To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jesteś za legalizacją narkotyków?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak, wszystkich
45.29%
154 45.29%
Tak, ale tylko tych "miękkich" (m.in. marihuany)
37.35%
127 37.35%
Nie
13.53%
46 13.53%
Żadna z powyższych opcji ankiety mi nie odpowiada
3.82%
13 3.82%
Razem 340 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 3.25
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Prohibicja narkotykowa vs. legalizacja narkotyków
666gonzo666 napisał(a):i tak nie dorwiesz tych, którzy są za to odpowiedzialni w pierwszej kolejności - reszta, czyli tych co obecnie nie dają prawa do narko, to tylko kontynuują. co innego dorwać tych co spowodowali delegalizację.

Nie masz takiego dziwnego wrażenia, że obecna prohibicja narkotykowa, to efekt porozumienia największych frakcji na polskiej scenie politycznej? Jedynie SLD wypowiedziało się kiedyś za częściową depenalizacją marihuany, jednakże nie zrobili nic w tym kierunku - ot, jednorazowa deklaracja (do tej pory nie wycofana, ale co z tego?), pewno zagranie marketingowe, coby zachęcić do siebie wyluzowaną młodzież, która będzie o tym pamiętać, a z drugiej strony nie zrazić propeerelowskiego betonu, który szybko o tym zapomni (a zapewne nie jest mu to na rękę).
W ogóle prohibicja narkotykowa jest od dłuższego czasu w trendzie światowym, Holandia co jakiś czas jest wszak łajana przez Komisję Europejską itp. instytucje, za swoją ultraliberalną (w porównaniu do reszty Europy oczywiście) politykę narkotykową.
Odpowiedz
kkap napisał(a):Nie masz takiego dziwnego wrażenia, że obecna prohibicja narkotykowa, to efekt porozumienia największych frakcji na polskiej scenie politycznej? Jedynie SLD wypowiedziało się kiedyś za częściową depenalizacją marihuany, jednakże nie zrobili nic w tym kierunku - ot, jednorazowa deklaracja (do tej pory nie wycofana, ale co z tego?), pewno zagranie marketingowe, coby zachęcić do siebie wyluzowaną młodzież, która będzie o tym pamiętać, a z drugiej strony nie zrazić propeerelowskiego betonu, który szybko o tym zapomni (a zapewne nie jest mu to na rękę).
W ogóle prohibicja narkotykowa jest od dłuższego czasu w trendzie światowym, Holandia co jakiś czas jest wszak łajana przez Komisję Europejską itp. instytucje, za swoją ultraliberalną (w porównaniu do reszty Europy oczywiście) politykę narkotykową.
a to nie przypadkiem (uwaga, dłuższa rozkmina Duży uśmiech )
prohibicja narkotykowa = prohibicja lat 20 ^ 2 * świat?
trudno teraz byłoby złapać tych co delegalizowali.(trupy, po wieeelu latach)
najwyżej by się dało złapać tylko tych, którzy utrzymują obecny (zły)stan.
pewnie myślałes że dzisiaj nie umrzesz? niespodzianka!

rexerex na moda!
Odpowiedz
Ja jestem za legalizacją tzw.. miękkich narkotyków czyli:
- konopie i wszystkie ich przetwory (ale mi się jebło) zawierające THC
- LSD
- Grzyby i rośliny psychoktywne

Chociaż z drugiej strony wyobraźcie sobie - ile kasy mogłyby zarobić firmy legalnie sprzedajace np. heroinę, która uzależnia w tempie expressowym, nawet za pierwszym razem.
Odpowiedz
A kartele narkotykowe w jednej chwili straciłyby źródło zarobkowania...
Odpowiedz
Zakazany owoc najlepiej smakuje. Pokazała to amerykańska prohibicja w latach 30-tych ubiegłego wieku.
Odpowiedz
rzeczywiscie. zakaz nic nie daje, bo obejść to prawo nie jest trudno. jednak holandia pokazała że "jakoś można"
pewnie myślałes że dzisiaj nie umrzesz? niespodzianka!

rexerex na moda!
Odpowiedz
Xe0n napisał(a):Ja jestem za legalizacją tzw.. miękkich narkotyków czyli:
- konopie i wszystkie ich przetwory (ale mi się jebło) zawierające THC
- LSD
- Grzyby i rośliny psychoktywne

Chociaż z drugiej strony wyobraźcie sobie - ile kasy mogłyby zarobić firmy legalnie sprzedajace np. heroinę, która uzależnia w tempie expressowym, nawet za pierwszym razem.

Uważam że prawo powinno być bardziej elastyczne. Zapisałbym w stosownej ustawie językiem formalnym że zakazane są środki, których stosowanie wiąże się z uzależnieniem fizycznym objawiającym się przez reakcje organizmu utrudniające normalne życie. Lista środków zakazanych powinna być uzupełniana na bierząco w sposób nieskomplikowany przez stosowną komisję. Dopiero później substancje które znalazły się na liście powinny być z niej skreślane po przeprowadzeniu przez odpowiednie służby badań.

Nie jestem pewien co by się ostatecznie stało z alkoholem i papierosami... Raczej trafiając na listę środków zakazanych nie miałyby szansy z niej wyjść w myśl takiej ustawy.
Odpowiedz
misiek89 napisał(a):Nie jestem pewien co by się ostatecznie stało z alkoholem i papierosami... Raczej trafiając na listę środków zakazanych nie miałyby szansy z niej wyjść w myśl takiej ustawy.
Zyczylbym wtedy dozycia spokojnej starosci osobom aktualnie rzadzacym i wprowadzajacym te ustawe Uśmiech
Wyobrazcie sobie combo 100 razy potezniejsze niz kamienie gornikow, glosniejsze niz syreny stoczniowcow lohoho to by sie dzialo.
"I watched with glee
As your kings and queens
Fought for ten decades
For the Gods they made"


Guns'n'roses - Sympathy For The Devil

"Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania."

Aldous Huxley

"This is your life and it's ending one minute at a time"
Fight Club
Odpowiedz
Progmast napisał(a):Zyczylbym wtedy dozycia spokojnej starosci osobom aktualnie rzadzacym i wprowadzajacym te ustawe Uśmiech
Wyobrazcie sobie combo 100 razy potezniejsze niz kamienie gornikow, glosniejsze niz syreny stoczniowcow lohoho to by sie dzialo.

Czy ja wiem? Być może, prohibicja alkoholowa wprowadzona z ręki faktycznie.

Ale nie wydaje Ci się, że obecnie nam panująca elita rządząca do tego właśnie dąży? Podnoszenie cen różnych używek spowoduje w końcu, że ludzi nie będzie na nie stać, duża część z nich przerzuci się na wyroby z lewych źródeł. Wtedy zawsze można zaostrzyć kary za taki proceder, zamykać ludzi za posiadanie lewego towaru, przypierdalać większe grzywny...

Z alkoholem jest póki co o tyle dobrze, że to specyfik zakorzeniony w polskiej kulturze mocniej niż katolicyzm. Zresztą, nie tylko w polskiej a europejskiej, w różnych krajach preferuje się różne trunki, ale nie ma takiego, gdzie społeczeństwo wyraźnie stroni od alkoholu. Stąd, póki co, płyn życia jest w miarę bezpieczny, chociaż za jakiś czas na pewno kolejny pajac wyskoczy z pomysłem podniesienia akcyzy (Tak na marginesie, liberalny rząd PO podniósł ją o kilkanaście procent, socjalistyczny SLD parę lat temu obniżył).
Ale na fajki bum już poszedł ostry. Akcyza będzie rosła systematycznie rok w rok. Celem założonym przez komisję europejską jest zrównanie cen papierosów we wszystkich krajach UE. Oczywiście do najwyższych. W Irlandii jest to dziś bodajże ok. 8 euro za paczkę. Od tej linii nie może odciąć się żaden rząd, bo to nakaz narzucony z góry. Chyba, że wystąpimy z UE Oczko Wydaje mi się, że przy takich cenach na palenie papierosów z paczki będzie stać naprawdę tylko najzamożniejszych. Nie znaczy to, że reszta rzuci. Albo zaniedbają inne wydatki i będą palić fajki, na które de facto nie będzie ich stać, albo przerzucą się na tańsze, nielegalne źródła. Kiedy liczba palących "oficjalne" papierosy zmaleje do radykalnie mniejszych rozmiarów, będzie można pomyśleć o penalizacji wyrobów tytoniowych "dla zdrowia niepalących". Rzecz jasna tabaka też pod to podejdzie Oczko

Co do pomysłów kolegi miśka89, to aż brak mi słów. Naprawdę, aż tak zależy Ci na moim życiu, że chciałbyś aby w aspektach prywatnych kontrolował je jakiś urząd :| ?
Odpowiedz
Uważam obecny zakaz za skandal. Karanie za rzeczy które nie szkodzą innym ludziom w praktyce niczym się nie różni od w.....u jaki otrzymasz od dresiarzy gdy się krzywo na nich spojrzysz.
Odpowiedz
Marxon6 napisał(a):Uważam obecny zakaz za skandal. Karanie za rzeczy które nie szkodzą innym ludziom w praktyce niczym się nie różni od w.....u jaki otrzymasz od dresiarzy gdy się krzywo na nich spojrzysz.

Nie no. Dresiarze przynajmniej nie mówią, że to dla Twojego dobra Oczko

PS: Wpierdalu Oczko Nie musisz kropkować, tu nie ma cenzury.
Odpowiedz
kkap napisał(a):Co do pomysłów kolegi miśka89, to aż brak mi słów. Naprawdę, aż tak zależy Ci na moim życiu, że chciałbyś aby w aspektach prywatnych kontrolował je jakiś urząd :| ?

Dochodzę do wniosku, że ludzie czasami nie zdają sobie sprawy z tego jak pojedyncze decyzje są w stanie zaważyć na ich życiu. Mówię tu głównie o dzieciach i młodzieży.

Jeśli dzieciak w gimnazjum spróbuje heroiny... to przekreśli swoje życie. Zależy mi na nim, bo mógł mieć pecha i trafić w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednie miejsce.

Za posiadanie twardych narkotyków do 1 grama też nie nakładałbym kar, ale już za większe ilości i owszem. Za znalezienie u nieletniego jakichkolwiek ilości narkotyków lub papierosów też powinny odpowiedzieć pewne osoby
(zapewne rodzice... choć nie wiem w jaki sposób aby nie zaszkodzić rodzinie... odbyciem kursów jak radzić sobie z uzależnionymi?)

Trzeba według mnie chronić nieletnich i dbać o ich rozwój. To czy się stoczą jako dorośli ludzie... to już inna - jedynie ich - sprawa, ale póki to od nas zależy co z tych ludzi wyrośnie i czy będą dla nas - dla kraju wartościowi - to dbajmy o nich.

Przy okazji jakbyś nie zauważył napisałem chyba dość wyraźnie że jestem za legalizacją marihuany i dopalaczy, choć utrzymując zakaz handlu oraz posiadania znacznych ilości (ponad gram) środków uzależniających fizycznie (pod co kwalifikuje się tytoń i w ekstramalnym przypadku alkohol)
Odpowiedz
Cytat:Jeśli dzieciak w gimnazjum spróbuje heroiny... to przekreśli swoje życie. Zależy mi na nim, bo mógł mieć pecha i trafić w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednie miejsce.
W obecnej sytuacji nad handlem narkotykami nie ma żadnej kontroli. Dopóki zakaz istnieje takie sytuacje będą się zdarzać. A biorąc pod uwagę cenę heroiny uzależniony będzie musiał skończyć np. jako złodziejNiezdecydowany
Cytat:Za posiadanie twardych narkotyków do 1 grama też nie nakładałbym kar, ale już za większe ilości i owszem. Za znalezienie u nieletniego jakichkolwiek ilości narkotyków lub papierosów też powinny odpowiedzieć pewne osoby
(zapewne rodzice... choć nie wiem w jaki sposób aby nie zaszkodzić rodzinie... odbyciem kursów jak radzić sobie z uzależnionymi?)
A za posiadanie 1,5 Grama?:]
Cytat:Trzeba według mnie chronić nieletnich i dbać o ich rozwój. To czy się stoczą jako dorośli ludzie... to już inna - jedynie ich - sprawa, ale póki to od nas zależy co z tych ludzi wyrośnie i czy będą dla nas - dla kraju wartościowi - to dbajmy o nich.
Czyli dopóki są niepełnoletni to niech państwo wpieprza się w ich życie.
Cytat:Przy okazji jakbyś nie zauważył napisałem chyba dość wyraźnie że jestem za legalizacją marihuany i dopalaczy, choć utrzymując zakaz handlu oraz posiadania znacznych ilości (ponad gram) środków uzależniających fizycznie (pod co kwalifikuje się tytoń i w ekstramalnym przypadku alkohol)
Chcesz karać ludzi za to że chcą sobie zaszkodzić? Może zaczniemy karać emo gdy potną się żyletką?
Odpowiedz
Marxon6 napisał(a):A za posiadanie 1,5 Grama?:]

a za 1,5 grama odpowiada jak za posiadanie ilości hurtowych. Przyzwolenie na 1 gram sprawiłoby, że jako iż jest to dawka wystarczająca do "odczucia różnicy" to szary konsument właśnie tyle by posiadał, natomiast handlarzowi nie opłacałoby się handlować. Handlarzy zatem nadal by się ścigało, a użytkownicy nie czuli by nad sobą bata państwowego.

Gdzieś granicę trzeba postawić. Można ją postawić nawet na 2 gramach, ale jeśli ją już stawiamy to uznajemy że poniżej jest to dozwolone, a powyżej - nieważne jak bardzo - już nie. Dlaczego? aby można było piętnować handel.

Cytat:Czyli dopóki są niepełnoletni to niech państwo wpieprza się w ich życie.
Dopóki państwo rezygnuje ze swoich ciężko ukradzionych pieniędzy płacąc za ich wykształcenie dopóty oni mają mieć rozłożony parasol opieki państwowej.

A tak serio, to dla mnie ćpun w wieku dwudziestu paru lat jest ewidentnie człowiekiem, który zmarnował swoje życie na własną prośbę. Gimnazjalista, a czasami i niektórzy licealiści, nie marnują życia tylko z własnej woli. Można nimi sterować jak marionetkami...

Cytat:Chcesz karać ludzi za to że chcą sobie zaszkodzić? Może zaczniemy karać emo gdy potną się żyletką?
A już nie karzemy? znam przypadek gdy chłopak chciał ze sobą skończyć. Pociął się (pasjonat ratownictwa medycznego, a ciął się w poprzek...) i połkną trochę środków nasennych (raptem kilka...) - typowa pokazówka. Rodzice zadzwonili do szpitala. Potem miał zabawę z psychologiem przez jakiś czas.

Chcę karać ludzi za to że chcą pomóc innym ludziom w szkodzeniu sobie. Chcę pomóc rodzicom reagować w przypadkach gdy dziecko ma nagły problem z używkami.
Odpowiedz
Cytat:Gdzieś granicę trzeba postawić.
Po co?
Cytat:Chcę karać ludzi za to że chcą pomóc innym ludziom w szkodzeniu sobie.
Czemu?
Odpowiedz
Cytat:a za 1,5 grama odpowiada jak za posiadanie ilości hurtowych. Przyzwolenie na 1 gram sprawiłoby, że jako iż jest to dawka wystarczająca do "odczucia różnicy" to szary konsument właśnie tyle by posiadał, natomiast handlarzowi nie opłacałoby się handlować. Handlarzy zatem nadal by się ścigało, a użytkownicy nie czuli by nad sobą bata państwowego.

Gdzieś granicę trzeba postawić. Można ją postawić nawet na 2 gramach, ale jeśli ją już stawiamy to uznajemy że poniżej jest to dozwolone, a powyżej - nieważne jak bardzo - już nie. Dlaczego? aby można było piętnować handel.
Więc najlepiej posiadać tonę, w końcu i tak odpowiadasz jak za posiadanie ilości hurtowych.
Cytat:Dopóki państwo rezygnuje ze swoich ciężko ukradzionych pieniędzy płacąc za ich wykształcenie dopóty oni mają mieć rozłożony parasol opieki państwowej.
Tyle że Państwo nie daje tych pieniędzy z własnej kieszeni tylko najpierw odbiera je obywatelom. Złodziej nie ma prawa niczego oczekiwać od osoby której pieniądze zwraca.
Cytat:A tak serio, to dla mnie ćpun w wieku dwudziestu paru lat jest ewidentnie człowiekiem, który zmarnował swoje życie na własną prośbę. Gimnazjalista, a czasami i niektórzy licealiści, nie marnują życia tylko z własnej woli.Można nimi sterować jak marionetkami...
Powiedz wszystkim użytkownikom tego forum którzy zaczęli pić przed 18-ką że zmarnowali sobie życie bo pokierowano nimi jak marionetkami.
Cytat:Chcę karać ludzi za to że chcą pomóc innym ludziom w szkodzeniu sobie. Chcę pomóc rodzicom reagować w przypadkach gdy dziecko ma nagły problem z używkami.
Czyli jak sprzedam emo żyletkę to pójdę siedzieć.
Odpowiedz
według mnie jest znacząca różnica między sprzedarzą żyletek - które są nieodłączną częścią starych maszynek do golenia ("ktokolwiek widział? ktokolwiek wie?") a heroiną która uzależnia.

Jestem za zwiększeniem wolności ludzi w wielu aspektach życia... ale uważam że powinniśmy się opiekować w pewnym sensie osobami mniej inteligentnymi które uznałyby że ciężkie dragi są dla nich.

Co do marnowania życia przez alkochol... nie zgadzam się z Tobą. Prędzej mógłbym to powiedzieć o palaczach i zapewniam Ciebie że ponad połowa palaczy przyzna mi rację.

Co do wyroku za posiadanie ilości hurtowych. W prawie polskim przeważnie są przewidziane widełki kar. Ten kto ma 2 gramy zwykle lądąwałby w dolnej granicy kar, ten kto ma kilo zwykle miałby kary z wyższej półki.

Dlaczego uważam że potrzebna jest taka granica? aby policja nie była zdezorientowana kogo może zamknąć a kogo nie. Dopisałbym do takiego prawa adnotacje że policja jest upoważniona do rekwirowania bez podawania przyczyny również ilości mniejszych środków odurzających - to tak na wypadek gdyby okazało się że brakowało kilku mg, a już towar znalazł się w policyjnym labolatorium Uśmiech

Z jednej strony stoimy przed przyjemną wizją państwa w których każdy myślący człowiek może samodzielnie urządzić sobie życie od podstaw oraz decydować o tym co mu szkodzi a co nie. Z drugiej strony widzimy zagrożenie ze strony marginesu który nie będąc w stanie myśleć popadłby w nałogi, a co za tym idzie długi i zacząłby szkodzić prawym obywatelom. Odbierając nałogi marginesowi zmniejszamy niebezpieczeństwo osób wartościowych.
Odpowiedz
misiek89 napisał(a):a co za tym idzie długi

Legalna i produkowana masowo heroina byłaby wręcz śmiesznie tania.

To byłoby fizycznie niemożliwe, żeby cokolwiek zarabiając popaść przez nią w długi. A nie, akurat ona wydajności pracy nie obniża (pod warunkiem właśnie stałego zażywania), o ile mi wiadomo.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo-  Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
może moim poglądom daleko jeszcze do w pełni liberalnych, ale nie uważam żeby dobrym wyjściem było zalegalizowanie sprzedaży ciężkich narkotyków.

Jeśli jest jak mówisz...

Wyobrażam sobie, że w przypadku ludzi uzależnionych możnaby wprowadzić dystrybcję takich środków w aptekach, po cenach lekko przewyższających ceny masowej produkcji i dystrybucji, tak aby każdy kto już jest uzależniony mógł w tym stanie normalnie wegetować. Jednocześnie chciałbym aby środków takich nie mogły dostać osoby nieuzależnione.

Oczywiście wszyscy nieuzależnieni którzy popadną w nałóg będą mogli zgłosić się do lekarza i legalnie dostaną zezwolenie na kupno tych małych ilości po niskich cenach.
Odpowiedz
Avx napisał(a):Legalna i produkowana masowo heroina byłaby wręcz śmiesznie tania.
W Polsce? Wierzysz w to?
A nawet jeśli, to akcyze by taką dopieprzyli, że i tak opłacałoby się bardziej kupować "z innego źródła". Podobnie jak w pełni legalne pety i w pełni legalną wódę.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości