Sofeicz napisał(a):pilaster napisał(a): Tak było w ostatnim cyklu maltuzjańskim, czyli mniej więcej od upadku Rzymu (na Zachodzie) do końca XVIII wieku. Jednak wraz z rewolucją przemysłową atraktor się zmienił i na handlu zarabia się, jak słusznie zauważył kmat, dużo więcej niż na wojowaniu i różnica ta cały czas się powiększa. Zatem i presja na likwidacje barier w handlu jest i będzie coraz silniejsza.
W 1869 też tak myśleli, podobnie w 1913 i 1938, a skończyło się maszynową rozpierduchą i ludzką hekatombą.
Wtedy te różnice były znacznie mniejsze i dlatego nie do końca oczywiste. Układ znajdował się w Archipelagu Pragmatyzmu, a tam prawdopodobieństwo wybuchu konfliktu jest bardzo duże.
ZaKotem napisał(a):pilaster napisał(a): Nawet w świadectwach historycznych widać że to nieprawda. Państwa zawierają sojusze na podstawie wzajemnych interesów a nie kryteriów geograficznych. W XIV wieku Polska zawarła sojusz z Litwą, a nie z Moskwą.
Ale w wyniku tego sojuszu państwo Krzyżaków zostało okrążone, a jego strategiczna pozycja pogorszyła się.
Owszem, ale większą korzyść z tego miała Litwa. Korona dopiero po wojnie 13 letniej.
Cytat: Sojusze wtedy zawierało się tylko przeciwko komuś i zapewne o to chodzi korwinistom. Oni rozumują kategoriami kibolskimi: państwo to jest klub sportowy, którego celem jest spuszczenie wpierdolu kibolom z innego klubu. Sytuacja, w której sąsiad sąsiadowi nie tylko nie może, ale nie chce wpierdolić, bo każdemu z nich bardziej opłaca się współpraca, jest dla nich niezrozumiała.
Bo zapewne pochodzą oni głównie ze środowisk mętowni społecznej, czyli kibolskich właśnie.

