Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
Nie podpowiadaj mu.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
06.03.2018, 00:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.03.2018, 00:19 przez Łazarz.)
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Dobra, Cobras, czytaj uważnie bo tera będzie gamechanger. Rdzennymi mieszkańcami RPA są Totenhoci (Khoikoi) i Buszmeni (San). Ludy łowiecko-zbierackie. Trudno u nich mówić o idei własności ziemskiej czy tym bardziej własności prywatnej, jednak w jakimś sensie ziemie w RPA były ich własnością, bo na danym terenie wyłączność użytkowania miało konkretne plemię. No i gdzieś tak na początku naszej ery obszar współczesnej RPA zaczął być kolonizowany przez rolnicze ludy Bantu, obecnie stanowiące znaczną większość murzyńsikch mieszkańców RPA. Najechali oni rdzennych mieszkańców, grabili ich ziemie, zabijali ich i spychali na gorsze tereny (np. pustynia Kalahari, gdzie teraz mieszkają Buszmeni). W XVI-XVII wieku pojawili się w okolicy Holendrzy, którzy dali początek współczesnym Afrykanerom. Zasiedlali oni głównie ziemie, które były w dużej części niezamieszkałe i które najłatwiej było zdobyć, czyli te którymi nadal władali rdzenni mieszkańcy. Nie traktowali ich gorzej, niż wcześniej (i później) robili to Bantu. Co ciekawe, w wiele miejsc Bantu dotarli na długo po Burach... Z tego wniosek następujący: nawet jeśli ziemia zostanie skonfiskowana grabieżcom, to na pewno nie skorzystają na tym ich ofiary i prwawowici właściciele, tylko raczej inni grabieżcy, przypadkiem mający podobny odcień skóry (acz w niczym innym ich nie przypominający). Nasuwa się też pytanie: kiedy w takim razie rząd RPA skonfiskuje ziemie zagrabione przez Bantu?
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333
Płeć: mężczyzna
ZaKotem napisał(a): istnieją sposoby redystrybucji dóbr, które grabieżą nie są - podatki i wydatki publiczne, przede wszystkim na edukację, która jest najważniejszym kapitałem.
Nie. Redystrybucja dóbr to jest ładna nazwa dla kradzieży. Nie ma czegoś takiego jak sposoby kradzieży, które nie są kradzieżą.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
06.03.2018, 09:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.03.2018, 09:41 przez ZaKotem.)
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608
Płeć: nie wybrano
Socjopapa napisał(a): Nie. Redystrybucja dóbr to jest ładna nazwa dla kradzieży. Nie ma czegoś takiego jak sposoby kradzieży, które nie są kradzieżą.
Oczywiście, jak ktoś jest akapowcem, to podatki są kradzieżą. Co jest bardzo wygodne, bo skoro wszyscy normalni ludzie popierają kradzież, to ja też mogę kraść i jestem moralnie usprawiedliwiony. To cała filozofia życiowa Januszy-biznesmeneli, których rozmnożenie spowodowało w końcu kaczystowską reakcję.
06.03.2018, 10:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.03.2018, 10:29 przez cobras.)
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Wróćmy jeszcze do linku wrzuconego przez lubmera - http://www.hinnews.com/za/national-news/...f-finance/
Niestety, muszę zasmucić naszych forumowiczów którzy to łyknęli, ale ta strona to jedno wielkie źródło fake newsów - https://mybroadband.co.za/vb/showthread....nd-beyond)
Szkoda tylko, że wasz rasizm sprawił, iż łyknęliście tę historyjkę o głupich "mudżynach" bez wcześniejszej weryfikacji źródeł.
Cytat:A jakie (konkretnie)majątki i komu (konkretnie) zagrabili ich rodzice?
Cytat:Kto (konkretnie), od kogo (konkretnie) i jakiej (konkretnie) doznał krzywdy?
Tu masz podany ładny przykład - https://en.wikipedia.org/wiki/South_Afri...to_boycott
Cytat:A participant of the potato boycott in Bethal reported that young boys were taken to potato farms after committing Pass Law offences. Their clothing was taken away and given sacks to wear as clothing. They slept on concrete floors and used their hands to dig the potatoes due to a lack of resources. The boys were beaten with sjamboks by the foremen and many of those who died were buried on the fields without reporting the death to the relatives of the deceased. Community leaders then decided to boycott the potatoes from Bethal farms [1] In the 1940s, a prominent leader Gert Sibande played an important role in organising and revealing the conditions of labourers in Bethal. His findings after going undercover as a potato farmworker in Bethal were revealed in the New Age/The Guardian with assistance from journalist Ruth First and Michael Scott in 1947. In 1952, Drum magazines Henry Nxumalo also published an article reporting unsatisfactory working conditions on Bethal farms. Drum magazine journalists came into contact with a collection of documents and trial cases of beatings that occurred in the 1940s, this also included the case of a worker who had been beaten to death in 1944. Hendrik Frensch Verwoerd dismissed these findings in Parliament and described it as 'a most unjust attack by unwarranted generalisations'.[2][3]
Cytat:Dobra, Cobras, czytaj uważnie bo tera będzie gamechanger. Rdzennymi mieszkańcami RPA są Totenhoci (Khoikoi) i Buszmeni (San). Ludy łowiecko-zbierackie. Trudno u nich mówić o idei własności ziemskiej czy tym bardziej własności prywatnej, jednak w jakimś sensie ziemie w RPA były ich własnością, bo na danym terenie wyłączność użytkowania miało konkretne plemię. No i gdzieś tak na początku naszej ery obszar współczesnej RPA zaczął być kolonizowany przez rolnicze ludy Bantu, obecnie stanowiące znaczną większość murzyńsikch mieszkańców RPA. Najechali oni rdzennych mieszkańców, grabili ich ziemie, zabijali ich i spychali na gorsze tereny (np. pustynia Kalahari, gdzie teraz mieszkają Buszmeni). W XVI-XVII wieku pojawili się w okolicy Holendrzy, którzy dali początek współczesnym Afrykanerom. Zasiedlali oni głównie ziemie, które były w dużej części niezamieszkałe i które najłatwiej było zdobyć, czyli te którymi nadal władali rdzenni mieszkańcy. Nie traktowali ich gorzej, niż wcześniej (i później) robili to Bantu. Co ciekawe, w wiele miejsc Bantu dotarli na długo po Burach... Z tego wniosek następujący: nawet jeśli ziemia zostanie skonfiskowana grabieżcom, to na pewno nie skorzystają na tym ich ofiary i prwawowici właściciele, tylko raczej inni grabieżcy, przypadkiem mający podobny odcień skóry (acz w niczym innym ich nie przypominający). Nasuwa się też pytanie: kiedy w takim razie rząd RPA skonfiskuje ziemie zagrabione przez Bantu?
Cytat:Dokonywane w formie odpowiedzialności zbiorowej według klucza rasowego. Ergo – popierasz rasizm.
A byli jacyś czarni farmerzy, którzy wzbogacili się na niewolniczej pracy w czasach apartheidu? No ale jak dla ciebie likwidacja skutków segregacji rasowej to rasizm, to trudno.
Cytat:Nie wyobrażam sobie. Nie znam danych makroekonomicznych RPA na tyle, aby wiedzieć, ile można dowalić tam podatku, żeby nie zniszczyć gospodarki i jak najefektywniej inwestować tam w edukację. To nie jest moja działka. Ale wiem, że to co robi tam obecnie rząd to droga do katastrofy.
A wiesz dokładnie co ten rząd RPA robi? Bo wychodzi na to, że cała ta reforma ma nieco inne założenia - https://www.news24.com/SouthAfrica/News/...e-20180227
Cytat:Dobra, Cobras, czytaj uważnie bo tera będzie gamechanger. Rdzennymi mieszkańcami RPA są Totenhoci (Khoikoi) i Buszmeni (San). Ludy łowiecko-zbierackie. Trudno u nich mówić o idei własności ziemskiej czy tym bardziej własności prywatnej, jednak w jakimś sensie ziemie w RPA były ich własnością, bo na danym terenie wyłączność użytkowania miało konkretne plemię. No i gdzieś tak na początku naszej ery obszar współczesnej RPA zaczął być kolonizowany przez rolnicze ludy Bantu, obecnie stanowiące znaczną większość murzyńsikch mieszkańców RPA. Najechali oni rdzennych mieszkańców, grabili ich ziemie, zabijali ich i spychali na gorsze tereny (np. pustynia Kalahari, gdzie teraz mieszkają Buszmeni). W XVI-XVII wieku pojawili się w okolicy Holendrzy, którzy dali początek współczesnym Afrykanerom. Zasiedlali oni głównie ziemie, które były w dużej części niezamieszkałe i które najłatwiej było zdobyć, czyli te którymi nadal władali rdzenni mieszkańcy. Nie traktowali ich gorzej, niż wcześniej (i później) robili to Bantu. Co ciekawe, w wiele miejsc Bantu dotarli na długo po Burach... Z tego wniosek następujący: nawet jeśli ziemia zostanie skonfiskowana grabieżcom, to na pewno nie skorzystają na tym ich ofiary i prwawowici właściciele, tylko raczej inni grabieżcy, przypadkiem mający podobny odcień skóry (acz w niczym innym ich nie przypominający). Nasuwa się też pytanie: kiedy w takim razie rząd RPA skonfiskuje ziemie zagrabione przez Bantu?
A takie wojny wybuchały ot tak sobie - https://en.wikipedia.org/wiki/Xhosa_Wars
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
cobras napisał(a): Szkoda tylko, że wasz rasizm sprawił, iż łyknęliście tę historyjkę o głupich "mudżynach" bez wcześniejszej weryfikacji źródeł. A w pysk chcesz dostać? Mało to na Ziemi jest ludzi o najróżniejszych kolorach skóry, którzy wierzą w zbawienną moc kreacji pieniądza? Przyznaję – uwierzyłem w zmyśloną historię, ale podobnie bym uwierzył, gdyby rzekomy autor tych słów był lewakiem o innym kolorze skóry. Tak więc Ty, jako osoba głosząca otwarcie rasistowskie poglądy mógłbyś przestać zarzucać wszystkim naokoło rasizm.
Cytat:A byli jacyś czarni farmerzy, którzy wzbogacili się na niewolniczej pracy w czasach apartheidu? No ale jak dla ciebie likwidacja skutków segregacji rasowej to rasizm, to trudno.
A jak zdefiniujesz „skutki segregacji rasowej”? Po czym poznasz, że „skutki zostały zlikwidowane” i już można przestać gnoić ludzi o określonym kolorze skóry?
Cytat:A wiesz dokładnie co ten rząd RPA robi? Bo wychodzi na to, że cała ta reforma ma nieco inne założenia
Jak już mówiłem (za co dałeś mi minusa) założenia nie rasistowskie, tylko komunistyczne – państwo jako jedyny właściciel Ziemi i wywłaszczenie wszystkich, niezależnie od koloru skóry z możliwością wynajęcia zagrabionego mienia.
Cytat:A takie wojny wybuchały ot tak sobie - https://en.wikipedia.org/wiki/Xhosa_Wars
Tak właśnie reagują patafile, gdy poda im się fakty niezgodne z ich ideologią – rzucają niezwiązanymi ciekawostkami. Jak to mawiał Patafil „Bantu-srantu mudżin to mudżin”. Tacy podobni jesteście
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
384
Płeć: nie wybrano
Cobras
Twój tok rozumowania przedstawia się następująco: „Ponieważ w latach czterdziestych i pięćdziesiątych dwudziestego wieku w gospodarstwach rolnych w Bethal miały miejsce liczne przypadki bestialskiego traktowania młodocianych murzynów ze strony białych farmerów oraz zatrudnianych przez nich pracowników nadzoru, to godnym i sprawiedliwym oraz słusznym i zbawiennym jest by teraz, w drugiej dekadzie dwudziestego wieku w żaden sposób niezwiązani z ówczesnymi ofiarami czarnoskórzy prześladowali i dopuszczali się zbrodni na w żaden sposób nie związanych z ówczesnymi sprawcami białych farmerach”. Innymi słowy niegodziwość chcesz naprawiać niegodziwością. Czy w takim razie uważasz również, że w ramach wyrównywania historycznych krzywd każdy Polak powinien mieć prawo do bezkarnego zabicia i ograbienia losowo wybranego Niemca, albo chociaż do splądrowania Lidla?
Zefciu
Cytat:Po czym poznasz, że „skutki zostały zlikwidowane” i już można przestać gnoić ludzi o określonym kolorze skóry?
Skutki segregacji rasowej nigdy nie zostaną zlikwidowane, więcej nawet – one będą rosły wraz z nasilaniem się ich zwalczania. W końcu w miarę postępów w budowie socjalizmu walka klasowa się zaostrza.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
ZaKotem napisał(a): Socjopapa napisał(a): Nie. Redystrybucja dóbr to jest ładna nazwa dla kradzieży. Nie ma czegoś takiego jak sposoby kradzieży, które nie są kradzieżą.
Oczywiście, jak ktoś jest akapowcem, to podatki są kradzieżą. Co jest bardzo wygodne, bo skoro wszyscy normalni ludzie popierają kradzież, to ja też mogę kraść i jestem moralnie usprawiedliwiony. To cała filozofia życiowa Januszy-biznesmeneli, których rozmnożenie spowodowało w końcu kaczystowską reakcję.
Litości, ZaKotem! Taka ignorancja w dziedzinie doktryn politycznych nie przystoi tak inteligentnemu użytkownikowi tego forum w dodatku z tak wysoką reputacją jak Twoja. Najpierw twierdzisz, że każdy kto uwża że państwo powinno grać kierowniczą rolę w gospodarce to socjalista (ta, zczególnie faszyści włoscy, demokraci za FDR i powojenni torysi to byli socjaliści jak się patrzy) teraz walisz, że jak kto uważa opodatkowanie w celach redystrybucyjnych to musi akapowiec... No bez jaj.
Cobras napisał(a):A takie wojny wybuchały od tak sobie
No wojny o ziemię między różnymi grupami kolonistów to zjawisko dość powszechne w historii, ale co to niby ma do mojego posta?
06.03.2018, 12:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.03.2018, 12:43 przez lumberjack.)
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
cobras napisał(a): Wróćmy jeszcze do linku wrzuconego przez lubmera - http://www.hinnews.com/za/national-news/...f-finance/
Niestety, muszę zasmucić naszych forumowiczów którzy to łyknęli, ale ta strona to jedno wielkie źródło fake newsów - https://mybroadband.co.za/vb/showthread....nd-beyond)
A to mnie nie smuci. Cieszę się, że to tylko fake news i że ten cały Nene nie będzie drukował kasiory.
cobras napisał(a): Szkoda tylko, że wasz rasizm sprawił, iż łyknęliście tę historyjkę o głupich "mudżynach" bez wcześniejszej weryfikacji źródeł.
Łyknełem jak młody pelikan  Ale rasistą nie jestem.
Przepraszam, nie wiedział ja, że tamta strona sieje dezinformacje.
ZaKotem napisał(a): Oczywiście, jak ktoś jest akapowcem, to podatki są kradzieżą. Co jest bardzo wygodne, bo skoro wszyscy normalni ludzie popierają kradzież, to ja też mogę kraść i jestem moralnie usprawiedliwiony. To cała filozofia życiowa Januszy-biznesmeneli, których rozmnożenie spowodowało w końcu kaczystowską reakcję.
Część podatków jest potrzebna, a część jest kradzieżą.
Te podatki, z których pieniądze idą np. na policję, pogotowie energetyczne, wodociągi miejskie etc. są ok.
Te podatki, z których pieniądze idą na nagrody dla tych kurwów z rządu, są ohydną kradzieżą.
Politycy powinni mieć skonfiskowane nagrody i część pensji i powinni żyć na paprykarzach szczecińskich i innych kakalarzach radomskich - dopóki nie zaczną realnie działać na rzecz zwiększania dobrobytu Polaków.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 4,639
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Akurat ta opozycja napływowi Bantu - tubylczy Khoisan to trochę bzdura. Bantu dość mocno przemieszali się z Hotentotami. Przymieszkę widać i w naturze (Mandela był całkiem podobny do tego Buszmena z "Bogowie są szaleni") i w kulturze (mają te dźwięki mlaskowe w języku). Ich można porównywać z Griqua, nie z Burami.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Cytat:Bantu dość mocno przemieszali się z Hotentotami
W jaki sposób? Czy zawierali z nimi mieszane małżeństwa, czy też porywali ich kobiety? W jaki sposób zdobyli od nich ziemie, przz kupno? I czy ci rolnicy znający obróbkę żelaza traktowali koczowniczych łowców zbieraczy jako równych sobie?
Cytat:Ich można porównywać z Griqua, nie z Burami.
Przecież Griqua to są właśnie Burowie, tyle że bardziej upigmentowani...
06.03.2018, 17:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.03.2018, 18:43 przez Żarłak.)
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382
Płeć: nie wybrano
cobras napisał(a):"Problem jest jak najbardziej rasowy"
Dlatego cobras cieszy się kiedy:
cobras napisał(a):"oberwie się tylko tym, którzy wzbogacili się na ludzkiej krzywdzie i ich potomkom."
Nie jest ważne czy ktoś na tym skorzysta, bo liczy się to, że ktoś na tym straci. Właśnie dlatego cobrasowi to się podoba. Mądrym podejściem nie można tego nazwać. :-)
cobras napisał(a):"W RPA dalej czarna biedota haruje na rzecz białych panów, więc wiele tu się nie zmieniło po zniesieniu apartheidu."
Co oznacza wyrażenie "biały pan" w kontekście twojej wypowiedzi?
To dlaczego czarni pracują u "białych panów"? Ktoś ich zmusza? Przecież, zgodnie z odsyłaczem, który zamieściłeś, mają stanowić ponad 80% całej populacji. Dlaczego sami z siebie nie zaczną działać na własną rzecz?
Dalej, zgodnie z artykułem poświęconym reformie żaden czarny mieszkaniec nie zostanie "wynagrodzony" za realne i wyimaginowane krzywdy jakich doznał od przodków białych mieszkańców RPA.
Co więcej, Ty co prawda przyznajesz, że "Białasi" zostaną pozbawieni majątków, ale Pan Malema (lider bolszewizującej partii określającej się, jakże by inaczej, "wojującymi o wolność gospodarczą") kłamie, że tak się nie stanie. Co więcej, nikt z czarnych mieszkańców tego majątku nie pozyska (chyba, że będzie to Pan Malema) po znacjonalizowaniu całej własności prywatnej. Ciekawe czy czarni obszarnicy też zostaną pozbawieni prawa do swojej ziemi, jeśli zdołali ją do tej pory nabyć. Jak myślisz cobrasie? I czy to będzie zgodne z duchem "sanacji po aparthaidzie", czy też z nim sprzeczne?
Na razie doniesienia o <"narodowej drukarce" ku powszechmenym szczęściu wszystkich czarnych obywateli RPA> okazały się pogłoskami niczym nie popartymi, ale ile czasu upłynie zanim się urzeczywistnią? RPA zmierza w kierunku w jakim podążyła Wenezuela.
Podsumowując, cobras stosuje rasistowską argumentację żeby uzasadnić swoje poparcie dla bolszewickich metod Pana Malemy. Wcale nie chodzi o naprawianie stanu posiadania i potencjału społeczeństwa po apartheidzie. Chodzi o zagrabienie prywatnej własności co poskutkuje tym, że wszyscy obywatele RPA stracą, a w wyniku możliwej zapaści zaprzepaszczone zostaną ich szansę na poprawę swojej egzystencji.
Bardzo jestem ciekawy jak to się potoczy, bo bolszewicka narracja źle rokuje na przyszłość.
PS Poniżej uzupełnienie do dyskusji.
Ponoć nie ma planów druku pieniądza. Jednak jest plan znacjonalizowania banku centralnego RPA, który wg Pani Busiswe Mkhwebane zamiast zajmowaniem się stabilizacją cen powinien zajmować się "wzrostem gospodarczym". I teraz kolejne pytanie do cobrasa: Co oznacza tak sformułowana nowa polityka banku centralnego? Może jednak poprzedni "fake news" wcale taki fałszywy nie był?
Cytat:re the ANC policy conference earlier this year resolved to have a fully state owned central bank, Public Protector Busiswe Mkhwebane recommended that the SARB's mandate be changed to focus on economic growth, instead of price stability.
https://www.fin24.com/Economy/sarb-natio...a-20171221
Na razie wycofano się z prób nacjonalizowania SARB (Południwoafrykańskiego Banu Rezerw). Chyba wystraszyli się spadku wiarygodności.
https://www.fin24.com/Economy/anc-withdr...k-20180306
PPS Swoją drogą, ciekawe jaka byłaby reakcja przeciętnego Mkhwebane z RPA gdyby dowiedział się, że na małym forum w Polsce rozpatrywane są skutki polityki społecznej w jego kraju.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333
Płeć: mężczyzna
ZaKotem napisał(a): Oczywiście, jak ktoś jest akapowcem, to podatki są kradzieżą. Co jest bardzo wygodne, bo skoro wszyscy normalni ludzie popierają kradzież, to ja też mogę kraść i jestem moralnie usprawiedliwiony. To cała filozofia życiowa Januszy-biznesmeneli, których rozmnożenie spowodowało w końcu kaczystowską reakcję.
Nie jestem akapowcem, lecz liberałem i nie pisałem o podatkach, tylko o redystrybucji dóbr. Podatki przeznaczane na realizację roli państwa kradzieżą nie są. Podatki jako metoda "redystrybucji dóbr" kradzieżą oczywiście są, bo nie istnieje metoda kradzieży, która nie jest kradzieżą (wbrew temu co dzielnie próbujesz nam wmówić).
Interesujące, że na usprawiedliwienie swojej tezy o metodach kradzieży, które powodują, że kradzież nie jest kradzieżą powołałeś kaczystowską reakcję objawiającą się jeszcze większą skalą januszowania, tyle, że z przeciwnym zwrotem.
Łazarz napisał(a): Najpierw twierdzisz, że każdy kto uwża że państwo powinno grać kierowniczą rolę w gospodarce to socjalista
To mogło być uproszczenie. Sam je stosowałem do czasu, aż ktoś mi zwrócił uwagę, że to wprowadza zamieszanie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
To nie było uproszczenie.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608
Płeć: nie wybrano
magicvortex napisał(a): Oczywiście protestującym wydaje się że to faszyści/rasiści/seksiści (niepotrzebne skreślić). Z tego co znam wypowiedzi powyższych osób to te oskarżenia są całkowicie błędne i zastanawia mnie co jest w głowach protestujących bo nie rozumiem.
Syndrom łowcy czarownic. Taki profesjonalista nie może sobie pozwolić na ogłoszenie "radujcie się, dobrzy ludzie, w okolicy nie stwierdzono działalności żadnych czarownic". Bo co się z nim wtedy stanie? Nikt mu nie podziękuje nawet. Aby był potrzebny, musi znaleźć chociaż jedną na tydzień.
magicvortex napisał(a): zastanawia mnie co jest w głowach protestujących bo nie rozumiem To proste. Jak masz radykalne poglądy, to nie rozróżniasz między centrum a drugą skrajnością. I to jest zasada, która się tyczy każdych radykalnych poglądów. Dla radykalnego akapowca każdy nieakapowiec to komuch. Dla radykalnego lewaka każdy nielewak to faszysta. Etc.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608
Płeć: nie wybrano
Socjopapa napisał(a): Nie jestem akapowcem, lecz liberałem i nie pisałem o podatkach, tylko o redystrybucji dóbr. Podatki przeznaczane na realizację roli państwa kradzieżą nie są. Podatki jako metoda "redystrybucji dóbr" kradzieżą oczywiście są, bo nie istnieje metoda kradzieży, która nie jest kradzieżą (wbrew temu co dzielnie próbujesz nam wmówić).
Usiłuję wam wmówić, że o tym, czy coś jest kradzieżą, czy nie, decyduje właśnie metoda pozyskiwania środków. Jeśli uznamy ją za legalną, to kradzieżą nie jest, niezależnie od tego, na co środki zostaną przeznaczone. Ja zarobię uczciwie 1000 zł i przeznaczę to na zorganizowany terroryzm, to nadal będzie to legalny dochód. A jak zajumam ci 1000 zł na lekarstwa dla chorej cioci, to nadal będzie nielegalne, chociaż ewentualnie możesz mi to wybaczyć w przypływie łaskawości. Ale to nadal pozostaje kradzieżą. Przymus podatkowy albo jest kradzieżą, albo nie jest, niezależnie jakie kryteria przyjmiemy, mogą one dotyczyć tylko samego sposobu pozyskiwania dochodu.
07.03.2018, 12:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.03.2018, 12:41 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
A jak się umówimy, że legalne jest abym razem z Socjo, uznał że ZaKotem jest nam winny opłatę za "ochronę", bo inaczej zamkniemy ZaKota w piwnicy to już wszystko jest ok? Jest i umowa i legalność i w ogóle wszystko cacy.
Sebastian Flak
Liczba postów: 2,261
Liczba wątków: 25
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
161
Płeć: mężczyzna
ZaKotem napisał(a): Syndrom łowcy czarownic. Taki profesjonalista nie może sobie pozwolić na ogłoszenie "radujcie się, dobrzy ludzie, w okolicy nie stwierdzono działalności żadnych czarownic". Bo co się z nim wtedy stanie? Nikt mu nie podziękuje nawet. Aby był potrzebny, musi znaleźć chociaż jedną na tydzień.
zefciu napisał(a): To proste. Jak masz radykalne poglądy, to nie rozróżniasz między centrum a drugą skrajnością. I to jest zasada, która się tyczy każdych radykalnych poglądów. Dla radykalnego akapowca każdy nieakapowiec to komuch. Dla radykalnego lewaka każdy nielewak to faszysta. Etc.
Rozumiem że istnieją źli ludzie którzy świadomie kłamią żeby zyskać posłuch. Rozumiem też że istnieją ekstremiści którzy wszystkich widzą jako ekstremistów przeciwnych. No ale chyba nie wszyscy sjw to źli ludzie albo ekstremiści? Ja mówię o sytuacji w której człowiek szczerze analizuje słowa Sargona, Jordana albo Christyny i dochodzi do wniosku "tak, to faszyści". Jaki proces myślowy do tego doprowadza?
Rozwalają mnie też labirynty myślowe ludzi którzy tłumaczą że czarny nie może być rasistą, a jak mają dowód na rasizm ze strony czarnego wymyślają nowe słowo "koloryzm", bo rasistą może być tylko biały :/
|