To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
KODpKOD napisał(a): Zaangażowanie Piotrowicza w ów system było podobne jak Rzeplińskiego czy jednak mniejsze?

Nie wiem, nie interesuje mnie to, bo nie żyję historią, ale pewnie Ty masz takie informacje do siódmego pokolenia wstecz. Prawda jest taka, że Kaczyński mógł usunąć trzech typków za kilometrówki, ale nie chce tego zrobić z typem z PZPR. Taki z niego zakłamany chuj, że gdyby miał możliwość, a w gruncie rzeczy teraz ma, to dokonałby lustracji. Oczywiście nie ma to teraz większego sensu, a jeśliby to zrobił to ukarałby tylko oponentów, ale nikogo spośród swoich "braci w wierze". Po części tak się dzieje z ostatnią ustawą obniżającą emerytury. Kiedy już zmienią ordynację i cały ustrój to nastąpi kolejna odjebka tych po 90 roku, którzy nie należą do PiS. Chcą zrobić skansen z tego kraju, bo nic innego nie znają te nędzne niedojdy. Nieudacznicy, którzy obrazili się na "Magdalenkowców", bo wypadli poza obieg.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
exeter napisał(a): Riposta PISu jest dość przewidywalna, ale ważniejsza byłaby odpowiedź narodu.
Masowe demonstracje odwołały z urzędu panią Prezydent Brazylii, a właśnie w tym momencie odwołują panią Prezydent Korei Płd. I to ze znacznie błahszych powodów, w porównaniu z zarzutem przeprowadzenia zamachu stanu.
Nie odniosę się, bo nie znam dokładnie tych spraw. Zwrócię Ci tylko uwagę na ujęcie sprawy – masowe demonstracje odwołały. Otóż nie: masowe demonstracje nie są – głowę w zakład położę – żadną władzą konstytucyjną tamtych krajów i nie posiadają odpowiednich, legalnych prerogatyw, żeby kogokolwiek odwoływać z czegokolwiek. To tylko klasa polityczna tamtych państw okazała, no właśnie, klasę i jedność ponad podziałami partyjnymi. U nas już takiej jedności nie ma, bo po jednej stronie stoi pan Kaczor ze swoimi fobiami, kompleksami i ogólnym popierdzieleniem, a po drugiej, niestety, ale stoi Michnik, który swojego brata będzie osłaniał do grobowej deski. To są postacie w pewien sposób symboliczne.

exeter napisał(a): Taka deklaracja TK byłaby także istotna dla naszych zagranicznych partnerów - inaczej rozmawia się z nielubianymi przedstawicielami legalnej władzy, inaczej traktuje uzurpatorów.
Zagraniczni partnerzy, podejrzewam, nie bardzo orientują się, o co nam, Polakom, chodzi.

exeter napisał(a): A rozwiązania siłowe są tym pewniejsze im dłużej PIS pozostanie przy władzy. Wyobrażasz sobie, że Kaczyński położy uszy po sobie i podkuliwszy ogon odda władzę w drodze przegranych wyborów?
Demonizujesz go, to raz, a dwa, to nie jest człowiek, który poradziłby sobie w sytuacji kryzysowej, ani w sensie zapanowania nad kryzysem, ani w sensie spakowania walizek w gotowości do ucieczki z Kraju – co zdarzyło się Piłsudskiemu, jedno i drugie.

exeter napisał(a): Im dłużej będziemy zwlekali z oporem, tym będziemy słabsi, a władza silniejsza.
My to znaczy kto? Przejdź się z tym apelem po swojej klatce, zbierz riposty, jakimi Cię sąsiedzi poczęstują, potem usiądź i pomyśl, jak dotrzeć do takich ludzi, żeby ich zmotywować do ruszenia czterech liter.

Tutaj nie ma żadnego realnego "my". Jest tylko jeden romantyzujący exeter.

exeter napisał(a): To prawda, ale ta władza kupiwszy część społeczeństwa, zraziła do siebie wiele środowisk i dużą ilość innych ludzi, przez tzw. "reformy": szkolnictwa, mediów, wymiaru sprawiedliwości, ostatnio nawet górników. Brakuje nam "sztandaru" pod którym moglibyśmy się zebrać i brakuje nam przywódców. Niech się spełnią pisowskie "proroctwa" i niech pan prof. Rzepliński wyrośnie na prawdziwego ponadpartyjnego przywódcę narodu.
A jeśli się nie zgodzi, to Ty go wykreujesz na takiego wbrew jego woli. No ja Ciebie bardzo proszę.

exeter napisał(a): Widziałeś Solidarność - tę pierwszą, z 1980?
ProxyOne widział, bo robił. Szedł raz na demonstracji Alejami, demonstracji przyglądało się z bram i okien mnóstwo ludzi, więcej, niż na demonstracji szło. Demonstracja skandowała: chodźcie z nami! Myślisz, że ktokolwiek się ruszył?

Solidarność to też była tylko część Narodu, co sama siebie nakręcała, że ma władzę nad Krajem. Ale stan wojenny, proszę ja Ciebie, sam się nie wprowadził. Zrobili to tacy Polacy, którzy uważali, że WRON stanowi mniejsze zagrożenie dla Państwa, niż Solidarność.

exeter napisał(a): Nie mam w sobie pragnienia zemsty i gdyby pisowscy politycy i urzędnicy zechcieli wyrazić akt skruchy i silną chęć poprawy, przymknąłbym oko na ich obecną postawę.
Jesteś niepoważny w takim razie. Bo z jednej strony chcesz odsuwać PiS od władzy w imię przywracania ładu konstytucyjnego a z drugiej z miejsca deklarujesz, że nikogo przed Trybunał nie zaprowadzisz, obojętnie jak dalece ten ład naruszył. Zupełnie Ci się hasła z czynami rozjechały.

exeter napisał(a): To samo dotyczy Dudy - zimna, czy gorąca wojna domowa byłaby najgorszym nieszczęściem jakie mogłoby nas spotkać. Można z nimi negocjować i dyskutować sposoby przywrócenia ładu konstytucyjnego, ale trzeba ich przyprzeć do ściany. Bez nacisku będą podążali obecną drogą.
Tam trzeba dotrzeć do pana Kaczora przede wszystkim, którego mentor, niejaki Ehrlich, uważał, że prawo winno ustępować wobec woli politycznej. No, może powinno, ja się nie znam. Ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że wolą polityczną pana Kaczora jest zafundowanie nam bolszewickiej autarkii gospodarczej. Ten człowiek zwyczajnie nie zna się na nowożytnej ekonomii i to trzeba mu uświadomić, że wskutek ignorancji prowadzi swoją Polskę umiłowaną do katastrofy.

No, chyba że jednak ruski agent.

exeter napisał(a): A wbrew pozorom to jest najsłabsza polska władza od czasu odwołania rządu Olszewskiego.
Bo?
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): Ten człowiek zwyczajnie nie zna się na nowożytnej ekonomii i to trzeba mu uświadomić, że wskutek ignorancji prowadzi swoją Polskę umiłowaną do katastrofy.

Chciałbym wiedzieć na czym on się zna. Im nie da się uświadomić nic. Jedni próbują wprowadzać jakieś dziwne wizje, a inni tylko tam są, bo wystarczająco długo trzymali się prezesa, by móc teraz czerpać korzyści majątkowe. Jak tylko zacznie się robić gorąco to spieprzą jak jeden mąż i przejdą do opozycji.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Zna się na polityce. Problem polega na tym, że on nie odróżnia konwencji od praw przyrody. Na przykład prawo jest konwencją, pewną umową między ludźmi, którą można wywrócić na nice, jak się chce. Ale ekonomii nie da się wywrócić na nice, bo ekonomia to jest matematyka, to jest rachunek. Pan Kaczor prawdopodobnie należy do ludzi dumnych z tego, że mieli w szkole z matematyką problemy i w związku z tym koncepcja, że wzoru na inflację nie da się zadekretować, jego w jakiś sposób przerasta.
Odpowiedz
Ergo Proxy,

Cytat:
exeter napisał(a): napisał(a):Riposta PISu jest dość przewidywalna, ale ważniejsza byłaby odpowiedź narodu.
Masowe demonstracje odwołały z urzędu panią Prezydent Brazylii, a właśnie w tym momencie odwołują panią Prezydent Korei Płd. I to ze znacznie błahszych powodów, w porównaniu z zarzutem przeprowadzenia zamachu stanu.
Nie odniosę się, bo nie znam dokładnie tych spraw. Zwrócię Ci tylko uwagę na ujęcie sprawy – masowe demonstracje odwołały. Otóż nie: masowe demonstracje nie są – głowę w zakład położę – żadną władzą konstytucyjną tamtych krajów i nie posiadają odpowiednich, legalnych prerogatyw, żeby kogokolwiek odwoływać z czegokolwiek. To tylko klasa polityczna tamtych państw okazała, no właśnie, klasę i jedność ponad podziałami partyjnymi. U nas już takiej jedności nie ma, bo po jednej stronie stoi pan Kaczor ze swoimi fobiami, kompleksami i ogólnym popierdzieleniem, a po drugiej, niestety, ale stoi Michnik, który swojego brata będzie osłaniał do grobowej deski. To są postacie w pewien sposób symboliczne.
Masowe demonstracje są inną formą wyrażania opinii suwerena - narodu i mogą być równie skutecznym sposobem wymiany złej władzy, co kartka wyborcza. Nikt i nic nie może nam zagwarantować, że do władzy drogą demokratycznych wyborów nie dostaną się ludzie podli, albo mający złe zamiary. I w takiej sytuacji, My Naród, mamy święte prawo wyjść na ulice w proteście. Amerykanie, których wspominała w swoim artykule Eliza Michalik, pewnie wyszliby w takim przypadku z giwerami w rękach. Władza świadomie łamiąca porządek konstytucyjny traci swój mandat i jest do odwołania.
Przywołałem przykłady buntu społeczeństw koreańskiego i brazylijskiego wobec legalnie wybranych urzędników jako świeżą sprawę, ale takich przypadków w demokratycznych krajach było wiele - nie można sprawować władzy w demokratycznym państwie wbrew woli większości społeczeństwa. Jeśli tak się zdarzy, następuje skrócenie kadencji. Z tego powodu politycy bardzo uważają żeby owej większości społeczeństwa do siebie nie zrazić. Ponieważ Kaczyński zdaje się mieć to w nosie, uważam, że świadczy to o jego zamiarze wzięcia społeczeństwa "za twarz".

Co do jedności, nigdzie pełna jedność nie występuje wystarczy chwilowa wspólnota interesów. A Kaczyński wyjątkowo skutecznie taką wspólnotę interesów opozycji buduje. Ostatnie zdanie jest dla mnie nie do końca zrozumiałe - chodziło Ci o konflikt pomiędzy Polską zachowawczą i progresywną?
Cytat:
exeter napisał(a): napisał(a):Taka deklaracja TK byłaby także istotna dla naszych zagranicznych partnerów - inaczej rozmawia się z nielubianymi przedstawicielami legalnej władzy, inaczej traktuje uzurpatorów.
Zagraniczni partnerzy, podejrzewam, nie bardzo orientują się, o co nam, Polakom, chodzi.
Sądzę, że lepiej od nas rozumieją to co się w Polsce dzieje. Zwłaszcza po referendum brytyjskim, wyborach w USA i wzroście notowań skrajnych ugrupowań we własnych krajach. Dlatego pisałem o kryzysie naszego świata.
Cytat:
Cytat:A rozwiązania siłowe są tym pewniejsze im dłużej PIS pozostanie przy władzy. Wyobrażasz sobie, że Kaczyński położy uszy po sobie i podkuliwszy ogon odda władzę w drodze przegranych wyborów?
Demonizujesz go, to raz, a dwa, to nie jest człowiek, który poradziłby sobie w sytuacji kryzysowej, ani w sensie zapanowania nad kryzysem, ani w sensie spakowania walizek w gotowości do ucieczki z Kraju – co zdarzyło się Piłsudskiemu, jedno i drugie.
Nie sądzę żebym przesadzał - ostrzegałem przed takim rozwojem wydarzeń już kilka lat temu i jak na razie moje prognozy sprawdzają się co do joty. Jeśli pozostawimy Kaczyńskiemu swobodę, zdemontuje społeczeństwo obywatelskie metodą plasterków salami a wraz z nim nasz potencjał oporu. Na razie ma przeciwko sobie wyjątkowo jednomyślne środowisko prawnicze, jeszcze istnieją niezależne od władzy media prywatne, nadal są silne związki zawodowe wrogie obecnej władzy i jej poczynaniom, np. nauczycielskie i być może najważniejsze, jeszcze PIS nie przejął bardzo silnego w Polsce samorządu. Ale im dłużej ta władza robi co chce, tym słabsze będą enklawy wolnego społeczeństwa.
Cytat:My to znaczy kto? Przejdź się z tym apelem po swojej klatce, zbierz riposty, jakimi Cię sąsiedzi poczęstują, potem usiądź i pomyśl, jak dotrzeć do takich ludzi, żeby ich zmotywować do ruszenia czterech liter.

Tutaj nie ma żadnego realnego "my". Jest tylko jeden romantyzujący exeter.
Wiem, że są wyznawcy PISu zabetonowani w swoim uwielbieniu wodza, mam takich wokół siebie. Ale to co napisała Eliza Michalik ma głęboki sens, zachowując bierność legitymizujemy pisowską agresję. PIS od ponad roku postępuje jak najeźdźca w zdobytym kraju, ale zachowujący pozory normalności. Pisowskie "wojsko" idzie z kwiatami wetkniętymi w lufy broni i podaje się za wyzwolicieli. Michalik wzywa do ogłoszenia alarmu - wróg jest w kraju, wróg odbiera nam wolność. Niezależnie od tego, jak cichy byłby Jej głosik, może spełnić rolę dziecka z bajki, ogłaszającego, że król jest nagi! PISowska władza nie działa jak demokratyczna władza ale jak okupant i trzeba to wreszcie otwarcie powiedzieć.

Ponieważ nie robią tego przywódcy opozycji, albo ich głos nie jest słuchany, być może powinni ogłosić to ex catedra sędziowie Trybunału Konstytucyjnego i zdelegalizować PIS.
Cytat:A jeśli się nie zgodzi, to Ty go wykreujesz na takiego wbrew jego woli. No ja Ciebie bardzo proszę.
Ani ja, ani nikt inny, nie może pana prof. Rzeplińskiego zmuszać do heroizmu. To musiałby być Jego własny wybór i Jego decyzja. Widzę w nim potencjał na przywódcę, ojca narodu, w trudnym momencie, ale to On zdecyduje czy chce brać na swoje barki taki ciężar. To samo dotyczy pozostałych sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Cytat:
Cytat:Widziałeś Solidarność - tę pierwszą, z 1980?
ProxyOne widział, bo robił. Szedł raz na demonstracji Alejami, demonstracji przyglądało się z bram i okien mnóstwo ludzi, więcej, niż na demonstracji szło. Demonstracja skandowała: chodźcie z nami! Myślisz, że ktokolwiek się ruszył?
Piszesz o Stanie Wojennym, a ja pytałem o doświadczenia lat 80, 81. Takiego poczucia jedności i takiego zjednoczenia Polaków nigdy później nie doświadczyłem. Dzięki niemu zdarzyły się nam cuda.

Stan Wojenny był siłowym stłumieniem tego ognia przez mniejszość. Mniejszość może utrzymać władzę dzięki karabinom, ale długo na nich nie usiedzi. To samo dotyczy władzy pisowskiej.
Cytat:
exeter napisał(a): napisał(a):Nie mam w sobie pragnienia zemsty i gdyby pisowscy politycy i urzędnicy zechcieli wyrazić akt skruchy i silną chęć poprawy, przymknąłbym oko na ich obecną postawę.
Jesteś niepoważny w takim razie. Bo z jednej strony chcesz odsuwać PiS od władzy w imię przywracania ładu konstytucyjnego a z drugiej z miejsca deklarujesz, że nikogo przed Trybunał nie zaprowadzisz, obojętnie jak dalece ten ład naruszył. Zupełnie Ci się hasła z czynami rozjechały.
Pisałem o szeregowych politykach PISu, o zwolennikach tej partii i o urzędnikach państwa. Moja wyrozumiałość kończy się na ścisłym kierownictwie PISu - uważam, że dla naszego przyszłego bezpieczeństwa powinni stanąć przed sądami i Trybunałami. Nasze obecne nieszczęście wzięło się z tego, że Tusk i PO nie rozliczyli patologii władzy z lat 2005-07.

Mam wątpliwości w przypadku Dudy. Bez wątpienia jest umoczony w zamach na państwo, ale biorąc pod uwagę rangę i znaczenie urzędu Prezydenta, oraz interes tegoż państwa, gdyby Prezydent stanął w jego obronie i pomógł odsunąć PIS od władzy, z ciężkim sercem przymknąłbym oko na jego winy.
Cytat:
exeter napisał(a): napisał(a):A wbrew pozorom to jest najsłabsza polska władza od czasu odwołania rządu Olszewskiego.
Bo?
Działa wbrew prawu i woli większości społeczeństwa, histerycznie bojąc się jego reakcji. Jest osamotniona na zewnątrz i traktowana jak parias w europejskiej wspólnocie. 

DJ Podła Zmiana - Podłej zmianie dziękujemy! #Marsz7maja
Odpowiedz
exeter napisał(a): Masowe demonstracje są inną formą wyrażania opinii suwerena - narodu i mogą być równie skutecznym sposobem wymiany złej władzy, co kartka wyborcza.
Jest to z jednej strony fajne, bo słowiańskie, z drugiej zgroźliwe, bo politycy stają się w ten sposób zakładnikami tłumu; ubezwłasnolnieni nie gorzej niż Duda względem pana Kaczora. W takim systemie konieczna jest pewna doza wzajemnego zaufania między rządzącymi a rządzonymi. Dlatego władza PiSowska jest owszem, do wymiany – bo oni tej prostej rzeczy nie rozumiom i tylko schlebiają swojemu elektoratowi, a reszta Narodu ich nie obchodzi. Wbrew pisobolszewickim podszczekujkom internetowym, demokracja tak nie wygląda i nie na tym polega.

exeter napisał(a): Nikt i nic nie może nam zagwarantować, że do władzy drogą demokratycznych wyborów nie dostaną się ludzie podli, albo mający złe zamiary. I w takiej sytuacji, My Naród, mamy święte prawo wyjść na ulice w proteście.
My, Naród, mamy politykę w dupie i mało nas ona obchodzi; my chcemy spokojnie sobie przeżywać nasze życia. Twój apel trafił w próżnię, zrozum to – człowieku.

exeter napisał(a): Amerykanie, których wspominała w swoim artykule Eliza Michalik, pewnie wyszliby w takim przypadku z giwerami w rękach. Władza świadomie łamiąca porządek konstytucyjny traci swój mandat i jest do odwołania.
Ale Polacy giwer nie mają, a jeśli są jakoś oswojeni z bronią, to takich Polaków akurat przygarnia pod swoje skrzydła Maciaretta. Widzsz jak mało rozumiesz z własnego podwórka?

exeter napisał(a): Przywołałem przykłady buntu społeczeństw koreańskiego i brazylijskiego wobec legalnie wybranych urzędników jako świeżą sprawę, ale takich przypadków w demokratycznych krajach było wiele - nie można sprawować władzy w demokratycznym państwie wbrew woli większości społeczeństwa. Jeśli tak się zdarzy, następuje skrócenie kadencji. Z tego powodu politycy bardzo uważają żeby owej większości społeczeństwa do siebie nie zrazić. Ponieważ Kaczyński zdaje się mieć to w nosie, uważam, że świadczy to o jego zamiarze wzięcia społeczeństwa "za twarz".
No, to akurat wielu Polakom bardzo by się spodobało, bo mają wbite do głów, że Polacy rządzić się sami nie umieją, że potrzebna jest właśnie silna ręka, która Polaków weźmie za karki; wtedy tylko Polska może być wielka, a inaczej zostanie rozgrabiona i rozebrana. Takie rzeczy ludzie powynosili ze szkoły; ile w tym jest jest sowieckiej propagandy – pewnie bardzo dużo.

exeter napisał(a): Co do jedności, nigdzie pełna jedność nie występuje wystarczy chwilowa wspólnota interesów. A Kaczyński wyjątkowo skutecznie taką wspólnotę interesów opozycji buduje.
Opozycja to za mało. Konieczna jest wspólnota interesów CAŁEJ klasy politycznej, tak opozycji, jak i rządu. Z takiej wspólnoty urodził się przecież Okrągły Stół. PiSowskiemu elektoratowi to się właśnie nie mieści w głowach, że jak to być może, żeby ucierać jakieś kompromisy na linii my – oni. PiSowski elektorat nie kuma demokracji – rozumiesz?

exeter napisał(a): Ostatnie zdanie jest dla mnie nie do końca zrozumiałe - chodziło Ci o konflikt pomiędzy Polską zachowawczą i progresywną?
Chodziło mi o fundamentalny brak wspólnoty interesów między dwoma odłamami polskiej klasy politycznej.

exeter napisał(a): Sądzę, że lepiej od nas rozumieją to co się w Polsce dzieje. Zwłaszcza po referendum brytyjskim, wyborach w USA i wzroście notowań skrajnych ugrupowań we własnych krajach. Dlatego pisałem o kryzysie naszego świata.
Oho – nawet Exeter uważa, że Polacy to są dzieci we mgle, które ktoś obcy, lepiej rozumiejący, musi za rączkę prowadzić. Wybacz, ale w tym momencie popłynąłeś na całego. Nie spodziewaj się mnie pod Twoim sztandarem; najwyżej może być między nami wspólnota interesów.

exeter napisał(a): Nie sądzę żebym przesadzał - ostrzegałem przed takim rozwojem wydarzeń już kilka lat temu i jak na razie moje prognozy sprawdzają się co do joty. Jeśli pozostawimy Kaczyńskiemu swobodę, zdemontuje społeczeństwo obywatelskie metodą plasterków salami a wraz z nim nasz potencjał oporu.
I brniesz dalej w demonizowanie. Kaczyński – demiurg zła. No ja Ciebie bardzo przepraszam, ale co on zrobi, uruchomi poniemiecką infrastrukturę do tępienia wrogów politycznych?

exeter napisał(a): Na razie ma przeciwko sobie wyjątkowo jednomyślne środowisko prawnicze, jeszcze istnieją niezależne od władzy media prywatne, nadal są silne związki zawodowe wrogie obecnej władzy i jej poczynaniom, np. nauczycielskie i być może najważniejsze, jeszcze PIS nie przejął bardzo silnego w Polsce samorządu. Ale im dłużej ta władza robi co chce, tym słabsze będą enklawy wolnego społeczeństwa.
Wiesz co, ja mam na klatce konflikt z enklawą wolnego społeczeństwa, konkretnie chodzi o psa, co wyje, jak się go samego zostawi. Tzw. "sąsiedzi" wysmażyli anonim, że "pieskowi lepiej będzie w azylu". Właściciel psa powiesł kserówkę anonimu na drzwiach z dopiskiem, że zaprasza na rozmowę w cztery oczy, bo tak rozwiązują sprawy ludzie dorośli. Co bardzo istotne, to jest konflikt pokoleniowy; psiarz jest moim rówieśnikiem, "sąsiedzi" to są ludzie starsi. Rozumiesz, że w takiej sytuacji społeczeństwo obywatelskie pisobolszewię po prostu weźmie na przeżycie?

exeter napisał(a): Wiem, że są wyznawcy PISu zabetonowani w swoim uwielbieniu wodza, mam takich wokół siebie.
Człowieku, chodziło mi o tę połowę Narodu, co nie chodzi na wybory. Marzy Ci się masowe poparcie społeczeństwa, a cały czas piszesz tylko do swojego elektoratu. Nie różnisz się niczym od pana Kaczora.

exeter napisał(a): Ale to co napisała Eliza Michalik ma głęboki sens, zachowując bierność legitymizujemy pisowską agresję. PIS od ponad roku postępuje jak najeźdźca w zdobytym kraju, ale zachowujący pozory normalności. Pisowskie "wojsko" idzie z kwiatami wetkniętymi w lufy broni i podaje się za wyzwolicieli. Michalik wzywa do ogłoszenia alarmu - wróg jest w kraju, wróg odbiera nam wolność. Niezależnie od tego, jak cichy byłby Jej głosik, może spełnić rolę dziecka z bajki, ogłaszającego, że król jest nagi! PISowska władza nie działa jak demokratyczna władza ale jak okupant i trzeba to wreszcie otwarcie powiedzieć.
Alarmy podnosi się inaczej.

exeter napisał(a): Ponieważ nie robią tego przywódcy opozycji, albo ich głos nie jest słuchany, być może powinni ogłosić to ex catedra sędziowie Trybunału Konstytucyjnego i zdelegalizować PIS.
Sądy nie mogą działać prewencyjnie, konieczne są twarde dowody, które wytrzymają próbę procesu. Tobie się marzy zrobienie z Rzeplińskiego drugiego Ziobry i niech się biją. I to wszystko w imię praworządności. Brehehe? No brehehe.

exeter napisał(a): Ani ja, ani nikt inny, nie może pana prof. Rzeplińskiego zmuszać do heroizmu. To musiałby być Jego własny wybór i Jego decyzja. Widzę w nim potencjał na przywódcę, ojca narodu, w trudnym momencie, ale to On zdecyduje czy chce brać na swoje barki taki ciężar. To samo dotyczy pozostałych sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Niech mnie ktoś poprawi, ale polska tradycja chyba nie zawiera pojęcia "ojca narodu", prawda? To jest amerykanizm. Natomiast Polacy są co najwyżej braćmi, co działają na rzecz dobra wspolnego.

exeter napisał(a): Piszesz o Stanie Wojennym, a ja pytałem o doświadczenia lat 80, 81. Takiego poczucia jedności i takiego zjednoczenia Polaków nigdy później nie doświadczyłem. Dzięki niemu zdarzyły się nam cuda.
Nakręcasz się, zupełnie jak solidaruchy. I zupełnie jak Rzeczpospolita Żoliborska – wiesz, co to było?

exeter napisał(a): Stan Wojenny był siłowym stłumieniem tego ognia przez mniejszość. Mniejszość może utrzymać władzę dzięki karabinom, ale długo na nich nie usiedzi. To samo dotyczy władzy pisowskiej.
Stawn wojenny polegał na tym, że znalazło się dostatecznie dużo Polaków, którzy potrafili postawić trafną diagnozę, że Solidarność to są ludzie zaczadzeni, używający polskości jak narkotyku, którzy nie potrafią uprawiać polityki i nie potrafią utrzymać Państwa w ruchu.

exeter napisał(a): Pisałem o szeregowych politykach PISu, o zwolennikach tej partii i o urzędnikach państwa. Moja wyrozumiałość kończy się na ścisłym kierownictwie PISu - uważam, że dla naszego przyszłego bezpieczeństwa powinni stanąć przed sądami i Trybunałami. Nasze obecne nieszczęście wzięło się z tego, że Tusk i PO nie rozliczyli patologii władzy z lat 2005-07.
Toż oni przecież postąpili w myśl Twojej własnej linii politycznej – przebaczenia win.

exeter napisał(a): Mam wątpliwości w przypadku Dudy. Bez wątpienia jest umoczony w zamach na państwo, ale biorąc pod uwagę rangę i znaczenie urzędu Prezydenta, oraz interes tegoż państwa, gdyby Prezydent stanął w jego obronie i pomógł odsunąć PIS od władzy, z ciężkim sercem przymknąłbym oko na jego winy.
On tego nie zrobi. On będzie tylko rywinował przed Trybunałem: ależ ja byłem głupi! To wszystko, na co go stać.

exeter napisał(a): Działa wbrew prawu i woli większości społeczeństwa, histerycznie bojąc się jego reakcji. Jest osamotniona na zewnątrz i traktowana jak parias w europejskiej wspólnocie. 
WIEKSZOŚĆ SPOŁECZEŃSTWA MA POLITYKĘ W DUPIE. Dopóki tego nie zrozumiesz i nie przyswoisz, i nie wypracujesz recepty na ten stan rzeczy, Twoje alarmy będą nic nie warte.

A odwoływać się do sił zewnętrznych w naszym własnym konflikcie wewnętrznym to Ty się możesz.
Odpowiedz
W Platformie takich "Piotrowiczów" są setki, w SLD też, w PSL podobnie.
Odpowiedz
Elis,

Cytat:W Platformie takich "Piotrowiczów" są setki, w SLD też, w PSL podobnie.
Dowody na obecność "Piotrowiczów" w PO, proszę. Bez nich narażasz się na uwagę, że łżesz jak pies.
Uważam, że w tej sprawie, jak i w wielu innych dotyczących życia społecznego, PIS ustanawia rekordy na poziomie nieosiągalnym dla nikogo innego.
Odpowiedz
1. http://rk1.salon24.pl/532209,pzpr-w-po-i-w-pis

2. http://www.wiadomosci24.pl/artykul/slups...12142.html
Odpowiedz
Elis,

Cytat:1. http://rk1.salon24.pl/532209,pzpr-w-po-i-w-pis

2. http://www.wiadomosci24.pl/artykul/slups...12142.html

Najwyraźniej nie pojąłeś o co Cię prosiłem. Nie chodziło mi o fałszywki z teczki Antoniego, ani o członków PZPR. Skądinąd do tej partii należało przeciętnie 3,5 mln ludzi, to znaczy, że w latach 48-89 jej członkiem był co dziesiąty Polak, uwzględniając dzieci i starców. Barbarzyństwem byłoby wyeliminowanie z życia publicznego co piątego dorosłego człowieka, mało tego, byłoby to stosowaniem odpowiedzialności zbiorowej na wzór reżimów totalitarnych.
W przypadku posła Piotrowicza mówimy o czymś zupełnie innym - o wysokim przedstawicielu komuszego aparatu represji z którego PIS uczyniło przewodniczącego sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

Nie dostrzegasz w tym hipokryzji wielkiej jak Himalaje i plunięcia w twarz ofiarom Stanu Wojennego, do tego w wykonaniu ludzi mających gęby pełne patriotycznych i antykomunistycznych frazesów? Co by na to powiedzieli żołnierze wyklęci?

Żeby wszystko było jasne - jakbym nie brzydził się i nie pogardzał donosicielstwem, od współpracy z SB gorsze było należnie do komunistycznego aparatu represji. Jeśli znajdziesz wśród polityków PO byłych funkcjonariuszy służb, albo ludzi skazanych prawomocnym wyrokiem sądu lustracyjnego, proszę o ich listę.
Odpowiedz
No nie, tak też nie będzie. Jeśli dla kogoś kariera Maciaretty, gnębionego przez esbecję, jest ważniejsza i prawilniejsza od kariery Wolszczana, który podpisał, żeby w ogóle wyjechać z kraju pracować na porządnym teleskopie, to ten ktoś jest – powiedzmy, bardzo pogubiony. I Ojczyznę kocha miłością toksyczną, co słodzić – słodzi, ale szkodzi.

Zanim odezwie się jakiś denazyfikator: istnieje kolosalna różnica między aparatem represji Rzeszy a aparatem represji PRLu. Bo Niemcy w latach trzydziestych mieli pełną swobodę wyboru i wpakowali się w brunatne koszule z własnej dobrawoli, i chcieli w tych koszulach tkwić aż do gorzkiego końca, nie licząc żałościwie nielicznych ludzi przyzwoitych. Myśmy takiego wyboru po prostu nie mieli.
Odpowiedz
Elis
Cytat:W Platformie takich "Piotrowiczów" są setki, w SLD też, w PSL podobnie.
W SLD powiadasz?  Kto by pomyślał, że w SLD mogą jacyś postPZPRowcy… Duży uśmiech
Argument byłby celny, gdyby którakolwiek z wymienionych przez ciebie partii z równą co PiS gorliwością nawoływała do bezkompromisowego rozliczenia się z całym okresem PRLu i nie tylko z ludźmi, którzy ów system tworzyli i w taki czy inny sposób wspierali, ale również z tymi, którzy uznali, że w sprawie zmiany ustroju (nawet nie tyle w politycznym co gospodarczym sensie) z PRLowskimi elitami trzeba nie tyle walczyć, co negocjować. Natomiast w sytuacji, gdy Piotrowicza bronią koledzy i koleżanki z partii, której głównym zarzutem wobec politycznych oponentów jest to jakoby „stali tam, gdzie wtedy stało ZOMO”, to argument którego się imasz jest nie tyle chybiony, co śmieszny, by nie powiedzieć groteskowy.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
exeter napisał(a): Elis,

Cytat:1. http://rk1.salon24.pl/532209,pzpr-w-po-i-w-pis

2. http://www.wiadomosci24.pl/artykul/slups...12142.html

Jeśli znajdziesz wśród polityków PO byłych funkcjonariuszy służb, albo ludzi skazanych prawomocnym wyrokiem sądu lustracyjnego, proszę o ich listę.

Ty kpisz, czy o drogę pytasz?
Odpowiedz
Elis,

Cytat:Ty kpisz, czy o drogę pytasz?
Mam do wyboru dwie opcje, albo jesteś bardzo naiwny i niedoświadczony i nie masz wiedzy na temat PRLu, albo jesteś pisowskim "żołnierzem", rzuconym na propagandowy front walki w Internecie. Gdzie Twoim zadaniem jest propagowanie treści zgodnych z aktualnymi przekazami dnia. Dziś głoszą one, że pan komunistyczny prokurator Piotrowicz nie jest niczym szczególnym, takich samych na pęczki znajdzie się w Nowoczesnej, PO i PSLu. Oczko
Więc o co ten krzyk?


Ergo Proxy,

wybacz, jutro odpowiem na Twój ostatni post.
Odpowiedz
exeter napisał(a): Mam do wyboru dwie opcje, albo jesteś bardzo naiwny i niedoświadczony i nie masz wiedzy na temat PRLu, albo jesteś pisowskim "żołnierzem", rzuconym na propagandowy front walki w Internecie.

A to się wyklucza?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Elis napisał(a): Ty kpisz, czy o drogę pytasz?

To jest postkomuna. Poczuj się tak jak na konferencjach prasowych Urbana.
Olechowski to kto był?
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Ktos wie co sie stalo z wkurwionymi rodzicami 6 latków? Jak PO chciala dokonac ludobójstwa wysylajac ich dzieci do szkoły w wieku 6 lat, bydlaki, to  ta slynna para rodziców npompowala ruch spoleczny rozmiarow Solidarności. Teraz, kiedy PiS zamienia całą najblizsza dekade zycia uczniow w gruzy swoja reforma edukacji, nie ma nawet ulamka tamtych protestów z ich strony.
Odpowiedz
Bo dostali dofinansowanie na swoją fundację. Podobno.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Bo dostali dofinansowanie na swoją fundację. Podobno.

Nie tylko podobno. Na pewno. W dość niejasnych okolicznościach.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
A antyszczepionkowcy?
Dalej nie szczepią, jak za wrażej PO, czy w hołdzie Prezesowi, Ojczyźnie i Narodowi zaczęli?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości