[mong]

Ja jestem za tym, aby państwo właśnie ''chroniło'' społeczeństwo przed wpływem tychże szkodliwych produktów, wszelkiej maści narkotyków, czy miękkich, czy twardych, bez znaczenia. Tu nie chodzi o formę ucisku, tylko o ochronę. Prezydent cały czas chodzi z całą masą agentów BOR, którzy go chronią przed wpływem różnych szkodliwych czynników ludzkich. Jakby tak nagle im powiedział ''spadać, poradzę sobie sam'', na pewno ktoś by na niego napadł. Dla mnie państwo powinno spełniać taką funkcję ochronną wobec społeczeństwa.
A co do czekolady: Ja jem jej dużo, i nie tyję z tego powodu. 182 cm i 70 kg wagi. Także zęby mam zdrowe.

Co jeszcze państwo powinno robić? Dbać o twój cholesterol i ustawowo doglądać abyś się regularnie wypróżniał? Ostatnio nas eurokomuchy ochroniły przed zgubnym wpływem promieniowania żarówki, motywując to ochroną środowiska i naszych portfeli. Ja wysiadam, chce sam o sobie decydować i nie potrzebuję euroidiotów by robili to za mnie.

[enax]

Nie jestem zwolennikiem wszelkich używek, w tym alkoholu. Niestety, na przykładzie USA w latach 20tych prohibicja nie wchodzi w grę. W tym przypadku jestem za zaostrzeniem prawa odnośnie nielegalnej produkcji i dystrybucji oraz przemytu alkoholu wszelkiej maści. Zgoda na produkcję musi zostać udzielona przez organy wyższe. Nadal niezmienna jest zasada ''alkohol tylko +18'', także powinno się zaostrzyć kary odnośnie sprzedawania alkoholu nieletnim. Sklepy sprzedające alkohol wg. mnie powinny mieć zamontowane kamery monitorujące, czy nie dochodzi do sprzedaży alkoholu osobom niepełnoletnim bądź nietrzeźwym. Potem kasety z nagrania sprawdzałaby specjalnie do tego wyznaczona komisja (czy jak to tam nazwać, ogólnie organ sprawdzający). Wiadomo, dodatkowe koszty administracyjne, o tym także pomyślałem. Ale coś trzeba zrobić aby ludzie bardziej szanowali i egzekwowali prawo.

[666gonzo666]

kiedy prawo jest złe, nie trzeba go szanować.

[laid_back]

Kod:

Nadal niezmienna jest zasada ''alkohol tylko +18'', także powinno się zaostrzyć kary odnośnie sprzedawania alkoholu nieletnim.

Kto będzie chciał to i tak kupi, chociażby pośle starszego kolegi albo jakiegoś żula spod sklepu. Ot co. Zakup alkoholu przez lub dla osób nieletnich to nie problem.

Kod:

Sklepy sprzedające alkohol wg. mnie powinny mieć zamontowane kamery  monitorujące, czy nie dochodzi do sprzedaży alkoholu osobom  niepełnoletnim bądź nietrzeźwym.

Dlaczego zakaz sprzedaży nietrzeźwym?

Kod:

Potem kasety z nagrania sprawdzałaby specjalnie do tego wyznaczona komisja (czy jak to tam nazwać, ogólnie organ sprawdzający).

Co do komisyj to dwie sprawy - było ich już co nie miara, w większości się nie sprawdziły. A po drugie to jedna komisja na cały kraj? Przecież sklepów z alkoholem jest na pęczki.

[666gonzo666]

zresztą, w takim wypadku, pojawi się hasło "bimber rządzi!"

[Baptiste]

kiedy prawo jest złe, nie trzeba go szanować.

Zgadzam się z tobą ,ale jak pewnie się domyślasz każdy co innego uważa za złe prawo.:], bo samo słowo "zło" nie dla wszystkich oznacza to samo. I tutaj potrzebne jest wyczucie i zdrowy rozsądek, aby oddzielić faktycznie złe prawo (np. to w państwach totalitarnych) od jakiegoś tam cudzego widzimisię i pieniactwa, (nie odnoszę się tu teraz do tematu tego wątku).

[enax]

@Gonzo: Dlatego trzeba je zmienić, usprawnić. W niektórych miejscach zaostrzyć, w niektórych zrestrukturyzować.

@LaidBack: 1) Zakaz sprzedaży nietrzeźwym - ze względu na bezpieczeństwo tychże ludzi i społeczeństwa. Taki upity człowiek z łatwością może zginąć, nawet potykając się o krawężnik. Jeżeli ma mocny łeb, to mimo stanu ewidentnego upicia może jeszcze stanowić zagrożenie dla innych obywateli.
2) Jedna na dzielnicę miejską, jedna na wieś/miasteczko, ewentualnie na całą gminę wiejską. Będzie to zależeć od ilości punktów sprzedaży detalicznej alkoholu na danym obszarze. Małe, kilkuosobowe komisje, podległe np. policji.

[666gonzo666]

zbigniew- [SIZE="1"]domyślam się że pijesz do wypowiedzi o aborcji tyle że trudno by ci było w kraju z legalną dobrowolną aborcją złamać ten zakaz [/SIZE] tymczasem akurat ten temat jest dość prosty - zakazują czegoś co tyczy się tylko danej osoby - w końcu to osobista sprawa, czy ktoś ćpa czy nie.


enax -1 a niech taki ginie. dobór naturalny. 2. i wytworzysz naturalne nielegalne podziemie.

[enax]

Heh co do tego pierwszego to się zgadzam, nieproduktywny członek społeczeństwa, na co komu Tu mnie masz ^^.
Ale co do drugiego: Chyba młodzi ludzie nie będą aż tak zdesperowani aby napić się alkoholu, bo to podchodziłoby pod uzależnienie. Chodzi mi tylko o kontrolę sprzedaży i dostępności alkoholu na rynku. Podobne rozwiązanie zastosowałbym obecnie wobec artykułów tytoniowych.

[666gonzo666]

to widzać nie kojarzysz do czego prowadziła CZĘŚCIOWA DELEGALIZACJA(13) alko .

i nie mówię o eliminacji, co po prostu zupełnej obojętności.

[Baptiste]

zbigniew- [SIZE="1"]domyślam się że pijesz do wypowiedzi o aborcji tyle że trudno by ci było w kraju z legalną dobrowolną aborcją złamać ten zakaz [/SIZE] tymczasem akurat ten temat jest dość prosty - zakazują czegoś co tyczy się tylko danej osoby - w końcu to osobista sprawa, czy ktoś ćpa czy nie.

Nie, nie piłem akurat do tego tematu. Zapewne zdajesz sobie sprawę jak ogólnym i często subiektywnie rozumianym terminem jest słowo "zło".

[666gonzo666]

Nie, nie piłem akurat do tego tematu. Zapewne zdajesz sobie sprawę jak ogólnym i często subiektywnie rozumianym terminem jest słowo "zło".

wiem wiem, przy czym mi najbliżej do tz aksjomatu nieagresji(aczkolwiek uzupełnionego w miejscach spornych własną filozofią) i dopóuki coś(choćby teoretycznie) nie wjeżdza w moją wolność, nie czepiam się tego

[Superstar]

O bez kitu, przeciwnik alkoholu, skąd tacy ludzie się biorą :/
To tyle, merytorycznie nic nie dodam, bo się nie da.

[enax]

Cóż, tak szczerze powiedziawszy nie wiem czy ta dyskusja na argumenty ma sens, gdyż obie strony rozmowy są silne w swoich zdaniach, obie strony mają argumenty, obie strony mają trochę racji. Nie przekonamy się nawzajem do zmian poglądów, lub do jakiejkolwiek kapitulacji . Nie chcę tylko fanatyzmu, błagam. Sytuacji w stylu ''moja racja jest jedyną racją''.

[666gonzo666]

wiesz, nie mam zamiaru zmieniać twojego zdania w części "narkotyki są złe" tu spokojnie każdy może mieć własną opinię. moje argumenty tyczą się częśći dotyczącej zabronienia, bo akurat to strona która zabrania, przywłaszcza sobie jedyną rację.

[mong]

Nie jestem zwolennikiem wszelkich używek, w tym alkoholu. Niestety, na przykładzie USA w latach 20tych prohibicja nie wchodzi w grę. W tym przypadku jestem za zaostrzeniem prawa odnośnie nielegalnej produkcji i dystrybucji oraz przemytu alkoholu wszelkiej maści. Zgoda na produkcję musi zostać udzielona przez organy wyższe. Nadal niezmienna jest zasada ''alkohol tylko +18'', także powinno się zaostrzyć kary odnośnie sprzedawania alkoholu nieletnim. Sklepy sprzedające alkohol wg. mnie powinny mieć zamontowane kamery monitorujące, czy nie dochodzi do sprzedaży alkoholu osobom niepełnoletnim bądź nietrzeźwym. Potem kasety z nagrania sprawdzałaby specjalnie do tego wyznaczona komisja (czy jak to tam nazwać, ogólnie organ sprawdzający). Wiadomo, dodatkowe koszty administracyjne, o tym także pomyślałem. Ale coś trzeba zrobić aby ludzie bardziej szanowali i egzekwowali prawo.

I co jeszcze? Mikrofon za sedesem? I kto te kasety by oglądał? Wielki Brat który dba o to bym sobie krzywdy nie zrobił? I jeszcze to finansować. Lepiej każdemu w domu kamerę zamontować, bo taki pijany mąż żonę bije i dzieci. I musowo w łazienkach, by patrzeć czy obywatel po sranku łapki myje. Taka książka była o tym, hmm, kurde, o mam - "1984"!

[Skywalker]

;]

[enax]

wiesz, nie mam zamiaru zmieniać twojego zdania w części "narkotyki są złe" tu spokojnie każdy może mieć własną opinię. moje argumenty tyczą się częśći dotyczącej zabronienia, bo akurat to strona która zabrania, przywłaszcza sobie jedyną rację.

Nigdzie nie napisałem że mam bezwzględną rację. Mam swoją rację, która jest dla mnie racją, zaś Ty masz swoją rację, która jest racją dla Ciebie ^^. Nie pisałem tekstów typu ''nie masz racji, jesteś w błędzie''. Jako libertarianin masz swoje racje, tak samo ja mam swoje. Jeżeli w którymś momencie przejawiałem oznaki ''egoizmu ideowego'' to przepraszam.
A do obywatela mong'a: Najpierw uspokój nerwy, potem możemy rozpocząć kulturalną i konstruktywną dyskusję.

[laid_back]

@LaidBack: 1) Zakaz sprzedaży nietrzeźwym - ze względu na bezpieczeństwo tychże ludzi i społeczeństwa. Taki upity człowiek z łatwością może zginąć, nawet potykając się o krawężnik. Jeżeli ma mocny łeb, to mimo stanu ewidentnego upicia może jeszcze stanowić zagrożenie dla innych obywateli.

Przecież trzeźwy człowiek, bez żadnych używek równie dobrze może zginąć potykając się o krawężnik.

Uzywaj tagow quote do cytowania, nie code! - mod

[Palmer]

http://www.youtube.com/watch?v=aRQ6egYR8KA

Wesoła rozmowa o konopiach w TVP.