[Bloo]

Kilgore: Twoja argumentacja powoli sięga dna. Albo wcale nie obchodzi Cię, co mówisz, albo próbujesz łapać się beznadziejnych pierdół.

Przede wszystkim: odwoływanie się do zbrodni popełnionych przez ludzi trzeźwych jest nieodpowiednie. Jesteś jak taki fanatyczny katolik, który wszędzie będzie mi wmawiał, że ateiści są źli, bo Hitler i Stalin wymordowali więcej ludzi niż wszyscy papieże czy inkwizycja. Argument jest nieodpowiedni, gdyż naturalnym stanem człowieka jest trzeźwość (zarówno alkoholowa jak i narkotykowa). Normalne więc, że większość zbrodni została popełniona przez ludzi będących w stanie naturalnym. Jeżeli ogromna większość społeczeństwa byłaby pod wpływem narkotyków to i większość zbrodni popełnialiby tacy ludzie.



Co do zwolenników narkotyków. Oczywiście, nie powinno się nam zakazywać wolności. Sami powinniśmy o sobie decydować. Sam miałem do niedawna taki pogląd. Tylko, że narkotyki powodują różnego rodzaju odstępstwa od normy. Takie ich działanie doprowadza do rozkładu społeczeństwa, którego strzeże państwo.

[The Phillrond]

Kilgore: Twoja argumentacja powoli sięga dna. Albo wcale nie obchodzi Cię, co mówisz, albo próbujesz łapać się beznadziejnych pierdół.

Przede wszystkim: odwoływanie się do zbrodni popełnionych przez ludzi trzeźwych jest nieodpowiednie. Jesteś jak taki fanatyczny katolik, który wszędzie będzie mi wmawiał, że ateiści są źli, bo Hitler i Stalin wymordowali więcej ludzi niż wszyscy papieże czy inkwizycja. Argument jest nieodpowiedni, gdyż naturalnym stanem człowieka jest trzeźwość (zarówno alkoholowa jak i narkotykowa). Normalne więc, że większość zbrodni została popełniona przez ludzi będących w stanie naturalnym. Jeżeli ogromna większość społeczeństwa byłaby pod wpływem narkotyków to i większość zbrodni popełnialiby tacy ludzie.



Co do zwolenników narkotyków. Oczywiście, nie powinno się nam zakazywać wolności. Sami powinniśmy o sobie decydować. Sam miałem do niedawna taki pogląd. Tylko, że narkotyki powodują różnego rodzaju odstępstwa od normy. Takie ich działanie doprowadza do rozkładu społeczeństwa, którego strzeże państwo.

Co ja widzę.
Czyżby naczelny narkoman forum tracił uwielbienie rozkrzyczanego tłumu?
Zaiste, dziwne rzeczy... dziwne powiadam.
Nie muszę pisać że się zgadzam z baroszem, bo ma rację.
Te kolorowe porównania w stylu "trzeźwi kierowcy tirów wywołują więcej wypadków niż ci po kwasie- jesteś faszystą i mordercą na usługach korporacji" już rzeczywiście się przejadły. Zmień styl, bo niebawem zostanie Ci tylko młody JKM jako poparcie.

[Avx]

Tylko, że narkotyki powodują różnego rodzaju odstępstwa od normy.

Alkohol to nie powoduje odstępstw od normy:-D

Takie ich działanie doprowadza do rozkładu społeczeństwa, którego strzeże państwo.

Przykłady proszę.

Ja wiem tyle, że w tej kwestii zwolennicy prohibicji cierpią na jakieś zaburzenia psychologiczne chyba, albo zmieniają poglądy dotyczące szczegółów sposobu tego "rozkładu społeczeństwa" co dwa dni. W latach '30 Anslinger (szef Federalnego Biura Ds. Narkotyków w USA, twórca prohibicji marihuanowej, rąbnięty dosłownie na punkcie jej zwalczania) przysięga kongresmanom, że po marihuanie byliby zdolni zabić własnego brata. W latach '40 z kolei zarzeka się, że pod wpływem narkotyków społeczeństwo nie chciałoby walczyć na słusznej wojnie:-D

[Liberty]

Napisał Cleo Zobacz post
ludzie biorący narkotyki moga być i wielokrotnie są niebezpieczni dla otoczenia.

Dalej chcesz mnie wsadzic do wiezienia w imie swoich urojonych wobrazen na temat narkotykow?

jeżeli dopuścisz LSD to dochodzi jeszcze flaszbek. Pozatym ja nie muszę chcieć. Jest całkowity zakaz.

Twoja poroniona psychika dochodzi. Po lsd nie ma flashbackow.

Prowadzenie samochodu pod wplywem jakichkolwiek subtancji psychoaktywnych powinlo (i w wypadku wiekszosci jest) zakazane. Natomiast ktos kto prowadzenie samochodu pod wplywem psycholdelika podaje jako argument przeciw legalizacji, zwyczajnie sie osmiesza.

Zreszta co za idiota bedzie prowadzil po LSD? To nie alkohol glupie dzieci...

niestety Avx musi się kisić z takimi jak ja i ryzykować że kolejne zaćpanie skończy się dla niego więzieniem.

Proponuje Cleo igrnorowac, to ten samo poziom, co nacjonalisci i fanatyczni katolicy.

ylko, że narkotyki powodują różnego rodzaju odstępstwa od normy. Takie ich działanie doprowadza do rozkładu społeczeństwa, którego strzeże państwo.

Kurwa. Jebana propaganda.
Przemysl to jeszcze, bo zachowujesz sie jak kolejny paranoik.

[Bloo]

Alkohol to nie powoduje odstępstw od normy:-D

Oczywiście, że powoduje. I choć sam bardzo lubię się napić, często bez umiarkowania, to jeśli alkohol od zawsze byłby zakazany, nie byłoby jego popularności. Alkohol, podobnie jak narkotyki prowadzi do rozkładu społeczeństwa.

Przykłady proszę.

Przykłady? Doskonale rozumiem, kiedy ludzie mówią: "Narkotyki to tylko zabawa, ja się kontroluję." I choć sam robię podobnie, to doskonale wiadomo ilu ludzi bezpośrednio i, w szczególności, pośrednio ucierpiało przez uzależnienie lub chociażby jednorazowe działanie narkotyku.

Ja też lubię sobie http://www.12minutos.com/wp-content/uplo...ihuana.gif, ale nie znaczy to, że uważam to za dobre, lub tym bardziej, że tego bronię.

[Enkidu]

Kilgore: Twoja argumentacja powoli sięga dna. Albo wcale nie obchodzi Cię, co mówisz, albo próbujesz łapać się beznadziejnych pierdół.

Dobrze że oponenci argumentują wyśmienicie(nie mówię o Tobie)

[Bloo]

Kurwa. Jebana propaganda.

Zwalanie wszystkiego na propagandę też jest świetne... Wszystko, co mówią w TV jest be, bo to propaganda. Jasne.

Ja mówię na podstawie własnych doświadczeń.

[Avx]

Przykłady? Doskonale rozumiem, kiedy ludzie mówią: "Narkotyki to tylko zabawa, ja się kontroluję." I choć sam robię podobnie, to doskonale wiadomo ilu ludzi bezpośrednio i, w szczególności, pośrednio ucierpiało przez uzależnienie lub chociażby jednorazowe działanie narkotyku.

Znaczna liczba ludzi cierpi aktualnie przez prohibicję, nie wspominając o tym, jak astronomiczne środki są na jej utrzymanie wydawane.

[The Phillrond]

Znaczna liczba ludzi cierpi aktualnie przez prohibicję, nie wspominając o tym, jak astronomiczne środki są na jej utrzymanie wydawane.

Co za biedacy.... piekło!
Może czas założyć fundację ofiar prohibicji?

[Bloo]

Znaczna liczba ludzi cierpi aktualnie przez prohibicję, nie wspominając o tym, jak astronomiczne środki są na jej utrzymanie wydawane.

Cierpi przez prohibicję? Zastanów się nad tym, co piszesz. Jakbyś nigdy nie miał dostępu do narkotyków, nie wiedziałbyś jak działają i nie miałoby dla Ciebie znaczenia to, że są zakazane.

Astronomiczne środki są wydawane, bo rolą państwa jest strzeżenie bezpieczeństwa i spokoju obywatela. Nieważne na ile państwo działa, ważne, że próbuje.

Ale mnie wkurwiło to pierdolenie. Gdyby prohibicja alkoholowa istniała, miliony osób miałyby normalne życie, nie spieprzone przez innych członków społeczeństwa. I proszę nie pieprzyć, że teraz rozmawiamy o narkotykach, bo sami do alkoholu i jego działania nawiązaliście z braku jakichkolwiek argumentów.

[Avx]

Zastanów się nad tym, co piszesz.

Raczej zwolennicy zamykania ludzi w więzieniach za błahe bzdury powinni się zastanowić.

Astronomiczne środki są wydawane, bo rolą państwa jest strzeżenie bezpieczeństwa i spokoju obywatela. Nieważne na ile państwo działa, ważne, że próbuje.

Cudownie ! Może ustalmy jeszcze urzędowo dietę obywatela i jego tryb dnia, żeby długo żył, był zdrowy i bezpieczny... ? :???:

Jakbyś nigdy nie miał dostępu do narkotyków, nie wiedziałbyś jak działają i nie miałoby dla Ciebie znaczenia to, że są zakazane.

Ta. Może do tego cenzura mediów i internetu, oraz ogólne przejście w stan państwa totalitarnego celem realizowania Baroszowej utopii... ?:-]

[Bloo]

Cudownie ! Może ustalmy jeszcze urzędowo dietę obywatela i jego tryb dnia, żeby długo żył, był zdrowy i bezpieczny... ? :???:

Brak mi cierpliwości, ale odpiszę:

Dieta nie ma wpływu na kontakty międzyludzkie. Nie jest to żadna analogia. Poza tym, odpowiadaj na wszystko, a nie szukaj dziwnych i nietrafionych porównań.

Ta. Może do tego cenzura mediów i internetu, oraz ogólne przejście w stan państwa totalitarnego celem realizowania Baroszowej utopii... ?:-]

Co to ma do rzeczy? Idę porozmawiać z betonem, on przynajmniej chłonie informacje.

[Avx]

Ale mnie wkurwiło to pierdolenie. Gdyby prohibicja alkoholowa istniała, miliony osób miałyby normalne życie, nie spieprzone przez innych członków społeczeństwa. I proszę nie pieprzyć, że teraz rozmawiamy o narkotykach, bo sami do alkoholu i jego działania nawiązaliście z braku jakichkolwiek argumentów.

Alkohol to też narkotyk ! Bardzo się cieszę, że jesteś przynajmniej konsekwentny i pragniesz delegalizacji także jego.

Urroczy przykład działania tejże prohibicji mamy w USA lat '30 :-D Najpierw wprowadź sobie państwo totalitarne, egzekucje i obozy koncentracyjne, bo ci za Chiny Ludowe prohibicja nie wyjdzie.

[Bloo]

[b]
Urroczy przykład działania tejże prohibicji mamy w USA lat '30 :-D Najpierw wprowadź sobie państwo totalitarne, egzekucje i obozy koncentracyjne, bo ci za Chiny Ludowe prohibicja nie wyjdzie.

W tej chwili nie zastanawiamy się nad sposobem wprowadzenia prohibicji i ewentualnym sukcesem takiego działania.

Rozmawiamy o samym sensie i jest to rozmowa teoretyczna. Mówię o przekonaniach, a nie zdradzam sposobu na wprowadzenie prohibicji.

[Avx]

Co to ma do rzeczy? Idę porozmawiać z betonem, on przynajmniej chłonie informacje.

Ależ ma do rzeczy. Bez ścisłej kontroli internetu będą się w nim pojawiać pomysły pronarkotykowe, nie wspominając o - o zgrozo - promowaniu substancji, które skrajnie trudno zdelegalizować, jak gałka muszkatołowa. Aby zrealizować Twoją utopię bez narkotyków niezbędna byłaby ścisła kontrola takich mediów i zwalczanie nieprawomyślnych informacji natychmiast.

Rozmawiamy o samym sensie i jest to rozmowa teoretyczna. Mówię o przekonaniach, a nie zdradzam sposobu na wprowadzenie prohibicji.

Równie dobrze można by powiedzieć tak (inny temat, ale analogia jest oczywista): Uważam, że gdyby ludzie mieli jeden kolor skóry byłoby fajniej, bo nie byłoby rasizmu; ale nie rozmawiam na temat tego, jak to wprowadzić

[Bloo]

Czepiasz się. Ja po prostu bronię zakazu korzystania z narkotyków, a jak widać zakaz ten nie doprowadził do ścisłej kontroli Internetu.

Wybijam Ci z głowy po prostu pomysł legalizacji narkotyków. [w sondzie wybrałem opcję drugą od góry, więc, jak widzisz, jestem 'za' miękkimi].

[Avx]

Czepiasz się. Ja po prostu bronię zakazu korzystania z narkotyków, a jak widać zakaz ten nie doprowadził do ścisłej kontroli Internetu.

Obecnie zakaz jest przecież komicznie nieskuteczny.

Dodam, że wiele substancji narkotycznych znakomicie sprawdza się w roli leków. Marihuana przykładowo świetnie łagodzi niektóre rodzaje bólu. O alkoholu to już nawet nie mówię, gdyż, jako legalny, jest wykorzystywany znacznie szerzej.

[Cleo]

Obecnie zakaz jest przecież komicznie nieskuteczny.

Dodam, że wiele substancji narkotycznych znakomicie sprawdza się w roli leków. Marihuana przykładowo świetnie łagodzi niektóre rodzaje bólu. O alkoholu to już nawet nie mówię, gdyż, jako legalny, jest wykorzystywany znacznie szerzej.

Możliwość stosowania narkotyków jako leków nie jest argumentem za ich legalizacją jako substancji odurzających. To są dwie różne sprawy i dwie różne drogi dystrybucji.

[Avx]

Wybijam Ci z głowy po prostu pomysł legalizacji narkotyków. [w sondzie wybrałem opcję drugą od góry, więc, jak widzisz, jestem 'za' miękkimi].

Koszty delegalizacji są niewspółmierne do zysków.

Nie wspominając o tym, że społeczeństwo bez narkotyków byłoby o wiele nudniejsze i wydaje mi się mniej twórcze. Wielu artystów tworzyło ciekawe rzeczy pod wpływem rożnych substancji.

[Bloo]

Obecnie zakaz jest przecież komicznie nieskuteczny.

Nieskuteczny w pewnym stopniu. Dzięki zakazowi narkotyki nie są tak popularne jak alkohol, a przez to nie spowodowały rozpadu tak wielu rodzin etc.

Nie wspominając o tym, że społeczeństwo bez narkotyków byłoby o wiele nudniejsze i wydaje mi się mniej twórcze. Wielu artystów tworzyło ciekawe rzeczy pod wpływem rożnych substancji.

Prześcigasz w głupocie wałek do ciasta.

Koszty delegalizacji są niewspółmierne do zysków.

Jak widać, w tym wypadku, państwo wybrało dobro obywatela, nie zaś największy zysk finansowy.