[idiota]

Powiedzialem w kazdym przypadku zmieniasz dystans realnie.

wobec siebie też?

Jak bedziesz przebieral nogami to twój dystans do samego siebie bedzie sie zmienial bo za kazdym krokiem bedziesz w innym miejscu.

no czyli WZGLĘDEM MNIE się nie będzie zmieniał, Einsteninie, bo JA się będę poruszał

A co tu ma pies do rzeczy?

nie wiem to ty wprowadziłeś psa do przykładu.

Masz na mysli predkosc ucieczki od psa? Nie mialem na mysli zlego psa, tylko jamnika szorstokwlosego.

a jamnik sz. szybciej ucieka niż zły pies goni?

A tak poza tym, to tylko takiej natury masz problemy?

a jakbym miał innej to co mam się do ciebie zgłosić?

bo wiesz, ja nie zalożyłem tego tematu...

[Eremit]

Trzeba mieć końskie zdrowie, albo być idiotą :p żeby tak się przekomarzać w nieskończoność z tym kretynem niebieskimózg (chyba od pleśni)

[idiota]

człowiekwlampie nie jest za bystry, a przez to fajnie się plącze...

[niebieskieucho]

wobec siebie też?
no czyli WZGLĘDEM MNIE się nie będzie zmieniał, Einsteninie, bo JA się będę poruszał

Jesli juz, to Keinsteinie. Dobrze rozumujesz. Wedle twego wywodu dystans do samego siebie bedziesz zmienial jesli bedziesz siedzial na dupie.

a jamnik sz. szybciej ucieka niż zły pies goni?

Jamniki sa powolne.

a jakbym miał innej to co mam się do ciebie zgłosić?

W kwestiach dyskusji tego watku, prosze bardzo.

bo wiesz, ja nie zalożyłem tego tematu...

Wiem.

[niebieskieucho]

Poszczekiwania ignoruje. Wiecej tego komunikatu juz nie powtórze.

[idiota]

Jesli juz, to Keinsteinie. Dobrze rozumujesz. Wedle twego wywodu dystans do samego siebie bedziesz zmienial jesli bedziesz siedzial na dupie.

nie wedle tego jak ja rozumuje to dystans ode mnie nie może się zmieniać -jestem zawsze tam gdzie jestem.
to zdrowi na umyśle chwytają szybki.
jeślli tobie nie idzie, no cóż...

Jamniki sa powolne.

a czy ja putałem o prędkośc jamników?

W kwestiach dyskusji tego watku, prosze bardzo

wolę profesjonalistów.

Wiem.

to co się pytasz jak debil?

Wiecej tego komunikatu juz nie powtórze.

grozisz mi??

[niebieskieucho]

nie wedle tego jak ja rozumuje to dystans ode mnie nie może się zmieniać -jestem zawsze tam gdzie jestem.
to zdrowi na umyśle chwytają szybki.
jeślli tobie nie idzie, no cóż...

Czyli brak róznicy w zmienianiu dystansu do siebie, bez wzgledu na to czy idziesz, czy siedzisz. Pieknie. A teraz wyjasnij mi to, bo wy filozofowie znacie sie na tych sprawach lepiej ode mnie. Zalózmy, ze jestes chodziarzem i stoisz na linii startu a po uslyszeniu wystrzalu wyrzucasz prawa noge do przodu, a lewa tkwi na biezni. Czyz prawa noga nie zmienila dystansu do lewej? Oczywiscie, ze tak. A skoro zmienila, to zmieniles swój dystans do samego siebie, bo Twoja noga jest równoczesnie Toba.

a czy ja putałem o prędkośc jamników?

Dobrze, zostawmy psy w spokoju.

wolę profesjonalistów.

Twój wybór.

to co się pytasz jak debil?

Ja nie zadalem debilnego pytania kto zakladal ten temat.

grozisz mi??

Ja nikomu nie groze tylko odpowiadam i informuje.

[NoBody]

Czyz prawa noga nie zmienila dystansu do lewej? Oczywiscie, ze tak. A skoro zmienila, to zmieniles swój dystans do samego siebie, bo Twoja noga jest równoczesnie Toba.

co za idiotyzm, jeżeli obie nogi są moje, to odległość którejkolwiek z nich ode mnie jest stała bez względu na to czy stoję czy idę.
liczy się minimalna odległość ... inaczej do każdego punktu miałbyś nieskończenie ( dowolnie ) daleko ...
pytania pomocnicze: jak daleko jest twoja głowa od ciebie ? :p
jaka jest odległość twojej ręki oraz twojej nogi od ciebie ? :p
czy te odległości się różnią ? dlaczego ? :p

[niebieskieucho]

co za idiotyzm, jeżeli obie nogi są moje, to odległość którejkolwiek z nich ode mnie jest stała bez względu na to czy stoję czy idę.
liczy się minimalna odległość ejnsztejnie ... inaczej do każdego punktu miałbyś nieskończenie ( dowolnie ) daleko ...
pytania pomocnicze: jak daleko jest twoja głowa od ciebie ? :p
jaka jest odległość twojej ręki oraz twojej nogi od ciebie ? :p
czy te odległości się różnią ? dlaczego ? :p

Przyjmuje wyjasnienie, ale zauwazam równoczesnie, ze wpadles we wlasne sidla - cytuje:
"co za idiotyzm, jeżeli obie nogi są moje, to odległość którejkolwiek z nich ode mnie jest stała bez względu na to czy stoję czy idę." Pytanie: jaka jest odleglosc Twoich nóg od Ciebie?

[NoBody]

Przyjmuje wyjasnienie, ale zauwazam równoczesnie, ze wpadles we wlasne sidla - cytuje:
"co za idiotyzm, jeżeli obie nogi są moje, to odległość którejkolwiek z nich ode mnie jest stała bez względu na to czy stoję czy idę." Pytanie: jaka jest odleglosc Twoich nóg od Ciebie?

0 metrów ( żeby była jasność - jednostka tutaj nie gra roli )

[idiota]

nie jestem swoją nogą. jestem sobą.
części mojego ciała zmieniają położenie jedna względem drugiej.
ale spójrz: moja lewa noga nie może zmienić położenia względem siebie samej, ale znów kolano może się poruszać względem pięty, a nie względem kolana.
fakt, do tego by to zrozumieć, trzeba osiągnąć niezerowy pułap myślenia, co niestety nie jest ci dane...

Ja nie zadalem debilnego pytania kto zakladal ten temat.

jeśli wziąć pod uwagę debilny kontekst w którym się pojawiło, to tak.

Ja nikomu nie groze tylko odpowiadam i informuje.

znamy to...
ja ci nie grożę. ja tylko informuję.

[idiota]

0 metrów ( żeby była jasność - jednostka tutaj nie gra roli )

ojoj...
to chyba będzie wymagało wykładu mereologii...
gorze mi!

[NoBody]

ojoj...
to chyba będzie wymagało wykładu mereologii...
gorze mi!

lol :p hmm ... być może :p
jak powinna brzmieć odpowiedź wg Ciebie ?
teraz myślę, że odległość ta jest "nieokreślona"

[niebieskieucho]

nie jestem swoją nogą. jestem sobą.
części mojego ciała zmieniają położenie jedna względem drugiej.
ale spójrz: moja lewa noga nie może zmienić położenia względem siebie samej, ale znów kolano może się poruszać względem pięty, a nie względem kolana.

Niepotrzebnie sie wysilasz. Kolega NoBody juz to wyjasnil.

fakt, do tego by to zrozumieć, trzeba osiągnąć niezerowy pułap myślenia, co niestety nie jest ci dane...

Skoro tak uwazasz, to po co dyskutujesz z kims kto ma zerowy pulap myslenia. Ja na Twoim miejscu dawno dalbym sobie spokój.

jeśli wziąć pod uwagę debilny kontekst w którym się pojawiło, to tak.

Kontekst to nie pytanie.

znamy to...
ja ci nie grożę. ja tylko informuję.

Czujesz sie zagrozony?

[niebieskieucho]

lol :p hmm ... być może :p
jak powinna brzmieć odpowiedź wg Ciebie ?
teraz myślę, że odległość ta jest "nieokreślona"

A ja uwazam, ze mówienie o odleglosci nie ma sensu.

[NoBody]

A ja uwazam, ze mówienie o odleglosci nie ma sensu.

być może
narazie szukam artykułów na temat mereologii :p
z ciekawszych znalazłem
What is classical mereology?
oraz
Basic Mereology with Equivalence Relations

[niebieskieucho]

być może

No nie byc moze, tylko siur na mur!
Przeciez sam to wykazales!

Aha
Przeoczylem w poprzedniej Twojej odpowiedzi. Cytuje:
"liczy się minimalna odległość ejnsztejnie ... "
Pytanie:
A co to mialo oznaczac? Nazwisko uczonego mala litera i z bledami ortograficznymi!
1. Czy bledy wynikly z niewiedzy pisowni?
2. Jezeli chciales mi przylepic jakis epitet (nie wiem z jakich pobudek) i celowo uzyles blednej pisowni nazwiska, to w sumie efekt jest beznadziejny. A dlaczego? Juz wczesniej, w podobnym przypadku, wyjasnilem to.

-------------------------------------------
Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi

[NoBody]

No nie byc moze, tylko siur na mur!
Przeciez sam to wykazales!

czasami sam nie wiem co ma sens a co nie ma - zwłaszcza o tak późnej porze :p

Przeoczylem w poprzedniej Twojej odpowiedzi. Cytuje:
"liczy się minimalna odległość ejnsztejnie ... "
Pytanie:
A co to mialo oznaczac?

już nic :p zignoruj :p

[Eremit]

I znowu czytam ten wątek.

Przepraszam :lups: