Liczba postów: 4,674
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
21
Płeć: mężczyzna
Kilgore Trout napisał(a):Masz tak samo prosta moralnosc, zamilowanie do ustawiania ludzi wedlug wlasnego widzimisie itd. Zreszta glosowales na PiS wiec wszystko jest jasne jak slonce.
(...)
Boli cie straszliwie ze ktos sie moze dobrze bawic stosujac jakas uzywke ktora uwazasz pewnie za twor samego Szatana wiec chcialbys ich pozamykac w wiezieniu.
(...)
Tak, Marcin_77 jest osoba uprawniona do decydowania na co jestem a na co nie jestem gotowy. Tak jest, nie jestesmy gotowi na wolnosc, nalezy nas zniewolic bo jeszcze sobie krzywde biedacy zrobimy... 
Rozluźnij pośladki, bo ciężko się to czyta :/ Chcesz Marcina obrazić, to masz od tego priv.
I nie tłumacz się wolnością słowa, bo można to samo powiedzieć w nieobraźliwy sposób.
Liczba postów: 2,107
Liczba wątków: 85
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
0
Marcin_77 napisał(a):Marihuana to niestety aż za często furtka do twardych narkotyków, po co ją jeszcze szerzej otwierać?
Na jakiej podstawie stwierdzasz że jest to furtka do twardych narkotyków? Mogę podać Ci multum ludzi którzy nigdy takiej furtki nie widzieli :] . Ja, próbowałem innych używek, a po kablach nie daje :]. Ludzie "białkujący nosy" często nie przepadają za trawą i odwrotnie. Nie wiem skąd takie przekonanie się wzięło. To jest tak jak ze stwierdzeniem, że zezwolenie na aborcję doprowadzi nas w końcu do pozwolenia na mordowanie ludzi. :?
Michał Wójtowicz
Religion can never reform mankind because religion is a slavery
Cytat:pilaster napisał(a): Proszę zwrócić uwagę, że nawet osoby nie podejrzewane o sympatię do Krk, jak Śsz, przyznają, że reakcja na "pedofilię" jest czysto emocjonalna, instynktowna, nie mająca żadnego uzasadnienia racjonalnego
Nadal Pilaster nie wyjaśnił nam czy jest idiotą i nie zrozumiał co napisał ŚS czy jest manipulatorem i specjalnie wyciaga błędne wnioski.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Bart napisał(a):Rozluźnij pośladki, bo ciężko się to czyta :/ Chcesz Marcina obrazić, to masz od tego priv. I nie tłumacz się wolnością słowa, bo można to samo powiedzieć w nieobraźliwy sposób.
No ale eej no. Co to ja, wyzywam go jakos? A moze powiedzenie o kims "katolik co nie wierzy w boga" jest jakims wyzwyskiem? Czy to moja wina ze ktos ma takie poglady a nie inne?  Sam siebie okresla, to nie ja wyskakuje jak filip z, nomen omen, konopii z jakimis wyzwiskami...
Toz to paranoja ze sugerowanie ze jestem przestepca rownie na wiezienie zaslugujacym co gwalciciel nie jest obrazaniem a stwierdzenie ze ktos ma ciasne poglady (do czego sam sie przyznaje, ba z czego jest dumny) jest...
Do tego sugeruje sie ze jestem jakims bezmyslnym idiota ktory tylko czekac bedzie heroine sobie zapodawal. No przepraszam ale jestem zdegustowany tym ze mi sie zwraca uwage... :]
Cytat: Widzę, że znasz mnie lepiej niz ja sam...
A to, że głosowałem na PiS to co? Podpadam pod pewien "standard" według Ciebie? No cóż, skoro oceniasz ludzi na podstawie tego na co głosowali, to gratuluję. Ty pewnikiem głosowałeś kiedyś tam na lewice to co? Mam nazywac Cię złodziejem? Trochę dystansu nie zaszkodzi.
I skoro mam konserwatywne poglądy to nie jestem godzien miana "prawdziwego ateisty", bo tak moge rozumieć to co napisałeś? W mordę jeża, młodzi, czemu tyle w was wściekłości do ludzi myslących inaczej? No czasami mi wstyd, że jestem tak jak Wy ateistą.....
Nie, to ze glosowales na PiS o NICZYM nie swiadczy no zupelnie... Dla mnie to jest calkiem jasna deklaracja o tym w jakim kraju chcesz zyc i jaki swiatopoglad ci odpowiada bo glupi nie jestes wiec ufam ze wybierales swiadomie. I rozumiem ze moj post sie ograniczal do tego stwierdzenia... :roll: No i wreszcie co tu maja jakies kategorie "prawdziwego ateisty" do rzeczy, nic tylko sie czaisz zeby ktos cie posadzil ze jestes jakims "nie_do_konca" ateista podczas gdy ja mowie zupelnie o czym innym...
Ostatnio glosowalem na UPR.  A wtedy kiedy glosowalem na lewice to osobiscie faktycznie, BYLEM glupi.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 1,369
Liczba wątków: 153
Dołączył: 10.2006
Jestem za legalizacją wszelkich narkotyków. Jednak z ograniczeniem spożycia np. od lat 18.
Człowiek powinien mieć całkowitą wolność wyboru. Nie można mu jej ograniczać.
Liczba postów: 4,318
Liczba wątków: 26
Dołączył: 03.2007
Reputacja:
10
xjasiux napisał(a):Marcin_77 napisał(a):Marihuana to niestety aż za często furtka do twardych narkotyków, po co ją jeszcze szerzej otwierać?
Na jakiej podstawie stwierdzasz że jest to furtka do twardych narkotyków? Mogę podać Ci multum ludzi którzy nigdy takiej furtki nie widzieli :] . Ja, próbowałem innych używek, a po kablach nie daje :]. Ludzie "białkujący nosy" często nie przepadają za trawą i odwrotnie. Nie wiem skąd takie przekonanie się wzięło. To jest tak jak ze stwierdzeniem, że zezwolenie na aborcję doprowadzi nas w końcu do pozwolenia na mordowanie ludzi. :? No wiesz, akurat ja jak byłem młody to spośród moich ówczesnych kolegów, znaczny procent z tych co "jarali" - poszli w twarde narkotyki. Nie wszyscy, ale jednak. Dlatego tak napisałem. Nie znam wyników oficjalnych badań, więc nie wiem jak to globalnie wygląda.
Kilgore, nie kłóćmy się, podajmy sobie dłonie i nie wypominajmy kto tam komu "kadzi". Ty masz takie zdanie, ja inne - uszanujmy się wzajemnie. Ja już zamilczę w temacie legalizacji, zdaję sobie sprawę, że mam w tej sprawie radykalne poglądy.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Marcin_77 napisał(a):Nie znam wyników oficjalnych badań, więc nie wiem jak to globalnie wygląda. I tu jest pies pogrzebany.
Ja powiem z mojego doświadczenia. Ze wszystkich osób które ja znam, a które jarają (okazjonalnie) wszyscy ograniczają się tylko do ziółka.
aztec napisał(a):Jednak z ograniczeniem spożycia np. od lat 18.
Człowiek powinien mieć całkowitą wolność wyboru. Nie można mu jej ograniczać. No to jak, w końcu?  Ograniczać troszkę, czy wcale? Nie można być "trochę w ciąży".
xjasiux napisał(a):Ludzie "białkujący nosy" często nie przepadają za trawą i odwrotnie. Nie wiem skąd takie przekonanie się wzięło. To jest tak jak ze stwierdzeniem, że zezwolenie na aborcję doprowadzi nas w końcu do pozwolenia na mordowanie ludzi. Albo że ten kto pije piwo, będzie i chlał metanol.
Liczba postów: 407
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
0
Kilgore Trout napisał(a):Kid A mam cie za fajnego zioma wiec licze ze zmienisz zdanie Very Happy Choc oczywiscie nie musisz ale! Powiniens byc ZA wlasnie dlatego ze szanujesz wolnosc innych ludzi do decydowania o sobie i nie tolerujesz myslenia czysto totalitarnego. W sensie - my (wladza) wiemy co dla was (poddani) jest dobre a jak sie nie zgadzacie to jestescie przestepcami nie lepszymi od gwalcicieli. Macie byc tym i tym, macie lubic to i to, macie myslec tak i tak. Marcinowi sie to widocznie podoba. A ze sam nie pali to wsciekly jest ze inni pala i sie dobrze bawia przy tym wiec chcialby ich wszystkich pozamykac. (dla ich dobra pewnie) To taka klasycznie polska chyba zawisc. Sad
Ale ty? Sad
Gdybyś spytał jakieś dwa miechy temu gadalibyśmy jak ziom z ziomem :]
Jak ktoś chce palić to niech pali mnie to.. wali krótko mówiąc, sparzyłem się i nie bede dochodził prawdy czy marihuana to może powoduje raka czy też nie.. czy są po niej nagłe zawały (nagłe z gony) czy to nie po niej a jakiś doktór z wielkiego miasta sie pomylił.. Rozmowy zioma z nie-ziomem to jak rozmowa ślepego z głuchym. Jeden chce palić i właściwie nie wiadomo czy chce bo chce czy chce bo przyjemniej jest chcieć, a ideologie 'mam otwarty umysł' 'jestem liberalny' to sobie można gładko zfabrykować (nie że sam tego nie robie  ) Co tak wszyscy z tą marihuaną, są przecież przyjemniejsze rzeczy? Zycie nie sprawia wam przyjemności? (albo sprawia za mało?  ) Jątrzenie tego problemu jest raczej jałowe. Każdy jest jak beton tak naprawde, niema co sobie mamić oczu złudzeniami... :]
'Polska zawiść' to brzmi już niemal jak 'wolna miłość'.. 
Staram się byc fajnym ziomem ciesze się że ktoś to zauważa. 8-)
Niech wszyscy wyluzują i zapalą ziółko, wtedy zaczniemy dochodzić prawdy!!  :mrgreen: (żartuje jeśli ktoś nie zrozumiał  )
Świat rzeczywisty jest o wiele mniejszy niż świat wyobraźni.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Kideju, nie na temat mowisz  O tym wszystkim mozemy bardzo chetnie porozmawiac ale tylko na rownych warunkach  W tym momencie nie sa rowne bo jedna strona traktuje druga jak kryminalistow ktorych nalezy zamknac i izolowac
Marcin_77 napisał(a):Kilgore, nie kłóćmy się, podajmy sobie dłonie i nie wypominajmy kto tam komu "kadzi". Ty masz takie zdanie, ja inne - uszanujmy się wzajemnie. Ja już zamilczę w temacie legalizacji, zdaję sobie sprawę, że mam w tej sprawie radykalne poglądy.
Jw. Ja nie mam nic do pogladow ze ktos uwaza ze marihuana szkodzi (no bo szkodzi) i ze nie powinno sie jej palic. Masz takie zdanie - ok. Ale jesli ktos sugeruje ze jestem kryminalista i moje miejsce jak tego wspomnianego juz gwalciciela jest w wiezieniu to sie czuje dosc nieswojo.
Peace.
PS:
https://hyperreal.info/encod/wojna_z_nar...a_z_ludzmi
https://hyperreal.info/sprawa_ratujacej_..._przegrana
https://hyperreal.info/uk_coraz_wiecej_u...indyjskich
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Cytat: "Nasza kongregacja zobowiązuje członków do lektury Biblii, wiary w Boga i regularnego palenia ziela konopi jako sakramentu".
A tymczasem:
http://www.wolnekonopie.pl/
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
nie jestem za legalizacją.
a te "ograniczenia" w opcjach ankiety to przykladowo jakie i kto ma je w programie?
Liczba postów: 1,174
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2005
Reputacja:
0
Kid A napisał(a):Co tak wszyscy z tą marihuaną, są przecież przyjemniejsze rzeczy? Zycie nie sprawia wam przyjemności? (albo sprawia za mało? )
Pragnę zauważyć, że to co komu sprawia przyjemność jest jego osobistą, absolutnie indywidualną i nieporównywalną do niczyjej sprawą. Poza tym nikt nie wie jak smakuje pomidorowa dopóki jej nie spróbuje. Nie wie czy się po jej zjedzeniu porzyga, czy może dostanie orgazmu. A spróbowałby gdyby miał za to siedzieć 3 lata? A jeśli mu posmakuje posłucha argumentu, że tuńczyk jest smaczniejszy? Nie ma czegoś takiego jak uniwersalne, przyjemniejsze rzeczy. Ja mogę powiedzieć po co pisać na ateiście, są przecież przyjemniejsze rzeczy. Albo ksiądz mógłby napisać co tak wszyscy z seksem i ateizmem, przecież życie z Bogiem i w celibacie jest przyjemniejsze. A w ogóle to po co robić cokolwiek innego od seksu, przecież seks jest najprzyjemniejszy więc ideałem byłoby rżnąć się całą dobę z przerwami na wydalanie, jedzenie i spanie - skoro przyjemność jest kryterium co jest dobre, a co złe...
A jak mnie smakuje pomidorowa to każdy ma ją jeść. I nie rozumiem jak ktoś może spożywać Coca-Colę, przecież to syf, szkodzi na zdrowie bardziej niż marihuana i każdego posiadacza Coca-Coli powinno się zamykać na dożywocie. Coca-Cola nie ma absolutnie żadnego pozytywnego wpływu i też są od niej rzeczy lepsze, a marihuana oprócz szkodliwego wpływu ma przynajmniej i jakieś pozytywne działanie.
Marihuana szkodzi i co z tego? Wzruszający "argument". Na równi z tym, że każdy lek szkodzi. Zakraplam zmęczone siedzeniem przed komputerem oczy, a w ulotce czytam, że może powodować hamowanie czynności ośrodkowego układu nerwowego, senność, obniżenie temperatury ciała, spowolnienie skurczów serca, obniżenie ciśnienia tętniczego, bezdech, śpiączkę czy zatrzymanie pracy serca, zaburzenia oddychania, zaburzenia psychiczne. Podobne przeczytam o innych. Takich skutków nawet ganja nie wywoła. Ale to moje życie i robię z nim co chcę. Więc biorę sobie zakraplam oczy mimo ryzyka. I to samo jest w zasadzie z każdym jednym lekiem. Dlaczego nie zakazać ich używania czy posiadania? Pozamykajmy się wszyscy i będzie spokój. Sytuacja identyczna z tą, jaką podał w linku Kilgore, gdzie kobieta potrzebuje tego, ale nie może bo prawo jest zawsze słuszne i jednostka ma stulić pysk i się dostosować. W podobny sposób można wykazać, że wszystko szkodzi, albo wszystko jest przyjemniejsze jako argument. Pozostaje tylko to, czy ktoś CHCE to wykazać i po co? Po prostu wszystko zależy od UPRZEDNIO WYBRANYCH kryteriów. A te kryteria zależą od chciejstwa. Nie ma na świecie takiej rzeczy, która nie szkodzi. I tak MUSI być z marihuaną, czy jakimkolwiek narkotykiem. To dealerzy stanowią zagrożenie. I to ich należy zniszczyć. A można to zrobić tylko przez zalegalizowanie. Sytuacja będzie lepsza wtedy i tylko wtedy, jeśli będzie tak jak z alkoholem, czyli każdy kto chce kupuje, niepełnoletnim zakaz, zakaz wykonywania pewnych zawodów pod wpływem, prowadzenia samochodów, palenia w publicznych miejscach, publicznego propagowania do zażywania i odpowiedzialność wyłącznie za skutki, a nie hipotezy o tym jak wielkim przestępstwem jest jej posiadanie.
A obecnie sytuacja w Polsce w przypadku marihuany jest wynikiem najzwyczajniejszego chciejstwa wśród liczniejszych (zwłaszcza u władzy) ludzi, którzy chcą by świat wyglądał po ichniemu. Plączą się oni w swej pseudo-argumentacji jak za przeproszeniem bąk po gaciach, albo celowo bałamucą nieprawdziwymi informacjami, a za posługiwanie się statystykami i manipulacje powinno się ich rozstrzelać.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Piekny post Art  Nie zdziwie sie jesli nikt nie odpisze bo w zasadzie w jaki sposob tu polemizowac. Jeno dogmatyzm i zacietrzewienie zostaja...
Art napisał(a):Plączą się oni w swej pseudo-argumentacji jak za przeproszeniem bąk po gaciach, albo celowo bałamucą nieprawdziwymi informacjami, a za posługiwanie się statystykami i manipulacje powinno się ich rozstrzelać.
Radykalizujesz sie
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Ciekawe czy jakby zakazać spożywania ludzkiej krwi, to katolicy oburzyliby się z powodu dyskryminacji i prześladowań?
Zasadniczo rozkwit różnych dziwnych kościołów jakoś mnie nie cieszy. Konopie są ok. ale rastamani już nie koniecznie.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
DarkWater napisał(a):Zasadniczo rozkwit różnych dziwnych kościołów jakoś mnie nie cieszy
e, ten koles z tego kosciola to akurat zajebisty freak
http://youtube.com/watch?v=Mw8W4wJcGOg
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 4,318
Liczba wątków: 26
Dołączył: 03.2007
Reputacja:
10
DarkWater napisał(a):Ciekawe czy jakby zakazać spożywania ludzkiej krwi, to katolicy oburzyliby się z powodu dyskryminacji i prześladowań?  Krwi jak krwi, ale ciała? To już czysty kanibalizm a to jest u nas zabronione
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Liczba postów: 2,107
Liczba wątków: 85
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
0
Marcin_77 napisał(a):No wiesz, akurat ja jak byłem młody to spośród moich ówczesnych kolegów, znaczny procent z tych co "jarali" - poszli w twarde narkotyki.
No trudno, są ludzie, młotki i parapety :] . Psychicznie można uzależnić się od wszystkiego, nawet od jedzenia i walenia konia  . Jednak widziałem ludzi zniszczonych białkiem i kwasami...Wszyscy nadają sie do gruntownego formatu psychotropami i na odwyk, bo inaczej nie ma dla nich powrotu. Jaracze, uzależnieni psychicznie, palący codziennie, są tez nieźle ogłupieni, ale po odstawieniu na dłużej trawy, powrócą do rzeczywistości...Ja nigdy nie pale sam, bo nie lubię się zawieszać :] i jak nie mam to nie chce. Jak jest towarzystwo i klimat to owszem bardzo chętnie. Przed seksem też jest czasami fajnie sobie wchłonąć chmurkę, Wtedy SPD utrzymuje się dłużej...
Michał Wójtowicz
Religion can never reform mankind because religion is a slavery
Cytat:pilaster napisał(a): Proszę zwrócić uwagę, że nawet osoby nie podejrzewane o sympatię do Krk, jak Śsz, przyznają, że reakcja na "pedofilię" jest czysto emocjonalna, instynktowna, nie mająca żadnego uzasadnienia racjonalnego
Nadal Pilaster nie wyjaśnił nam czy jest idiotą i nie zrozumiał co napisał ŚS czy jest manipulatorem i specjalnie wyciaga błędne wnioski.
Marcin_77 napisał(a):Krwi jak krwi, ale ciała? To już czysty kanibalizm a to jest u nas zabronione Polak Polakowi kanibalem, to stare polskie przysłowie :wink:
Tak czy inaczej wiadomo skąd się legendy o wampirach i innych krwiopijcach pobrały
xjasiux napisał(a):Jednak widziałem ludzi zniszczonych białkiem i kwasami... To pierwsze rozumiem, bo niszczy organizm, ale kwas? LSD nie uzależnia ani żadnej krzywdy nie robi. No chyba, że ktoś ma nie równo pod sufitem i to ostro. Nie każdy przecież po wypiciu alkoholu chwyta siekierę, żeby zabić "małego diabła".
Kiedyś poznałem gości co odpalali skręta od skręta (dosłownie; byli z Jamajki :mrgreen: ). Ale powiedzmy, że widziałem też gości co są na wiecznym lekkim gazie po browarze.
Znałem tylko jednego gościa co został prawdziwym narkomanem (odwyki, detoksyetc.). Nikogo poza tym. A wielu, bardzo wielu ludzi poznałem co palili z różną częstotliwością.
Moim zdaniem teoria, że lekkie dragi prowadzą do twardych jest równoważna teorii, że: będziesz pił piwo ---> będziesz pił wino ---> będziesz pił wódkę ---> będziesz pił wynalazki i bimber ---> będziesz pił denaturat, płyny chłodnicze, preparaty do czyszczenia silnika etc. ---> znaczy jesteś najprawdopodobniej alkoholikiem w ciągu.
Mało kto, kto pije browar zostaje alkoholikiem. Tak samo mało kto zostaje narkomanem od jarania grasu.
Liczba postów: 4,318
Liczba wątków: 26
Dołączył: 03.2007
Reputacja:
10
DarkWater napisał(a):Znałem tylko jednego gościa co został prawdziwym narkomanem (odwyki, detoksyetc.). Nikogo poza tym. A wielu, bardzo wielu ludzi poznałem co palili z różną częstotliwością. Znałem z 10 kolesi co jarali, niekoniecznie regularnie. 5 z nich ćpa jakieś kwasy i inne gówno, 1 nie żyje.
Cytat:Mało kto, kto pije browar zostaje alkoholikiem.
Hmmm..... nie zgodzę się. Alkoholizm nie polega na upijaniu się w trupa - wystarczą małe dawki, spróbuj aplikowac sobie przez 2 miesiące jedno-dwa piwa dziennie - a potem zobacz jak ci będą ręce latać gdy któregoś dnia z różnych przyczyn nie wypijesz ani jednego piwa. To jest alkoholizm.
Mój ojciec był strasznym alkoholikiem - pod koniec życia odbijało mu już, w końcu zapił się na smierć. Mam niestety z tym doświadczenia i to negatywne bardzo....
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
|