To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Informacje
To tak trochę w temacie: http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto...xLokCzeImg

Cytat:Najszybciej "wyludniła się" branża gastronomiczna. W witrynach sklepowych czy restauracyjnych lawinowo pojawiły się ogłoszenia - zatrudnię kasjera/kasjerkę, pomoc kuchenną czy sprzątaczkę. - Kobiety nie będą pracowały za 1,5 tys. zł, skoro tyle samo dostają na trójkę dzieci z rządowego programu, a mogą siedzieć w domu i nic nie robić - komentuje Tomasz Limon z Pracodawców Pomorza.
Eksperci przewidywali, że negatywnym skutkiem wprowadzenia rządowego programu "Rodzina 500 plus" będzie wycofanie się kobiet z rynku pracy. Nie pomylili się. Świadczenia wypłacane są od połowy kwietnia, a zmiany już są odczuwalne - ludzie rezygnują z pracy, powiększa się szara strefa, a coraz więcej pracowników korzysta ze zwolnień lekarskich, żeby mieć mniejsze wynagrodzenie i w przyszłym roku "załapać się" na 500 zł na pierwsze dziecko.

Pracę rzucają nie tylko matki, ale też ojcowie. Brakuje pracowników do prac sezonowych, m.in. na plantacjach truskawek czy w szkółkach ogrodniczych, ale też do pracy stałej na podstawie umowy o pracę. Najszybciej "wyludniła się" branża gastronomiczna. W witrynach sklepowych czy restauracyjnych lawinowo pojawiły się ogłoszenia - zatrudnię kasjera/kasjerkę, pomoc kuchenną czy sprzątaczkę.

Pani Danuta Stolc, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego we wsi Miechucino w powiecie kartuskim, zdecydowała się w tym roku po raz pierwszy na umieszczenie na jednym z portali ogłoszenia o przyjęciu do pracy przy zbiorze truskawek. Pani Danuta płaci 1,50 zł za koszyczek. Do pracy szuka trzech osób z okolicy, które z łatwością dojadą na miejsce. Zbiór truskawek odbywa się popołudniami.

- Jest duży problem ze znalezieniem pracowników. W ubiegłym roku ludzie sami przychodzili do pracy, nawet dzieci - mówi pani Danuta.

- Oferujemy 15 zł za godzinę, a mimo to nie ma ludzi do pracy. Do tej pory pracowali u nas okoliczni mieszkańcy, teraz musimy zataczać coraz szersze kręgi w poszukiwaniu pracowników - mówi właściciel szkółki ogrodniczej na Żuławach Wiślanych.

Z podobnym problemem borykają się też hotelarze. Magdalena Piotrowska, menedżerka hotelu Podewils w Gdańsku kompletowała zespół pracowników przez pół roku, bo nie mogła znaleźć osoby na stanowisko recepcjonistki. W tej chwili w Centrum Pracy Tymczasowej Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku znajduje się ogłoszenie o pracy dla kucharza i kelnera w hotelu Podewils.

Inne ogłoszenia na stronie Centrum dotyczą pracy m.in. dla pracownika sprzątającego, pracownika porządkowego, osoby do koszenia trawy i grabienia, pracownika fizycznego, kasjera, sprzedawcy, pracownika hali czy personelu sprzątającego podczas eventów. Poszukiwani są też pomoce kuchenne, pokojówki, sprzedawcy lodów i barmani, a także elektrycy, ślusarze czy kafelkarze.

Cieszy fakt, że część w ludzi w końcu może pokazać fakulca Januszom biznesu i rzucić pracę za psie pieniądze. A jak widać po wypowiedzi pana Tomasza, Pracodawcy Pomorza to straszne buce, skoro wg. nich opiekowanie się trójką dzieciaków to "nic nie robienie".
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Interesujące, zobaczymy doświadczalnie jakie efekty przyniesie zaistniały w ten sposób, dla niektórych zajęć stan, o którym możemy powiedzieć, że to rynek pracownika. Ciekawe jakie teorie się potwierdzą a jakie nie. :-)
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Co w ogóle ludzie mają z tym, że 500+ wypchnie kobiety z rynku pracy. Ja bym nie przestała pracować, bo 500 zł. Mogłabym co najwyżej w razie potrzeby zwolnić trochę tempo. Jeśli ktoś zrezygnuje, to raczej kobiety, które mają ciężką, kiepsko płatną pracę. Tu akurat przydałaby się możliwość dzielenia składki emerytalnej pracującego małżonka.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Tu w tym artykule mowa nawet głównie o zajęciach sezonowych, dorywczych, które nie mogą stanowić podstawy utrzymania. A już w szczególności dla matek z dziećmi. To raczej zajęcia dla młodzieży.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):
Cytat:Za to przy płytkach, gładziach czy elektryce nie ma takiego ryzyka jak przy hydraulice. Znaczy się może i jest czasami podobne, ale jeśli klient wie, że majster x robił te rzeczy u kilku innych osób i wszystko jest ok, to nie widać u takiej osoby chęci podpisywania umowy na wykonanie jakiejś usługi.
Może i tak, ale w ogólnobudowlance panuje taki syf i kocioł, że Ci wszyscy co robią na lewo nie dadzą żyć tym, którzy chcieliby aby ich działalność funkcjonowała normalnie. Zjedzą ich cenowo.

No właśnie zobaczymy. Sam na własnej skórze się przekonam czy ktoś mnie zje cenowo. Wydaje mi się, że przy małym ZUSie dam sobie radę bez większych problemów. Ciekawi mnie jak sobie będę dawał radę przy dużym ZUSie - za dwa lata.

Cytat:Piszesz tak jakbym oczekiwał czegoś niemożliwego a tymczasem prawo pracy zostało z powodzeniem wprowadzone (i egzekwowane) w wielu miejscach na tym świecie.


Bo brzmi to pięknie, ale utopijnie. Gdzieś tam może się sprawdziło, ale w Polsce jest polnische wirtschaft.

Jest zbyt wiele różnych zależności, układów i układzików między ogromnymi firmami, a urzędnikami i politykami aby tu cokolwiek zmienić.

Cytat:A "w jakimś stopniu" to ile wystarczy?

Nie wiem. Wiem, że zawsze to coś - lepsze coś niż nic.

Cytat:W jakimś stopniu odchudzać państwo to chce niemal każdy, tylko różnią się tematyką, która ma dotyczyć tego odchudzania.

Socjaliści z RAZEM pewnie chętnie odchudziliby państwo w zakresie, który im odpowiada, np. tam gdzie może się zrealizować ich antyklerykalne nastawienie.

Tuczyć powinno się w tych sferach, którą ważne. Odchudzać w tych, które są mniej ważne lub całkiem niepotrzebne. Ja bym dokładał jeszcze do armii, bo chuj wie jaka będzie przyszłość a armię mamy małą i bez wykurwistej zaawansowanej technologii.

Cytat:Najprawdopodobniej tak skoro wystąpiła taka reakcja. Bardzo możliwe iż związane to jest z nielegalną imigracją.

Btw. Dla niektórych nawet jeden mały podatek to będzie ten o jeden podatek za dużo.

Ale tamtejsza szara strefa jest mała, bo tam jest tak wszystko zorganizowane, że nie ma potrzeby cwaniakowania żeby dać sobie radę. Śruba odkręcona.

Cytat:Piszesz ogólnikowo. Skoro temat tyczy się pracy to jest taka instytucja jak PIP, której istnienie siłą rzeczy wynika z tego iż w Polsce mamy coś takiego jak prawo pracy (w przeciwieństwie do bambustanów bez poszanowania dla ciężarnych, itd.). Czy twoim zdaniem jest ona niepotrzebna i należy ją usunąć tak aby dążyć do państwa minimalnego?

Nie, ale w takiej formie jak teraz jest bezsensowna. Ile ona istnieje? Ze dwadzieścia lat albo pewnie jeszcze dłużej, a dopiero teraz jest rozważane umożliwienie jej robienia kontroli bez uprzedzenia. Kilkadziesiąt lat ładowania kasy w mało efektywną instytucję.

Cytat:To już raczej specyfika branży, lokalizacji i czystego przypadku ale pewne jest jedno. Na pewno klient nastawiony na czas będzie szukać kogoś kto jego warunki może zrealizować.

To niech sobie szuka. Teraz jest klientów jak mrówków. Gorzej w zimę, ale w zimę można iść robić na budowę.

Cytat:A ja uważam, że tak jest. A to dlatego, że ta osoba korzysta potem z dróg czy wszelakiej innej infrastruktury, policji, straży pożarnej, itd. Taka osoba nie dokłada się do wszelakich innych obciążeń, które muszą ponosić inni obywatele. A to może stanowić bodziec do tego aby politycy dalej szukali kasy i zwiększali obciążenia. Dla mnie to brak solidaryzmu z resztą obciążonego społeczeństwa i postawa typu "biorę ale sam się nie dorzucam".

A teraz druga strona medalu: taka osoba zamiast biedować może założy rodzinę, napłodzi dziecioków i potem wyda na nie kupę forsy w różnej postaci. Kupując rzeczy i usługi dla dzieci napędzają gospodarkę, a robiąc dzieci robią nowych Polaków, którzy dorosną i też będą robili coś pożytecznego i zapewnią ciągłość tego kraju. No chyba, że wyjadą za granicę ze względu na wkurwienie na to, że ktoś im za bardzo dokręca śrubę.

Cytat: To całe szefowanie to uprawnienie pracodawcy do tego, że kontroluje, nadzoruje pracę zatrudnionego, wskazuje w jakich dniach i godzinach ma być wykonywana, wydaje mu polecenia, itd.

No ale kurde no, to jest jakiś przywilej? Marnowanie czasu na pilnowanie swoich ludzi? Konieczność ogarniania swojej firmy jest obowiązkiem, a nie przywilejem.

Cytat:Jeżeli ktoś wykorzystuje umowy cywilnoprawne a jednocześnie bierze się za "szefowanie" to chce zjeść ciastko i mieć ciastko.

Ja tam nie wiem, nie znam się na prawie. Dla mnie to może i nie być umowy cywilnoprawnej byleby były zachowane umowy (nawet te na gębę) między pracodawcami, pracownikami i klientami.

Cytat:Ok, niech służą. Tylko w praktyce będą służyć po myśli pana X, a już pan Y uzna, że nie służą mu tak jak w jego oczach powinni. Przykład z życia to reakcje na różne interwencje służb typu policja. Jedni im przyklaskują, inni krzyczą np. o łamaniu praw człowieka, obywatela. Jedni powiedzą, że służby te służą obywatelowi, inni, że wręcz przeciwnie. I co taki mundurowy ma sobie pomyśleć?

Ano różnie. Bywają nawet i takie sytuacje kiedy mundurowi odmawiają wykonania rozkazu po myśli pana X ze względu na opowiedzenie się po stronie obywateli.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:No właśnie zobaczymy. Sam na własnej skórze się przekonam czy ktoś mnie zje cenowo. Wydaje mi się, że przy małym ZUSie dam sobie radę bez większych problemów. Ciekawi mnie jak sobie będę dawał radę przy dużym ZUSie - za dwa lata.
Twój przypadek jest o tyle inny, że prowadzisz jednoosobową działalność. Prawdopodobnie nie startujesz w przetargach czy nie starasz się o roboty inwestycyjne u większych podmiotów prywatnych.

Cytat:Bo brzmi to pięknie, ale utopijnie. Gdzieś tam może się sprawdziło, ale w Polsce jest polnische wirtschaft.
W Polsce też się w pewnym stopniu sprawdziło, bambustanu nie mamy. Niestety, niektórzy chcą aby w tym miejscu się zatrzymać (zaniechać egzekwowania prawa) lub też nawet aby dążyć w kierunku tegoż bambustanu.
Cytat:Ale tamtejsza szara strefa jest mała, bo tam jest tak wszystko zorganizowane, że nie ma potrzeby cwaniakowania żeby dać sobie radę. Śruba odkręcona.
A ja podejrzewam, że tam egzekwowanie prawa ma się dużo lepiej, a to całe dokręcanie śruby, o której pisałem to przecież "aż" tyle co zadbanie o egzekwowanie obowiązujących norm w ramach rynku pracy.

Cytat:Tuczyć powinno się w tych sferach, którą ważne. Odchudzać w tych, które są mniej ważne lub całkiem niepotrzebne. Ja bym dokładał jeszcze do armii, bo chuj wie jaka będzie przyszłość a armię mamy małą i bez wykurwistej zaawansowanej technologii.
Czy ważna jest edukacja?
Czy ważna jest służba zdrowia?
Czy ważna jest pomoc społeczna, sierocińce, domy starości?
Czy ważna jest infrastruktura?

Państwo minimalne to nie jest państwo pilnujące się ważnych (przynajmniej dla większości) spraw. To państwo pilnujące się minimum pozwalającego na to aby w ogóle mówić o państwie, na to aby ono w ogóle mogło teoretycznie funkcjonować. To wcale nie jest pozytywna wizja państwa, to utopijna (w ramach ideologii libertariańskiej) wizja państwa kalekiego.

Cytat:Nie, ale w takiej formie jak teraz jest bezsensowna. Ile ona istnieje? Ze dwadzieścia lat albo pewnie jeszcze dłużej, a dopiero teraz jest rozważane umożliwienie jej robienia kontroli bez uprzedzenia. Kilkadziesiąt lat ładowania kasy w mało efektywną instytucję.
Ja się w pełni z tobą zgadzam, ale zauważ, że receptą na to nie jest usuwanie urzędu, wycofywanie się państwa z kształtowania stosunków na rynku, tylko wręcz przeciwnie-poszerzenie
jego możliwości na tej konkretnej płaszczyźnie.

Cytat:A teraz druga strona medalu: taka osoba zamiast biedować może założy rodzinę, napłodzi dziecioków i potem wyda na nie kupę forsy w różnej postaci. Kupując rzeczy i usługi dla dzieci napędzają gospodarkę, a robiąc dzieci robią nowych Polaków, którzy dorosną i też będą robili coś pożytecznego i zapewnią ciągłość tego kraju. No chyba, że wyjadą za granicę ze względu na wkurwienie na to, że ktoś im za bardzo dokręca śrubę.
:-) Tak to można odbijać piłeczkę w nieskończoność. Ja teraz mogę stwierdzić, że przez swoją działalność ograniczają finansowo tych, którzy prowadzą legalną działalność. A oni także włożyliby kasę w rynek.
Ba, rodziny urzędników też przecież kierują kasę na rynek. Nie zarabiają przecież na tyle dużo, żeby umieszczać kasiorę na szwajcarskich kontach. Obieg kasy będzie mieć miejsce nawet i wtedy gdy przejmie ją złodziej. W końcu pójdzie kupić bmw, a kobietę zabierze na spa do hotelu w Mikołajkach. Napędzanie gospodarki. Oczko

Cytat:No ale kurde no, to jest jakiś przywilej? Marnowanie czasu na pilnowanie swoich ludzi? Konieczność ogarniania swojej firmy jest obowiązkiem, a nie przywilejem.
Tak, jest to przywilej tych, którzy nawiązują stosunek pracy względem tych, którzy nawiązują z kimś stosunek cywilnoprawny.
W przypadku umów cywilnoprawnych niestety ma miejsce sytuacja gdzie występuje stosunek pracy a zawierana umowa cywilnoprawna nie ma z nim nic wspólnego, traktowana jest przez przedsiębiorcę jako tańszy, wygodniejszy zamiennik umowy o pracę. A nie może jej tak traktować. Nie powinien "szefować" w przypadku takich umów jak o dzieło czy zlecenie. Nie po to zostały one utworzone, nie po to aby dzielić pracowników na kategorie zatrudnianych lepiej i gorzej w ramach jednego porządku prawnego RP.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):
Cytat:No właśnie zobaczymy. Sam na własnej skórze się przekonam czy ktoś mnie zje cenowo. Wydaje mi się, że przy małym ZUSie dam sobie radę bez większych problemów. Ciekawi mnie jak sobie będę dawał radę przy dużym ZUSie - za dwa lata.
Twój przypadek jest o tyle inny, że prowadzisz jednoosobową działalność. Prawdopodobnie nie startujesz w przetargach czy nie starasz się o roboty inwestycyjne u większych podmiotów prywatnych.

No jasne, że nie startuję i nigdy nie zamierzam się w takie coś ładować. Już się trochę naoglądałem różnych ciężkich sytuacji firm. Żeby się brać za takie coś trzeba mieć duży kapitał - na wszelki wypadek gdyby generalny inwestor zwlekał z wypłatami np. pół roku. Przy małych remontach nigdy nie będę miał jakiejś super dużej kasy, ale jest to przynajmniej pewna kasa.

Cytat:W Polsce też się w pewnym stopniu sprawdziło, bambustanu nie mamy. Niestety, niektórzy chcą aby w tym miejscu się zatrzymać (zaniechać egzekwowania prawa) lub też nawet aby dążyć w kierunku tegoż bambustanu.

W Polsce 75% budowlanki to szara strefa. Zacznij egzekwować prawo, a sparaliżujesz większość prac na terenie całego kraju.

Cytat:A ja podejrzewam, że tam egzekwowanie prawa ma się dużo lepiej, a to całe dokręcanie śruby, o której pisałem to przecież "aż" tyle co zadbanie o egzekwowanie obowiązujących norm w ramach rynku pracy.

A może ma się dużo lepiej, bo nie ma wobec kogo go egzekwować? Skoro tam nie ma potrzeby unikania zusu (który jest niski), to nikt nie ma potrzeby łamania prawa.

Cytat:Czy ważna jest edukacja?

Tak, ale nie taka jak obecnie. Ta obecna jest zjebana na maksa i niewarta kasy jaką się w nią wkłada.

Cytat:Czy ważna jest służba zdrowia?
Czy ważna jest pomoc społeczna, sierocińce, domy starości?
Czy ważna jest infrastruktura?

Wszystko to jest ważne, ale zakres tych rzeczy i ich forma - do gruntownej zmiany.

Cytat:Państwo minimalne to nie jest państwo pilnujące się ważnych (przynajmniej dla większości) spraw. To państwo pilnujące się minimum pozwalającego na to aby w ogóle mówić o państwie, na to aby ono w ogóle mogło teoretycznie funkcjonować. To wcale nie jest pozytywna wizja państwa, to utopijna (w ramach ideologii libertariańskiej) wizja państwa kalekiego.

Mi chodzi o państwo możliwie jak najbardziej minimalne, ale ten minimalizm ma być ograniczany przez najogólniejsze sprawy ważne dla wszystkich Polaków.

Cytat:Ja się w pełni z tobą zgadzam, ale zauważ, że receptą na to nie jest usuwanie urzędu, wycofywanie się państwa z kształtowania stosunków na rynku, tylko wręcz przeciwnie-poszerzenie

jego możliwości na tej konkretnej płaszczyźnie.

Niech sobie ma te poszerzone możliwości, bo istnieją patologiczne firmy, które powinny zostać dojechane - byleby nie oberwało się tym normalnie działającym. A z tego co widać po niektórych przypadkach - jest inaczej. Ty byś poszerzał uprawnienia instytucjom, a zobacz jak one działają mają te aktualne, jeszcze nie rozszerzone prawa: https://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Kluska#Aresztowanie

W takich z kolei sytuacjach aż się chce te uprawnienia zmniejszać, a nie poszerzać.

Cytat:Tak, jest to przywilej tych, którzy nawiązują stosunek pracy względem tych, którzy nawiązują z kimś stosunek cywilnoprawny.

W przypadku umów cywilnoprawnych niestety ma miejsce sytuacja gdzie występuje stosunek pracy a zawierana umowa cywilnoprawna nie ma z nim nic wspólnego, traktowana jest przez przedsiębiorcę jako tańszy, wygodniejszy zamiennik umowy o pracę. A nie może jej tak traktować. Nie powinien "szefować" w przypadku takich umów jak o dzieło czy zlecenie. Nie po to zostały one utworzone, nie po to aby dzielić pracowników na kategorie zatrudnianych lepiej i gorzej w ramach jednego porządku prawnego RP.

Spoko, może i masz rację. Ja tam w takie niuanse nie wnikam. Ja żem prosty bambustanowy chłop. Mi wystarczy "zrób to i to, a zapłacę tyle i tyle" - a czy to będzie miało formę umowy o pracę, umowy zlecenia czy o dzieło czy jeszcze jakoś inaczej to nie ma to dla mnie większego znaczenia. Byleby kasa się zgadzała.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:No jasne, że nie startuję i nigdy nie zamierzam się w takie coś ładować. Już się trochę naoglądałem różnych ciężkich sytuacji firm. Żeby się brać za takie coś trzeba mieć duży kapitał - na wszelki wypadek gdyby generalny inwestor zwlekał z wypłatami np. pół roku. Przy małych remontach nigdy nie będę miał jakiejś super dużej kasy, ale jest to przynajmniej pewna kasa.
Z jednej strony mamy pojedyncze remonty, z drugiej strony duże inwestycje publiczne typu dworzec kolejowy. Pomiędzy nimi jest jednak dużo inwestycji, które nie angażują ani na pół roku, ani na trzy dni, tylko np. na miesiąc. Inwestycje typu budowa/remont niedużego pawilonu handlowego, przedszkola, itp. W dużej mierze dla podmiotów prywatnych. Nie trzeba tu molocha typu SKANSKA, ale pojedyncza osoba też nie da rady.

Inwestorzy publiczni często wymagają różnorakich papierów na materiał (atestów, certyfikatów), wymagają nawet kwitu z jakiegoś zakładu utylizacji odpadów, że wykonawca złożył tam odpady budowlane. Często nie jest to inwestor, który tworzy dobry klimat dla nazwijmy to "Januszy biznesu". Są też jednak inni, ci o których wyżej wspomniałem. Tam ci, którzy działają na lewo mogą istotnie zaszkodzić tym uczciwym.


Cytat:W Polsce 75% budowlanki to szara strefa. Zacznij egzekwować prawo, a sparaliżujesz większość prac na terenie całego kraju.
Dlatego kształtowanie zdrowej sytuacji rynkowej powinno być stopniowe i rozłożone w czasie. Budowy nie mogą zostać sparaliżowane, ale nie mogą też stanowić zakładnika tychże przedsiębiorców.
Cytat:A może ma się dużo lepiej, bo nie ma wobec kogo go egzekwować? Skoro tam nie ma potrzeby unikania zusu (który jest niski), to nikt nie ma potrzeby łamania prawa.
Nie ma wątpliwości, że w UK łatwiej jest prowadzić firmę i to bardzo istotne. Mimo tego szacuje się, że szara strefa stanowi tam 10%, a u nas około 25%. Średnia dla UE to coś około 19%.
Mają to swoje 10%, jak widać niektórym przeszkadza nawet jedna z najlepszych sytuacji jaką kreuje państwo wobec podmiotów gospodarczych w ramach UE. A w UK wcale nie olewają tych 10% tylko angażują swoich legislatorów i organy wykonawcze.


Cytat:Wszystko to jest ważne, ale zakres tych rzeczy i ich forma - do gruntownej zmiany.
W państwie minimalnym państwo w ogóle się tym nie zajmuje.
Cytat:Mi chodzi o państwo możliwie jak najbardziej minimalne, ale ten minimalizm ma być ograniczany przez najogólniejsze sprawy ważne dla wszystkich Polaków.
Najogólniejsze sprawy ważne dla wszystkich Polaków? Weźmy na ten przykład publiczną służbę zdrowia czy też system mieszany, gdzie ona także istnieje, ma swój udział.
W kilku takich sprawach ograniczymy tenże minimalizm i w końcu ktoś (niesłusznie z resztą) zakrzyknie-socjalizm! Oczko

Cytat:Niech sobie ma te poszerzone możliwości, bo istnieją patologiczne firmy, które powinny zostać dojechane - byleby nie oberwało się tym normalnie działającym. A z tego co widać po niektórych przypadkach - jest inaczej. Ty byś poszerzał uprawnienia instytucjom, a zobacz jak one działają mają te aktualne, jeszcze nie rozszerzone prawa: https://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Kluska#Aresztowanie

W takich z kolei sytuacjach aż się chce te uprawnienia zmniejszać, a nie poszerzać.
To złe wydarzenie, ale nawet gdyby sytuacja była znacznie lepsza to czasem siłą rzeczy takie coś miałoby miejsce. To samo z ludźmi niesłusznie osadzonymi w więzieniach za jakieś przestępstwa. Nie da się wyeliminować takich sytuacji choć żaden z nas nie chciałby się w niej znaleźć. Alternatywą jest jednak całkowite bezprawie.

Cytat: Mi wystarczy "zrób to i to, a zapłacę tyle i tyle" - a czy to będzie miało formę umowy o pracę, umowy zlecenia czy o dzieło czy jeszcze jakoś inaczej to nie ma to dla mnie większego znaczenia. Byleby kasa się zgadzała.

"Zrób to i to, a zapłacę tyle i tyle" to kwintesencja stosunku cywilnoprawnego więc dobrze trafiłeś. Oczko W przypadku wielu zajęć sytuacja wygląda jednak inaczej i jest bardziej zaawansowana. Ja tam cenię sobie swój płatny urlop, dodatkowo płatne nadgodziny, a gdy będę mieć żonę i dziecko to tym mocniej docenię uprawnienia przysługujące w ramach prawa pracy.
Inna sprawa, że ja w ogóle nie lubię niczego co jest na gębę. Papier musi być.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste, pod pewnymi względami jesteś bardzo skandynawski Uśmiech
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Bardzo możliwe. Oczko
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):
Cytat:No jasne, że nie startuję i nigdy nie zamierzam się w takie coś ładować. Już się trochę naoglądałem różnych ciężkich sytuacji firm. Żeby się brać za takie coś trzeba mieć duży kapitał - na wszelki wypadek gdyby generalny inwestor zwlekał z wypłatami np. pół roku. Przy małych remontach nigdy nie będę miał jakiejś super dużej kasy, ale jest to przynajmniej pewna kasa.
Z jednej strony mamy pojedyncze remonty, z drugiej strony duże inwestycje publiczne typu dworzec kolejowy. Pomiędzy nimi jest jednak dużo inwestycji, które nie angażują ani na pół roku, ani na trzy dni, tylko np. na miesiąc. Inwestycje typu budowa/remont niedużego pawilonu handlowego, przedszkola, itp. W dużej mierze dla podmiotów prywatnych. Nie trzeba tu molocha typu SKANSKA, ale pojedyncza osoba też nie da rady.

Tak czy owak jak się już brać za takie rzeczy, to z dużym zapasem własnej kasy, bo jakaś robota może angażować na miesiąc, ale kasę za nią podwykonawca może dostać np. pół roku później. Znam ja Skanskę, Intersol, Maxto, Balticę i Rosę i widziałem już różnych wkurwionych ludzi z mniejszych firemek. Widziałem też jak jedna mniejsza firma podwykonawcza zbankrutowała po zadaniu się jedną z wyżej wymienionych firm. Naoglądałem się jak to wszystko funkcjonuje i mam do tego wszystkiego dużą niechęć. Na każdą - jakąkolwiek większą robotę trzeba mieć duży zapas własnej kasy - takie jest moje zdanie.

Cytat:Inwestorzy publiczni często wymagają różnorakich papierów na materiał (atestów, certyfikatów), wymagają nawet kwitu z jakiegoś zakładu utylizacji odpadów, że wykonawca złożył tam odpady budowlane. Często nie jest to inwestor, który tworzy dobry klimat dla nazwijmy to "Januszy biznesu". Są też jednak inni, ci o których wyżej wspomniałem. Tam ci, którzy działają na lewo mogą istotnie zaszkodzić tym uczciwym.

Firmy wyżej wymienione przeze mnie często wykonują zlecenia owych inwestorów publicznych i mogę powiedzieć tyle, że Januszy biznesu to znajdziesz właśnie w tych molochach. A ile różnych sztuczek stosują te molochy, a jak przewalają swoich pracowników, a jak kombinują z mniejszymi podwykonawcami, to szkoda gadać. I bardzo bym polemizował na temat ich uczciwości np. wobec państwa. W tym wszystkim jest dużo różnych układów, haczyków i gnoju.

Ale z zewnątrz może wyglądać ładnie i porządnie.

Cytat:Nie ma wątpliwości, że w UK łatwiej jest prowadzić firmę i to bardzo istotne. Mimo tego szacuje się, że szara strefa stanowi tam 10%, a u nas około 25%. Średnia dla UE to coś około 19%.

Mają to swoje 10%, jak widać niektórym przeszkadza nawet jedna z najlepszych sytuacji jaką kreuje państwo wobec podmiotów gospodarczych w ramach UE.

No to nie wiem czemu tak się dzieje. Może tę strefę tworzą tam jacyś idealiści, którzy dla zasady nie chcą robić oficjalnie, a może istnieją tam jakieś gałęzie usług, które byłyby bardzo nieopłacalne nawet biorąc pod uwagę przyjazność brytyjskiego systemu.

Cytat:Najogólniejsze sprawy ważne dla wszystkich Polaków? Weźmy na ten przykład publiczną służbę zdrowia czy też system mieszany, gdzie ona także istnieje, ma swój udział.

W kilku takich sprawach ograniczymy tenże minimalizm i w końcu ktoś (niesłusznie z resztą) zakrzyknie-socjalizm! [Obrazek: wink.gif]

No to chuj tam - w życiu nie da się osiągnąć ideału, ale mimo wszystko trzeba do niego dążyć. Jakiś skrajny libertarianin pewnie od razu będzie krzyczał o socjalizmie, ale takich ludzi jest mało.

Cytat:"Zrób to i to, a zapłacę tyle i tyle" to kwintesencja stosunku cywilnoprawnego więc dobrze trafiłeś. [Obrazek: wink.gif] W przypadku wielu zajęć sytuacja wygląda jednak inaczej i jest bardziej zaawansowana. Ja tam cenię sobie swój płatny urlop, dodatkowo płatne nadgodziny, a gdy będę mieć żonę i dziecko to tym mocniej docenię uprawnienia przysługujące w ramach prawa pracy.

Inna sprawa, że ja w ogóle nie lubię niczego co jest na gębę. Papier musi być.

No najważniejsze, żeby był papier. Papier w sensie - pieniąchy Język Jeśli chodzi o umowy na gębę, to z tego co zauważyłem, większość z nich jest na szczęście dotrzymywana.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Dopóki nie dorobisz się na przykład chorowitego dziecka.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
W życiu w ogóle może się przydarzyć wiele różnych nieszczęść. W niektórych sytuacjach żadne pieniąchy czy umowy na papierze nie wskórają dosłownie niczego. Ale po co tak o tym myśleć? Jakbym tak myślał o tych różnych nieszczęściach to bym nawet z domu nosa nie wychylił ze strachu, że coś mi się może stanie.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
To jest normalna kolej rzeczy. Większość ludzi miewa dzieci, dzieci chorują, ludzie ulegają wypadkom, opiekują się współmałżonkiem, mają nieprzewidziane sytuacje, kiedy potrzebują wolnego. Wtedy prawa wynikające z kodeksu pracy się przydają. Póki jesteś młody, zdrowy i bez zobowiązań, jeszcze tego nie widzisz.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Weź mnie nie strasz. Już mi tyle razy życie dojebało i jeszcze będzie dojebywać? Nie ma kurwa mowy, nie zgadzam się. No przecież ile można... Teraz ma być już wszystko ok, bo jak nie to się wkurwię i przypierdolę, tylko jeszcze nie wiem komu Język
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Iselin napisał(a): To jest normalna kolej rzeczy. Większość ludzi miewa dzieci, dzieci chorują, ludzie ulegają wypadkom, opiekują się współmałżonkiem, mają nieprzewidziane sytuacje, kiedy potrzebują wolnego. Wtedy prawa wynikające z kodeksu pracy się przydają.

A jeszcze bardziej te pieniąchy Uśmiech
Trzeba je mieć przede wszystkim jak się chce u nas chorować Oczko
Tak mi się ciśnie, żeby z siebie wyrzucić, bo wczoraj się z kuzynem widziałam, który choruje na raka. Dostał skierowanie na jakiś taki kontrast, który mają robić w K-wie w jednym szpitalu, wyleciało mi jak się to badanie nazywa. 30km ma do tej placówki, jak dojechał na miejsce to się okazało, że lekarz nie przybił jakiejś tam pieczątki i jakby tak chciał czekać w kolejce to w jego stanie mógłby już chyba tego badania nie doczekać. No to od nowa rejestracja do pana doktora, bo od ręki poprawić się nie da, wizyta, skierowanie i dopiero ze skierowaniem wyznaczanie nowego terminu.
Jakby było odłożone na kupce to by się wzięło trzy tysie i by się zrobiło prywatnie.

lumberjack napisał(a):Weź mnie nie strasz
Trochę Cię postraszyła, fakt Język Musisz wziąć poprawkę, że jak już się ma tę dziatwę to ma się też dwa razy większą motywację. Iselin, weź nie zniechęcaj młodych Polaków do płodzenia potomstwa, kto kiedyś będzie na Twoją emeryturkę robił Oczko
Odpowiedz
białogłowa napisał(a): Iselin, weź nie zniechęcaj młodych Polaków do płodzenia potomstwa, kto kiedyś będzie na Twoją emeryturkę robił Oczko

Jak to kto?
Ukrainiec, Afganiec, Syryjczyk, Libijczyk i Irakijczyk.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Jak to kto?
Ukrainiec, Afganiec, Syryjczyk, Libijczyk i Irakijczyk.

A co tak do jednego wora wrzuciłeś... Jest całkiem prawdopodobne, że Ukrainiec mógłby na nią robić, jakby tylko z szarej strefy wyszedł, a że cała reszta się kojarzy jak się kojarzy to już tylko ich własna zasługa.
Odpowiedz
Sprawa upadłości sieci MarcPol w toku:
http://www.pulshr.pl/wynagrodzenia/upadl...35339.html

Ciekawe jak przebiegnie ta wypłata należności. Prawdziwy cyrk miałby miejsce dopiero wtedy gdyby coś takiego jak FGŚP nie istniało. Uśmiech
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
http://www.pap.pl/aktualnosci/news,61524...wodcy.html

Cytat:Szef MON Antoni Macierewicz złożył w poniedziałek wieniec na grobie gen. Marka Bezruczki – ukraińskiego dowódcy, który podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. walczył ramię w ramię z Polakami i m.in. bronił Zamościa.

Takie coś mi się podoba. Ukłon w stronę Ukraińców + docenienie osoby, która nie budzi kontrowersji. Tak właśnie powinno się robić zamiast podkręcać kłótnię wokół postaci Stefana Bandery.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości