To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
Rodica napisał(a): A w Polsce nie wypieprza się zabytkowej zabudowy a na jej miejscu nie buduje się szkaradnych obiektów?
Jak widać się opłaca.

DziadBorowy napisał(a): Potrafisz podać przykłady? Bo przyznam, że o czymś takim nie słyszałem. Natomiast o zabytkowym budynku popadającym w ruinę, ze względu na nierealne wymagania konserwatora już tak.

W Polsce jest tak, że można dostać pozwolenie na zburzenie zabytkowej zabudowy pod warunkiem, że na jej miejscu wybuduje się tak samo wyglądającą nową zabudowę. W Radomiu pozwolono na wyburzenie pałacyku posiadającego status zabytku pod warunkiem, że na jego miejsce stanie nowy pałacyk. Przed wyburzeniem:

[Obrazek: 55fb578d4057a_p.jpg?1443493645]

Po wyburzeniu, już nowy pałacyk (sam link daję, bo zdjęcie rozwali ramy forum):

http://onkologiaradom.pl/wp-content/uplo...413655.jpg


---

Nie wiem czy w każdym przypadku obowiązuje ta zasada. Wiem tyle, że zgodzono się na wyburzenie starego zabytku pod warunkiem, że powstanie jego nowa kopia.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lorak napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Teraz daj jakiegoś linka na potwierdzenie, że nie dotyczyła.

szybciej by było, gdybyś sam użył google, ale skoro to dla ciebie problem:

https://www.key4biz.it/files/000090/00009041.pdf
następnie wciskasz CRTL+F, wpisujesz "period of s" i masz wyjaśnienie.

Faktycznie, IEF 2008 obejmuje okres rządów PIS. Co nie zmienia tego, że bilans całości ich rządów jest tutaj na minusie.


lumberjack napisał(a): Nie wiem czy w każdym przypadku obowiązuje ta zasada. Wiem tyle, że zgodzono się na wyburzenie starego zabytku pod warunkiem, że powstanie jego nowa kopia.

To chyba zależy już od tego jak rozsądny jest konserwator. Ten z głową będzie współpracował z inwestorem, upierdliwy zablokuje inwestycję przez kosmiczne wymagania dotyczące materiałów i stosowanych technologii.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):
Rodica napisał(a): A w Polsce nie wypieprza się zabytkowej zabudowy a na jej miejscu nie buduje się szkaradnych obiektów?
Jak widać się opłaca.

Potrafisz podać przykłady? Bo przyznam, że o czymś takim nie słyszałem. 

Pierwszy przykład z brzegu. Zabytkowa willa Langego w Łodzi przy ul. Zgierskiej rozp.... w jeden dzień. Nie było co zbierać

[Obrazek: 4e118fc124d33_o,size,933x0,q,70,h,665acd.jpg]
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Faktycznie, IEF 2008 obejmuje okres rządów PIS. Co nie zmienia tego, że bilans całości ich rządów jest tutaj na minusie.

w jaki sposób? przecież gdy odchodzili index był wyższy niż przed objęciem przez nich rządów.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
lorak napisał(a): w jaki sposób? przecież gdy odchodzili index był wyższy niż przed objęciem przez nich rządów.

IEF 2006 - inna metodologia i sposób liczenia punktów
http://courses.wcupa.edu/rbove/eco343/06...ex2006.pdf


IEF 2007:
Its overall score is 2.8 percentage points lower than last year (jak rozumiem jakoś przeliczyli to na nową metodologię)
IEF 2008:
Its overall score is 2.1 percentage points higher than last year

Jako, że index zaczyna zliczać się z początkiem sierpnia gdy i tak u nas jest sezon ogórkowy a wybory były we wrześniu możemy założyć, że lwia część indeksu za 2007 to rządy PIS.


A wracając do drzew:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...je.html#MT

Teraz to dopiero będą ciąć na potęgę.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):
lorak napisał(a): w jaki sposób? przecież gdy odchodzili index był wyższy niż przed objęciem przez nich rządów.

IEF 2006 - inna metodologia i sposób liczenia punktów
http://courses.wcupa.edu/rbove/eco343/06...ex2006.pdf

przy zmianie metodologii poprzednie lata są przeliczane na nowo. zobacz np. że z podanego wcześniej linku 2008 wartość polski jest niższa niż tutaj: http://www.heritage.org/index/visualize?...and&type=4


2006 - 59,3 (zero PiS, bo dane są do końca czerwca 2005)
2007 - 58,1 (9 miesięcy PiS)
2008 - 60,3 (12 miesięcy PiS)
2009 - 60,3 (4 miesiące PiS)
2010 - 63,2 (zero PiS)

czyli bez względu na to czy porównamy do 2006 czy też 2007, to i tak na koniec rządów PiS index był wyższy niż przed nimi.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
Moim zdaniem bardziej wiarygodne są te dane z PDF bez ponownego przeliczania wynikającego ze zmiany metodologii. Zwłaszcza, że kluczowe raporty z 2007  i 2008 roku były liczone tak samo. Ale nie będę się tu na siłę spierał, bo nawet w najbardziej dla PIS korzystnej wersji wychodzi wzrost o 1 punkt procentowy w dwa lata podczas gdy później mamy 9 punktów procentowych w lat 7. No i jeżeli IEF 2017 obejmuje okres zaledwie do lipca 2016 to mam poważne obawy jak będzie wyglądał ten na 2018.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Lorak
Cytat:"index 2017" obejmuje okres od lipca 2015 do czerwca 2016, a więc 1/3 to jeszcze rządy PO. poza tym jeśli taką samą metodologię zastosowano w poprzednich latach, to za spadek w 2007 również w całości nie odpowiadał PiS, podczas gdy za spory wzrost w 2008 już tak.
Najpierw ustalmy fakty. Rządy koalicji PiS-LPR-Samoobrona to okres od 31 października 2005 do 16 listopada 2007 (2 lata); koalicja PO-PSL rządzi w okresie od 16 listopada 2007 do do 16 listopada 2015 (8 lat); samodzielne rządy PiS rozpoczynają się od 16 listopada 2015 (póki co 1,25 roku). A teraz spójrzmy na wykres przedstawiający punktację Polski w rankingu IEF - dla porównania dodaję również średnią europejską. PiS nie ma się czym chwalić. Poważne odbicie rankingu wraz z wejściem w stabilny trend wzrostowy miało miejsce nie za rządów PiS, a wtedy gdy rządziła ta niedobra koalicja PO-PSL, która to podobno nic tylko kradła, obsadzała stołki, zaprzedawała się obcym, żarła ośmiorniczki i srała na Polskę i Polaków. Natomiast pod rządami koalicji PiS-LPR-Samoobrona  ranking Polski pełzał. Europa gnała do przodu, a my dreptaliśmy w miejscu. I póki co wszystko wskazuje, że za tzw. Dobrej Zmiany najlepsze co może nas czekać to powtórzenie tego scenariusza.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Lorak
Cytat:"index 2017" obejmuje okres od lipca 2015 do czerwca 2016, a więc 1/3 to jeszcze rządy PO. poza tym jeśli taką samą metodologię zastosowano w poprzednich latach, to za spadek w 2007 również w całości nie odpowiadał PiS, podczas gdy za spory wzrost w 2008 już tak.
Najpierw ustalmy fakty. Rządy koalicji PiS-LPR-Samoobrona to okres od 31 października 2005 do 16 listopada 2007 (2 lata); koalicja PO-PSL rządzi w okresie od 16 listopada 2007 do do 16 listopada 2015 (8 lat); samodzielne rządy PiS rozpoczynają się od 16 listopada 2015 (póki co 1,25 roku). A teraz spójrzmy na wykres przedstawiający punktację Polski w rankingu IEF - dla porównania dodaję również średnią europejską. PiS nie ma się czym chwalić. Poważne odbicie rankingu wraz z wejściem w stabilny trend wzrostowy miało miejsce nie za rządów PiS, a wtedy gdy rządziła ta niedobra koalicja PO-PSL, która to podobno nic tylko kradła, obsadzała stołki, zaprzedawała się obcym, żarła ośmiorniczki i srała na Polskę i Polaków. Natomiast pod rządami koalicji PiS-LPR-Samoobrona  ranking Polski pełzał. Europa gnała do przodu, a my dreptaliśmy w miejscu. I póki co wszystko wskazuje, że za tzw. Dobrej Zmiany najlepsze co może nas czekać to powtórzenie tego scenariusza.

Wskaźnikiem IEF nie zaimponujesz masom wyborczym. Jeszcze go pomylą z HIV.
PiS dobrze wie, na kim stoi - na elektoracie klientowskim, który chce mieć do kieszeni pińcet w gotówce, żadnych tam ulg i innych pedalskich wskaźników.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
lorak napisał(a): skąd wiesz? zwróć uwagę na analogię do 2007, wtedy też można było stosować retorykę jak twoja, a tymczasem gdy doszły dane obejmujące już tylko działania PiS ("index 2008"), to wzrost był znaczny.

Stąd, że poprzedni rząd nie zaliczył ani jednego roku ze spadkiem, więc nagłe odwrócenie trendu było by dziwne, z kolei, PiS kluczowe ustawy odpowiadające za największy spadek przeprowadził w pierwszym półroczu ub.r. Szokujące jest to, że tak szybko można (a z pewnością można i jeszcze szybciej) doprowadzić do zahamowania, a nawet spadku rozwoju kraju i erozji standardów prawa, które są fundamentem rozwoju.

Nie ulega wątpliwości, że nic dobrego z rządów aktualnego reżimu nie wynika. Czy będziemy liczyć lata w sposób ułamkowy, czy cały rok będziemy zapisywać na konto danego rządu to widać, że PiS rządzi źle. A jeśli skuteczność chcemy mierzyć najsłabszym ogniem, którym jest MON, to mniej więcej będziemy wiedzieć jak źle może być. Smutny PiS potrafi się wycofać z niektórych pomysłów pod wpływem głośnej krytyki, ale dotyczy to też dobrych pomysłów (prawo do wycinki drzew) i "dobrych" wg niektórych (przykład poniżej).
Pokazuje to więc, że nie mają konkretnej strategii rozwoju, może nie mają o niej pojęcia, a ich zasadniczym celem jest utrzymanie się przy władzy (co tak bardzo wytykali poprzednikom zapowiadając odnowę i podniesienie standardów), więc improwizują i grają na zwłokę licząc zapewne, że gospodarka uciągnie ciężar ich okupacji.


Cytat:"Nasz kraj przeżył Czarną Rewolucję przeciw podstawom ładu moralnego. Jego najważniejszy nakaz – ochrona życia najsłabszych (…) jest w swej istocie potwierdzony w ustawodawstwie Rzeczypospolitej. Polskie prawo nie dopuszcza zabicia dziecka tylko dlatego, że dziecko to żyje w »niechcianej ciąży« (…)" – czytamy w deklaracji.

Jak podkreślili jej autorzy "hasła Czarnej Rewolucji stanowiły otwarty atak na prawny dorobek niepodległej Polski w zakresie ochrony życia".

"Żaden z przedstawicieli władz nie przypomniał organizatorom manifestacji otwarcie chwalącym przestępczość aborcyjną, że pochwalanie przestępstwa samo w sobie stanowi przestępstwo" – oświadczyli przedstawiciele środowisk katolickich.

W ich ocenie obecna władza nie reagowała na ataki na prawo, a przywódcy PiS, partii rządzącej, również nie podjęli żadnej poważnej polemiki z rzecznikami "prawa do aborcji".

"Partia regularnie przeprowadzająca masowe demonstracje uliczne – tym razem trzymała swoich zwolenników w domach. Władze uparcie kwalifikowały prawo do życia jako światopoglądową kwestię (subiektywnego) sumienia, nie przypominając ani razu, że poparcie tego prawa do kwestia powinności wszystkich obywateli i każdej partii. Zamiast tego zażądano »moralnej dyscypliny« w wykonywaniu partyjnej decyzji o usunięciu niechcianej ustawy z prac Parlamentu" – zaznaczono w deklaracji.

Zdaniem przedstawicieli środowisk katolickich, rządzący odrzucili projekt Stop Aborcji, choć mogli w wieloetapowych pracach ustawodawczych korygować wszystkie jego szczegółowe rozwiązania. Nie wykazały się również większą lojalnością wobec utrzymującej stały kontakt z PiS Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.

Członkowie Rady zaapelowali do PiS o niezwłoczne podjęcie "normalnych prac ustawodawczych" nad projektem PFROŻ skierowanym do komisji ds. petycji.

"Projekt ten, który sejmowa Komisja Petycji ma możliwość i pilnie powinna skierować do laski marszałkowskiej, zamiast do prac ustawodawczych został skierowany do zaopiniowania przez rząd" – piszą autorzy deklaracji i dodają: "Ta decyzja jest kompletnie niezrozumiała w świetle październikowego oświadczenia pani premier, że »rząd PiS nie pracował i nie pracuje nad żadnym prawem zmieniającym ustawodawstwo aborcyjne w Polsce«".

"Zupełnie więc niezrozumiałe jest dlaczego (...) Parlament odsuwa ją w stronę niezainteresowanego działaniem rządu. Oczekujemy przerwania tych niezrozumiałych działań i podjęcia nad projektem PFROŻ normalnych prac ustawodawczych" - zaapelowała Rada.
Źródło
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Lorak
Cytat:"index 2017" obejmuje okres od lipca 2015 do czerwca 2016, a więc 1/3 to jeszcze rządy PO. poza tym jeśli taką samą metodologię zastosowano w poprzednich latach, to za spadek w 2007 również w całości nie odpowiadał PiS, podczas gdy za spory wzrost w 2008 już tak.
Najpierw ustalmy fakty. Rządy koalicji PiS-LPR-Samoobrona to okres od 31 października 2005 do 16 listopada 2007 (2 lata); koalicja PO-PSL rządzi w okresie od 16 listopada 2007 do do 16 listopada 2015 (8 lat); samodzielne rządy PiS rozpoczynają się od 16 listopada 2015 (póki co 1,25 roku). A teraz spójrzmy na wykres przedstawiający punktację Polski w rankingu IEF - dla porównania dodaję również średnią europejską. PiS nie ma się czym chwalić. Poważne odbicie rankingu wraz z wejściem w stabilny trend wzrostowy miało miejsce nie za rządów PiS, a wtedy gdy rządziła ta niedobra koalicja PO-PSL, która to podobno nic tylko kradła, obsadzała stołki, zaprzedawała się obcym, żarła ośmiorniczki i srała na Polskę i Polaków. Natomiast pod rządami koalicji PiS-LPR-Samoobrona  ranking Polski pełzał. Europa gnała do przodu, a my dreptaliśmy w miejscu. I póki co wszystko wskazuje, że za tzw. Dobrej Zmiany najlepsze co może nas czekać to powtórzenie tego scenariusza.

przecież wrzuciłem już te dane i wyraźnie widać, że na koniec rządów PiS index był wyższy niż na ich początku.

DziadBorowy napisał(a): Moim zdaniem bardziej wiarygodne są te dane z PDF bez ponownego przeliczania wynikającego ze zmiany metodologii.

dlaczego? przecież wskaźników obliczanych w różny sposób nie powinno się ze sobą porównywać i dlatego też dokonano przeliczenia poprzednich lat według najnowszej metodologii.

Cytat:Zwłaszcza, że kluczowe raporty z 2007  i 2008 roku były liczone tak samo. Ale nie będę się tu na siłę spierał, bo nawet w najbardziej dla PIS korzystnej wersji

to nie jest najbardziej korzystna wersja lecz jedyna wersja. chyba że jesteś z tych, którzy negują dane, bo im nie pasują do światopoglądu?

Żarłak napisał(a):
lorak napisał(a): skąd wiesz? zwróć uwagę na analogię do 2007, wtedy też można było stosować retorykę jak twoja, a tymczasem gdy doszły dane obejmujące już tylko działania PiS ("index 2008"), to wzrost był znaczny.

Stąd, że poprzedni rząd nie zaliczył ani jednego roku ze spadkiem, więc nagłe odwrócenie trendu było by dziwne, z kolei, PiS kluczowe ustawy odpowiadające za największy spadek przeprowadził w pierwszym półroczu ub.r. Szokujące jest to, że tak szybko można (a z pewnością można i jeszcze szybciej) doprowadzić do zahamowania, a nawet spadku rozwoju kraju i erozji standardów prawa, które są fundamentem rozwoju.

hipotetycznie: co powiesz, jeśli w 2018 będzie analogiczna sytuacja jak w 2008 i index wzrośnie?
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
lorak napisał(a): dlaczego? przecież wskaźników obliczanych w różny sposób nie powinno się ze sobą porównywać i dlatego też dokonano przeliczenia poprzednich lat według najnowszej metodologii.

Zawsze wskaźniki obliczane w ten sam sposób będą bardziej wiarygodne, niż te obliczane w różny sposób i poddane przeliczeniom mające zniwelować te różnice.

Cytat:to nie jest najbardziej korzystna wersja lecz jedyna wersja.

Nie jest jedyną wersją tylko tą najbardziej korzystną. Mniej korzystne dane wzięte bezpośrednio z rocznych raportów wyglądają tak:

IEF 2007:
Its overall score is 2.8 percentage points lower than last year
IEF 2008:
Its overall score is 2.1 percentage points higher than last year

IEF 2007 i 2008 to jest ta sama metodologia (aż do 2012)


chyba że jesteś z tych, którzy negują dane, bo im nie pasują do światopoglądu?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): IEF 2007 i 2008 to jest ta sama metodologia (aż do 2012)

w 2008 była inna metodologia niż w 2007. odsyłam do tego samego raportu z 2008, który już linkowałem..
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
lorak napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): IEF 2007 i 2008 to jest ta sama metodologia (aż do 2012)

w 2008 była inna metodologia niż w 2007. odsyłam do tego samego raportu z 2008, który już linkowałem..

Zmiana metodologi nastąpiła w 2007. 2006 to ostatni raport wg tej starej.

Zresztą tak jak pisałem nie będę się spierał, bo nawet jeżeli przyjąć Twoją wersję, mizerny wzrost IEF za rządów PIS w okresie gdy średnia europejska znacząco rosła nie jest raczej powodem do chluby. A już całkowicie tą mizerię widać gdy porównamy ze wzrostem w kolejnych latach, gdy PIS od władzy został odsunięty.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):
lorak napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): IEF 2007 i 2008 to jest ta sama metodologia (aż do 2012)

w 2008 była inna metodologia niż w 2007. odsyłam do tego samego raportu z 2008, który już linkowałem..

Zmiana metodologi nastąpiła w 2007. 2006 to ostatni raport wg tej starej.

były zmiany w 2008!

Every year, the editors evaluate the Index
of Economic Freedom and consider ways to
improve the product. This year’s edition
of the Index continues the substance and style
of the 2007 edition with a renewed emphasis
on a more scientific and objective methodology
coupled with an accessible format. There
are few dramatic changes in the 2008 Index, but
there are a number of important refinements.
These changes continue the Heritage Foundation/Wall
Street Journal tradition of year-byyear
improvement. For example, changes in
the methodology were instituted in 2000, 2002,
2004, 2006, and 2007 to enhance the robustness
of one or more of the 10 factors that are used
to measure overall economic freedom. Each
time, the entire time series is revised so that
all scores are as consistent as possible, dating
back to 1995. Our goal is to make the Index a
resource that is credible, usable, and relevant
to a changing world, with new data and knowledge,
while also consistent with our heritage.
A more detailed explanation of what has
changed, as well as what has not changed, in
the 2008 Index follows
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
Ok - patrz wyżej. Nie będę się tu na siłę spierał i jestem w stanie dopuścić możliwość, że za poprzednich rządów PIS był mizerny wzrost IEF.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Lorak
Cytat:przecież wrzuciłem już te dane i wyraźnie widać, że na koniec rządów PiS index był wyższy niż na ich początku.
To  jeszcze raz rzućmy okiem na te dane:
Cytat:2006 - 59,3 (zero PiS, bo dane są do końca czerwca 2005)
2007 - 58,1 (9 miesięcy PiS)
2008 - 60,3 (12 miesięcy PiS)
2009 - 60,3 (4 miesiące PiS)
2010 - 63,2 (zero PiS)
Widzimy zatem, że  na trzy lata, które przypisałeś do rządów PiS odnotowaliśmy jeden spadek (2007 w stosunku do 2006), jeden wzrost (2008 w stosunku do 2007) i jedną stagnację (2009 w stosunku do 2008) – co jest doskonale widoczne na zlinkowanym przeze mnie wykresie, jeżeli ręcznie zawęzimy sobie ramy czasowe wyświetlanych danych do lat 2006-2010. Przypominam, że w języku polskim słowo pełzać oznacza tyle co poruszać się powoli, dotykając tułowiem do podłoża.
Zwróć również uwagę na to, że z przytoczonych przez ciebie danych wynika, iż w ciągu trzech lat w których rządy PiS miały jakikolwiek wpływ na Polskę wartość współczynnika IEF zmieniła się o +1 pp, podczas gdy wystarczył tylko jeden rok całkowicie wolny od rządów PiS by wartość współczynnika IEF Polski momentalnie skoczyła o +2,9 pp.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Ok - patrz wyżej. Nie będę się tu na siłę spierał i jestem w stanie dopuścić możliwość, że za poprzednich rządów PIS był mizerny wzrost IEF.

mizerny? ten wzrost wynosił 1,69% (porównując index 2008 [lub 2009] z 2006; w porównaniu z 2007 wartość będzie ~dwa razy większa), co jest lepszym wynikiem niż średnia roczna dla naszego kraju od kiedy są dostępne dane (1995), gdyż wynosi ona 1,4%. jest to także niewiele niższy rezultat niż za rządów PO (indeksy od 2009 do 2016): 1,76%.

aha, jeszcze ktoś wcześniej przedstawił argument, że spadek w 2007 był czymś odmiennym od panującego wtedy trendu. otóż nie:

Kod:
ROK    INDEX    ZMIANA
2003    61,8    -4,92
2004    58,7    -5,02
2005    59,6    1,53
2006    59,3    -0,50
2007    58,1    -2,02
2008    60,3    3,79
2009    60,3    0,00
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
O! Czyżby do gry wchodziła jednak ideologia? Duży uśmiech

Tak. Mizerny. Za PIS wzrost o 1 pkt procentowy w 2 lata. Potem mamy wzrost o 9 pkt procentowych w 7 lat. Różnica pomiędzy 2009 a 2016 to nie 1,76% a 14,92%.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): O! Czyżby do gry wchodziła jednak ideologia? Duży uśmiech

Tak. Mizerny. Za PIS wzrost o 1 pkt procentowy w 2 lata. Potem mamy wzrost o 9 pkt procentowych w 7 lat. Różnica pomiędzy 2009 a 2016 to nie 1,76% a 14,92%.

przecież mówię o średniej rocznej...
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości