To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Informacje
Wygląda na fajną rzecz:
https://itreseller.pl/rusza-dns4eu-europ...tkownikow/

Tu poniżej można znaleźć również adresy serwerów dla IPv6
https://www.joindns4.eu/for-public

Właśnie sobie to testuje, przy tym z blokadą reklam niestety niektóre strony nie wyświetlają się prawidłowo, ale ten z filtrowaniem odnośnie zagrożeń działa bez problemów.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
https://www.bbc.com/news/articles/cgknxyl77x6o

Morderstwo. Niestety nie pierwsze i nie ostatnie. Typowo - USA, komunikacja miejska, nawiedzony czarnoskóry i biała ofiara, która kilka minut po wejściu do wagonu była już martwa. Brutalna przemoc międzyrasowa (czy jak kto woli międzyetniczna) ma w USA wyraźnie jeden kierunek i jest on taki jak na powyższym przykładzie. W tym miejscu chciałem się jednak skupić na czymś innym, tzn. problematyce transportu publicznego. Z jednej strony jak najbardziej popieram jego rozbudowę i promowanie, z drugiej mam świadomość tego, że czysty i bezpieczny transport publiczny to domena wyłącznie krajów, czy bardziej dokładnie - obszarów o wysokim poziomie praworządności obywateli.
Porównanie nowojorskiego czy paryskiego metra do tego, które można zobaczyć w kilku dalekowschodnich państwach to uderzający kontrast. Oczywiście na niekorzyść tych pierwszych. Bycia skazanym na transport publiczny w takich miejscach to dla wielu ludzi przykra konieczność, a nie żadna korzyść. Szczególnie gdy ktoś pracuje zmianowo, np. na noce.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste, to jest jedna sytuacja. Czy masz jakieś dane ogólne na podparcie swych tez? No bo skoro siejesz rasistowski populizm, skupiając się na wybiórczych przypadkach, to ja równie dobrze mogę wstawić przykład Breivika i gadać od rzeczy, że Breivik to "typowa prawica" lub "typowy Norweg".

I dlaczego pomijasz, że ofiara w tej sprawie była Ukrainką? Może zabójca był onucą i nienawistnie uważał, że Ukraińcy "żerują na USA"?
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): https://www.bbc.com/news/articles/cgknxyl77x6o

Morderstwo. Niestety nie pierwsze i nie ostatnie. Typowo - USA, komunikacja miejska, nawiedzony czarnoskóry i biała ofiara, która kilka minut po wejściu do wagonu była już martwa. Brutalna przemoc międzyrasowa (czy jak kto woli międzyetniczna) ma w USA wyraźnie jeden kierunek i jest on taki jak na powyższym przykładzie. W tym miejscu chciałem się jednak skupić na czymś innym, tzn. problematyce transportu publicznego. Z jednej strony jak najbardziej popieram jego rozbudowę i promowanie, z drugiej mam świadomość tego, że czysty i bezpieczny transport publiczny to domena wyłącznie krajów, czy bardziej dokładnie - obszarów o wysokim poziomie praworządności obywateli.
Porównanie nowojorskiego czy paryskiego metra do tego, które można zobaczyć w kilku dalekowschodnich państwach to uderzający kontrast. Oczywiście na niekorzyść tych pierwszych. Bycia skazanym na transport publiczny w takich miejscach to dla wielu ludzi przykra konieczność, a nie żadna korzyść. Szczególnie gdy ktoś pracuje zmianowo, np. na noce.

Paryskie metro nie jest jakoś szczególnie niebezpieczne. Rysujesz narrację jakby Bóg wie co się tam działo. Korzystają z niego właściwie wszyscy mieszkańcy miasta o każdej porze doby i byłoby to niemożliwe w sytuacji w której ten środek transportu był kojarzony z wielkim niebezpieczeństwem. Prawdopodobieństwo, że staniesz się ofiarą brutalnego ataku w paryskim metrze jest bardzo niskie. Największym problemem są kieszonkowcy. Problemy, które opisujesz to jest przede wszystkim Ameryka Łacińska i USA.
There is a crack in everything. That’s how the light gets in.
Odpowiedz
@Inky
No właśnie. Stany Zjednoczone ze swoją historią niewolnictwa, rasizmu i segregacji rasowej są specyficzne. Nie można wysnuwać tez o wszystkich osobach czarnoskórych na bazie samych Stanów. Równie dobrze/źle można by wysnuwać tezy o wszystkich protestantach świata na bazie specyficznych protestantów w USA.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Przede wszystkim sprawca był chory na schizofrenię.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Mamy tydzień głośnych morderstw w USA.

Wczoraj został zastrzelony Charlie Kirk, konserwatywny aktywista, youtuber, znany z debat na uniwersytetach.

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/charlie...ka/0sl0plk


Widziałem filmiki z jego udziałem parę razy, niekoniecznie mi pasował. Ale to cieszenie się lewicy z jego śmierci jest nienormalne.
Odpowiedz
Jacyś idioci cieszą się ze śmierci Kirka? Eh...

No ale niestety zdaje się, że Trump na swym Truth Social bardziej się przejął śmiercią Kirka niż ruskimi dronami w Polsce. Wiem, że śmierć jednego człowieka to tragedia, ale kwestia globalnego bezpieczeństwa dotyczy dużo większej liczby ludzi... No cóż. Izolacjonizm z Trumpa wyłazi.

Kirk miał służące Moskwie, niemądre poglądy geopolityczne, ale nie on jeden takowe miał. Jak lewica zacznie masowo robić "odwróconego Breivika", to świat się pogrąży w pożodze. Prawicy też to się tyczy, rzecz jasna.

Iselin napisał(a): Przede wszystkim sprawca był chory na schizofrenię.

Może nastęonym razem ktoś zapostuje jakiegoś chorego na schozofrenię bezdomnego z Kalifornii (w stylu DJ Spita z animowanego serialu "Smiling Friends"), głosząc, iż ten człowiek ukazuje upadek ulic wspomnianego stanu.

A na poważniej - Amerykanie mają większy niż Europejczycy problem ze złymi czynami osób chorych psychicznie, bo w USA jest gorsza slużba zdrowia i gorsza pomoc społeczna. I tyle. Do tego w USA łatwiej o broń - nawet ludzie niezrównoważeni łatwo mogą tam zdobyć spluwę.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Inky napisał(a): Paryskie metro nie jest jakoś szczególnie niebezpieczne. Rysujesz narrację jakby Bóg wie co się tam działo. Korzystają z niego właściwie wszyscy mieszkańcy miasta o każdej porze doby i byłoby to niemożliwe w sytuacji w której ten środek transportu był kojarzony z wielkim niebezpieczeństwem. Prawdopodobieństwo, że staniesz się ofiarą brutalnego ataku w paryskim metrze jest bardzo niskie. Największym problemem są kieszonkowcy. Problemy, które opisujesz to jest przede wszystkim Ameryka Łacińska i USA.

Zwróciłem uwagę na bezpieczeństwo i czystość, nie tylko na bezpieczeństwo. Ponadto bezpieczeństwo nie jest związane wyłącznie z ryzykiem pozbawienia życia, tylko np. również z pobiciem, kradzieżą, agresją słowną, itp.
Ostatnio cyklicznie tam przebywam (Francja) i o ile rzeczywiście na własne oczy metra w Paryżu nie widziałem - nie miałem potrzeby korzystać, to z opowieści Francuzów, które miałem okazję usłyszeć nie wynika aby byli z niego zadowoleni. Brud i zachowanie części pasażerów, które można określić jako całkowicie pozbawione szacunku. Np. zakładanie nogi na krzesełko naprzeciwko (gdzie ktoś siedzi), głośne słuchanie muzyki, prowokacyjne zaczepki, uwagi, itp.
To nie jest coś co pozbawi cię życia, szczególnie gdy nie masz w zwyczaju eskalować i zgrywać bohatera, ale zdecydowanie jest to coś co nie sprawia, że korzystanie z transportu publicznego będzie przyjemne.
No i oczywiście molestowanie:
https://www.euronews.com/2025/03/10/sexu...ord-levels
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Ostatnio cyklicznie tam przebywam (Francja) i o ile rzeczywiście na własne oczy metra w Paryżu nie widziałem - nie miałem potrzeby korzystać, to z opowieści Francuzów, które miałem okazję usłyszeć nie wynika aby byli z niego zadowoleni.
Jesteś pewny, że nie jesteś w bańce informacyjnej, lub że te narzekania nie są przesadzone?
Gdyby Paryżanie naprawdę mieli dość swego metra, to by go używali coraz mniej. Tymczasem paryskie metro ma 4 miliony pasażerów dziennie. Tak, 4 miliony pasażerów dziennie. Aż tylu jest tam "masochistów", którzy dobrowolnie cierpią pod ziemią, w którymś tam kręgu Piekła Dantego?...

I kolejna sprawa,
Drogi Baptiste,
Jeżeli Paryżanie, według Ciebie, tak bardzo dość mają mieć swego metra i swych imigrantów, to dlaczego w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich Le Len w Paryżu zdobyła tylko około 15% poparcia, a Macron około 85%? Tylu aż w Paryżu jest masochistów?
Idźmy głębiej...
Ostatnie wybory samorządowe w Paryżu były gargantuiczną klapą dla skrajnej prawicy. Partia Le Pen w wyborach lokalnych w Paryżu w 2020 roku zdobyła około... 1,5% poparcia!!!:
https://en.m.wikipedia.org/wiki/2020_Par...l_election
Na kogo głosują zatem te mityczne zastępy paryskich, antyimigracyjnych metrofobów?
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Ayla Mustafa napisał(a): No ale niestety zdaje się, że Trump na swym Truth Social bardziej się przejął śmiercią Kirka niż ruskimi dronami w Polsce. Wiem, że śmierć jednego człowieka to tragedia, ale kwestia globalnego bezpieczeństwa dotyczy dużo większej liczby ludzi... No cóż. Izolacjonizm z Trumpa wyłazi.

Myślę, że po prostu Amerykanów bardziej obchodzi śmierć popularnego Amerykanina niż jakieś drony w jakiejś tam Polsce.

Ogólnie to jest teraz top1 temat w USA. I to bez względu na media, bo te nieprzychylne Trumpowi też przedstawiają śmierć Kirka jako główny news :

https://cnn.com/

https://www.nytimes.com/

[Obrazek: pRjV0IK.png]
Odpowiedz
No niestety. Amerykanie się też bardziej przejęli porno-listem Trumpa do Epsteina niż tymi dronami.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Ayla Mustafa napisał(a): Jesteś pewny, że nie jesteś w bańce informacyjnej, lub że te narzekania nie są przesadzone?
Gdyby Paryżanie naprawdę mieli dość swego metra, to by go używali coraz mniej. Tymczasem paryskie metro ma 4 miliony pasażerów dziennie. Tak, 4 miliony pasażerów dziennie. Aż tylu jest tam "masochistów", którzy dobrowolnie cierpią pod ziemią, w którymś tam kręgu Piekła Dantego?...
Tak, w dużej aglomeracji takiej jak Paryż twój wybór jest bardzo ograniczony. Korzystasz, bo inaczej nie dostaniesz się do pracy lub do szkoły. Serio, to tak bardzo jest dla ciebie dziwne? Ludzie latami potrafią przebywać w miejscach pracy, którymi rzygają, w społecznościach, których nie lubią, w związkach, które są "toksyczne" a ty dziwisz się, że w wielkim mieście miliony ludzi korzystają z metra, nawet jeśli mówimy o tych, którzy uważają, że w ich oczach jest syfiaste?

Cytat:I kolejna sprawa,
Drogi Baptiste,
Jeżeli Paryżanie, według Ciebie, tak bardzo dość mają mieć swego metra i swych imigrantów, to dlaczego w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich Le Len w Paryżu zdobyła tylko około 15% poparcia, a Macron około 85%? Tylu aż w Paryżu jest masochistów?
Idźmy głębiej...
Ostatnie wybory samorządowe w Paryżu były gargantuiczną klapą dla skrajnej prawicy. Partia Le Pen w wyborach lokalnych w Paryżu w 2020 roku zdobyła około... 1,5% poparcia!!!:
https://en.m.wikipedia.org/wiki/2020_Par...l_election
Na kogo głosują zatem te mityczne zastępy paryskich, antyimigracyjnych metrofobów?
Tak, to mnie zastanawia. I to nawet nie w kontekście Paryża, tylko Warszawy. Tzn. w mojej bańce jest od groma ludzi, którzy narzekają na podobne rzeczy co prawacy (tylko trochę innymi słowami i bez konkretnego pokazywania palcem) a potem i tak głosują zupełnie inaczej niż ci drudzy. Prawdopodobnie to kwestia jakiś priorytetów i odmiennej (znacznie słabszej) formy reakcji emocjonalnej na to samo doświadczenie, tę samą obserwację. I ma to pewnie jednocześnie jakiś związek z preferencjami politycznymi.

Ot coś jak z Mediolanem. O tym, że jest syfiasty i niebezpieczny trąbią już nawet na onecie:
https://www.onet.pl/turystyka/dalekowswi...3,30bc1058

Przeszedł tam nawet taki fragment:
Cytat:A ludzie na ulicach… no cóż, na pewno nie rodowici Włosi, próbowali usilnie sprzedać mi narkotyki.

Wskazywanie na pochodzenie etniczne w negatywnym kontekście to nie jest przecież w ich stylu. Wygląda na to, że oni mają te same oczy i uszy co wszyscy. Bańka nie wpływa silnie na rejestrację rzeczywistości tylko na późniejszą reakcję.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Widziałem filmiki z jego udziałem parę razy, niekoniecznie mi pasował. Ale to cieszenie się lewicy z jego śmierci jest nienormalne.

Gdzie widziałeś to cieszenie się?


Ja widziałem memy i podśmiechujki z gościa, który mówił, że empatia to choroba (albo coś bliskiego temu; nie chce mi się szukać dokładnego brzmienia wypowiedzi) albo że ofiary broni palnej są kosztem istnienia drugiej poprawki. No i wypowiedź Obamy, który złożył kondolencje.

Ogólnie oczywiście zgodziłbym się z tym, że podśmiechujki są niestosowne, ale Amerykanie żyją w kraju w którym sprzedawano merch obozu koncentracyjnego, prezydent udawał, że nie widzi problemu gdy zaatakowano młotkiem męża demokratycznej parlamentarzystki albo zabito inną demokratyczną parlamentarzystką, republikanie cieszyli się z jej śmierci (i to nie były żadne podśmiechujki z ironii losu, jak z Kirkiem, tylko teksty w stylu "dobrze jej tak, oby dalej, wszystkich dorwiemy"), itd.

W tym kontekście podśmiechujki z ironii losu nie jawią mi się jako nienormalne.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Przeszedł tam nawet taki fragment:
Cytat:A ludzie na ulicach… no cóż, na pewno nie rodowici Włosi, próbowali usilnie sprzedać mi narkotyki.

Wskazywanie na pochodzenie etniczne w negatywnym kontekście to nie jest przecież w ich stylu. Wygląda na to, że oni mają te same oczy i uszy co wszyscy. Bańka nie wpływa silnie na rejestrację rzeczywistości tylko na późniejszą reakcję.

W metropoliach jest ogółem od groma ludzi. Jak się mija setki ludzi dziennie na ulicy, to często jedna na kilkaset osób okaże się jakimś oszustem-nagabywaczem lub innym "przeszkadzaczem", który niektórym zapada w pamięć. Większość ludzi jednak ma wyrąbane na takich "przeszkadzaczy" i nie buduje sobie na ich podstawie obrazu świata. Mnie w polskiej metropolii wielokrotnie zaczepiali etniczni Polacy i czasami też etniczni nie-Polacy, ale na podstawie tych ludzi nie wyrabiam sobie opinii o tej metropolii, w której przeogromna większość ludzi umie funkcjonować w rozwiniętym społeczeństwie.

I jeszcze coś. Dlaczego jest szczególnie dużo oszustów-nagabywaczy w Mediolanie? No bo jest tam niemało bogatych mieszkańców (w tym super-bogaczy, bo Mediolan kojarzy się z luksusem) i turystów, a więc oszuści mogą na bogatych mieszkańcach i turystach zarobić ekstra. Stąd oszuści migrują do takich bogatych i turystycznych miast.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a): W tym kontekście podśmiechujki z ironii losu nie jawią mi się jako nienormalne.

Czy ja gdzieś wytykałem, że się śmiali z tego co mówił o koszcie istnienia 2 poprawki do konstytucji?

Mówiłem o zwykłym cieszeniu się z tego, że został zamordowany :

https://x.com/JanMolskiIII/status/1965878821686759543

https://www.tiktok.com/@ulyssesmoraes1/v...6211283206

Tego jest oczywiście dużo więcej. A nie widziałeś tego, bo zapewne w Twojej bańce nie ma prawaków.
Odpowiedz
Ayla Mustafa napisał(a): W metropoliach jest ogółem od groma ludzi. Jak się mija setki ludzi dziennie na ulicy, to często jedna na kilkaset osób okaże się jakimś oszustem-nagabywaczem lub innym "przeszkadzaczem", który niektórym zapada w pamięć. Większość ludzi jednak ma wyrąbane na takich "przeszkadzaczy" i nie buduje sobie na ich podstawie obrazu świata. Mnie w polskiej metropolii wielokrotnie zaczepiali etniczni Polacy i czasami też etniczni nie-Polacy, ale na podstawie tych ludzi nie wyrabiam sobie opinii o tej metropolii, w której przeogromna większość ludzi umie funkcjonować w rozwiniętym społeczeństwie.

Żeby w danym miejscu zrobiło się bardzo wujowo, niekiedy wcale nie trzeba wiele. Weźmy na tapetę skrajny przypadek - Meksyk. W Meksyku przypada 25 morderstw na 100 000 mieszkańców. To jeden z najgorszych wyników na świecie, co wcale nie dziwi biorąc pod uwagę ogromny problem z tamtejszą przestępczością, kartelami, itd. Przy populacji rzędu 130 milionów to 32 500 morderstw rocznie. Jeśli taki wskaźnik utrzymywałby się na stałym poziomie przez 70 lat ludzkiego życia to w uproszczeniu prawdopodobieństwo, że w tym okresie zginiesz właśnie z takiego powodu wynosi ok. 1,7 %. Zdecydowanej większości mieszkańców nigdy się to nie przytrafi.
Mimo wszystko taki poziom wystarczy do tego aby w Meksyku panowała atmosfera strachu a opinia międzynarodowa tego państwa była bardzo nadszarpnięta.

Podsumowując - nawet w najciemniejszej dupie tego świata zawsze większość ludzi będzie kompatybilna z życiem w ramach normalnego społeczeństwa, co nie zmienia faktu, że już stosunkowo nieduża ilość tych mniej kompatybilnych może powodować znaczny dyskomfort u reszty mieszkańców. Od uciążliwych kieszonkowców po skrajny przykład z mordercami.


Cytat:I jeszcze coś. Dlaczego jest szczególnie dużo oszustów-nagabywaczy w Mediolanie? No bo jest tam niemało bogatych mieszkańców (w tym super-bogaczy, bo Mediolan kojarzy się z luksusem) i turystów, a więc oszuści mogą na bogatych mieszkańcach i turystach zarobić ekstra. Stąd oszuści migrują do takich bogatych i turystycznych miast.

Widzę, że masz dużą potrzebę związaną z tłumaczeniem przyczyn danych zjawisk. Tak, to może być ciekawe, ale przecież z perspektywy mieszkańca/gościa danego regionu otrzymanie takowego wyjaśnienia niczego nie zmienia. Gdybym był mieszkańcem nieciekawego miejsca to jego nieciekawość ani trochę by się nie zmieniła po uzyskaniu odpowiedzi dlaczego tak się dzieje. Zwykle ludzie oczekują zmiany. Szybkiej i wyraźnej. Jeśli zmiana nie jest możliwa poprzez usunięcie pierwotnej przyczyny lub okoliczności sprzyjających (np. dziesiątek, setek lat jakiś naleciałości historycznych) to oczekuje się innych, skutecznych rozwiązań.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Zwykle ludzie oczekują zmiany. Szybkiej i wyraźnej. Jeśli zmiana nie jest możliwa poprzez usunięcie pierwotnej przyczyny lub okoliczności sprzyjających (np. dziesiątek, setek lat jakiś naleciałości historycznych) to oczekuje się innych, skutecznych rozwiązań.


Tylko, że zmiana szybka i wyraźna zazwyczaj nie jest możliwa. Więc po prostu znajduje się kozła ofiarnego i wskazuje jako cel. Ludziom jest obiektywnie tak samo źle jak wcześniej, ale gdy mają wskazanych winnych to subiektywnie im już jest lepiej.

Cytat:Jeśli taki wskaźnik utrzymywałby się na stałym poziomie przez 70 lat ludzkiego życia to w uproszczeniu prawdopodobieństwo, że w tym okresie zginiesz właśnie z takiego powodu wynosi ok. 1,7 %. Zdecydowanej większości mieszkańców nigdy się to nie przytrafi.

To jednak dość duże ryzyko. Wsiadłbyś do samolotu wiedząc, że 1 na 50 się rozbija podczas lotu? W bardziej praktycznym ujęciu oznacza to, że statystycznie każdy zna osobiscie kogoś kto został zamordowany. Zatem problem przestaje być medialny a staje się realny.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Tylko, że zmiana szybka i wyraźna zazwyczaj nie jest możliwa
To już trzebaby było analizować na konkretnych przykładach. Tak ogólnie widzę jednak, że problemem jest to, że osoby decyzyjne czy masy społeczne dostrzegają, że skuteczne i szybkie rozwiązanie jakiegoś problemu może odebrać im coś co jest dla nich nie mniej istotne.
Cytat:Jeśli taki wskaźnik utrzymywałby się na stałym poziomie przez 70 lat ludzkiego życia to w uproszczeniu prawdopodobieństwo, że w tym okresie zginiesz właśnie z takiego powodu wynosi ok. 1,7 %. Zdecydowanej większości mieszkańców nigdy się to nie przytrafi.

Cytat:To jednak dość duże ryzyko.
Tak, nawet bardzo duże. Dostrzegam problem w tym, że w debacie publicznej wciąż często pojawiają się co jakiś czas stwierdzenia typu „większość grupy X czegoś nie robi”, „zdecydowana mniejszość Y coś robi”, itd. Przejaw takiego podejścia zauważyłem w komentowanym fragmencie Ayli. Stąd taki a nie inny przykład aby pokazać, że takie stwierdzenia w żadnym stopniu niczego nie obrazują poza tym co literalnie można z nich odczytać.

Cytat:Wsiadłbyś do samolotu wiedząc, że 1 na 50 się rozbija podczas lotu? W bardziej praktycznym ujęciu oznacza to, że statystycznie każdy zna osobiscie kogoś kto został zamordowany. Zatem problem przestaje być medialny a staje się realny.
To jednak nie to samo. Twój przykład z samolotem to jednorazowa ekspozycja, a nie skumulowane, wieloletnie narażenie. Pobawiłem się chwilę AI i przy 40 latach pracy przedstawiciela handlowego w Polsce, który rocznie robi 50 000 km ryzyko to 1,06 %. I tak to trzebaby było przestawić grupie 100 młodych kandydatów na takie stanowisko - w całej waszej karierze 1 na 100 może zginąć na drodze. Ale to nie to samo co jednorazowa jazda autem.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): https://www.bbc.com/news/articles/cgknxyl77x6o

Morderstwo. Niestety nie pierwsze i nie ostatnie. Typowo - USA, komunikacja miejska, nawiedzony czarnoskóry i biała ofiara, która kilka minut po wejściu do wagonu była już martwa. Brutalna przemoc międzyrasowa (czy jak kto woli międzyetniczna) ma w USA wyraźnie jeden kierunek i jest on taki jak na powyższym przykładzie.
W USA dochodzi do ponad 50 zabójstw dziennie a ty wziąłeś ten jeden przypadek gdzie, jak wspomniała Iselin, schizofrenik zamordował dziewczynę i tworzysz durne teorie o kierunkowości przemocy międzyrasowej. Żeby nie było, wcale nie dziwi mnie przedszkolny poziom tego argumentu. Zastanawia mnie tylko czy gdy coś takiego piszesz, to przeprowadzasz jakiś proces myślowy w swojej głowie czy moze tak sobie wrzucasz komentarz dla potwierdzenia własnych uprzedzeń?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości