Liczba postów: 3,414
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02.2010
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: żadne
Gdyby było niższe to woda weszła by do dzwonu.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik
Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz
No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 3
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
0
Czy grawitacja Ziemi ma skończony (ograniczony) zasięg?
"Ateizm to tylko aroganckie przekonanie, że te miliardy galaktyk we wszechświecie nie zostały stworzone dla nas ludzi"
piotr35
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
Owszem. Nie działa poza granicami rozszerzającego się wszechświata, bo nie ma tam na co działać i przez co być przyciąganą.W teorii.W praktyce zgodnie ze wzorem na siłę ciążenia zmniejsza się ona z kwadratem odległości od źródła. W pewnej odległości siła przyciągania jest zbyt mała, by mieć istotny wpływ na trajektorię lotu ciała w Układzie Słonecznym, zdominowanym przez grawitację o wiele masywniejszego Słońca. Machefi napisał(a):Gdyby było niższe to woda weszła by do dzwonu.
Wiadomo. Ale jak oddycha się takim powietrzem pod wysokim ciśnieniem? Nie powinno to być niezdrowe?
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Co do grawitacji, to w zasadzie już nie mam wiele do dodania, może poza tym, że nic nie wiadomo o jakichkolwiek granicach Wszechświata
El Commediante napisał(a):Wiadomo. Ale jak oddycha się takim powietrzem pod wysokim ciśnieniem? Nie powinno to być niezdrowe? Oddycha się dość normalnie (tylko oddech trochę zwalnia, bo z jednym wdechem pobiera się więcej tlenu), do pewnej granicy. Gdy ciśnienie staje się zbyt wysokie (głębokość od ok. 56 m, czyli ciśnienie jakieś 6,6 atmosfery) można zatruć się... tlenem - co daje, przynajmniej z początku, objawy podobne do upojenia alkoholowego.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 3
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
0
Czyli rozumiem, że jedyną granicą dla grawitacji jest prędkość jej rozszerzania się (prędkość światła). Pomijając ten fakt, oddziałowuje ona na wszystkie obiekty we wszechświecie, ponieważ nigdy nie wygasa kompletnie wraz ze zwiększającą się odległością. Jest jedynie zredukowana do wartości o znikomym znaczeniu, zgadza się?
Wynika z tego, że grawitacja Ziemi wpływa (minimalnie, ale jednak) np. na galaktykę Adromedy. Nieźle!
Zawsze wyobrażałem sobie grawitację jako załamanie na łóżku, gdy położymy na nim kulę do kręgli. Zakrzywiona jest tylko część pościeli, a reszta pozostaje płaska. Jak widać, to nie do końca prawda!
"Ateizm to tylko aroganckie przekonanie, że te miliardy galaktyk we wszechświecie nie zostały stworzone dla nas ludzi"
piotr35
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
To jest dokładnie to samo  Na materacu też masz skrzywienie po całości, ale właśnie tak zminimalizowane, że niewidoczne gołym okiem. Nawet na Tempurze  A granicą dla grawitacji, zgodnie z tym co napisałem i jeśli nie sprostuje tego Fizyk, jest występowanie materii (bez której nie ma grawitacji). Nie prędkość światła. Zresztą, grawitacja to chyba jedyne oddziaływanie zachodzące z prędkością większą od prędkości światła - działa natychmiast, informacja o zmianie masy Słońca nie musi lecieć na Ziemię 8 minut, żeby dopiero potem zmienić grawitację. Fizyk napisał(a):Co do grawitacji, to w zasadzie już nie mam wiele do dodania, może poza tym, że nic nie wiadomo o jakichkolwiek granicach Wszechświata  Chodziło mi o przestrzeń, do której nie zdążyła się jeszcze przemieścić żadna materia z naszego rozszerzającego się wszechświata. Cytat:Oddycha się dość normalnie (tylko oddech trochę zwalnia, bo z jednym wdechem pobiera się więcej tlenu), do pewnej granicy. Gdy ciśnienie staje się zbyt wysokie (głębokość od ok. 56 m, czyli ciśnienie jakieś 6,6 atmosfery) można zatruć się... tlenem - co daje, przynajmniej z początku, objawy podobne do upojenia alkoholowego.
To ciekawe. Jak sobie radzą z tym nurkowie poniżej 50m?I pytanie z drugiej beczki: czy jest jakiś sprytny sposób, za pomocą którego satelity mogą przemieszczać się na orbicie, nie korzystając przy tym z silników odrzutowych?Jeśli nie, to czy często trzeba tankować takich satelitów, które z założenia mają często zmieniać pozycję? Jak odbywa się taki ruch?
Liczba postów: 951
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1
Grawitacja nie działa natychmiast, tak tylko wychodzi w modelu newtonowskim. Natomiast w OTW fale grawitacyjne przemieszczają się właśnie z prędkością c.
Liczba postów: 1,854
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04.2012
Reputacja:
86
Płeć: mężczyzna
Kontrola wysokości przez satelity:
https://en.wikipedia.org/wiki/Attitude_c...#Actuators
Nie przypominam sobie tankowania satelitów. Ale nawet gdyby je tankowali, to od chwili wycofania wahadłowców już niczego się nie zatankuje.
Ze Skylona też się nie da wyjść. Chyba, że w ładowni będą latać
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151
Płeć: nie wybrano
El Commediante napisał(a):To jest dokładnie to samo Na materacu też masz skrzywienie po całości, ale właśnie tak zminimalizowane, że niewidoczne gołym okiem. Bzdura. Prześcieradło zazwyczaj nie jest na tyle napięte, żeby naciśnięcie w jednym miejscu powodowało odkształcenie metr dalej.
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
El Commediante napisał(a):To jest dokładnie to samo Na materacu też masz skrzywienie po całości, ale właśnie tak zminimalizowane, że niewidoczne gołym okiem. Nawet na Tempurze A granicą dla grawitacji, zgodnie z tym co napisałem i jeśli nie sprostuje tego Fizyk, jest występowanie materii (bez której nie ma grawitacji). Nie prędkość światła. Zresztą, grawitacja to chyba jedyne oddziaływanie zachodzące z prędkością większą od prędkości światła - działa natychmiast, informacja o zmianie masy Słońca nie musi lecieć na Ziemię 8 minut, żeby dopiero potem zmienić grawitację. Jak napisał Nudziarz - grawitacja też rozchodzi się z prędkością światła (choć lepiej mówić, jak on właśnie, o rozchodzeniu się fal grawitacyjnych, niż grawitacji jako takiej).
El Commediante napisał(a):Chodziło mi o przestrzeń, do której nie zdążyła się jeszcze przemieścić żadna materia z naszego rozszerzającego się wszechświata. Mam wrażenie, że postrzegasz rozszerzanie się Wszechświata trochę jak rozszerzanie się chmury odłamków w pustej przestrzeni (jeśli się mylę, to mnie popraw), a to kompletnie nie tak - ale to mógłby być temat na osobny wątek
El Commediante napisał(a):To ciekawe. Jak sobie radzą z tym nurkowie poniżej 50m? Używa się mieszanek innych, niż powietrze, ale szczerze powiedziawszy nie wiem, jak to wpływa na zatrucie tlenem - głównie chodzi o zapobieganie chorobie kesonowej.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Crom zadał ciekawe pytanie. Wychodzi na to, że w odległości 4 lat świetlnych od Ziemi mógłby krążyć wokół niej jakiś obiekt, ale musiałby to robić baaaaaaaaaaaaaaaaardzo wolno. Prawda, Fizyku?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Ja też mam pytanie:
http://kopalniawiedzy.pl/megaZiemia-Kepl...neta,20409
Czy dałoby się taką planetę zasiedlić(zakładając że istnieje na niej woda i atmosfera podobna do ziemskiej)?
Sebastian Flak
Liczba postów: 1,821
Liczba wątków: 32
Dołączył: 07.2012
Neuromanta napisał(a):Ja też mam pytanie:
kopalniawiedzy.pl/megaZiemia-Kepler-10c-planeta,20409
Czy dałoby się taką planetę zasiedlić(zakładając że istnieje na niej woda i atmosfera podobna do ziemskiej)? Nie dałoby, bo grawitacja nas zajebie. Fizyka dla gimnazjum to wyjaśnia...
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
A planety do jakiej wielkości dałoby radę kolonizować?
Sebastian Flak
Liczba postów: 1,821
Liczba wątków: 32
Dołączył: 07.2012
Neuromanta napisał(a):A planety do jakiej wielkości dałoby radę kolonizować? Nawet niewielka różnica w grawitacji mogłaby np. zakłócić pracę układu krwionośnego. Dzisiaj bardziej się zwraca uwagę na czynnik ewolucyjny. A przez miliony lat życie przystosowywało się do konkretnej planety z konkretnym słońcem. Właściwie to nie wiadomo, kiedy i jak organizm takiego kolonisty puści. Chyba że zacznie się coś naprawdę ciekawego: pozaziemska ewolucja człowieka! Ale tu musiałaby zadziałać żelazna ręka doboru nauralnego, tzn. dzieci tych gorzej znoszących nowe warunki musiałyby umierać, a przeżywać te z lepszymi genami. Nie wyobrażam sobie, jak to miałoby wyglądać w praktyce.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
To znaczy że prędko z Układu Słonecznego nie uciekniemy. Najwięcej odkrytych planet jest w kategorii super-ziem a ta jest jeszcze większa... Mnóstwo potencjalnych kolonii odpada. Marnuje się wręcz.
Sebastian Flak
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Nonkonformista napisał(a):Crom zadał ciekawe pytanie. Wychodzi na to, że w odległości 4 lat świetlnych od Ziemi mógłby krążyć wokół niej jakiś obiekt, ale musiałby to robić baaaaaaaaaaaaaaaaardzo wolno. Prawda, Fizyku? Tak - o ile w przestrzeni byłaby tylko Ziemia i ten obiekt  W rzeczywistej sytuacji na taki obiekt największy wpływ miałyby okoliczne gwiazdy.
Patafil napisał(a):Nie dałoby, bo grawitacja nas zajebie. Fizyka dla gimnazjum to wyjaśnia... E, bez przesady. Ta planeta ma też promień większy niż Ziemia (gdzieś widziałem, że 2,3 promienia Ziemi), co daje grawitację na powierzchni 3,2 g. Za mało, żeby zabić (a przynajmniej nie od razu), ale podejrzewam, że ciężko byłoby tam mieszkać dłużej.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Policzyłem przyspieszenie grawitacyjne na powierzchni tej planety. Wynosi ono 32,36 m/s^2, jeśli się nie pomyliłem. Na przyszłość: większa masa nie oznacza automatycznie większego przyspieszenia.
@Patafil: poleganie wyłącznie na doborze naturalnym może nas zaprowadzić na manowce. Do czasu gdy tam się tam wybierzemy opanujemu zapewne techniki modyfikacji genów u ludzi i nanotechnologię która będzie wspomagać ludzki organizm. Ewentualnie wymienianie całych części organizmu na mechaniczne.
PS. O Fizyk mnie uprzedził z obliczeniem przyspieszenia
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
@Neuro: nie pomyslales że Superziemie łatwiej odkryć?  Kiedyś odkrywano prawie wyłącznie gazowe olbrzymy. Podobnie wielu ludzi myśli że w erze mezozoicznej żyły prawie wyłącznie wielkie gady i bardzo mało średnich i małych
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Odkrywamy już globy wielkości księżyca, a w najbliższej okolicy planet o gabarytach Ziemi jak na lekarstwo. Teoretycznie to w odległości kilku, kilkudziesięciu lat świetlnych powinniśmy już takich drugich Ziemi trochę odkryć, a na razie raptem kilka kandydatek, przecież im bliżej tym łatwiej je dostrzec. Ale może i faktycznie to kwestia niedostatków technologii.
Sebastian Flak
|