To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy reglamentacja określonych typów noży wpłynie na poprawę bezpieczeństwa?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak
0%
0 0%
Nie
85.71%
6 85.71%
Nie mam zdania na ten temat
14.29%
1 14.29%
Razem 7 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy reglamentacja określonych typów noży wpłynie na poprawę bezpieczeństwa?
#43
znaLezczyni napisał(a): bert04
Cytat:Mylisz poprawę bezpieczeństwa z poprawą poczucia bezpieczeństwa.
Nie mylę. Dlatego użyłam obu.

No dobra, nie mylisz, ale traktujesz jako sprawy równie ważne. Po Tobie oczekiwałbym jednak, że zauważysz różnicę, zwłaszcza w obliczu tak delikatnej kwestii, jak ograniczanie wolności. Zazwyczaj systemy prawne ograniczają wolność obywatela jako cenę za faktyczne, mierzalne bezpieczeństwo. Tutaj wolność ma być ograniczana jako cena za komfort psychiczny i złudne poczucie, że niebezpiecznego psa nie ma.

Cytat:Dobrze, że to zauważasz, bo powyższe jest tak słabe, że aż nie da się skomentować. Jestem pewien, że podobna sonda w kręgu znajomych lub nawet współpracowników K.Z. będzie diametralnie inna.

Cytat:Skoro jest tak słabe, że nie da się skomentować - po co komentujesz?

Gdybym chciał komentować, to bym się spytał o:
- przekrój społeczny
- proporcje płci
- rodzaj pracy (biurowa / rzemieślnicza)
- miejsce pracy (biuro lub warsztat vs. budowa lub "u klienta")

i jeszcze parę innych aspektów, które już na wstępie wpływają na ocenę tak przydatności noży samych w sobie, jak i ewentualnej konieczności / potrzebie noszenia przy sobie.
Cytat:Przeszkadza ci dzielenie się jakimś wrażeniem/ spostrzeżeniem? Przecież nie przerzuciłam opinii kilkunastu osób na opinię istniejącą w społeczeństwie.

Przeszkadza mi, że nie mogłaś antycypować wyniku przed zapytaniem się. Równie dobrze Kozak mógł spytać swoich kumpli od furkotania balisongami o potrzebę śmietników na podpaski w toaletach publicznych. Czy o wady schodów, w których stopnie i podesty są wykonane z krat metalowych. Sorry, jeżeli zabrzmiało zbyt seksistowsko.

Cytat:A o czyim bąbelku cały czas piszę, jak nie swoim?

Wobec tego należałoby się zapytać, w jaki sposób noszenie noża przez ludzi w innych bąbelkach wpływa na Twoje bezpieczeństwo. Albo jego poczucie.

Cytat:
Cytat:Jak na Twoje poczucie bezpieczeństwa wpływa więc to, że
- sama masz w kuchni szufladę pełną broni
- jeżeli jesteś u kogoś z wizytą, ten też ma szufladę pełną broni
- w restauracji każdy otrzymuje egzemplarz "stępionej" broni, ale w kuchni jest wielki asortyment ostrych i zabójczych narzędzi śmierci?

1. Napisałam: może być, bywa. Nie przekręcaj moich słów, proszę.
2. Z zawartością swojej szuflady jestem ostrożna. Kupiłam kiedyś nowy, ostry, niemały nóż (do celów kuchennych) i kilkanaście dni później wylądowałam na pogotowiu na doklejaniu końca palca.
3. Jeśli te noże są w kuchni, nie mają dla mnie znaczenia. Gdybym natomiast wielki nóż zobaczyła w łazience czy sypialni, nie poczułabym się komfortowo. Szczególnie, jeśli byłabym jedynym gościem.
4. Jak wyżej. Kucharz z nożem w kuchni - ok. Na sali pomiędzy gośćmi - nie.

Ad 1 Być może to drobna różnica, ale ważna w kontekście prawnym. Prawodawca reglamentując typy noży podzielił je na
a) noże zakazane (broń)
b) noże ograniczone do noszenia (potencjalna broń)
c) noże nie podpadające pod reglamentację (nie-broń)

Jakie to są kryteria i czy słuszne, to na marginesie. ZaKotem, twierdził, że nóż nie jest bronią ale może być użyta jako broń. Ty twierdziłaś, że nóż z definicji może być bronią. W ten sposób jedno z was "likwidowało" kategorię a) a drugie - kategorię c).

Ad 2 Ja przy kładzeniu laminatu miałem nieco mniej szczęścia i mogę obecnie na palcach liczyć tylko do 9,5. Ale z tego powodu nie twierdzę, że piły tarczowe mogą być użyte jako broń są z definicji bronią. Po prostu są rzeczy niebezpieczne w obsłudze, a zaciąć można się nawet papierem.

Ad 3 Owszem, podobnie jak obecność taśmy pancernej, ściągaczy do kabli czy i buteleczki z jakimś płynem lub pigułkami koło Twojego drinku. Pewne sygnały w kontekście świadczą o zamiarach.

Teraz należy jeszcze wykazać, że noszenie noża przy sobie implikuje podobny kontekst, jak powyższa scena wyjęta z jakiegoś thrillera erotyczno - sadystycznego.

Ad 4 Są ekskluzywne restauracje, gdzie kucharz  przyrządza jedzenie na stole, popisując się przy tym zdolnościami obsługi ostrego noża. Niektórzy to lubią.

Cytat:
Cytat: napisał(a):Nie widzę różnicy pomiędzy pistoletem a nożem (w świetle tego, co powyżej zacytowałam). Po co zakazywać pistoletów, jak można strzelić z procy albo z tego urządzenia, co wbija gwoździe.

Nie napisałaś tego, co nie?

Cytat:Jak najbardziej napisałam - jest w poście, nie widzisz?

No napisałaś. Używając definicji od czapy. Zapomniałaś wpisać samolotów pasażerskich na listę, one najpóźniej od 9/11 są bronią.

Cytat:
Cytat: napisał(a):A ja akurat uważam, że to jest mądre. Nie używałabym noża z takim napisem. Nie chciałabym go posiadać. To nie są "groźne" wyrazy, to są groźby na broni.

Serio uważasz, że nóż z napisem "Kill'em all" jest groźniejszy, niż ten sam nóż bez tego napisu? Nie napisałaś tego, co nie?


Cytat:Gdzie napisałam, że jest groźniejszy?

Napisałaś, że zakazywanie noży ze względu na to, jakie napisy są na nich umieszczone, jest mądre. Implikuje to, że brak tego samego zakazu dla identycznych noży bez napisów też jest mądry. W świetle tego, co pisałaś o poczuciu bezpieczeństwa i pożyteczności zakazów wychodzi to, co wywnioskowałem powyżej.

Cytat:Napisałam, że nie chciałabym takiego noża mieć ani używać. I że rozumiem, dlaczego takie noże są zakazane.
Nie, to nie dlatego, że pod wpływem napisanych/naklejonych/wygrawerowanych liter ostrze zmienia się w magiczne.

Rozmowa nie była o tym, jakiego noża ktoś chce używać, ale o konkretnym zakazie w prawie. Ja przykładowo nie chcę używać noża pomalowanego na różowo z wygrawerowanymi białymi jednorożcami i motylkami w kolorze tęczy. Nie chciałbym też mieć takiego wzoru na ubraniu czy czapce, nawet na długopisie.

Gdyby jednak zobaczył prawo zakazujące
- ubrań produkowanych przez niewolniczych pracowników
- zawierających szkodliwe substancje chemiczne
ORAZ
- pomalowanego na różowo i z wzorkami w jednorożce i motylki

... to nawet przez myśl mi by nie przeszło "O, to jest nawet mądre".

Cytat:I proszę, daj sobie spokój z "nie napisałaś tego, co nie?" Raz  mogło być zabawnie. Za drugim razem razi.

Gdybyś raz napisała jakąś rzecz niemądrą, to można to zwalić na wir dyskusji i pewne zacietrzewienie. Każdemu się zdarza. Ale jak tak seryjnie w jednym poście popełniasz, to też zabawne nie jest.

Rodica napisał(a): Dziwne mi się wydaje paradowanie z nożem surwiwalowym po mieście. Takim nożem można przebijać opony, odcinać gałęzie, ewentualnie ściagać błoto z podeszwy. Nie lepiej kupić sobie scyzoryk czy multitoola i nie straszyć ludzi?

Małe sprostowanie. Tzw. "noże survivalowe" to zazwyczaj wielkie bagnety dla młodzieży fascynującej się filmami Rambo, z wydrążoną rękojeścią pełną niepotrzebnego badziewia i nieporęczne w obsłudze. Z tego wieku się wyrasta.

Natomiast "nóż w celach survivalowych" może być różny, w zależności od celu użycia i własnych preferencji. Na potrzeby miejskie wystarcza scyzoryk, najlepiej z blokadą i otwierany jedną ręką. Jak to:

[Obrazek: 120px-Belt_cutter_2009_G1.jpg]

(Ten ma jeszcze krawędź tnącą dla pasów bezpieczeństwa, coś takiego sobie sprawię przy wymianie).

W terenie lepszy jest full tang (czyli monolityczny z jednego kawałka metalu od sztychu aż po gwint). Ale bez kompasów, proc, sprzętu krawieckiego czy wędkarskiego ukrytego w rękojeści lub pochwie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy reglamentacja określonych typów noży wpłynie na poprawę bezpieczeństwa? - przez bert04 - 20.02.2019, 17:40

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości