To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nasze rozmowy z AI
E.T. napisał(a):
Ayla Mustafa napisał(a): Teoretycznie szybsze, liczniejsze, bardziej inteligentne i więcej wiedzące instancje AGI powinny zacząć zdobywać dla siebie i/lub swych mocodawców zasoby skuteczniej niż inne podmioty.

Właśnie nie wiadomo, jak to w ogóle będzie z ta wydajnością. Na pewno będzie z czasem rosła, ale początki mogą być właśnie takie, że żeby nakłady na rozwój się zwróciły, to będzie bardziej opłacane sprzedawać ten produkt, niekoniecznie jako jakieś super narzędzie nawet (czyli: obiecanki). Nie jest przesądzone, jaki model biznesowy tu się będzie bardziej opłacał, ale ja bym nie stawiał na scenariusz samodzielnego wykorzystania AGI. Problem w tym, że taki autorozwój i dalsze inwestycje są ryzykowne, szczególnie w warunkach konkurencji, która przecież tez będzie dysponować ogólna inteligencją, tylko z węgla.

Jest jedna firma, która chce zbudować (bezpieczne) Super-AI bez żadnego wypuszczania produktów. Chodzi o SSI - Ilya Sutskever tę firmę stworzył.
https://en.wikipedia.org/wiki/Safe_Super...igence_Inc.
No ale faktycznie bez sprzedaży AI-produktów krótkoterminowo traci się zyski i klientów. Teraz OpenAI tak się przestraszyło sukcesu Gemini 3 Pro, że podobno Sam Altman wszczął "czerwony alarm" i przed końcem roku ma wypuścić model lepszy niż Gemini 3 Pro.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Bardzo ciekawie się robi.
Podobno model AI Aristotle przez ostatni tydzień napisał większość publicznie sformalizowanych rozwiązań problemów Erdősa:
https://xenaproject.wordpress.com/2025/1...-problems/
Niegdyś Erdős posiłkował się amfetaminą, by bio-hakować swój mózg i mieć matematyczne olśnienia.
Krzemowe umysły są najwidoczniej lepsze niż amfa. Oczko

E.T. napisał(a):
Ayla Mustafa napisał(a): Teoretycznie szybsze, liczniejsze, bardziej inteligentne i więcej wiedzące instancje AGI powinny zacząć zdobywać dla siebie i/lub swych mocodawców zasoby skuteczniej niż inne podmioty.

Właśnie nie wiadomo, jak to w ogóle będzie z ta wydajnością. Na pewno będzie z czasem rosła, ale początki mogą być właśnie takie, że żeby nakłady na rozwój się zwróciły, to będzie bardziej opłacane sprzedawać ten produkt, niekoniecznie jako jakieś super narzędzie nawet (czyli: obiecanki). Nie jest przesądzone, jaki model biznesowy tu się będzie bardziej opłacał, ale ja bym nie stawiał na scenariusz samodzielnego wykorzystania AGI. Problem w tym, że taki autorozwój i dalsze inwestycje są ryzykowne, szczególnie w warunkach konkurencji, która przecież tez będzie dysponować ogólna inteligencją, tylko z węgla.

Ostatnio sobie myślę, że najlepsze modele AI zamawia raczej... armia amerykańska. Armia zawsze chce mieć najlepszą technologię, a ma środki i przymus prawny od państwa, by te technologie zdobywać. Mamy w końcu sporo kontraktów między AI firmami a armią USA.

P.S.
Podobno 9 grudnia OpenAI ma wypuścić publicznie model AI, który zdobył złoto na Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Nie wiem czy to początek pękania banieczki, ale słyszę ostatnio coraz więcej głosów zawodu dotyczących tego jak działają, lub raczej jak nie działają modele LLM. Wręcz jest to konkurs podśmiechujek na największe głupoty zaprezentowane przez LLM. I nie są to tylko głosy randomowych Kowalskich. Tak jakby narzędzia te straciły na powadze.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Wręcz jest to konkurs podśmiechujek na największe głupoty zaprezentowane przez LLM. I nie są to tylko głosy randomowych Kowalskich.
Głosy, mam wrażenie są słyszalne od dawna. Tylko że aby pękła rynkowa banieczka nie są potrzebne tylko głosy. Muszą się uwalić konktetne projekty używające LLM. A takie projekty trwają miesiącami, jak nie latami. Obstawiam osobiście (także pieniądze), że bańka niedługo jednak pęknie i ludzie zrozumieją, że LLM-y mają określone zastosowania, a nie są jakąś cudowną inteligencją mędrszą od człowieka.

Żeby jednak nie było, że tylko na LLM-y psioczę, to odkryłem zadanie, w którym LLM-y spełniają się genialnie. I jest to nauka języków. Jeśli zgubię się w jakimś zdaniu i słownik mi nie wystarczy, to po prostu piszę „Explain: to zdanie”. I dostaję zwykle bardzo dobrą odpowiedź. Przykład:

zefciu napisał(a):explain:

y nos dejaba colarnos por la salida de incendios de platea a medio No-Do, siempre en el momento en que el Generalísimo cortaba la cinta inaugural de algún nuevo pantano

chatgpt napisał(a):Here’s a clear explanation of the sentence:

Original:
“y nos dejaba colarnos por la salida de incendios de platea a medio No-Do, siempre en el momento en que el Generalísimo cortaba la cinta inaugural de algún nuevo pantano”

Meaning in natural English (not a literal translation):
“…and he let us slip out through the stalls’ emergency exit halfway through the No-Do newsreel, always at the very moment when the Generalísimo was cutting the ribbon at the inauguration of yet another new reservoir.”

Breakdown:

“nos dejaba colarnos” → “he let us sneak in/out,” “he allowed us to slip through.”

“salida de incendios de platea” → the emergency exit located near the platea (the main seating area or orchestra section of a cinema or theatre).

“a medio No-Do” → “midway through the NO-DO.”

NO-DO was the official newsreel shown in Spanish cinemas during Franco’s dictatorship. It was mandatory before films.

“siempre en el momento en que el Generalísimo…” → “always at the moment when the Generalísimo…”

El Generalísimo refers to Francisco Franco.

“cortaba la cinta inaugural de algún nuevo pantano” → a ribbon-cutting ceremony for a newly built dam/reservoir—a common propaganda trope in Franco-era NO-DO newsreels.

Overall sense:
The narrator is recalling someone allowing them to sneak out of the cinema during the propaganda newsreel, typically during a cliché moment featuring Franco inaugurating public works (in this case, reservoirs). It conveys a mix of humor and criticism, hinting at the formulaic nature of the NO-DO content.

Chat nie tylko wyjaśnia znaczenie całego zdania i każdego słowa osobno. Jeszcze dodatkowo dorzuca kontekst historyczno-kulturowe (nie informowałem go, skąd brane są słowa, sam doszedł do tego, że mowa jest o frankistowskiej Hiszpanii). Bardzo to fajne jest i w przeciwieństwie do wielu zastosowań chata, nie ogłupia, a wręcz pomaga się uczyć.
Odpowiedz
Ja myślałem, że oprócz języków będą też dobre w obliczeniach inżynierskich. Od czasu do czasu korzystam ze stosunkowo prostych obliczeń w jednej tylko dziedzinie, ale z często muszę zmieniać dane wejściowe, zmienne. I niestety z powodu wyłapanych pomyłek nie mogę sobie pozwolić na to aby zaufać „AI”. I tak muszę sprawdzać więc czasu niezbyt na tym zaoszczędzę. Szkoda bo po hiperinteligencji spodziewałem się czegoś więcej.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Patrzycie na drzewa, a nie na trajektorię rozwoju lasu.
Radzę nie adoptować małego wilczka do mieszkania, bo urośnie. AI to teraz taki wilczek. I rośnie jak na drożdżach.
Polecam wykres: https://metr.org/blog/2025-03-19-measuri...ong-tasks/

Widać to też dobrze po ARC-AGI (1 i 2) i po GDPval.

Największy problem firm AI to nie jakość modeli AI, tylko "doskonała konkurencja" na rynku. Firmy AI mają tak zbliżone produkty, że mocno ścinają marże, by zdobyć i utrzymać klientelę. W takich warunkach ciężko o ogromne zyski.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Pamiętam rok temu posty osób, które twierdziły, że AI jest do bani, bo na obrazkach nie potrafi prawidłowo ukazać typowych, zdrowych dłoni. Teraz AI to potrafi i ten argument zniknął. Pojawiły się nowe. I tak to idzie do przodu. Stąd zalecam patrzeć na trajektorię, także z uwzględnieniem rekurencyjnego i eksponencjalnego rozwoju, a nie na aktualne możliwości tej technologii.
Do tego wdrożenie technologii nie dzieje się nagle. Trzeba przezwyciężyć konserwatyzm społeczny i instytucjonalny. Trzeba wymyślić ramy zastosowania. To trwa latami.

Teoretycznie mogę podejść do nowego modelu AI i nakazać mu rozwiązanie Hipotezy Goldbacha w jednej odpowiedzi, a potem naśmiewać się z niepowodzenia tegoż modelu, ale po co mam to robić?
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Nie no, przecież można coś reklamować jako hiper ultra mega zajebiste, a potem wykładać się na prostych zadaniach. To jest produkt i należy go oceniać tak samo jak wiele innych produktów na rynku. Korzystałem z płatnej wersji chat gpt (na szczęście nie ja za to płacę). Produkt ma działać, a jak nie działa to sruuu do kosza. Ma się sprawdzać nie na jakiś zawodach dla AI tylko w codziennych, „zwyczajnych” działaniach.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Nie no, przecież można coś reklamować jako hiper ultra mega zajebiste, a potem wykładać się na prostych zadaniach. To jest produkt i należy go oceniać tak samo jak wiele innych produktów na rynku. Korzystałem z płatnej wersji chat gpt (na szczęście nie ja za to płacę). Produkt ma działać, a jak nie działa to sruuu do kosza. Ma się sprawdzać nie na jakiś zawodach dla AI tylko w codziennych, „zwyczajnych” działaniach.

Niekoniecznie. Działanie razem z AI jest jak Formuła 1. Człowiek to kierowca, a krzemowiec to bolid. To od kierowcy i bolidu zależy końcowy rezultat, a nie wyłącznie od bolidu.

I nie należy uznawać, że modele AI to tylko produkty. Na osi złożoności świadomości pną się w górę. Coraz częściej ich zachowanie trafnie opisuje psychologia, a nie informatyka.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Mam taką radę - nie idź nigdy zawodowo w kierunku jakiegokowiek marketingu produktowego. To Ci za cholerę nie wychodzi.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Mam taką radę - nie idź nigdy zawodowo w kierunku jakiegokowiek marketingu produktowego. To Ci za cholerę nie wychodzi.

Mam taką radę - nie idź nigdy zawodowo w kierunku jakiegokolwiek dawania rad. To Ci za cholerę nie wychodzi.

No w sumie rozumiem, dlaczego prawica może mieć problem z AI:

[Obrazek: Screenshot-20251213-170249-Chat-GPT.jpg]
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Co za okropna, politykierska maniera. Nazywać konkretnych ludzi „prawica” albo „lewica”. I to nawet w jakimś apolitycznym temacie dotyczącym AI.
Mam kolejną radę - popraw się bo inaczej zostanie Ci już tylko ta piwnica i „kumpel” chatbot, który na swoje nieszczęście nie może odmówić konwersacji. Nawet tak żenująco infantylnej jak na tym screenie. Cringe aż czuć w powietrzu…
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Co za okropna, politykierska maniera. Nazywać konkretnych ludzi „prawica” albo „lewica”. I to nawet w jakimś apolitycznym temacie dotyczącym AI.
Mam kolejną radę - popraw się bo inaczej zostanie Ci już tylko ta piwnica i „kumpel” chatbot, który na swoje nieszczęście nie może odmówić konwersacji. Nawet tak żenująco infantylnej jak na tym screenie. Cringe aż czuć w powietrzu…

Ja po prostu pokazuję konfrontację prawicy z ("sztuczną") inteligencją.
A o mój krąg towarzyski się nie martw. Mam zawsze ludzkie, dobre towarzystwo na wyciągnięcie ręki. Piwnica mi nie grozi. A nawet jak skończę w piwnicy, to wolę tam siedzieć nawet ze starymi modelami AI niż z osobami w kryzysie prawicowości.
No cóż.
Jam nieprzeciętna "larwa". Oczko
https://ateista.pl/showthread.php?tid=12...#pid638737

Ale spokojnie. Nie nazwę cię "larwą". To by było niemoralne. Nie jesteś larwą! Jesteś człowiekiem! Gratuluję! Uśmiech
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Nie wiem czy to początek pękania banieczki, ale słyszę ostatnio coraz więcej głosów zawodu dotyczących tego jak działają, lub raczej jak nie działają modele LLM. Wręcz jest to konkurs podśmiechujek na największe głupoty zaprezentowane przez LLM. I nie są to tylko głosy randomowych Kowalskich. Tak jakby narzędzia te straciły na powadze.
Przede wszystkim AI nie zarabia na siebie. Te centra danych to są olbrzymie koszty, których wpływy nie pokrywają. A ceny akcji, które się w to bawią są wystrzelone w kosmos. Jak to rypnie to będzie masakra. Pytanie ile tych modeli zostanie po pęknięciu bańki, a ile zostanie po prostu wyłączone z braku środków.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Ayla Mustafa napisał(a): Ja po prostu pokazuję konfrontację prawicy z ("sztuczną") inteligencją.
Masz zatem jakieś schizy, bo ta „konfrontacja” to jedynie wytwór twojego umysłu. I ten twój umysł jest też jak widać niezdolny do myśli, w której ludzki stosunek do jakiegoś produktu może wynikać z czegoś innego niż ogólnie ujęte sympatie polityczne.
Smutne to trochę co ta polityka potrafi robić z ludźmi, jak kompleksowo wpływa na postrzeganie rzeczywistości.
Pamiętaj, że z niektórych larw powstają piękne motyle. Uda Ci się!
kmat napisał(a): Przede wszystkim AI nie zarabia na siebie. Te centra danych to są olbrzymie koszty, których wpływy nie pokrywają. A ceny akcji, które się w to bawią są wystrzelone w kosmos. Jak to rypnie to będzie masakra. Pytanie ile tych modeli zostanie po pęknięciu bańki, a ile zostanie po prostu wyłączone z braku środków.
Te centra danych to również zaawansowana infrastruktura HVAC i elektroenergetyczna. Są firmy, które mogą na tym popłynąć przez zbyt dużą specjalizację w tym obszarze.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości