle jakie wypłaty. Szef się w ten sposób bardzo wzbogaci, ale jego biedni pracownicy usłyszą o 500zł na dziecko i zagłosują na PiS, a PiS podwyższy bogatym podatki.

Lepiej nie być pazernym. Lepiej dać więcej zwykłym pracownikom. Jak będą zarabiali więcej i wyjdą poza życie "od pierwszego do pierwszego" lub jeśli będzie ich stać na dziecko, to oleją PiS i jego populizmy.

PO zawaliła i bogaci zawalili. Ale niedługo będą mieli znowu szansę. Ciekawe tylko czy wyciągną jakieś konstruktywne wnioski z nauczki jaką teraz daje PiS czy może znowu zaniedbają Polaków biedniejszego sortu...
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Kłobuk napisał(a): Struktura społeczna naszych emigrantów tak z grubsza odpowiada ogólnie polskiej strukturze. Ilościowo najwięcej wyemigrowało młodych, bezrobotnych z Polski B.
Coś mi nie pasuje. I słusznie- najwięcej emigrowało ze Śląska, Małopolski i Dolnego Śląska. Także, jak to mawia jeden z forumowiczów, jest inaczej Język . Zależność bezrobocia od emigracji też może być na odwrót, niż się wydaje.
Odpowiedz
Na pewno struktura wiekowa bardzo się różni od ogólnej polskiej struktury.
Odpowiedz
Cytat: Lumber
natomiast jak przychodzi co do czego to i Szydło i Duda lecą do swoich panów z UE tłumaczyć się z tego co robią.
Nie do panów ale do Związku Wędkarskiego tłumaczyć się dlaczego głuszą ryby prądem i granatami.
Cytat:Niby tak krytykowali politykę PO, ale robią to, do czego PO się zobowiązała - przyjmują uchodźców.
Całych 100 (słownie stu) Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):
Cytat: Lumber
natomiast jak przychodzi co do czego to i Szydło i Duda lecą do swoich panów z UE tłumaczyć się z tego co robią.
Nie do panów ale do Związku Wędkarskiego tłumaczyć się dlaczego głuszą ryby prądem i granatami.

Ok, przesadziłem trochę Oczko  ale ogólnie chodziło mi o to, że PiS jest tak bardzo antyzwiązkowy, że jak robi coś nie po myśli ZW, to od razu jedzie się przed nim tłumaczyć. 


Cytat:
Cytat:Niby tak krytykowali politykę PO, ale robią to, do czego PO się zobowiązała - przyjmują uchodźców.
Całych 100 (słownie stu) Uśmiech

No ale tylko na początek. PO zgodziła się w sumie na ok. 10 000 imigrantów, a każdy z nich może zgodnie z prawem sprowadzić członków swojej rodziny, czyli możemy do tego dodać mniej więcej 30 000 osób.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Bardzo ciekawa analiza próbująca wyjaśnić podejście Kaczyńskiego do ładu 3RP. Pokazuje też to, dlaczego pisowcy tak bardzo okopują się na pozycji, że "mamy mandat społeczny" (czego nikt nie neguje, choć przez swoje "zafiksowanie" nie dostrzegają tego) oraz wyjaśnia to dlaczego gardzą ideą tzw. "państwa prawa".
Jest to też dobry punkt wyjścia do zastanowienia się nad krokami i kształtem sceny politycznej, kiedy "ostatni rewolucjonista" zejdzie ze sceny. Wtedy PiS się zreformuje albo rozdrobni dryfując w niebyt.

Cytat:(...)
   Zamiast tworzyć dobre standardy młodej demokracji, tak naprawdę doktryna „demokratycznego państwa prawnego” petryfikowała wpływy dawnej nomenklatury komunistycznej. Dlatego prezes PiS-u przeciwstawia naiwnemu podejściu do praworządności myślenie realistyczne, uwzględniające nie tylko model teoretyczny, ale również całą złożoność społeczno-ekonomiczną.

„Praworządność́, czy też państwo prawa są atrybutami określonej formy organizacji społeczeństwa. Nie jest to coś, co można uchwalić́, narzucić́ lub arbitralnie zadekretować́”, stwierdza Kaczyński.

Wszystko zaczęło się w drugiej połowie lat 80., gdy uruchomiono „proces jurydyzacji systemu komunistycznego. Zostało uregulowanych wiele spraw, które przedtem pozostawały bez regulacji, wprowadzono pewne instytucje, takie jak Trybunał Konstytucyjny, urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, sady administracyjne. Proces ten zaszedł bardzo daleko” – powie Kaczyński. Nie chodziło wyłącznie o tworzenie fasady demokracji i rozpaczliwą próbę ratowania reputacji państwa komunistycznego chylącego się ku upadkowi. Chodziło raczej o przygotowanie gruntu dla dalszych przemian. Kolejnym krokiem było bowiem przyjęcie przez Sejm kontraktowy w ostatnich dniach grudnia 1989 roku ustawy „o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”. Kontrowersje budziło dokonanie tego przez Sejm, który nie został wybrany w wolnych wyborach, zatem nie miał pełnego mandatu społecznego. Doniosłe były również konsekwencje tej decyzji. Przez pierwsze osiem lat wolnej Polski obowiązywały artykuły Konstytucji z 1952 roku (tzw. konstytucja stalinowska). Co jednak najważniejsze, ta ustawa w art. 1 stanowiła, że odtąd „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym”. Ten fakt został zadekretowany z góry, nie poprzedził go jakikolwiek demontaż struktur państwa komunistycznego.

Jakie były tego skutki? Kaczyński wskazuje na dwa zasadnicze. Po pierwsze, nowelizacja Konstytucji mocno ograniczyła pole działania przyszłym reformatorom. Wszelkie dalsze posunięcia dekomunizujące państwo miały się odbywać na gruncie zastanego reżimu prawnego. Po drugie, w teorii prawa i w orzecznictwie przyjęto taką interpretację „demokratycznego państwa prawnego”, która koncentrowała się na ochronie praw nabytych. Wprowadzenie tej szczytnej idei w życie miało zatem na celu, w opinii Kaczyńskiego, „petryfikację stosunków społecznych, tak aby beneficjentom poprzedniego systemu nie groziła utrata nabytych dzięki niemu praw”.

U początków współczesnej Polski rozegrał się zatem spór żywcem wyjęty z teoretycznych rozważań Ehrlicha. Co w chwili reformy ustrojowej państwa jest ważniejsze: wyrażona przez naród w wyborach czerwcowych chęć odrzucenia dawnego ustroju czy wierność dorobkowi prawnemu PRL-u? Wola polityczna czy legalizm? Podobnie jak w latach 50. i 60. elity prawnicze wybrały legalizm, a Ehrlich ze swoimi koncepcjami po raz kolejny przegrał.
(...)
Trybunał odegrał bowiem ważną rolę w procesie kształtowania obecnego ustroju. Jego zmieniającą się funkcję bardzo sprawnie rekonstruuje Jacek Sokołowski, wskazując na trzy wyraźne etapy: rolę instytucji „rozszczelniającej” dyktaturę komunistyczną (1986-1989); rolę „współtwórcy ustroju” (1989-1999); rolę „moderatora polityki publicznej” (1999-2015). Dla naszego wywodu szczególnie interesujący jest okres środkowy. W tym czasie, wobec rozdrobnienia reprezentacji sejmowej oraz bardzo nieprecyzyjnych norm prawnych, Trybunał wszedł w rolę „współustrojodawcy”. „TK dookreślał system, dookreślał ustrój w wielu orzeczeniach, w których dokonywał bardzo daleko idących interpretacji norm”. Często korzystając z przywołanego już bardzo lakonicznego artykułu, iż „RP jest demokratycznym państwem prawnym” dokonał „wielu interpretacji czysto światopoglądowych, których uzasadnienia były filozoficzne, a nie prawne”. Sokołowski podsumowuje: „W ten sposób Trybunał został współtwórcą ustroju, bo wyznaczył granice działania państwa nie w zakresie prawnym, ale aksjologicznym, światopoglądowym”.

Wnioski nasuwają się same. Skoro Kaczyński głosi, że w III RP „nie zaistniały przesłanki dla istnienia państwa prawa”, a aktywną rolę w procesie kształtowania tego porządku prawnego odegrał Trybunał, to jego rolę musi oceniać negatywnie. I to była główna stawka obserwowanej przez ostatnie tygodnie „bitwy o Trybunał”. Chodziło o systemowe ograniczenie roli instytucji, która – zdaniem Kaczyńskiego – zamiast stać na straży praworządności, swoimi orzeczeniami sankcjonowała swoisty imposybilizm państwa.
(...)
Kaczyński jest bardzo przenikliwy w swoich diagnozach dotyczących kształtu transformacji ustrojowej. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że ta krytyka ma charakter w dużej mierze historyczny i jest spóźniona o 15 lat.
(...)
Jarosław Kaczyński ostatecznie nie poszedł w ślady swojego intelektualnego mistrza. Pomimo licznych zachęt prof. Stanisława Ehrlicha nie pozostał wierny karierze akademickiej. Gdzieś w połowie lat 70. zaczął o sobie mówić, że wybrał drogę „samotnego rewolucjonisty”. W „wojnie o Trybunał” widać całą siłę, a zarazem słabość, tamtego wyboru. „Samotny rewolucjonista” ma wystarczająco dużo odwagi, by zakwestionować cały porządek prawny III RP. Ma wystarczająco dużo siły i determinacji, by zaskakującymi działaniami zmniejszyć rolę instytucji, którą środowisko prawnicze uznawało dotąd za nienaruszalny fundament. „Samotny rewolucjonista” nie ma jednak wystarczająco dużo siły, by zaproponować nowy ład instytucjonalny, który na kilkadziesiąt lat zmieni Polskę. Jarosław Kaczyński jest w ten sposób ostatnim rewolucjonistą III RP. Wystarczająco przenikliwym, silnym i konsekwentnym, by wygrać historyczną wojnę z Adamem Michnikiem. Chyba jednak zbyt słabym, by zbudować wymarzoną IV RP.

Tutaj więcej.
Kto chce poznać tylko fragmenty analizy może sięgnąć po tekst z onetu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
Cytat:
Cytat:Niby tak krytykowali politykę PO, ale robią to, do czego PO się zobowiązała - przyjmują uchodźców.
Całych 100 (słownie stu) Uśmiech

No ale tylko na początek. PO zgodziła się w sumie na ok. 10 000 imigrantów, a każdy z nich może zgodnie z prawem sprowadzić członków swojej rodziny, czyli możemy do tego dodać mniej więcej 30 000 osób.

Na razie to szukają Chrześcijan po obozach w Libanie i Jordanii więc chyba rozsądnie podchodzą do tematu.

mkm napisał(a):
Kłobuk napisał(a): Struktura społeczna naszych emigrantów tak z grubsza odpowiada ogólnie polskiej strukturze. Ilościowo najwięcej wyemigrowało młodych, bezrobotnych z Polski B.
Coś mi nie pasuje. I słusznie- najwięcej emigrowało ze Śląska, Małopolski i Dolnego Śląska. Także, jak to mawia jeden z forumowiczów, jest inaczej Język . Zależność bezrobocia od emigracji też może być na odwrót, niż się wydaje.

No, nie całkiem...

"W stosunku do liczby osób zamieszkujących poszczególne regiony, procentowy udział w nich emigrantów dla najbardziej wyludnionych z nich wynosił: 10,6 % (Opolszczyzna), 9,1% (Podlasie), 8,4 % (Podkarpacie), 7,5% (Warmia i Mazury)."

Opolszczyzna to trochę inna bajka a dalej właśnie Polska B.

Poza tym zmieszani są w tym artykule emigranci i ludzie wyjeżdżający popracować na ponad 3 miesiące. Trzeba jeszcze dodać takich co jeżdżą regularnie na kilka tygodni lub nieregularnie. Znam trochę takich osób i zdecydowanie najczęściej wyjeżdżają tak ludzie gorzej wykształceni, mający problem ze znalezieniem pracy.

Christoff napisał(a): Na pewno struktura wiekowa bardzo się różni od ogólnej polskiej struktury.

Oczywiście...
Odpowiedz
Żarłak napisał(a):
Sofeicz napisał(a):
Żarłak napisał(a): No i wisienką na torcie jest postawa Tuska, który spierdolił na emigrację jak tylko zaczęło być gorąco. Szczwany lis, he, he, he.

A Karol Wojtyła spierdolił na emigrację, jak się nadarzyła okazja zostania papieżem Uśmiech
Zastanów się dwa razy, zanim napiszesz kolejną 'mundrość'.

Naprawdę uważasz, że przykład Wojtyły jest adekwatny do przykładu Tuska? Uważasz, że Wojtyła jechał na konklawe z zamiarem pozostania na emigracji?

Tak oceniam postawę Tuska. Dla mnie jest patologicznym kłamcą. To jest moja "mundrość", a ty możesz mieć swoją "mundrość".

Moim zdaniem Tusk jest egocentrykiem zainteresowanym przede wszystkim własną karierą. Władza nie jest mu potrzebna aby realizować jakieś wizje polityczne lecz po to by być kimś. Biada tym którzy mu w tym zagrożą i nawet nie chodzi tu o ewentualną konkurencje. Wystarczy, ze ktoś może być przyczyna kłopotów i zaszkodzić wizerunkowo, wtedy nie ma litości (np. Nowak) Nigdy nie podejmuje kontrowersyjnych decyzji bo to mu może zepsuć PR ale zawsze ma ludzi którzy odpowiedzialność wezmą na siebie. Jestem przekonany, ze od momentu gdy pojawiła się szansa na objęcie stanowiska szefa KE stało to się główna motywacją jego działań. Ciekawe tylko ile ustępstw nas to kosztowało. Gdy skończy kadencję w PE to będzie kandydował na prezydenta jeżeli będzie faworytem ale sam bardziej by się widział w "Wielkim Świecie" i nieważne jaką posadę udało by mu się uzyskać. Równie chętnie widziałby się jako szef NATO co FIFA, ONZ czy MKOL.
Odpowiedz
To oczywiste. Nie bez kozery jego partia miała charakter wodzowski. Wycinał wszystkich, którzy zagrażali jego pozycji. Swoją postawą przyczynił się do upadku PO, tak jak Kaczyński przyczynia się do upadku PiS, choć pozornie odnosi chwilowy sukces. Przecież w pierwszej kolejności Tusk kandydował na urząd prezydenta. Dopiero kiedy z konieczności zmuszony był zostać premierem przekonał się, że nie jest to opcja wcale gorsza od pałacu prezydenckiego, prestiż mniejszy, ale możliwości większe. Tak samo oboje uciekają od wikłania się w odpowiedzialność za swoje decyzje, ale Kaczyńskiemu chyba wychodzi to lepiej albo po prostu ma szczęście do skupiania wokół siebie większej ilości miernot politycznych gotowych wykonywać jego polecenia kosztem własnych ambicji. W PO zawsze było więcej ludzi z osobowością i to było jej przewagą, aż nie zostali wyrugowani.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): To oczywiste. Nie bez kozery jego partia miała charakter wodzowski. Wycinał wszystkich, którzy zagrażali jego pozycji. Swoją postawą przyczynił się do upadku PO, tak jak Kaczyński przyczynia się do upadku PiS, choć pozornie odnosi chwilowy sukces. Przecież w pierwszej kolejności Tusk kandydował na urząd prezydenta. Dopiero kiedy z konieczności zmuszony był zostać premierem przekonał się, że nie jest to opcja wcale gorsza od pałacu prezydenckiego, prestiż mniejszy, ale możliwości większe. Tak samo oboje uciekają od wikłania się w odpowiedzialność za swoje decyzje, ale Kaczyńskiemu chyba wychodzi to lepiej albo po prostu ma szczęście do skupiania wokół siebie większej ilości miernot politycznych gotowych wykonywać jego polecenia kosztem własnych ambicji. W PO zawsze było więcej ludzi z osobowością i to było jej przewagą, aż nie zostali wyrugowani.

Kaczor to ideolog. Woli być reżyserem niż się angażować w bieżący zapierdziel w rządzie. Do spraw gospodarczych nie ma głowy więc zdaje się na raczej odpowiednich ludzi. Ale w kwestiach politycznych dobiera sobie miernych ale wiernych więc tu się może wyłożyć.
Odpowiedz
Kaczor to w pierwszej kolejności socjopata, a na drugim miejscu ideolog. Poświęci każdego, nawet sensownego gościa jak Morawiecki, jeśli ten zrobi jakiś fałszywy ruch. Nie przeceniałbym też jego podejścia ideologicznego nad osobistą urazę, którą uważam za znacznie ważniejszą w kontekście jego zamierzeń.
Gdyby angażował się w działania rządowe to nie mógłby być reżyserem, bo musiałby ponieść większą odpowiedzialność. Musiałby też wykazać się gotowością do budowy i dialogu, a do tego nie jest zdolny. Nic nie potrafi zbudować, a jego życiorys jest tego dowodem. Jedyne co mu wychodzi świetnie to wykorzystywanie innych do osiągania własnych celów.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Wynurzenia Kaczora:

https://www.youtube.com/watch?v=C0VeNTa3cXc
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Kłobuk napisał(a): No, nie całkiem...

"W stosunku do liczby osób zamieszkujących poszczególne regiony, procentowy udział w nich emigrantów dla najbardziej wyludnionych z nich wynosił: 10,6 % (Opolszczyzna), 9,1% (Podlasie), 8,4 % (Podkarpacie), 7,5% (Warmia i Mazury)."

Opolszczyzna to trochę inna bajka a dalej właśnie Polska B.
Ważniejsze są liczby bezwzględne. Jak by patrzeć po miejscowościach i z miejscowości, co miała 100 osób wyjedzie 50, to uznasz, że najwięcej osób wyjechało właśnie z tej miejscowości, bo 50%? Duży uśmiech
Odpowiedz
exeter napisał(a): Na razie funkcjonują. Gdyż obecna władza podąża "węgierską ścieżką", a tam , nawet mediom prywatnym pokazano, gdzie jest ich miejsce. Tak samo stało się z mediami w Rosji Putina. Źle nam to wróży na przyszłość.
Napisałeś, że media prywatne wypowiedziały władzy wojnę. To nie tak, to władza wypowiedziała wojnę Polsce, a media mają psi obowiązek o tym informować. Jeśli tego nie zrobią, wykażą, że nie są do niczego potrzebne - reklamy można wieszać choćby na płotach. Ja się nie boję o siebie, niepokoję się kierunkiem w jakim zmierza kraj, w którym żyją moje dzieci.

Ja nie jestem demokratą i mnie jakoś nie ruszają porównania do Rosji Putina, bo osobiście nie byłbym zły, gdyby niektóre elementy jego polityki wprowadzić w Polsce. Ale to moja opinia, a rząd PiS nie jest na tyle mocny, żeby takie zmiany wprowadzać.

Straszysz zwyczajnie rzeczami, które ani nie mają miejsca, ani nie ma ich w planach ekipy rządzącej. Sorry, ale na czym jest oparta opinia, że Polska podąża drogą Putina czy choćby Orbana? No na czym? Pierwszy przypadek jest skrajnie absurdalny. W drugim istnieją tak podobieństwa jak i różnice (tu muszę zaznaczyć, że jestem umiarkowanym zwolennikiem polityki Orbana). Sugeruję po prostu, żebyś skupił się na faktach zamiast na wiecowych komunałach. A owe fakty są takie, że nikt w Polsce wolności wypowiedzi nie ogranicza.

A jeśli chodzi o strachy to ja też się bałem o mój kraj, Polskę, w którym żyje moja rodzina i przyjaciele. Bałem się za rządów PO, teraz też się boję tego co ci podli ludzie robią z frustracji wynikającej z utraty władzy. Mówiąc podli ludzie mam namyśli całe środowisko skupione wokół tego establishmentu.

Exeter napisał(a): napisał(a):Nie powielaj pisowskiej propagandy mającej na celu deprecjonowanie konstytucyjnych organów państwa, myśl samodzielnie. To bolszewicka strategia, zanim się uderzyło w jakąś grupę społeczną, wpierw propaganda zohydzała ją w oczach społeczeństwa. To co PIS wygaduje w związku z TK i UE, jest kalką tamtych metod.

Nie powielam żadnej propagandy ani schematów myślenia. To co piszę to moja prywatna opinia, nikt mi nic za to nie płaci ani mną nie steruję, więc daruj sobie takie uwagi, bo ja Tobie podobnych nie czynię - po prostu uważam, że gadasz głupoty, nie od dzisiaj ni wczoraj skądinąd.

W moim odczuciu PiS jako pierwsza partia rządząca zwyczajnie mówi jak jest. Trybunał Konstytucyjny jest instytucją polityczną.

Exeter napisał(a):Nikt wcześniej nie deklarował publicznie, że TK jest nieważny i niepotrzebny. Nikt otwarcie nie kontestował jego wyroków. Nikt nie zmienił prawa w ten sposób, by go związać i zakneblować, manipulując opinią publiczną, by to akceptowała. 

Rozumiem, że nierespektowanie wyroków trybunału, niepublikowanie jego wyroków, obsadzanie tej instytucji swoimi ludźmi, którzy wydają wyroki nieposiadające logiki wewnętrznej to działania wyrażające szczególny szacunek do tej instytucji. OK.

Exeter napisał(a):Nic nie usprawiedliwia, ani nie tłumaczy takich zachowań, więc przestań pierdolić, że PO to, czy tamto. Obecna władza ponosi całkowitą odpowiedzialność za łamanie Konstytucji, należy mieć nadzieję, że odpowie za to przed Trybunałami.

Chwila, chwila. Przez chwilę przyjmę, że Trybunał Konstytucyjny jest faktycznie jedyną słuszną i kompetentną do wyrokowania w sprawie zgodności ustaw z konstytucją instytucją (bzdura, ale przyjmijmy na 5 minut). Jeśli tak przyjmiemy, to wychodzi na to, że poprzednia władza złamała konstytucję (pisałbyś to słowo małą literą - to nie jest nazwa własna) niejednokrotnie. Jeśli chodzi o obecną władzę, to żaden taki wyrok nie zapadł. Idąc za Twoją logiką poprzednią ekipę rządzącą należałoby postawić przed Trybunałem Stanu. OK, mogę się z tym zgodzić.

Exeter napisał(a):Trybunał Konstytucyjny nie jest pisowski, ani paltformerski, jest NASZ, wszystkich obywateli tego kraju!

Aha. To znaczy, że MY, obywatele Polski wybieramy jego skład, tak? Przepraszam, czy ja żyję w innym wszechświecie niż Ty?

Exeter napisał(a):I wara pisowcom od naszej własności.

Waszej powiadacie Towarzyszu... Oczko

Exeter napisał(a):Jego sędziowie po to mają 9-letnie kadencje, by nie było związku miedzy ich mianowaniem, a bieżącą władzą - ona nie powinna mieć "własnych" sędziów TK.

Ta zasada sprawdzała się, dokąd jedna partia nie rządziła przez drugą kadencję z rzędu. Prosta matematyka mój drogi. Swoją drogą właśnie sobie przeczysz. Wszak kilka zdań wcześniej pisałeś że...

Exeter napisał(a):Trybunał Konstytucyjny nie jest pisowski, ani paltformerski

... a teraz tłumaczysz jak działa mechanizm, który w teorii miał zapewniać trybunałowi niezależność polityczną. Sam stwierdzasz, że ten mechanizm opiera się tylko i wyłącznie na założeniu kadencyjności władzy i jejże rotacji. No to jak to w końcu jest? Bo wiesz, ja też miałem WOS w liceum i tam było pitu, pitu, staratata, trybunały, niezawisłe sądy, prawa człowieka i obywatela itd. itp. A potem (a w zasadzie równolegle) przyszło zwykłe życie i obserwacja jak się ma teoria do praktyki. A ma się tak, że instytucje, których skład wybierają politycy nie są apolityczne. Szokujące.

Exeter napisał(a):Zresztą, obecny skład sędziowski w znacznej mierze pochodzi z pisowskiego mianowania, jeszcze z lat 2005-07 i późniejszych, więc argument, że PIS musi teraz mieć "swoich" sędziów by rządzić, jest mieszaniem ludziom w głowach, jak widać po Tobie, skutecznym.

Ja uważam, że Trybunał Konstytucyjny nie powinien istnieć, konstytucja powinna mieć inny kształt, a demokracja jeśli miałaby w ogóle być skutecznym ustrojem, to może za jakieś 50 lat, więc nie imputuj mi z łaski swojej, że PiS mi miesza w głowie, bo gdybym miał możliwość to ja namieszałbym PiSowi w głowie, żeby nie pierdolili się w tańcu i podeszli do zmian ustrojowych konkretnie. Niestety, ja takiej możliwości nie mam, a PiS nie przeprowadza zmian ustrojowych, a jedynie pewną reorganizację w niektórych instytucjach. Skądinąd konstytucja stanowi, że sposób funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego określa ustawa. To piękna forma takiej tylnej furtki, która pozwala dostosować władzy funkcjonowanie tegoż trybunału do własnych potrzeb i ok, nie przeczę, że PiS to robi. Z tym, że nie są w tym zjawisku odosobnieni, a histeria wynikła z tego tytułu nie jest efektem samego zjawiska, a tego, że nie robią tego ci, którzy w mniemaniu niektórych powinni. I wreszcie, gdyby było tak jak piszesz, to po jaką cholerę Platforma łasiłaby się jak pies na michę, na te kilka stołków w TK?

PS: Czemu większość opozycji nie chce nawet się pochylić nad propozycją Kukiza odnośnie zmian zasad wyboru sędziów TK? Ta propozycja zapewniałaby chociaż częściową apolityczność tej instytucji i PiS jednoznacznie jej nie odrzuca. Jeśli masz chociaż krztę przyzwoitości, to powinieneś przynajmniej przyznać, że ta instytucja wymaga głębokiej reformy, żeby spełniała cel, do którego teoretycznie została powołana.

Exeter napisał(a):Owszem, ale musi to robić w zgodzie z prawem. Polski rząd właśnie dlatego "na kolanach" tłumaczy się w Brukseli, że łamał prawo, ustanawiając prawo. Co ma swoje konsekwencje - prawo będące bezprawiem rodzi skutki prawne, mogące być później zaskarżane przez poszkodowanych.

Wybacz. Do tego się nie odniosę. Takiego bełkotu dawno nie czytałem.

Exeter napisał(a):Europejski porządek prawny, z którego czerpiemy już od tysiąca lat, powstawał jeszcze wcześniej - swoje źródła ma w prawie rzymskim. Nie zwalaj więc wszystkiego na "lewackich" unijnych komisarzy. I to ten porządek był podstawą powstawania europejskiego dobrobytu. Łamiąc go i odrzucając, skazujemy się na nędzę. Może nie od razu i może nie jutro, ale to pewne, jak w banku. Porównaj z nami Ukrainę, albo Rosję.

No jak zaczniesz mi jeszcze pisać, że Starożytni Rzymianie wymyśli dżender, politpoprawność, prawa gejów, normy krzywizny bananów oraz produkcji żarówek, to normalnie będziesz moralnie odpowiadać za zniszczenie mojego komputera, który zapluję piwem, które właśnie popijam Oczko

Cytat:Może tego nie zauważyłeś, ale od 2004, w wyniku usilnych starań, jesteśmy członkiem europejskiej wspólnoty. I mamy z tego tytułu nie tylko korzyści, ale i obowiązki. Jednym z nich, jest utrzymanie w Polsce demokratycznego państwa prawa. Możemy sobie wybrać dowolną władzę, ale nie z każdą władzą będziemy w UE. Przed wyborami PIS nic nie mówił, że chce nas wyprowadzić z Unii. Jak myślisz, jakie byłoby poparcie dla PISu, gdyby wówczas powiedział Polakom prawdę?

PiS nie wyprowadza Polski z Unii, więc nie wiem co to za argument. Ty w ogóle chyba nie przeczytałeś tego co pisałem. A pisałem o toczącej się dyskusji na temat kształtu Unii i różnych opiniach różnych środowisk politycznych w tej kwestii. PiS po prostu zajmuje tu inne stanowisko, niż Tobie wydaje się słuszne.

Piszesz o demokratycznym państwie prawa, a w międzyczasie w gruncie rzeczy kwestionujesz prawo narodu do demokratycznego wyboru władzy. PiS wygrał wybory m.in. po to, aby taką politykę prowadzić. W tej kwestii chodzi o podmiotowe (zamiast poddańczego) podejście do Unii Europejskiej i jej głównych graczy.

Exeter napisał(a):Nigdzie  nie porównywałem Kaczyńskiego do Hitlera. Przypominałem jedynie, że tenże zdobył władzę w wyniku demokratycznych wyborów. Niepełną, ale szybko ją sobie uzupełnił, niezupełnie legalnymi metodami - wypisz, wymaluj.... Oczko 

No i po raz kolejny odwracasz kota ogonem i sam sobie przeczysz, bo właśnie takimi tekstami porównujesz Kaczyńskiego do Hitlera...

No chyba, że kurwa nie umiem czytać.

Exeter napisał(a):A to już Twoja opinia, którą szanuję, ale się z nią nie zgadzam. Nie będę rozwijał tego tematu, jest na forum inne miejsce, gdzie możemy o tym podyskutować. Dodam jedynie, że według mnie Kaczyński prowadzi antypolską politykę, rozbijając Unię do spółki z Orbanem i Putinem. 

W którym miejscu Kaczyński rozbija Unię do spółki z Putinem? Chcę się dowiedzieć jakie ustalenia mające na celu rozbicie Unii Europejskiej poczynili wspólnie Kaczyński i Putin. Naprawdę z chęcią przeczytam treść tego nowego paktu Ribbentrop-Mołotow Oczko

Exeter napisał(a):I wtedy zatęsknimy do Unii w obecnym kształcie, tylko będzie za późno.

Pewnie nie, ale nawet jeśli to nie jest to żaden argument. Bo w tym momencie jest jeszcze pole do racjonalnej reformy Unii Europejskiej. Tzn. trzeba usunąć od władzy to cholerne lewactwo, które prowadzi kosmiczną politykę wyssaną z palca i skupić się na budowie unii wzajemnej współpracy, unii, która będzie będzie budować porozumienie szanując jednocześnie odrębność i suwerenność poszczególnych państw i ich prawo do przyjmowania różnych rozwiązań politycznych i ustrojowych. Na tym chyba właśnie polega budowanie atmosfery współpracy i pokoju, że czasami akceptuje się wybory swoich sąsiadów pomimo tego, że nam samym nieszczególnie się one podobają.

Mimo wszystko, pozdrawiam serdecznie Uśmiech
Odpowiedz
exeter napisał(a): Zresztą, obecny skład sędziowski w znacznej mierze pochodzi z pisowskiego mianowania, jeszcze z lat 2005-07 i późniejszych, więc argument, że PIS musi teraz mieć "swoich" sędziów by rządzić, jest mieszaniem ludziom w głowach, jak widać po Tobie, skutecznym.

Znowu kłamstwo. Nie umiesz inaczej, co? Cwaniak

Cytat:50. od 27 IV 2007[58] prof. Mirosław Granat[59]
51. od 19 XII 2007[60] prof. Andrzej Rzepliński[61] od 3 XII 2010 Prezes TK
52. od 26 VI 2008[62] prof. Stanisław Biernat od 3 XII 2010 Wiceprezes TK
53. od 6 V 2010[63] prof. Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz[64]
54. od 3 XII 2010[65] Stanisław Rymar[66]
55. od 3 XII 2010[65] prof. Piotr Tuleja[66]
56. od 3 XII 2010[65] prof. Marek Zubik[66]
57. od 5 I 2011[67] prof. Małgorzata Pyziak-Szafnicka[68]
58. od 29 V 2011[69] prof. Andrzej Wróbel
59. od 23 VII 2012[70] prof. Leon Kieres

Plus zeszłoroczni. Najwyraźniej exeter albo bezczelnie kłamie albo liczyć nie umie. Z grona powyższych sędziów, nie wliczając wybranych w zeszłym roku, klub parlamentarny PiS zgłosił... ZERO.
Naprawdę exeter, nie rozumiem dlaczego to sobie robisz, zamiast sprawdzać to o czym piszesz, to wygadujesz bzdury. Lubisz wychodzić na durnia? Duży uśmiech
Ogarnij się w końcu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): To napisz jak wygląda wykładnia tej ustawy od strony praktyki prawniczej, skoro coś źle zrozumiałem albo internet wprowadził mnie w błąd.

Zacytuj przepis o którym mówisz.

Żarłak napisał(a): I serio. Nie rozmawiajmy tu o PO, bo temat jest o rządach "prawdziwych Polaków". Dlaczego w tematach o aktualnym rządzie więcej dyskutuje się o opozycji? W temacie o rządzie PO-PSL też cały czas dyskusja zbaczała na PiS. Nie rozumiem tego.

Skoro usprawiedliwieniem dla wszystkiego co robi PiS jest, że "PO tamto czy siamto" z właściwie atawistycznym powoływaniem się na "taśmy" to od czasu do czasu wołam "sprawdzam".

Żarłak: a teraz podaj jeszcze jak głosował PiS w sprawie tych poszczególnych sędziów...
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):
Żarłak napisał(a): To napisz jak wygląda wykładnia tej ustawy od strony praktyki prawniczej, skoro coś źle zrozumiałem albo internet wprowadził mnie w błąd.

Zacytuj przepis o którym mówisz.

Cytat:Art. 168a. Zakaz dowodowy
Niedopuszczalne jest przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 warunki odpowiedzialności karnej § 1 Kodeksu karnego.

Tutaj jedna z opinii, a tu druga.
Czyli polski standard sraczki legislacyjnej - chcieli dobrze, a jak zwykle wyszedł niejednoznaczny bubel. Tak, nie?

Socjopapa napisał(a):
Żarłak napisał(a): I serio. Nie rozmawiajmy tu o PO, bo temat jest o rządach "prawdziwych Polaków". Dlaczego w tematach o aktualnym rządzie więcej dyskutuje się o opozycji? W temacie o rządzie PO-PSL też cały czas dyskusja zbaczała na PiS. Nie rozumiem tego.

Skoro usprawiedliwieniem dla wszystkiego co robi PiS jest, że "PO tamto czy siamto" z właściwie atawistycznym powoływaniem się na "taśmy" to od czasu do czasu wołam "sprawdzam".

Tylko, że nigdzie nie usprawiedliwiam poczynań PiS, PO czy innej organizacji. Gdy coś mi się nie podoba to krytykuję równo każdego.

Socjopapa napisał(a): Żarłak: a teraz podaj jeszcze jak głosował PiS w sprawie tych poszczególnych sędziów...

Przy udziale posłów tego klubu zostało wybranych czworo sędziów (przy różnej proporcji głosów): Granat, Wronkowska-Jaśkiewicz, Tuleja i Kieres; przy czym, jak już wspomniałem wcześniej, a o co chodziło w wypowiedzi exetera, żaden z nich nie był nominatem klubu PiS. W większości głosowali na swoich kandydatów, którzy nie uzyskiwali większości albo wstrzymywali się od głosowania na nominatów pozostałych klubów.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości