Gawain napisał(a):A czy szczpieni będą weryfikowane pod kątem tego, czy są chorzy? 80% przechodzi covid bezobjawowo. Czy w badaniach klinicznych weryfikowano przed podaniem szczepionki ta kwestię?Rita napisał(a): Fajne są te filmiki, sama je oglądałam, ale nawet w nich pojawiają się mgliste określenia typu "No w sumie w badaniach stosowano szczepionki tylko u osób, które jeszcze nie przeszły infekcji, ale chyba na pewno tym, co przeszli szczepionka nie zaszkodzi, a może nawet pomoze".
Bardzo łatwo obalić brednie typu "wyrośnie nam 3 reka", trudniej odnieść się do tych racjonalniejszych spostrzeżeń, jak właśnie rozróżnienie odpowiedzi u osób naive, w trakcie aktywnej infekcji i w różnym czasie po niej, czy krótszego czasu obserwacji pacjentów po podaniu leku, niż ma to miejsce w przypadku innych szczepionek dotychczas rejestrowanych.
Po pierwsze szczepionki i leki to dwie różne sprawy. Szczepionka się w organizmie nie akumuluje, żeby mogła, tak jak leki, dawać różne odpowiedzi organizmu po x czasu. Osób aktywnie chorych się nie szczepi, bo mogłoby to zaostrzyć przebieg choroby i to jest praktyka stosowana od zawsze. W wypadku mRNA logika podpowiada, że dorzucanie "fałszywych" białek w trakcie ataku wirusa ma skutek taki sam jak w szczepionce zwykłej. Czas obserwacji zaś jest taki sam jak zwykle czyli 2 miesiące. Rok bądź dłużej to już zbieranie ciekawostek dla świętego spokoju, bo występowanie i rozróżnianie efektów szczepienia od losowych zdarzeń jest skrajnie mały. I o ile ktoś nie ma specyficznego organizmu z "innym" niż standardowy, układem odpornościowym, to nic mu być nie może
The spice must flow


