Liczba postów: 968
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
133
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: brak
zefciu napisał(a): Teista napisał(a): 1. Przez "wolną wolę" rozumiemy potocznie subiektywne poczucie możliwość postępowania lub zachowywania się bez konieczności ulegania przymusowi lub ograniczeniom działania w odpowiedzi na bodziec lub zespół bodźców. No dobrze. Ale w takim razie pojęcie wolnej woli miałoby sens tylko w kontekście moich własnych zachowań. Tymczasem możemy uznać czy zachowanie innych osób jest dobrowolne, czy przymusowe. Oceniamy zachowania innych w zależności od ich dobrowolności czy przymusu. Jeśli jest to tylko "poczucie", to jaki ma sens takie rozróżnienie.
Tak, bo pojęcie „Wolnej Woli ma sens wyłącznie w kontekście własnych zachowań z jedynego powodu – masz bezpośredni wgląd do systemu. Jasne jest, że możemy ocenić czy zachowanie innych jest dobrowolne czy przymusowe jednak poprzez pryzmat własnych reakcji. Intuicyjnie i mechanicznie zakładamy, iż inni są nam podobni. Prawda jest taka, że nie wiemy co inni myślą i ich postępowanie oceniamy w porównaniu z tym co Ja/Ty bym pomyślał lub jak bym się zachował będąc w jego sytuacji. A ponieważ tak naprawdę nic nie wiemy, to często się mylimy oceniając kogoś i jego postępowanie – nie sądźcie abyście nie byli sądzeni (czy jakoś tak).
Cytat:Wiki: poczucie «zdawanie sobie sprawy z pewnych faktów, zjawisk zachodzących w otaczającym świecie, stanów wewnętrznych itp.»
Poczucie, czyli zdawanie sobie sprawy, że możliwość swobodnego działania ma charakter subiektywny, a więc nieobiektywny, a jeśli we własnej głowie nie możemy rozstrzygnąć czy decyzje są swobodne to co dopiero możemy powiedzieć, co dzieje się w głowach innych mając tylko jedno narzędzie – ekstrapolację lub superpozycję.
22.09.2017, 22:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.09.2017, 10:35 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
kocur_95 napisał(a): to ze NIE zdajesz sobie sprawy z czynników które zmotywowały twoja decyzje nie oznacza ze była wolna. prosty eksperyment myślowy, wyobraź sobie ze coś chcesz np kupić samochód i zadaj sobie pytanie jaki i dlaczego? bo mam potrzebę się przemieszczać albo zademonstrować coś społeczeństwo, dlaczego potrzebujesz się przemieszczać? dlaczego chcesz cokolwiek demonstrować? i w końcu zawsze okazuje się ze dbasz o własne geny czy to wożąc dzieci do szkoły lub demonstrujesz poprzez pojazd swoją pozycje w społeczeństwie która u zwierząt społecznych ma kluczowe znaczenie przy doborze partnera do rozrodu.
Tak, po stokroć tak.
Ale powiedz, jaką korzyść mieli np. na uwadze ludzie ukrywający Żydów i ryzykujący denuncjację przez sąsiadów, a tym samym śmierć swoją i swoich rodzin albo, jak Kolbe i inni, poświęcających swoje życie w zamian za życie innych, niespokrewnionych osobników?
Tutaj te proste kalkulacje się komplikują.
Smycz genetyczna jest faktem ale smycz memetyczna też.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
22.09.2017, 23:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.09.2017, 23:49 przez Teista.)
Liczba postów: 968
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
133
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: brak
freeman napisał(a): Teista napisał(a): Sofeicz napisał(a): Kluczowym elementem wolnej woli (wg mnie oczywiście) jest nie tyle sama swoboda podejmowania decyzji, co fenomen podejmowania decyzji przez jednostkę, które są sprzeczne z jej chwilowym lub globalnym interesem egzystencjalnym ale za to pożytecznym dla innych podmiotów lub społeczności.
To jest przecież esencja wszelkich teologii i etyk.
(1) Decyzja jest zgodna z każdym interesem egzystencjalnym, bo gdyby nie była to osobnik nie przekazałby swoich genów następnym pokoleniom
freeman napisał(a): @ Teista
Wybór zazwyczaj wywołuje jakieś konsekwencje.Niby dlaczego w momencie podjęcia decyzji podlegamy ograniczeniom i nie jesteśmy niezależni?
(2) Może z tego powodu, że wybierając dobro zdefiniowane - biblijne, znamy konsekwencje wyboru, więc Nasz wybór jest obwarowany wpływem-warunkami, konsekwencjami, funkcją umysłu i efektem Naszej decyzji - wątek: „Dowód na nieistnienie wolnej woli” i opisany w nim schemat w-d-f-e. I poza tematem: w księgach dydaktycznych znajdziesz informacje, że człowiek nigdy nie jest niezależny. (1) W jakim świecie Ty żyjesz, że nie dostrzegasz tego, na co zwrócił uwagę Sofeicz ?
(2) To dlaczego Izraelici, pomimo iż znali konsekwencje nieposłuszeństwa, często je właśnie wybierali a nie posłuszenstwo?
Człowiek, jako istota, oczywiście jest zależny od wielu czynników (choć trudno jest mu się z tym pogodzić) Pomimo to jest w stanie podjąć decyzję niezależną wbrew wszystkiemu i wszystkim dookoła. Ad 1. Zwróć uwagę na to co napisał kocur -95
Cytat:meritum tego takie że Altruizm jest rozbudowaną formom egoizmu
i to jest święta prawda. Altruizm, egoizm. Czasem postawa egoistyczna jest podstawą przetrwania gatunku, a czasem altruistyczna. Pamiętasz jak pisałem o dwóch prawach biologicznych. To jest właśnie to. W wielu sytuacjach nie możesz odróżnić postawy egoistycznych od altruistycznych, bo obie w efekcie dają to samo.
Ad 2. Te zachowania opisano w Bibli
Cytat:Psalm 92: "Jakże wielkie są twe dzieła Jehowo! Bardzo głębokie są twoje myśli. Żaden mąż nierozumny nie potrafi ich poznać i żaden głupiec nie potrafi tego zrozumieć
i Tao Te King
Cytat:R XLI „Geniusz, kiedy usłyszy o Tao, czym prędzej za nim podąży. Przeciętniak, kiedy usłyszy o Tao pomyśli sobie: Może jest a może Go nie ma. Niedojda, kiedy usłyszy o Tao wybuchnie śmiechem”.
To w bezpośredni sposób wynika z opisanego schematu w-d-f-e, gdzie w procesie podejmowania decyzji funkcja pełni dominującą rolę.
23.09.2017, 00:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.09.2017, 00:27 przez kocur_95.)
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
-1
Cytat:Tak, po stokroć tak.
Ale powiedz, jaką korzyść mieli np. na uwadze ludzie ukrywający Żydów i ryzykujący denuncjację przez sąsiadów, a tym samym śmierć swoją i swoich rodzin albo, jak Kolbe i inni, poświęcających swoje życie w zamian za życie innych, niespokrewnionych osobników?
Tutaj te proste kalkulacje się komplikują.
Smycz genetyczna jest faktem ale smycz memetyczna też.
Nie wiem czym kierowali się ludzie którzy ryzykowali życie własnych dzieci ratując niespokrewnionych ludzi. ale wiem czym kierowało się 99.9% reszty społeczeństwa a było to bezpieczeństwo własnych dzieci (genów)
Właściwie ciężko ocenić czy narażanie własnych dzieci na śmierć dla ratowanie nieznajomych albo nawet sąsiadów jest moralne?Kolbe może to był wyjątkowy człowiek, nie wiem, a może miał np: nawrót raka lub inną chorobę i wiedział ze umrze więc uratował życie istocie spokrewnionej w możliwie największym stopniu 99.9% . oczywiście hipotetycznie to wszystko..
wiesz co łączy tych wszystkich ludzi którzy narażali życie dla innych ludzi? to ze narażali życie dla istot z którymi mają wspólne 99.9%DNA a wiesz co jeszcze ich łączy ? to ze NIE narazili by życia dla istot z którymi mają
98.8% wspólnego DNA (szympansy) . Dlaczego?
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
-1
Sofeicz napisał(a): kocur_95 napisał(a): wiesz co łączy tych wszystkich ludzi którzy narażali życie dla innych ludzi? to ze narażali życie dla istot z którymi mają wspólne 99.9%DNA a wiesz co jeszcze ich łączy ? to ze NIE narazili by życia dla istot z którymi mają
98.8% wspólnego DNA (szympansy) . Dlaczego?
https://limanowa.in/wydarzenia/ludzie;tr...35045.html
http://bejsment.com/2015/11/12/zginal-ra...ojego-psa/
https://wbi.onet.pl/14-latek-zginal-ratujac-psa/qbcl9
to były nieszczęśliwe wypadki i z szacunku dla rodzin nie będę mówił o przyczynach. jeśli chcesz mi pokazać ze 0.00001% ludzi potrafi postępować niezgodnie z założeniami ewolucji to masz więcej niż racje bo nawet 1-3% lamie notorycznie te zasady. Mamy nawet specjalny system wyłapywania takich ludzi i izolowania ich ...
nie słyszałem o przypadku człowieka który by np: rzucił się pod kola samochodu narażając swoją egzystencje by ratować życie jakiegoś psa. a słyszałem o utonięciach z powodu próby uratowania telefonu , to znaczy ze ktos
poświęcił życie dla telefonu?
Liczba postów: 968
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
133
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: brak
A ja dodam do tego wcześniej opisywaną postać Jana Palacha, który z miłości do idealnego świata zaplanował i zrealizował swój samobójczy akt. Był to akt prawdziwego altruizmu, bo chciał zwrócić uwagę całej populacji na koszmar obecnego świata, a zatem poświęcając swoje życie zamierzał zmienić świat na lepszy i taki pozostawić reszcie. Jego altruizm przekroczył limity określone przez naturę, więc nie miał szans na przekazanie genów następnej generacji. Czy był to jego swobodny wybór? Nie wiem, zbliżam się jednak do tezy, iż był to efekt nieszczęśliwego układu genów- to się czasem zdarza. Wolna wola – po co się oszukiwać?
Liczba postów: 1,600
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
32
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Decyzja Palacha wynikała z naiwności i głupoty.Jego czyn mógł wzbudzić przekonanie u innych, że idealiści marnie kończą.Człowiek jednak sam decyduje o tym, czy chce być mądry czy głupi.Jeśli uznaje siebie za stworzonego na obraz Boga, to będzie szukał mądrości u swego Stwórcy.Jeśli jednak uważa, że jest zwierzęciem, to będzie postępował podobnie jak ono, a nawet gorzej.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
-1
freeman napisał(a): Decyzja Palacha wynikała z naiwności i głupoty.Jego czyn mógł wzbudzić przekonanie u innych, że idealiści marnie kończą.Człowiek jednak sam decyduje o tym, czy chce być mądry czy głupi.Jeśli uznaje siebie za stworzonego na obraz Boga, to będzie szukał mądrości u swego Stwórcy.Jeśli jednak uważa, że jest zwierzęciem, to będzie postępował podobnie jak ono, a nawet gorzej.
on nie był naiwny czy głupi robił porostu to co uznał za słuszne . ludzie zabijają i giną dla dobra własnych genów.
Palacha odciążył swoją rodzinę i próbował stworzyć lepsze warunki dla przekazania jego genów poprzez jego członków rodziny , reszty społeczeństwa które tez jest z nim spokrewniana w 99.9% przekazuje jego geny do dzisiaj .
dlaczego robił to z myślom o własnym kraju, regionie świata ? w tym czasie w wielu krajach na świecie rzeczywistość była 100x gorszą i mieszkańcy tych społeczeństw marzyli o socjalistycznym koszmarze.
to nie przypadek ze interesowało go dobro własnego społeczeństwa mocniej niż obcego bo tak naprawdę interesowany go dobro własny genów które były obecne bardziej w jego kraju-społeczności.
Liczba postów: 968
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
133
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: brak
freeman napisał(a): Decyzja Palacha wynikała z naiwności i głupoty.Jego czyn mógł wzbudzić przekonanie u innych, że idealiści marnie kończą.Człowiek jednak sam decyduje o tym, czy chce być mądry czy głupi.Jeśli uznaje siebie za stworzonego na obraz Boga, to będzie szukał mądrości u swego Stwórcy.Jeśli jednak uważa, że jest zwierzęciem, to będzie postępował podobnie jak ono, a nawet gorzej.
Nie mówmy o naiwności, głupocie, mądrości, ideałach. Pytanie jest następujące – Wolna Wola czy geny – co zadecydowało? Jak pisałem wcześniej, nie jesteśmy w stanie wejść w skórę drugiego człowieka. Jeśli Palach uświadomił sobie obecność zabójczego układu grupy genów we własnym genomie , to swoim czynem osiągnął szczyt altruizmu. Zablokował bowiem tym genom możliwość ekspresji w następnych pokoleniach. Poświęcił życie by uratować społeczeństwo. Czy jest to przejaw Wolnej Woli? Nie, ponieważ we własnym mniemaniu, będąc odpowiedzialny za losy całej ludzkiej populacji, przytłoczony tak ogromnym brzemieniem odpowiedzialności był zmuszony do podjęcia wyłącznie takiej decyzji. Oczywiście: Jeśli […]. Sądzę, że nie był aż tak przenikliwy, moim zdaniem geny zadecydowały za niego.
Ludzie piszą głupoty o swoim podobieństwie do stwórcy. Zapominają o drobnym fakcie, że 15 tysięcy lat temu Stwórca wypędził Nas z raju bo przestaliśmy mu się podobać. Jak przestaliśmy mu się podobać to straciliśmy to podobieństwo. Zwierzęta natomiast nadal podobają się Bogu i nadal są do niego podobne. Popatrz na sukę jak zajmuje się szczeniakami. Rzadko widzę takie zachowanie u ludzi. Jak można pisać lub pomyśleć, że „ludzki degenerat”
Cytat:będzie postępował podobnie jak ono (zwierzę), a nawet gorzej.
Moim zdaniem człowiek mądry (cokolwiek to znaczy) nie powinien nawet wspominać o podobieństwie do Boga, bo to przejaw pychy, a pycha jest grzechem –przeciw samemu sobie. Jeśli cokolwiek wie, powinien rozumieć, że pomiędzy Adamem i Ewą, a nami nie ma podobieństwa, natomiast pomiędzy Nami a Kainem takie podobieństwo istnieje. Jaka korzyść z takiego myślenia – ano wniosek jest trywialny– zachęta do pracy i zaangażowania by stawać się lepszym i zbliżać się do Królestwa Niebieskiego.
23.09.2017, 17:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.09.2017, 10:34 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 108
Dołączył: 09.2012
Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a): kocur_95 napisał(a): [quote pid='672818' dateline='1506057919']
to ze NIE zdajesz sobie sprawy z czynników które zmotywowały twoja decyzje nie oznacza ze była wolna. prosty eksperyment myślowy, wyobraź sobie ze coś chcesz np kupić samochód i zadaj sobie pytanie jaki i dlaczego? bo mam potrzebę się przemieszczać albo zademonstrować coś społeczeństwo, dlaczego potrzebujesz się przemieszczać? dlaczego chcesz cokolwiek demonstrować? i w końcu zawsze okazuje się ze dbasz o własne geny czy to wożąc dzieci do szkoły lub demonstrujesz poprzez pojazd swoją pozycje w społeczeństwie która u zwierząt społecznych ma kluczowe znaczenie przy doborze partnera do rozrodu.
Tak, po stokroć tak.
Ale powiedz, jaką korzyść mieli np. na uwadze ludzie ukrywający Żydów i ryzykujący denuncjację przez sąsiadów, a tym samym śmierć swoją i swoich rodzin albo, jak Kolbe i inni, poświęcających swoje życie w zamian za życie innych, niespokrewnionych osobników?
Tutaj te proste kalkulacje się komplikują.
Smycz genetyczna jest faktem ale smycz memetyczna też.
Korzyścią są zawsze pozytywne emocje a stratą negatywne.
Wskazywalem już, że osoba czy osobliwośc to połączenie genu z memem. Mem na pewno nie jest mniej ważny od genu.
Chowając Żydów walczyli o panowanie własnej kultury, tak jak zatrudniając białego zamiast czarnego walczysz o panowanie własnych genów.
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
-1
zastanawiam się kto pierwszy w całej znanej nam historii filozofii poruszył kwestie wolnej woli? tak z pamięci, filozofem nie jestem, to wypłynęło w naszej kulturze razem z koncepcją jednego wszechmogącego boga ? w zasadzie Politeizm nie potrzebuje wolnej woli do opisu rzeczywistości.
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 108
Dołączył: 09.2012
Płeć: nie wybrano
kocur_95 napisał(a): zastanawiam się kto pierwszy w całej znanej nam historii filozofii poruszył kwestie wolnej woli? tak z pamięci, filozofem nie jestem, to wypłynęło w naszej kulturze razem z koncepcją jednego wszechmogącego boga ? w zasadzie Politeizm nie potrzebuje wolnej woli do opisu rzeczywistości.
Koncepcja Boga jedynego a nie dwóch czy trzech to inaczej koncepcja prawdy uniwersalnej i dobra uniwersalnego.
Jest tylko jeden Bóg, znaczy tyle co jest jedna racja, jedna sprawiedliwość, jedno prawo i my je mamy
Jest jeden Bóg znaczy tyle co musisz zgodzić się z naszymi przekonaniami albo zrobimy Ci jesień średniowiecza.
Koncepcja Boga jedynego ma swoje liczne implikacje np. jest jeden państwowy i przymusowy system oświaty a w nim jeden program nauczania.
Chore wpajanie innym własnych myśli do ich umysłów dzieje się i ma się bardzo dobrze.
Ostatnio koncepcja Boga jedynego wyewoluowala do koncepcji - jest jedno państwo, - jest jedna korporacja itp.
Ba całe szczęście natura nie dopuści do nadmiernego ujednolicenia i przyjdzie chwila kiedy to wszystko rozpadnie się na 1000.000 części.
Gardzę koncepcją chciwego Bożka jedynego, który za dobro i prawdę nagrodzi (oczywiście te uniwersalne, których koncepcją tez gardzę) a za zło i fałsz ukarze.
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
215
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Teista - uwzględnienie samobójców, więc osób najprawdopodobniej chorujących na depresję, komplikuje wesołą twórczość tego wątku znacznie bardziej.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
-1
Zauważyłem powszechny pogląd ze Mem jest nie mniej ważny od genu. A jeśli nasze mózgi są tak sprawne w produkowaniu i porównywaniu Memów wyłącznie po to by skuteczniej przekazywać geny?
12 tysięcy lat cywilizacji (Memów) po to by skutecznie selekcjonować geny?
Liczba postów: 1,110
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
183
Płeć: mężczyzna
magicvortex napisał(a): Heh, pojechałeś z grubej rury i przyznam że potrzebuję chwilę aby zrozumieć to zdanie Możesz rozwinąć trochę? Jeśli np. modelem dla zdarzeń będzie np. przestrzeń Cantora z miarą probabilistyczną, to zbiór Bernsteina, który można zrobić jak się ma aksjomat wyboru, będzie zbiorem niemierzalnym względem tej miary. Jeśli formalizm Cię nie przeraża, to większość z tych rzeczy można wygooglować, wraz z dowodami.
Liczba postów: 2,261
Liczba wątków: 25
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
161
Płeć: mężczyzna
żeniec napisał(a): Jeśli np. modelem dla zdarzeń będzie np. przestrzeń Cantora z miarą probabilistyczną, to zbiór Bernsteina, który można zrobić jak się ma aksjomat wyboru, będzie zbiorem niemierzalnym względem tej miary. Jeśli formalizm Cię nie przeraża, to większość z tych rzeczy można wygooglować, wraz z dowodami.
Przerażanie nie ma tu wiele do rzeczy ale przyznaję że po prostu nie rozumiem tekstu. Jestem widocznie za słaby z matmy żeby na tym poziomie rozmawiać. I coś czuję że bym potrzebował dużo douczania żeby w ogóle wiedzieć czy się zgadam z tym co piszesz czy nie. Zatem aktualnie pasuję.
27.09.2017, 21:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2017, 22:42 przez Teista.)
Liczba postów: 968
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
133
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: brak
Jeśli „wolna wola” jest wolna, to jest ona wolna od bezpośredniego nacisku środowiska, a realizuje tę wolność poprzez nagromadzone doświadczenie życiowe, które wynika z wcześniej podejmowanych decyzji, które też były wolne od nacisku środowiska i też opierały się na nagromadzonym wcześniej doświadczeniu itd, itd.. Mamy więc proces podejmowania decyzji oparty na pamięci i doświadczeniu. Bez tej „pamięci decyzyjnej” wolna wola stanowiłaby raczej generator rozwiązań losowych, czyli coś co nic nie ma wspólnego z wolą – jako świadomym wyborem , co odróżnia ciała martwe od żywych. Noworodek ma skąpy zasób doświadczeń, jednak instynkt bezbłędnie podpowiada mu, że ma ssać mleko matki i jakimś sposobem, od pierwszego ssania wie jak ma taki zassany pokarm smakować. Mamy więc instynkt, jako podstawę woli (wybór), ale czy „wolnej woli”? Jeśli podamy noworodkowi etanol zamiast mleka, skrzywi się i zacznie wrzeszczeć. Jaki ma wybór – no nie ma żadnego, bo decyzję opiera na instynkcie, nie doświadczeniu, który to instynkt mu podpowiada, że jak teraz zacznie chlać to szybko źle skończy. I to będzie jego pierwsze doświadczenie życiowe co zdeterminuje dalsze jego losy i da podstawę funkcjonowania „wolnej woli”: żyć czy chlać. Da podstawę tej decyzyjności, w oparciu o nagromadzone doświadczenia życiowe, którą nazywamy „wolną wolą”. Myślę, szukam i znów mi wychodzi z moich równań, że” wolna wola” istnieje, ale jako złudzenie i potocznie subiektywne poczucie swobody działania w odpowiedzi na bodziec lub zespół bodźców, bo zależa jest od nagromadzonego doświadczenia życiowego, więc czegoś, od czego nijak nie można uciec.
żeniec napisał(a): magicvortex napisał(a): Heh, pojechałeś z grubej rury i przyznam że potrzebuję chwilę aby zrozumieć to zdanie Możesz rozwinąć trochę? Jeśli np. modelem dla zdarzeń będzie np. przestrzeń Cantora z miarą probabilistyczną, to zbiór Bernsteina, który można zrobić jak się ma aksjomat wyboru, będzie zbiorem niemierzalnym względem tej miary. Czy to oznacza, że jeśli sposób wyboru decyzji w zakresie Naszej „Wolnej Woli” można uzasadnić doświadczeniem, czyli znajomością następstw i podać częstość wyboru konkretnej decyzji oraz uzasadnić ten wybór oczekiwanym ( z jakmiś prawdopodobieństwem) efektem i ująć to wszystko w jeden parametr, to w zakresie systemu moralnego ten wybór nie ma znaczenia i parametr traci wagę, bo wybory w zakresie systemu moralnego nie istnieją, gdyż w systemie moralnym istnieją wyłącznie gotowe rozwiązania jako aksjomat wyboru??
Liczba postów: 1,110
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
183
Płeć: mężczyzna
Teista napisał(a): Czy to oznacza, że jeśli sposób wyboru decyzji w zakresie Naszej „Wolnej Woli” można uzasadnić doświadczeniem, czyli znajomością następstw i podać częstość wyboru konkretnej decyzji oraz uzasadnić ten wybór oczekiwanym ( z jakmiś prawdopodobieństwem) efektem i ująć to wszystko w jeden parametr, to w zakresie systemu moralnego ten wybór nie ma znaczenia i parametr traci wagę, bo wybory w zakresie systemu moralnego nie istnieją, gdyż w systemie moralnym istnieją wyłącznie gotowe rozwiązania jako aksjomat wyboru?? Przeczytałem to kilka razy i nie zrozumiałem.
W każdym razie z mojego przykładu nie próbowałbym wyciągnąć więcej, niż jest wyobrażalne, że zdarzenia zachodzą inaczej, niż z konieczności lub przypadku.
Liczba postów: 968
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
133
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: brak
żeniec napisał(a): Teista napisał(a): Czy to oznacza, że jeśli sposób wyboru decyzji w zakresie Naszej „Wolnej Woli” można uzasadnić doświadczeniem, czyli znajomością następstw i podać częstość wyboru konkretnej decyzji oraz uzasadnić ten wybór oczekiwanym ( z jakmiś prawdopodobieństwem) efektem i ująć to wszystko w jeden parametr, to w zakresie systemu moralnego ten wybór nie ma znaczenia i parametr traci wagę, bo wybory w zakresie systemu moralnego nie istnieją, gdyż w systemie moralnym istnieją wyłącznie gotowe rozwiązania jako aksjomat wyboru?? Przeczytałem to kilka razy i nie zrozumiałem.
W każdym razie z mojego przykładu nie próbowałbym wyciągnąć więcej, niż jest wyobrażalne, że zdarzenia zachodzą inaczej, niż z konieczności lub przypadku. A czym jest konieczność i przypadek? Czy nie jest tak, że ludzie ze swoją dwoistością natury potrafią tylko odróżnić czarne od białego? Przecież czarno-białe reguły systemów moralnych sprawdzają się tylko w większości przypadków i zawsze narodzi się taki jeden co powie o nieskończonej liczbie rozwiązań dla jakości, którą może być np. ten system moralny. Okazuje się wtedy, że taki system, konstrułowany jako bijekcja staje się iniekcją, gdzie dla konkretnego przypadku ustalonego, prawidłowego zachowania wskazuje możliwość wielu rozwiązań. Pada wtedy system, krzyżują takiego i tworzą nowy (system), a ten nowy system przechodzi te same koleje ewolucji i historia rozpoczyna się od nowa i tak w koło Macieju. Staje się więc jasne, że jest to wyobrażalne i są na to dowody. Z mojego tekstu wynika natomiast, że system moralny i wolna wola nawzajem się wykluczają.
|