EusMadeus napisał(a): Nie widzę żadnego problemu.Niestety

Cytat:Kto tak przyjął bo ja korzystam z internetu od 23 lat i pierwsze słyszę.https://www.google.com/search?channel=fs...e+all+caps
https://www.google.com/search?channel=fs...+wersaliki
Cytat:Po coś jest na klawiaturze wykrzyknik.Wykrzyknik nie oznacza wrzasku.
Cytat:Tak, bo są to bogate kraje, które wydają dużo na służę zdrowia. Tylko te kraje nie są bogate dlatego, że ludzie w nich żyjący jeżdżą elektrykami, tylko dlatego, że dobrze się wcześniej rozwijały (szybciej od innych krajów).Przecież to właśnie pisałem. Że zależność przyczynowo skutkowa jest odwrotna, niż twierdzisz. A Ty mi piszesz, że nie mam racji, po czym mi przyznajesz rację.
Cytat:Ja napisałem, że zabieranie pieniędzy jednemu obywatelowi (pod przymusem) aby dać drugiemu samochód to jest zwykłe złodziejstwo.Aha. Czyli można utrzymywać wojsko, ale nie wolno kupować wojsku samochodów. Twoje koncepcje zarządzania państwem zaiste spójne są i logiczne.
Cytat:Zwyczajnie nie uważam to za dobre aby ktoś kto np. jest chory i nie ma środków na leki musiał finansować komuś nowy samochód ze swoich pieniędzy (podatków).To już jest naprawdę słabe. Jeszcze napisz coś o biednych, głodujących szweckich dzieciach.
Cytat:Ale to wszystkie kraje dbają o tą atmosferę i ponoszą tego koszt?Idea porozumień z Kyoto właśnie taka jest. Że cała ludzkość ma wziąć odpowiedzialność za atmosferę. Jest to coś bezprecedensowego (choć na mniejszą skalę miało miejsce gdy udał się ogólnoświatowy zakaz używania freonów) i trudno przekładać Twoje przedśredniowieczne koncepcje gospodarki „kosztem” na to co się dzieje.
Cytat:Ale po co mnie cytujesz i piszesz o czymś co ja wiem.No właśnie z tego co piszesz wynika, że nie bardzo wiesz, bo posługujesz się „bogactwem” i „wysokim wzrostem” w zasadzie zamiennie.
Cytat:Ale skąd w ogóle pomysł, że ja będę Ci coś dowodził w sposób naukowy?Bardzo Cię przepraszam EusMadeus, że błędnie i niesprawiedliwie założyłem, że jesteś człowiekiem, który umie liczyć. Kajam się w prochu i popiele.
Cytat:Podałem dane, napisałem swoje argumenty i tyle. Nie będę poświęcać lat życia po to aby komuś na jakimś forum udowadniać swoje tezy. To o czym pisze potwierdzają daneJuż zupełnie nie rozumiem. Najpierw piszesz, że moje twierdzenia nie trzymają się kupy tak jak nie trzyma się kupy Singapur. Teraz piszesz, że to co piszę potwierdzają dane. Sam chyba nie wiesz, co chcesz przekazać.
