znaLezczyni napisał(a): A dla czego Flying Spaghetti Monster miałby być antyreligijny, to już zupełnie nie rozumiem.Łamiąca wiadomość: Kościół Potwora Spaghetti to parodia religii, a nie religia. Ta wiadomość może być dla Ciebie dość szokująca, jeśli zamierzałaś się nawrócić na Jego Mackowatość.
Kamelot też ma tyle wspólnego z satanizmem w jego religijnej wersji, co pierwszy lepszy metalowiec.
znaLezczyni napisał(a): Muzyka antyreligijna jest anty w stosunku do religii, jakiejś konkretnie lub ogólnie wszystkich. Muzyka religijna z kolei to muzyka związana w jakiś sposób z religią, którą konkretnie (może być i taką, której Ty nie akceptujesz) bądź ogólnie z religią jako dziedziną życia.W Twojej definicji pojęcie muzyki antyreligijnej zawiera się w pojęciu muzyki religijnej, podczas gdy twórcy wątku chodziło ewidentnie o dwa przeciwstawne znaczenia.
Ode mnie klasyka klasyki: Ave Maria.
Najpiękniejsza melodia na skrzypce. Z wokalem również piękna.
Z innej beczki coś, co może nie jest piosenką religijną (tj. niektórzy mogą ją tak interpretować, ale... to błąd), ale z pewnością jest czymś dotykającym tematu wiary.
Repertuar tego zespołu to tak naprawdę muzyka "religijna" dla humanisty.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

