To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nic
hehe napisał(a):Znacznie więcej niż Ty. Duży uśmiech
Siur, ale znacznie wiecej nie oznacza wszystkie.
Cytat:Czy ja wiem. Algebra całkiem dobrze radzi sobie z opisem róznych przestrzeni. Fakt, że trzeba jeszcze troche podokładać wcale nie znaczy, że nie mamu już całkiem przyzwoitych danych.
Mieszasz matematyke z fizyka. Ja mówie o realnej przestrzeni wszechswiata, a Ty o przestrzeni na papierku.
Cytat:
Chcesz powiedzieć, że nie wykryto tego przy użyciu zegarów atomowych? hahahha Jesteś $%^*&^%& zwyczajnie. Na to są setki dowodów.
Na dylatacje czasu nie ma dowodów, bo to jest to niemozliwe. Zegary uzyte do eksperymantów na potwierdzenie rzekomej dylatacji czasu sa w nich cialami, a nie czasem i jako zegary podlegaja takim samym prawom fizyki jak ciala.
Cytat:
Nie czas zwalnia, ale inny jest upływ czasu dla róznych obiektów. Nie wiem jak to inaczej napisać. Niestety język polski nie jest tak funkcjonalny jak równania matematyczne...
To nie jest sprawa braku funkcjonalosci jezyka. Uplyw czasu jest kolokwializmem. Czas nie uplywa bo nie wystepuje w przyrodzie samodzielnie.
Cytat:Nie zgodzę się, gdyż ruch jest względny. Można sobie wyobrazić, że nagle w całym wszechświecie wszystkie ciała zostaną poddane pewnemu przyśpieszeniu(lub wykona się na nich pracę i dzięki temu "zyskają" pewną energię kinetyczną). Ponieważ nie ma zewnętrznego układu odniesienia, nie będziesz w stanie zmierzyć zmiany prędkości ciał tak jak sobie tego zażyczyłeś. Za to ciała poddane przyśpieszeniu zmienią swoją energię kinetyczną, pęd itd. Mimo iż żaden ruch nie zajdze we wszechśiwecie, bo nie ma takiego układu odniesienia względem którego on by mógł zajść, to jednak wszystki parametry ciał we wszechświecie się zmianią np. ich masa(nie, nie spoczynkowa) itp.
Po pierwsze ruch czegos zawsze jest realny a nie wzgledny. Po drugie, czy ja mówilem o koniecznosci mierzenia predkosci? Chodzilo mi tylko o to, ze cialo najpierw musi miec predkosc, aby w nastepnej kolejnosci móc okreslic jego czas czyli ruch. Przyklad: fotokomórka najpierw rejestruje przekroczenie linii mety przez zawodnika aby nastepnie podac jego czas. Po trzecie, nie widze proplemów z przyspieszeniami. Fizyka to realizm a nie wzglednosc.
Cytat:Niestety tu jest problem, gdyż w opisach albo rozpatrujesz to, że inny jest upływ czasu w dwu układach odniesienia, lub skrócenie drogi.
Znowu nosensy prawisz. Czas nie uplywa! Droga sie nie skraca! To sa mity!
Cytat:To lub to, ale matematycznie rózny opis tego samego, z tym, że jednak jest problem z zegarami atomowymi. Coś faktycznie w nich się dzieje i to nie tylko, kiedy czątka leci zgodnie z kietunkiem przyśpieszenia. Wystarczy ustawić coś, co emituje sygnał, po przeciwnej strone coś co go odbija i po tej samej detektora, a to wzystko puścić w ruch(bokiem)
"lustro"--------
promień . ' ' . światła
emier O ___ O detektor ---> kierunek przyśpieszenia

Niestety w takim układzie im bardziej on rozwija swoja prędkość, tym dłuższy czas po jakim wiązka dolatuje do detektora po emisji. Tak więc cuda się dzieją. Droga się wydłuża(mimo iż elementy w dedektorze pozostają w stosunku do siebie w spoczynku) lub czas w układzie nie jest tym samym czasem co poza nim. Tak czy siak, to opis tego samego.
Wykazalem, ze czas jest ruchem. Jezli naukowcy maja takie zdolnosci, ze potrafia wykazac dylatacje ruchu(!) to ja sie pytam: dlaczego tego nie ma jeszcze w Ksiedze Rekordów Guinnessa?
Jeszcze raz powtórze. Opisu zjawisk fzycznych nie mozna tlumaczyc niedorzecznosciami. Raz udowodniona niedorzecznosc, kladzie na lopatki cala wzglednosciówke i wszystkie teorie funkcjonujace w oparciu o relatywistyke musza byc skasowane. Jest to proces powolny i domyslam sie dlaczego. Jeszcze w 2006 roku mozna bylo wygooglac mnóstwo materialów np. o dylatacji czasu, o eksperymencie z zegarami cezowymi z adresami stron naukowych. A teraz co? Otóz na pierwsze miejsce wyskakuje Wikipedia, która przyjela na siebie role odgromnika. Naukowcy widac uznali, ze wiecej tych bredni juz nie nalezy publikowac, ale zeby sie tak jawnie nie wycofac, wlasnie Wikipedia, youtube i jakies prywatne, nic nie znaczace strony jeszcze te glupoty powielaja. Koledzy na forum tych rzeczy nie sledza, ale ja tak. Zaluje tylko, ze wczesniej nie skopiowalem sobie wyrzucanych przez Google stron na te tematy. Dyskusja jestem oslabiony i nie widze celowosci w przekomarzaniu sie, bo to nic do niej nie wnosi.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
niebieskieucho napisał(a):No i co to mialo byc? Wiekszosc rozprawy jest o dobroci zegarów. Jest tez o wydluzajacej sie dobie o 1/1000 sek. na kazde 100 lat, o astronomicznym zegarze. Zegar to jest wymysl czlowieka.
jak mówiłem:
"bez krzty zrozumienia".

Odpowiedz
niebieskieucho napisał(a):Siur, ale znacznie wiecej nie oznacza wszystkie.
Żebyś Ty miał tyle co inni...
niebieskieucho napisał(a):Mieszasz matematyke z fizyka. Ja mówie o realnej przestrzeni wszechswiata, a Ty o przestrzeni na papierku.
Jednym słowem, kiedy zapiszę to co Ty napisałeś na papierze to mieszam metafizykę z fizyką? Pokręciło Ci się zupełnie. Po prostu do opisu zamiast uzywać języka polskiego, anigielskiego, niemieckiego uzywam języka matematyki. Innymi narzędziami opisuję to samo i to co mógłbys powiedzieć po polsku można zapisać przy użyciu matematyki, kiedy tyczy sie ono praw, a nawet niektóre abstrakty są trudne do wyrażenia i tylko dzięki matematyce można na nich swobonie operować.

niebieskieucho napisał(a):Na dylatacje czasu nie ma dowodów, bo to jest to niemozliwe. Zegary uzyte do eksperymantów na potwierdzenie rzekomej dylatacji czasu sa w nich cialami, a nie czasem i jako zegary podlegaja takim samym prawom fizyki jak ciala.
Czy jesteś w stanie zrozumieć, że uzywa się dwu zegarów do tego eksperymentu. Jeden jest zabierany na pokład a drugi zostaje w spoczynku i one są ze sobą zsynchronizowane. Po pewnym czasie ich odczyty różnią się i to zostało wykazane.
niebieskieucho napisał(a):To nie jest sprawa braku funkcjonalosci jezyka. Uplyw czasu jest kolokwializmem. Czas nie uplywa bo nie wystepuje w przyrodzie samodzielnie.
Nie bęzie. Zjawiska fizyczne zachodzą wolniej niż w innym układzie odniesienia. Taka forma Cię usatysfakcjonuje mam nadzieję.

niebieskieucho napisał(a):Po pierwsze ruch czegos zawsze jest realny a nie wzgledny.
Podstawy fizyki...
Stoję w pociągu, a pociąg jedzie. W stosunku do platformy pociągu nie poruszam się, a w stosunku do torów poruszam się jak i pociąg porusza się. Ruch więc zależy od wyboru układu odniesienia, więc jest względny(zalezy od obserwatora).
niebieskieucho napisał(a):Po drugie, czy ja mówilem o koniecznosci mierzenia predkosci? Chodzilo mi tylko o to, ze cialo najpierw musi miec predkosc, aby w nastepnej kolejnosci móc okreslic jego czas czyli ruch.

Niestety jak wizisz tu jest problem, gdyz ruch jest względny.
niebieskieucho napisał(a):Przyklad: fotokomórka najpierw rejestruje przekroczenie linii mety przez zawodnika aby nastepnie podac jego czas. Po trzecie, nie widze proplemów z przyspieszeniami. Fizyka to realizm a nie wzglednosc.
Może i tak, ale nie zmienia to w żaden sposób mojego eksperymentu myślowego. Co się stanie jeśli cały wszechświat się zmieni a Ty tego nie zaobserwujesz ze względny na brak układu odniesienia. Zmiana wystąpi, a ruch względem czego?

niebieskieucho napisał(a):Znowu nosensy prawisz. Czas nie uplywa! Droga sie nie skraca! To sa mity!
Czy jesteś w stanie zaakceptować fakt, że takie eksperymenty z detektorami były wykonbywane i prowadzą tylko do prostych wniosków. Masz więc możliwość zmiany drogi w układzie, lub też zmiany czasu po jakim wiązka dolatuje do detektora względem czasu w innym układzie odniesienia. Z punktu widzenia obserwatora w układzie z detektorem nic się nie dzieje i on tego nie odczuje, ale będzie bardzo zaskoczony stwierdzając po powrocie, że zegar który zostawił poza układem wskazuje inny czas. To są fakty, gdyż to zostało już wykazane.

niebieskieucho napisał(a):Wykazalem, ze czas jest ruchem. Jezli naukowcy maja takie zdolnosci, ze potrafia wykazac dylatacje ruchu(!) to ja sie pytam: dlaczego tego nie ma jeszcze w Ksiedze Rekordów Guinnessa?
Być może jednak nie wykazałeś, że czas jest ruchem i nie ma czego wpisywać do Księgi Rekordów Guinnessa?
niebieskieucho napisał(a):Jeszcze raz powtórze. Opisu zjawisk fzycznych nie mozna tlumaczyc niedorzecznosciami.
Zgadzam się z Tobą, ale jak widzisz, masz problem z rozpoznaniem czym jest niedorzeczność, a czym fakt.
niebieskieucho napisał(a):Raz udowodniona niedorzecznosc,
Nie dowodzi się niedorzeczności. Coś co zostało raz udowodnione i jest możliwość tego ponownej weryfikacji a eksperymenty dają ten sam rezultat staje się faktem, choćby nie wiem jak nam to nie odpowiadało, tak juz jest. Więc zdanie " Raz udowodniona niedorzecznosc," jest pozbawione sensu.

niebieskieucho napisał(a):kladzie na lopatki cala wzglednosciówke i wszystkie teorie funkcjonujace w oparciu o relatywistyke musza byc skasowane. Jest to proces powolny i domyslam sie dlaczego. Jeszcze w 2006 roku mozna bylo wygooglac mnóstwo materialów np. o dylatacji czasu, o eksperymencie z zegarami cezowymi z adresami stron naukowych. A teraz co? Otóz na pierwsze miejsce wyskakuje Wikipedia, która przyjela na siebie role odgromnika. Naukowcy widac uznali, ze wiecej tych bredni juz nie nalezy publikowac, ale zeby sie tak jawnie nie wycofac, wlasnie Wikipedia, youtube i jakies prywatne, nic nie znaczace strony jeszcze te glupoty powielaja. Koledzy na forum tych rzeczy nie sledza, ale ja tak. Zaluje tylko, ze wczesniej nie skopiowalem sobie wyrzucanych przez Google stron na te tematy. Dyskusja jestem oslabiony i nie widze celowosci w przekomarzaniu sie, bo to nic do niej nie wnosi.
Byc może nikt już nad tym nie dyskutuje, gdyż zostało to już tak wyjaśnione i jest tak oczywiste, że nie ma nad czym dyskutować, a wiki jak to zwykle bywa jest często odwiedzana i google ją po prostu tak wysoko plasuje.

Nie mam z Tobą zamiaru sie przekomażać, ale chcę abys sobie wreszcie uświadomił, że możesz to przeczytać i zrozumieć i nie obrażać się na czas i OTW. To jest do zrozumienia możliwe, więc weź kilka książek i do dzieła!
Odpowiedz
niebieskieucho napisał(a):Ja mam akurat odwrotne zdanie o tym czlowieku. Ma szeroka wiedze i rzeczowe podejscie do omawianych spraw. Spróbuj przejrzec jego strone a szczególnie tematy zwiazane z relatywistyka(http://homepage.mac.com/ardeshir/Relativity.html). Ja oczywiscie bym tak dlugiego wywodu nie robil, bo sprawa jest banalnie prosta do obalenia. Jezeli uwazasz, ze autor nie ma racji, to mozesz mu to wytknac, bo on zacheca do podzielenia sie swoimi uwagami. Ale o paradoksie blizniat i bledzie w transformacji Lorentza jest wiecej artykulów w necie.

Wytknałem błąd w jego rozumowaniu. Oczywisty błąd i widać, że autor nie ma pojęcia na relatywistyce. Nie wierzysz to weź jakiegokolwiek profesora z fizyki się zapytaj i odpowie Ci to samo. Skąd to wiem? Ja również zastanwaiełam się o co w tym chodzi i skąd ciało "wie", że to ono przyśpiesza jeśli ruch jest względny i poszedłem się zapytać. Dostałem klarowną i racjonalną odpowiedź, a z ludźmi jak autor nie wiem czy jest sens dyskutować. Fanatyzm to fanatyzm i nic tu nie pomoże dyskusja.
Odpowiedz
niebieskieucho napisał(a):Ja juz o tym tu wspominalem, ze czas jest pojeciem wieloznacznym i potoczne pojecia czas odbiega od jego znaczenia w fizyce. Przyklady: Czy mozna miec czas, albo nie miec go dla kogos? Czy czas mozna tracic? Czy mozna zyskac na czasie? itppp.
Dlatego właśnie do opisu zjawisk fizycznych użyuwa się matematyki.
niebieskieucho napisał(a):Natomiast w fizyce czas to z/mierzony ruch czegos, jednostka miary i oczywiscie ruch. Czy ma sens mówienie o czasie czegos co jest w stanie spoczynku? A czy cos, co ma mierzyc czas czegos moze byc w bezruchu? Odpowiedzi sa oczywiste.
Więc się mylisz juz na wstępie, gdyż możesz mówić co najwyżej o przesunięciu, czy przebytej drodze. Prędkość jest defioniowana czasem po jakim ciało pokonuje pedną drogę.
Ruch jest to zmiana położenia w czasie. Takie są przynajmniej mnie znane oficjalne definicje, więc o czym Ty piszesz?

niebieskieucho napisał(a):Zwiezle rzecz ujmujac, we wszechswiecie jest tylko cos. Wlasnoscia cosa jest natomiast ruch, bez wzgledu na jego miejsce w nimze.
Odpowiedz
idiota napisał(a):jak mówiłem:
"bez krzty zrozumienia".
Powiedz mi zatem, czy ma to jakis zwiazek z dyskusja:
“...jaki musi być zegar, by zasługiwał na miano dobrego zegara, jaki zegar odmierza naprawdę równe odstępy czasu....”
Albo to:
“...Wzgląd na prostotę i harmonię praw fizyki zwyciężył u Galileusza, podobnie jak na szczęście dla postępu nauki zwyciężył u innych uczonych,2 i musiał też zwyciężyć. Nic bowiem nie skłaniało uczonych do uważania zegarów, którymi mierzyli czas, za najzupełniej dokładne. Co więcej, nie posiadali oni jeszcze w ogólne żadnych kryteriów pozwalających stwierdzić z całą stanowczością, czy jakiś zegar chodzi zupełnie dobrze, czy też nie. Pojęcie zupełnie dobrze chodzącego zegara nie było w ogóle jeszcze sprecyzowane. Wolno było zegary, które uczonym służyły przy eksperymentach, uznać za zupełnie dobre,
ale wolno też było uznać je za trochę nierówno chodzące. Decydując się na pierwszą ewentualność, doszliby jednak uczeni do praw przyrody ciężkich i skomplikowanych, decydując się na ewentualność drugą — otwierali sobie drogę do praw prostych i harmonijnych.

Uczeni zdecydowali się na ewentualność drugą. Tym sposobem narzucili światu własnowolnie swój wyrok ogłaszający, jaki musi być zegar, by zasługiwał na miano dobrego zegara, jaki zegar odmierza naprawdę równe odstępy czasu. Odpowiedź na to pytanie, jaki jest prawdziwy rytm czasu, tzn. jakie odstępy czasu są naprawdę równe, została więc udzielona przez arbitralne sic volo sic iubeo człowieka. Zastanawiające może się wyda czytelnikowi, że rozwiązanie pewnych pytań dotyczących faktów w rzeczywistym świecie zależy od swobodnej decyzji człowieka. ...”

Co “poeta” mial na mysli polecajac mi te lekture?
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
hehe napisał(a):Jednym słowem, kiedy zapiszę to co Ty napisałeś na papierze to mieszam metafizykę z fizyką? Pokręciło Ci się zupełnie. Po prostu do opisu zamiast uzywać języka polskiego, anigielskiego, niemieckiego uzywam języka matematyki.
Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Jak wyobrazasz sobie badanie przestrzeni fizycznej jezykiem matematyki? Jesli jest to mozliwe, to wytlumacz mi to.
Cytat:Innymi narzędziami opisuję to samo i to co mógłbys powiedzieć po polsku można zapisać przy użyciu matematyki, kiedy tyczy sie ono praw, a nawet niektóre abstrakty są trudne do wyrażenia i tylko dzięki matematyce można na nich swobonie operować.
Czy Ty myslisz, ze ja niedoceniam matematyki? Skad Ci to w ogóle przyszlo do glowy?
Cytat:Czy jesteś w stanie zrozumieć, że uzywa się dwu zegarów do tego eksperymentu. Jeden jest zabierany na pokład a drugi zostaje w spoczynku i one są ze sobą zsynchronizowane. Po pewnym czasie ich odczyty różnią się i to zostało wykazane.
Jeszcze raz powtórze. Zegary sa w eksperymencie cialami a nie czasami. Na ten, który lata oddzialywuja inne czynniki zwiazane ze zmiana warunków. Doswiadcza tego kazde cialo.
Cytat:Podstawy fizyki...
Realnosc w przeciwienstwie do relatywistyki jest podstawa fizyki.
Cytat:Stoję w pociągu, a pociąg jedzie. W stosunku do platformy pociągu nie poruszam się, a w stosunku do torów poruszam się jak i pociąg porusza się. Ruch więc zależy od wyboru układu odniesienia, więc jest względny(zalezy od obserwatora).
A co powiesz na skaczaca w tym samym kieunku zabe. Albo jadacy w przeciwnym kierunku pociag, albo pies pedzacy pod katem 30 stopni do kierunku ruchu pociagu i wszystko to obserwuja z róznych miejsc obserwatorzy i wydaja im sie rózne, dziwne odbiory predkosci poruszajacych sie obiektów. I te które im sie wydaja beda tez uznane za prawdziwe? Doskonale. Predkosc czegos jest zawsze realna. Jak bedziesz szedl w pociagu z predkoscia 4 km/godz., to z taka predkoscia bedziesz sie poruszal mimo ze dystans pokonasz dluzszy o predkosc pociagu, o predkosc obrotu kuli ziemskiej, o predkosc US itd.
Cytat:
Niestety jak wizisz tu jest problem, gdyz ruch jest względny.
Niestety, nie zgadzam sie z tym. Ruch (czegos) jest zawsze realny.
Cytat:Może i tak, ale nie zmienia to w żaden sposób mojego eksperymentu myślowego. Co się stanie jeśli cały wszechświat się zmieni a Ty tego nie zaobserwujesz ze względny na brak układu odniesienia. Zmiana wystąpi, a ruch względem czego?
Wszechswiat sie nieustannie zmienia. Nie precyzujesz co by sie mialo zmienic w Twoim eksperymencie. Nawet gdyby wszystko mialo podskoczyc, a ja bym tego nie dostrzegl, to by sie tak stalo. We wszechswiecie wszystko porusza sie wobec czegos. Nie istnieje idealny bezruch.
Cytat:Czy jesteś w stanie zaakceptować fakt, że takie eksperymenty z detektorami były wykonbywane i prowadzą tylko do prostych wniosków. Masz więc możliwość zmiany drogi w układzie, lub też zmiany czasu po jakim wiązka dolatuje do detektora względem czasu w innym układzie odniesienia.
Nonsensów nie akceptuje! Uwazasz wiec, ze dylatacja czasu jest mozliwa. Tak? Skoro tak, to czas musi miec jakas postac, bo chyba duchem nie jest. Wyklaruj mi to. Czy czas jest czym materialnym, malym czy duzym, jest w ciaglym ruchu, czy mozna go zatrzymac (np. przez zamrozenie) albo zawrócic? Mysle, ze relatywisci maja jakas wiedze o czasie. Czyzbym sie mylil?
Cytat:
Z punktu widzenia obserwatora w układzie z detektorem nic się nie dzieje i on tego nie odczuje, ale będzie bardzo zaskoczony stwierdzając po powrocie, że zegar który zostawił poza układem wskazuje inny czas. To są fakty, gdyż to zostało już wykazane.
Widze, ze dla relatywistów zegarek a czas to jedno i to samo Duży uśmiech
Cytat:Być może jednak nie wykazałeś, że czas jest ruchem i nie ma czego wpisywać do Księgi Rekordów Guinnessa?
Skoro uwazasz, ze czas nie jest ruchem, to zapewne wiesz lepiej czym on jest. Slucham zatem. Tylko bez krecenia.
Cytat:Zgadzam się z Tobą, ale jak widzisz, masz problem z rozpoznaniem czym jest niedorzeczność, a czym fakt.
Nie mam.
Cytat:Nie dowodzi się niedorzeczności.
A co stoi na przeszkodzie?
Cytat:Coś co zostało raz udowodnione i jest możliwość tego ponownej weryfikacji a eksperymenty dają ten sam rezultat staje się faktem, choćby nie wiem jak nam to nie odpowiadało, tak juz jest. Więc zdanie " Raz udowodniona niedorzecznosc," jest pozbawione sensu.
Powtarzalnosc eksperymentu nonsensownego nie staje sie przez to potwierdzeniem prawdziwosci hipotezy.
Cytat:Byc może nikt już nad tym nie dyskutuje, gdyż zostało to już tak wyjaśnione i jest tak oczywiste, że nie ma nad czym dyskutować, a wiki jak to zwykle bywa jest często odwiedzana i google ją po prostu tak wysoko plasuje.
Tylko dlaczego opisy innych eksperymentów naukowych moge bez problemu znalezc na stronach i portalach naukowych, choc tez sa przeciez wyjasnione i oczywiste.
Cytat:Nie mam z Tobą zamiaru sie przekomażać, ale chcę abys sobie wreszcie uświadomił, że możesz to przeczytać i zrozumieć i nie obrażać się na czas i OTW. To jest do zrozumienia możliwe, więc weź kilka książek i do dzieła!
Ja sie nie obrazam na te rzeczy. Zaganiasz mnie do ksiazek. Czy Ty myslisz, ze ja nie czytalem nt. relatywistyki? Przeczytalem te kilka ksiazek. I co ciekawsze, mam je pod reka. Pierwsza z brzegu Ci podam: Leopold Infeld “Albert Einstein” wydanie PWN Warszawa 1984 r.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
jak idę zmieniam dystans realnie tak?
ale wobec czego?
pociągu? peronu? żaby? psa? siebie samego?

Odpowiedz
hehe napisał(a):Wytknałem błąd w jego rozumowaniu. Oczywisty błąd i widać, że autor nie ma pojęcia na relatywistyce. Nie wierzysz to weź jakiegokolwiek profesora z fizyki się zapytaj i odpowie Ci to samo. Skąd to wiem? Ja również zastanwaiełam się o co w tym chodzi i skąd ciało "wie", że to ono przyśpiesza jeśli ruch jest względny i poszedłem się zapytać. Dostałem klarowną i racjonalną odpowiedź, a z ludźmi jak autor nie wiem czy jest sens dyskutować. Fanatyzm to fanatyzm i nic tu nie pomoże dyskusja.
Jezeli znalazles bledy w jego rozumowaniu, zachecam Cie do napisania o tym autorowi. A przeciwny poglad to nie jest fanatyzm.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
hehe napisał(a):Dlatego właśnie do opisu zjawisk fizycznych użyuwa się matematyki.
To opisz mi matematycznie promieniowanie Slonca. Owszem, niektóre rzeczy mozna ujac matematycznie, np. t=s/v. Ale tak dobrze nie ma, zeby wszystko opisywac matematycznie.
Cytat:Więc się mylisz juz na wstępie, gdyż możesz mówić co najwyżej o przesunięciu, czy przebytej drodze.
Ale jak cialo przebywa droge to mozesz mierzyc jego czas, bez ruchu w urzadzeniu które go rejestruje?
Cytat:Prędkość jest defioniowana czasem po jakim ciało pokonuje pedną drogę.
v=s/t bynajmniej nie oznacza, ze najpierw mamy czas ciala a pózniej jego predkosc. Zgadzasz sie? Kolejnosc jest taka: najpierw predkosc ciala, a pózniej jego czas. Natomiast w nieruchomej drodze siedzi i predkosc, i czas: s=v*t. I czy wynika z tego, ze najpierw musi byc droga ciala, a pózniej cala reszta?
Cytat:Ruch jest to zmiana położenia w czasie. Takie są przynajmniej mnie znane oficjalne definicje, więc o czym Ty piszesz?
A Ty? Cytujesz zdanie, która jest nielogiczne.
Po pierwsze: w czasie nie da sie zmienic polozenia!
Po drugie, zmiana jest tozsama czasowi (bo czas to zmiana).
Po trzecie uzywasz dwóch synonimów.
Widzisz wiec, ze definiujac ruch nie obejdzie sie bez wlaczenia czasu. I ja nie czynie inaczej, tylko opisuje to zrozumiale i uzylem tylko jednego synonimu czasu: Ruch to zmiana polozenia czegokolwiek wobec czegokolwiek. Opis ruchu jak widac jest okreznym opisem czasu.
Cytat:Napisal niebieskieucho
Zwiezle rzecz ujmujac, we wszechswiecie jest tylko cos. Wlasnoscia cosa jest natomiast ruch, bez wzgledu na jego miejsce w nimze.
To jest manipulacja. Cytujesz moja odpowiedz bez podania pytania i sugerujesz, ze operuje tymi pojeciami. Ja tylko odpowiedzialem w tym stylu, w jakim padlo pytanie zadane przez Peter Pan and Wendy, a brzmialo ono:
“po za tym co odpowidasz na sofistyczne pytanie w którym miejscu odbywa sie ruch cosia w tym w który jest czy w tym w którym nie jest?”
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
idiota napisał(a):jak idę zmieniam dystans realnie tak?
ale wobec czego?
pociągu? peronu? żaby? psa? siebie samego?
W kazdym przypadku jest realny. Wybór zalezy od Ciebie.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
niebieskieucho napisał(a):Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Jak wyobrazasz sobie badanie przestrzeni fizycznej jezykiem matematyki? Jesli jest to mozliwe, to wytlumacz mi to.
Jak wyobrażasz sobie badanie przestrzeni fizycznej językiem polskim? Duży uśmiech
Otóż nie wyobrażasz. Języka używasz do zapisu tego, co zbadasz doświadczeniem!
Czytaj ze zrozumieniem i pomyśl trochę...

niebieskieucho napisał(a):Czy Ty myslisz, ze ja niedoceniam matematyki? Skad Ci to w ogóle przyszlo do glowy?
Skoro ją doceniasz to jej używaj do opisu rzeczy, dla których jest wprost idealnym narzędziem opisu. Nie używaj języka polskiego przy opisywaniu praw wszechświata, gdyż to po prosru nieefektywne i najczęściej prowadzi do mylenia znaczeń i błędów.

niebieskieucho napisał(a):Jeszcze raz powtórze. Zegary sa w eksperymencie cialami a nie czasami. Na ten, który lata oddzialywuja inne czynniki zwiazane ze zmiana warunków. Doswiadcza tego kazde cialo.
Dokładnie tak jest i właśnie z tego względu, że dwa rózne zegary prezentują dwa różne wyniki wnioskuje się o zjawiskach zachodzących w eksperymencie.

niebieskieucho napisał(a):Realnosc w przeciwienstwie do relatywistyki jest podstawa fizyki.
To powiem tak. Albo Ty uznasz, że ruch opisujemy względem układu odniesienia, albo kończymy dyskusję. Dłużej tłumaczyć nie będę. Skoroś odporny na argumenty i nie przyjmujesz do wiadomości najprostrzych faktów, to ja nie widze możliwości dyskusji.
niebieskieucho napisał(a):A co powiesz na skaczaca w tym samym kieunku zabe. Albo jadacy w przeciwnym kierunku pociag, albo pies pedzacy pod katem 30 stopni do kierunku ruchu pociagu i wszystko to obserwuja z róznych miejsc obserwatorzy i wydaja im sie rózne, dziwne odbiory predkosci poruszajacych sie obiektów. I te które im sie wydaja beda tez uznane za prawdziwe?
Tak, będą. Ruch odbywa się względem pewnego układu odniesienie. Nie ma czegoś takiego jak niezależny, jakiś globalny ruch. Już dawno w fizyce obalili koncepcję eteru i tym podobnych rzeczy. Ruch jest względny i zależ od układu odniesienia. Ty jako obserwator też możesz być takim układem i zarówno Twoje zdanie na temat ruchów żaby czy czegokolwiek innego jest tak samo prawdziwe jak innego obserwatoa, choćbyście widzięli diametralnie różne rzeczy. Po prostu w różnych układach odniesienie nie występuje równoczesnośc zachodzenia zjawisk(może, ale nie musi) i to właśnie tłumaczy zachowania zegarów. Pędząc w układzie nadajnik-detektor Ty nic nie zauważysz. Dla Ciebie w tym układzie wszystko jest normalne, a dla obserwatora z zewnątrz wszystko jest inne, a po skonfrontowaniu wyników okaże się, że zjawisko zaszło i Ty jesteś młodszy niż ten drugi obserwator.
niebieskieucho napisał(a):Doskonale. Predkosc czegos jest zawsze realna.?
Co to znaczy, że prędkość jest realna? Ona zawsze jest realna, niezależnie czy jest to 0 km/h czy 100 km/h czy prędkość światła. One wszystki są realne.
niebieskieucho napisał(a):Jak bedziesz szedl w pociagu z predkoscia 4 km/godz., to z taka predkoscia bedziesz sie poruszal mimo ze dystans pokonasz dluzszy o predkosc pociagu, o predkosc obrotu kuli ziemskiej, o predkosc US itd.
Z taką prędkością będę się poruszał względem platformy pociągu. Jeśli jednak pociąg będzie poruszał się z prędkością powiedzmy 16 km/h to ja będę się w stosunku do jego podkładów porzuszał z prędkościa 20 km/h (bądź 12 km/h zależnie od tego, czy idę w kierunku lokomotywy czy ostatniego składu).

niebieskieucho napisał(a):Niestety, nie zgadzam sie z tym. Ruch (czegos) jest zawsze realny.
Co to znaczy realny? Ruch jest realny zawsze. Jego zależnośc od układu odniesienia nic tu nie zmiania. Po prostu względem jednego układzu będziesz miał prędkość 0 km/h, innego 5 km/h a innego 30 000 km/h i wszystkie te ruchy są realne.

Poza tym lepiej jest używać słowa prędkość a nie ruch. Ruch jest pojęciem mniej precyzyjnym i w naszej dyskusji jakimś takim kolokwialnym. Co to znaczy, że ciało się porusza w języku polskim? To znaczy, że zmienia swoje położenie w czasie, ale położenie zawsze występuje względem jakiegoś układu odniesienia.
niebieskieucho napisał(a):Wszechswiat sie nieustannie zmienia. Nie precyzujesz co by sie mialo zmienic w Twoim eksperymencie. Nawet gdyby wszystko mialo podskoczyc, a ja bym tego nie dostrzegl, to by sie tak stalo. We wszechswiecie wszystko porusza sie wobec czegos. Nie istnieje idealny bezruch.
Przede wszystkim masz zwyczajny problem ze zrozumieniem, że ruch ciała jest względny. Gdybyś w końcu zdał sobie z tego sprawę, to byś nie miał problemów ze zrozumieniem tego co napisałem. Jeśli już nie możesz zrozumieć, to weź pierwszą lapszą książkę z fizyki. Tam takie sformułowania powinny być zawarte. Mnie nie musisz wierzyć. Przynajmniej znajdziesz wytłumaczenie tego w książce jakiejś.

niebieskieucho napisał(a):Nonsensów nie akceptuje!
Czego nie akceptujesz i co to są nonsensy? Świat jest jaki jest i od tego, czy Ci się podoba oraz od tego, czy coś uważasz za nonsens nie zmieni to świata. Czego więc nie akceptujesz? Świata? To jedyne co możesz zaakceptować chyba, że chcesz się obrażać na rzeczywistość...
niebieskieucho napisał(a):Uwazasz wiec, ze dylatacja czasu jest mozliwa. Tak? Skoro tak, to czas musi miec jakas postac, bo chyba duchem nie jest. Wyklaruj mi to. Czy czas jest czym materialnym, malym czy duzym, jest w ciaglym ruchu, czy mozna go zatrzymac (np. przez zamrozenie) albo zawrócic? Mysle, ze relatywisci maja jakas wiedze o czasie. Czyzbym sie mylil?
Jeśli uzywasz słowa dylatacja i wiążesz je z fizycznym rozciaganiem to pewnie, że pojęcie to będzie głupie. Nie mówi się tez o dylatacji czasu, a o różnych czasach dla różnych układów. Jednoczesność zdarzeń we wszechświecie nie istnieje. Różne są czasu dla różnych układów odniesienia, a Ty nie rozumiesz kontekstu w jakim się słów używa. Nic materialnego się nie rozciąga, ale samo wyrażenie dylatacja czasu oznacza:
"dylatacja czasu «w teorii względności: zjawisko polegające na opóźnieniu się zegara będącego w ruchu w stosunku do zegara spoczywającego w układzie inercjalnym»"
i to już słownik języka polskiego dośc dobrze tłumaczy. Nawet do książki z fizyki nie trzeba sięgać i mozna zrozumieć znaczenie pojęć.


niebieskieucho napisał(a):Widze, ze dla relatywistów zegarek a czas to jedno i to samo Duży uśmiech
Widzę, że dla Ciebie rózne odczyty zegarka to jedno i to samo. Duży uśmiech

niebieskieucho napisał(a):Skoro uwazasz, ze czas nie jest ruchem, to zapewne wiesz lepiej czym on jest. Slucham zatem. Tylko bez krecenia.
Czy ja powiedziałem, że znam definicję czasu. Duży uśmiech Nie znam jej. Opisuje się go jako skalar i w sumie tyle jeśli chodzi o równania. Natomiast pojęcie ruch ma juz zarezerwowane znaczenie(definicję) i mieszasz pojęcia po prostu. Dodatkowo nie potrzebuję nawet znać definicji czasu, aby go mierzyć. Wystarczą mi odczyty zegarów i czy Ci się to podoba, czy nie, nie musisz wiedzieć co jest w worku, aby go na wagę połozyć.
niebieskieucho napisał(a):Nie mam.
Jak do tej pory to nie rozumiesz pojęcia względności ruchu.

niebieskieucho napisał(a):A co stoi na przeszkodzie?
Prawa wszechświata? Niedorzeczność to coś sprzecznego ze stanem faktycznym, czy prawdą, ale tu już może by się lepiej wypowiedział idiota. Mnie interesuje jedno. Coś jest doświadczalnie potwierdzone i fizycznie zachodzi, więc nie ma w tym niedorzeczności. To, że Tobie się to wydaje niedorzecznościa znaczy, że Ty masz problem a nie, że wszechświat ma problem.
niebieskieucho napisał(a):Powtarzalnosc eksperymentu nonsensownego nie staje sie przez to potwierdzeniem prawdziwosci hipotezy.
Nie ma nonsensownych eksperymentów chyba, że mówimy o zabawach typu bicie siebie młotkeim po kolanie. W przeciwnym wypadku skoro coś występuje i ma miejsce i jest to możliwe do powtórzenia przez każdego, to należy uznać fakt, że wszechświat taki jest. Co w tym nonsensownego? Czy wogóle wszechświat może być nonsensowny?
niebieskieucho napisał(a):Tylko dlaczego opisy innych eksperymentów naukowych moge bez problemu znalezc na stronach i portalach naukowych, choc tez sa przeciez wyjasnione i oczywiste.
Te opisy również można znaleźć. Były wykonywane przy uzyciu np. myśliwców odrzutowych, które zabierały ze sobą na pokład hiperdokładny zegar atomowy zsynchronizowany z drugim na ziemi i wyniki były zgodne z teorią. Były też eksperymenty z windą i zegarem atomowym itp. itd. To nie jedyne wyniki, ale te najbardziej znane. Wiele większych dowodów dostarczyli astronomowie obserwujący gwiazdy zauważając przesunięcia pozycji gwiazd na niebie przy obiektach o dużych masach itp. Wszystko to się ładnie złożyło na teorię o której mówimy.

niebieskieucho napisał(a):Ja sie nie obrazam na te rzeczy. Zaganiasz mnie do ksiazek. Czy Ty myslisz, ze ja nie czytalem nt. relatywistyki? Przeczytalem te kilka ksiazek. I co ciekawsze, mam je pod reka. Pierwsza z brzegu Ci podam: Leopold Infeld “Albert Einstein” wydanie PWN Warszawa 1984 r.
To nie znaczy, że to rozumiesz. W takim razie zacznij od czegoś prostrzego. Co ja mam Ci napisać? Mieszasz i nie rozumiesz podstawowoych pojęć i to widać i dlatego się oburzasz, ale to nie jest tak, że Ty masz racje a cały świat nie ma racji. Za dużo jest dowodów na to, że tak właśnie jest i to nie tylko wymysł grupki fizyków. Takie relatywistyczne efekty juz trzeba w inżynierii czasami brać pod uwagę w przypadku sond kosmicznych, satelit telekomunikacyjnych i różnych innych rzeczy...
Odpowiedz
niebieskieucho napisał(a):Jezeli znalazles bledy w jego rozumowaniu, zachecam Cie do napisania o tym autorowi. A przeciwny poglad to nie jest fanatyzm.

Auto stwierdza w swoim artykule mniej więcej coś takiego, że skoro statek A względem B się porusza i B względem A to oba mają opóźnione zegary. To jest jednak nieprawda.
Czy mam pisać autorowi? Nie zależy mi na dyskusji z nim. Strata czasu dla mnie. Skoro to jest w książkach a on nie raczył otworzyć żadnej z nich i przejrzeć, to i nie poświęcie mi czasu, a przynajmniej, ja go nie przekonam zapewne i nie zależy mi na tym, aby naprawiać świat i wszystkich przekonywać...
Odpowiedz
niebieskieucho napisał(a):To opisz mi matematycznie promieniowanie Slonca. Owszem, niektóre rzeczy mozna ujac matematycznie, np. t=s/v. Ale tak dobrze nie ma, zeby wszystko opisywac matematycznie.
Promieniowanie słońca? To znaczy co dokładnie? Średnie, chwilowe, jakie? Poza tym to, że można coś zrobić nie oznacza, że łatwo to zrobić i nie potrzeba na to masy obliczeń. Dlatego się rózne średnie stosuje itp.

niebieskieucho napisał(a):Ale jak cialo przebywa droge to mozesz mierzyc jego czas, bez ruchu w urzadzeniu które go rejestruje?
Tu nie ma znaczenia urządzenie, gdyż urządzenie może reagować różnie, ale ważne jest to, że masz dwa urządzenie zsynchronizowane i one dają rózne wyniki. Jeśli zespawałeś układ ze sobą na amen, a dostajesz rózne wyniki, to w układie albo droga detektor-emiter się wydłuzyła, ablo czas w układzie nie jest tym samym czasem co na zewnątrz. Dodatkowo jeśli chcesz stwierdzić, że w układzie prędkość wiązki jest(jesli to np. wiązka EM - np impuls laserowy) prędkością światła to i to stwierdzisz. Ty nie zauważysz niczego podejrzanego w tym układzie. Dla Ciebie prędkości pozstaną takie jakie są, a mimo to coś zajdzie.

niebieskieucho napisał(a):v=s/t bynajmniej nie oznacza, ze najpierw mamy czas ciala a pózniej jego predkosc Zgadzasz sie?.
Nie v = s/t, tllko v = delta s / delta t i to jest ogrona różnica.
niebieskieucho napisał(a):Kolejnosc jest taka: najpierw predkosc ciala, a pózniej jego czas. Natomiast w nieruchomej drodze siedzi i predkosc, i czas: s=v*t. I czy wynika z tego, ze najpierw musi byc droga ciala, a pózniej cala reszta?
To jest zwyczajne równanie i liczy się to tak. Po lewej masz zmienną oznaczającą prędkość ciała której nie znasz. Bierzesz więc przebyta przez te ciało drogę w pewnym przedziale czasu i dzielisz wartości odpowiadająco przez siebie, a w rezultacie otrzymujesz prędkość.
niebieskieucho napisał(a):A Ty? Cytujesz zdanie, która jest nielogiczne.
Właśnie wyżej coś takiego mniej więcej opisałeś.
niebieskieucho napisał(a):Po pierwsze: w czasie nie da sie zmienic polozenia!
W przediale czasu...
niebieskieucho napisał(a):Po drugie, zmiana jest tozsama czasowi (bo czas to zmiana).
Gdyby tak było to byśmy mięli jedno słowo na to określenie.
niebieskieucho napisał(a):Po trzecie uzywasz dwóch synonimów.
Zdaje Ci się.
niebieskieucho napisał(a):Widzisz wiec, ze definiujac ruch nie obejdzie sie bez wlaczenia czasu.
Oczywiście to to właśnie robi się w zadaniach fizycznych juz od podstawówki.
niebieskieucho napisał(a):I ja nie czynie inaczej, tylko opisuje to zrozumiale i uzylem tylko jednego synonimu czasu: Ruch to zmiana polozenia czegokolwiek wobec czegokolwiek. Opis ruchu jak widac jest okreznym opisem czasu.
Skoro uzyłeś synonimu to podstaw sobie w to miejsce gdzie go użyłeś słowo "czas" i przeczytaj sobie to. Może zrozumiesz wreszcie o co mi chodzi.
niebieskieucho napisał(a):To jest manipulacja. Cytujesz moja odpowiedz bez podania pytania i sugerujesz, ze operuje tymi pojeciami. Ja tylko odpowiedzialem w tym stylu, w jakim padlo pytanie zadane przez Peter Pan and Wendy, a brzmialo ono:
“po za tym co odpowidasz na sofistyczne pytanie w którym miejscu odbywa sie ruch cosia w tym w który jest czy w tym w którym nie jest?”
???
Odpowiedz
niebieskieucho napisał(a):W kazdym przypadku jest realny. Wybór zalezy od Ciebie.
w każdytm, geniuszu? czyli wobec psa tak samo się poruszam jak wobec siebie?
hahaha!

Odpowiedz
idiota napisał(a):w każdytm, geniuszu?
Geniuszu powiedziales... Zaraz sie chyba rozplyne.
Cytat:czyli wobec psa tak samo się poruszam jak wobec siebie?
hahaha!
Powiedzialem w kazdym przypadku zmieniasz dystans realnie.
Jak bedziesz przebieral nogami to twój dystans do samego siebie bedzie sie zmienial bo za kazdym krokiem bedziesz w innym miejscu. A co tu ma pies do rzeczy? Masz na mysli predkosc ucieczki od psa? Nie mialem na mysli zlego psa, tylko jamnika szorstokwlosego.

A tak poza tym, to tylko takiej natury masz problemy?
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
hehe napisał(a):Jak wyobrażasz sobie badanie przestrzeni fizycznej językiem polskim? Duży uśmiech
Otóż nie wyobrażasz. Języka używasz do zapisu tego, co zbadasz doświadczeniem!
Czytaj ze zrozumieniem i pomyśl trochę...
Widac, ze nie rozumiesz zupelnie tego co napisalem. Gdzie to znalazles, ze przestrzen bada sie jezykiem. Badasz ja urzadzeniami, a nie jezykiem matematyki, ani jezykem polskim.
Cytat:Skoro ją doceniasz to jej używaj do opisu rzeczy, dla których jest wprost idealnym narzędziem opisu. Nie używaj języka polskiego przy opisywaniu praw wszechświata, gdyż to po prosru nieefektywne i najczęściej prowadzi do mylenia znaczeń i błędów.
Po pierwsze, dyskutujemy tu o czasie i ruchu. Chyba, ze masz na mysli jakies inne kwestie, wtedy podaj jakie konkretne prawo fizyki masz na mysli.
Po drugie, zapis matematyczny czasu/ruchu (oczywiscie sredniego, albo jednostajnego), t=s/v jest znany nie od dzis, wiec nie rozumiem zarzutu.
Po trzecie, jak Cie ktos zapyta jaka jest predkosc swiatla w prózni, to podasz wzór na jego obliczenie, zapis matematyczny, czy odpowiesz geba?
Cytat:Dokładnie tak jest i właśnie z tego względu, że dwa rózne zegary prezentują dwa różne wyniki wnioskuje się o zjawiskach zachodzących w eksperymencie.
No a wniosek w oparciu o relatywistyke jest taki, ze czas doznal dylatacji, co jest nonsensem. I kólko sie zamknelo.
Cytat:To powiem tak. Albo Ty uznasz, że ruch opisujemy względem układu odniesienia, albo kończymy dyskusję. Dłużej tłumaczyć nie będę. Skoroś odporny na argumenty i nie przyjmujesz do wiadomości najprostrzych faktów, to ja nie widze możliwości dyskusji.
Dyskusje mozemy przerwac w kazdej chwili. Ruch (czegos) mozesz sobie opisywac wzgledem czego chcesz. Nie zmieni to faktu, ze jest on zawsze rzeczywisty.
Cytat:Tak, będą.
I w tym momencie wkrczamy w swiat iluzji, a fizyce mówimy zegnaj.
Cytat:Ruch odbywa się względem pewnego układu odniesienie.
Tez
Cytat:Nie ma czegoś takiego jak niezależny, jakiś globalny ruch.
Oczywiscie, bo ruch samoistnie w przyrodzie nie wystepuje.
Cytat:Już dawno w fizyce obalili koncepcję eteru i tym podobnych rzeczy.
To, ze czegos nie mozna wykryc, nie oznacza, ze to nie istnieje!
Niech uczeni najpierw zbadaja do konca i dadza pelny opis atomu (lacznie z neutronami, protonami, kwarkami, elektronem) nie wspominajac o innych czasteczkach materii, a pózniej niech przeprowadza szczególowe badania struktury przestrzeni. Jest to ogromne zaruzumialstwo i lekcewazenie pewnych zagadnien, przy braku odpowiednich narzedzi powalajacych na wnikniecie w ciagle niedostepny dla badan (o ile kiedykolwiek) mikroswiat przyrody.
Cytat:Ruch jest względny i zależ od układu odniesienia. Ty jako obserwator też możesz być takim układem i zarówno Twoje zdanie na temat ruchów żaby czy czegokolwiek innego jest tak samo prawdziwe jak innego obserwatoa, choćbyście widzięli diametralnie różne rzeczy. Po prostu w różnych układach odniesienie nie występuje równoczesnośc zachodzenia zjawisk(może, ale nie musi) i to właśnie tłumaczy zachowania zegarów. Pędząc w układzie nadajnik-detektor Ty nic nie zauważysz. Dla Ciebie w tym układzie wszystko jest normalne, a dla obserwatora z zewnątrz wszystko jest inne, a po skonfrontowaniu wyników okaże się, że zjawisko zaszło i Ty jesteś młodszy niż ten drugi obserwator.
Jeszcze raz powiadam. Ruch czegos jest zawsze realny, i nie moze zalezej od czyjegos widzimisie, bo wtedy nastepuje rozwód z fizyka! Zegary sa cialami a nie czasem, czego nie chcesz w zaden sposób przyjac do wiadomosci.
Owszem, moze blizniak podrózujacy z predkoscia okoloswietlna wygladac mlodziej po powrocie od blizniaka na Ziemi, ale nie bedzie to wynikiem dylatacji czasu, a spowolnieniem reakcji zachodzacych w ciele podrózujacego, zwiazanych z doswiadczaniem owej predkosci.
Cytat:Co to znaczy, że prędkość jest realna? Ona zawsze jest realna, niezależnie czy jest to 0 km/h czy 100 km/h czy prędkość światła. One wszystki są realne.
Brawo. Wiec widzisz, ze obserwatorzy oceniajac predkosci cial inaczej posuwaja sie do falszu.
Cytat:Z taką prędkością będę się poruszał względem platformy pociągu. Jeśli jednak pociąg będzie poruszał się z prędkością powiedzmy 16 km/h to ja będę się w stosunku do jego podkładów porzuszał z prędkościa 20 km/h (bądź 12 km/h zależnie od tego, czy idę w kierunku lokomotywy czy ostatniego składu).
Ale co to ma do rzeczy? Twoja predkosc niezaleznie od kierunku marszu bedzie zawsze 4 km/godz. Jesli nie wierzysz, mozna zainstalowac predkosciomierz. Jezeli chcesz sumowac predkosci, to mozesz tez dorzucic predkosc Ziemi i innych ukladów, jesli tylko to Ci jest do czegos przydatne.
Cytat:Co to znaczy realny? Ruch jest realny zawsze. Jego zależnośc od układu odniesienia nic tu nie zmiania. Po prostu względem jednego układzu będziesz miał prędkość 0 km/h, innego 5 km/h a innego 30 000 km/h i wszystkie te ruchy są realne.
Doskonale. Wiec ruchy te automatycznie nie moga byc oceniane róznie.
Cytat:Poza tym lepiej jest używać słowa prędkość a nie ruch.
:O Czyli jak powiem, ze samolot lecial 2 godziny z Warszawy do Londynu, to bedzie to to samo co samolot lecial z predkoscia 900 km/godz?
Cytat:Ruch jest pojęciem mniej precyzyjnym i w naszej dyskusji jakimś takim kolokwialnym.
Ruch jest tak samo pojeciem precyzyjnym jak predkosc.
Cytat:Co to znaczy, że ciało się porusza w języku polskim? To znaczy, że zmienia swoje położenie w czasie, ale położenie zawsze występuje względem jakiegoś układu odniesienia.
Zmiana polozenia w czasie jest absurdem. W czasie niczego nie zmienisz. Chyba ze rozregulujesz sobie zegarek Duży uśmiech , ale to juz zupelnie inna historia.
A zmiana polozenia czegos, sprawa oczywista, jest zawsze wobec czegos, czyli nieskonczonej ilosci ukladów odniesienia, bo owa zmiana nie odbywa sie nigdy w izolacji od otoczenia.
Cytat:Przede wszystkim masz zwyczajny problem ze zrozumieniem, że ruch ciała jest względny. Gdybyś w końcu zdał sobie z tego sprawę, to byś nie miał problemów ze zrozumieniem tego co napisałem. Jeśli już nie możesz zrozumieć, to weź pierwszą lapszą książkę z fizyki. Tam takie sformułowania powinny być zawarte. Mnie nie musisz wierzyć. Przynajmniej znajdziesz wytłumaczenie tego w książce jakiejś.
Juz to powtarzalem wielokrotnie, wiec moge jeszcze raz. Ja nonsensów nie rozumiem. Ruch ciala jest zawsze rzeczywisty.
Cytat:Czego nie akceptujesz i co to są nonsensy? Świat jest jaki jest i od tego, czy Ci się podoba oraz od tego, czy coś uważasz za nonsens nie zmieni to świata. Czego więc nie akceptujesz? Świata? To jedyne co możesz zaakceptować chyba, że chcesz się obrażać na rzeczywistość...
Po pierwsze: podstawowy nonsen, który zapoczatkowal fale nonsensów, to dylatacja czasu. I zgadza sie, ze swiat jest taki jaki jest, a ja prezentuje swój punkt widzenia. I jeszcze raz, az do skutku: nie podwazam prawd naukowych. Kwestionuje hipotezy i teorie, które uznalem za falszywe. I kazdy ma prawo to robic, bo zarówno hipotezy jak i teorie sa falsyfikowalne.
Cytat:Jeśli uzywasz słowa dylatacja i wiążesz je z fizycznym rozciaganiem to pewnie, że pojęcie to będzie głupie. Nie mówi się tez o dylatacji czasu, a o różnych czasach dla różnych układów.
OK. Wiec ustalismy. Dylatacja czasu jest mitem naukowym. Choc jeden punkt w dyskusji odfajkowany. To juz jest postep kolosalny.
Natomiast jezeli wystepuja rózne czasy dla róznych ukladów, to:
1. Albo nie mierzymy zjawiska stosujac te sama jednostke miary czasu,
2. Albo zegarek w jednym ukladzie z uwagi na zmiane warunków, ulegl desynchronizacji.
Cytat:Jednoczesność zdarzeń we wszechświecie nie istnieje.
Czy to znaczy, ze np. dwa wyladowania atmosferyczne nie moga sie odbyc w tym samym czasie? Albo, ze Slonce musi wypromieniowywac fotony po jednej sztuce?
Cytat:Różne są czasu dla różnych układów odniesienia, a Ty nie rozumiesz kontekstu w jakim się słów używa. Nic materialnego się nie rozciąga, ale samo wyrażenie dylatacja czasu oznacza:
"dylatacja czasu «w teorii względności: zjawisko polegające na opóźnieniu się zegara będącego w ruchu w stosunku do zegara spoczywającego w układzie inercjalnym»"
i to już słownik języka polskiego dośc dobrze tłumaczy. Nawet do książki z fizyki nie trzeba sięgać i mozna zrozumieć znaczenie pojęć.
Ooooo. Rozczarowalem sie. Juz myslalem, ze mamy jasnosc w ustepie dylatacji, a tu masz ci los, Ty dalej lecisz z tymi zegarkami, a to jest sprawa raczej zegarmistrza.
Cytat:Widzę, że dla Ciebie rózne odczyty zegarka to jedno i to samo. Duży uśmiech
Mylisz sie. Którys z nich sie rozregulowal.
Cytat:Czy ja powiedziałem, że znam definicję czasu. Duży uśmiech Nie znam jej. Opisuje się go jako skalar i w sumie tyle jeśli chodzi o równania. Natomiast pojęcie ruch ma juz zarezerwowane znaczenie(definicję) i mieszasz pojęcia po prostu.
Pojec nie mieszam. Wykazuje, ze jesli wystepuje ruch, to wystepuje czas, a jak wystepuje czas, to wystepuje ruch i sposród mnóstwa wieloznacznosci tych pojec jest takie jego rozumienie, ze czas to ruch.
Cytat:Dodatkowo nie potrzebuję nawet znać definicji czasu, aby go mierzyć. Wystarczą mi odczyty zegarów i czy Ci się to podoba, czy nie, nie musisz wiedzieć co jest w worku, aby go na wagę połozyć.
W zasadzie tak, ale dlaczego nie mamy wiedziec czym on jest. Wlasnie ten brak wiedzy o nim doprowadzil do mitologii szerzacej sie i obecnej w nauce po dzis dzien.
Cytat:Jak do tej pory to nie rozumiesz pojęcia względności ruchu.
Ruchu? To ruch sie porusza? Nigdy nie slyszalem o tym.
Cytat:Prawa wszechświata? Niedorzeczność to coś sprzecznego ze stanem faktycznym, czy prawdą, ale tu już może by się lepiej wypowiedział idiota. Mnie interesuje jedno. Coś jest doświadczalnie potwierdzone i fizycznie zachodzi, więc nie ma w tym niedorzeczności. To, że Tobie się to wydaje niedorzecznościa znaczy, że Ty masz problem a nie, że wszechświat ma problem.
Nie mam zadnych problemów, bo ja niedorzecznosci odrzucam. Jezeli cos jest doswiadczalnie potwierdzone, to juz nie jest teoria a prawem fizyki. Ja praw fizyki nie kwestionuje. A jezeli cos jest rzekomo potwierdzone i w dalszym ciagu teoria, to ja i kazdy inny ma prawo to kwestionowac.
Cytat:Nie ma nonsensownych eksperymentów chyba, że mówimy o zabawach typu bicie siebie młotkeim po kolanie. W przeciwnym wypadku skoro coś występuje i ma miejsce i jest to możliwe do powtórzenia przez każdego, to należy uznać fakt, że wszechświat taki jest. Co w tym nonsensownego? Czy wogóle wszechświat może być nonsensowny?
Sa, np. eksperyment z zegarami cezowymi na potwierdzenie rzekomej dylatacji czasu, szukanie hipotetycznego bozonu Higgsa (w LHC, czyli WZH).
Cytat:Te opisy również można znaleźć. Były wykonywane przy uzyciu np. myśliwców odrzutowych, które zabierały ze sobą na pokład hiperdokładny zegar atomowy zsynchronizowany z drugim na ziemi i wyniki były zgodne z teorią. Były też eksperymenty z windą i zegarem atomowym itp. itd. To nie jedyne wyniki, ale te najbardziej znane. Wiele większych dowodów dostarczyli astronomowie obserwujący gwiazdy zauważając przesunięcia pozycji gwiazd na niebie przy obiektach o dużych masach itp. Wszystko to się ładnie złożyło na teorię o której mówimy.
Zadne z tych eksperymentów/badan nie swiadcza o rzekomej dylatacji czasu, co juz wczesniej wyjasnialem.
Cytat:To nie znaczy, że to rozumiesz. W takim razie zacznij od czegoś prostrzego. Co ja mam Ci napisać? Mieszasz i nie rozumiesz podstawowoych pojęć i to widać i dlatego się oburzasz, ale to nie jest tak, że Ty masz racje a cały świat nie ma racji. Za dużo jest dowodów na to, że tak właśnie jest i to nie tylko wymysł grupki fizyków. Takie relatywistyczne efekty juz trzeba w inżynierii czasami brać pod uwagę w przypadku sond kosmicznych, satelit telekomunikacyjnych i różnych innych rzeczy...
Powtórze jeszcze raz. Ja nonsensów nie rozumiem. I jeszcze jedno – nie jestem w tym odosobniony.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
hehe napisał(a):Auto stwierdza w swoim artykule mniej więcej coś takiego, że skoro statek A względem B się porusza i B względem A to oba mają opóźnione zegary. To jest jednak nieprawda.
Czy mam pisać autorowi? Nie zależy mi na dyskusji z nim. Strata czasu dla mnie. Skoro to jest w książkach a on nie raczył otworzyć żadnej z nich i przejrzeć, to i nie poświęcie mi czasu, a przynajmniej, ja go nie przekonam zapewne i nie zależy mi na tym, aby naprawiać świat i wszystkich przekonywać...

OK. Skoro nie chcesz od niego wyjasnien ja za autora nie bede sie wypowiadal.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
Dobrze. Wyjaśniełeś, niech Ci bęzie. Idź przekonuj innych więc. Ja pozostaje przy swoim i dajmy spokój dyskusji. Nie zrozumiemy się chyba jednak. Cóż, nie zawsze się udaje.
Powodzenia!
Odpowiedz
hehe napisał(a):Promieniowanie słońca? To znaczy co dokładnie? Średnie, chwilowe, jakie?
Wysarczy znane rodzaje promieniowania emitowanego przez ta gwiazde.
Cytat:Poza tym to, że można coś zrobić nie oznacza, że łatwo to zrobić i nie potrzeba na to masy obliczeń. Dlatego się rózne średnie stosuje itp.
Mhmm. A czy da sie w ogóle opisac matematycznie np. jakikolwiek rodzaj promieniowania?
Cytat:Tu nie ma znaczenia urządzenie, gdyż urządzenie może reagować różnie,
Ale przyjmijmy nawet, ze mamy urzadzenie rozsyncgronizowane i chcemy zmierzyc czas tym urzadzeniem, nie wazne czy zgodny, czy nie, z przyjeta jednostka miary. Wracam do pytania: mozesz mierzyc czas ciala, bez ruchu w urzadzeniu które go rejestruje?
Cytat: ale ważne jest to, że masz dwa urządzenie zsynchronizowane i one dają rózne wyniki. Jeśli zespawałeś układ ze sobą na amen, a dostajesz rózne wyniki, to w układie albo droga detektor-emiter się wydłuzyła, ablo czas w układzie nie jest tym samym czasem co na zewnątrz. Dodatkowo jeśli chcesz stwierdzić, że w układzie prędkość wiązki jest(jesli to np. wiązka EM - np impuls laserowy) prędkością światła to i to stwierdzisz. Ty nie zauważysz niczego podejrzanego w tym układzie. Dla Ciebie prędkości pozstaną takie jakie są, a mimo to coś zajdzie.
Nie wdajac sie w szczególy eksperymentu, róznice czasowe moga wynikac:
1) ze zmiany predkosci czegos w skutek odmiennych warunków
2) ze zmiany pracy urzadzenia na skutek odmiennych warunków
3) na skutek zmiany obu czynników równoczesnie
Przypuszczam, ze mówisz o doswiadczeniu w pedzacym obiekcie wobec spoczynkowego.
Cytat:Nie v = s/t, tllko v = delta s / delta t i to jest ogrona różnica.
Po pierwsze: jezeli cos sie porusza jednostajnie, to delty sa niepotrzebne.
Po drugie: maga byc takie ruchy ciala, ze tego wzorem nie opiszesz.
Po trzecie: cialo moze przyspieszyc, zwolnic, zatrzymac sie i zawsze ono dyktuje czas, a nie zeby czas rzadzil cialem. Jak jedziesz samochodem, to tylko od Ciebie zalezy, czy przycisniesz pedal gazu, czy hamulca i tym samym czas osiagniecia celu. Jednym slowem mozesz tak sterowac predkoscia, aby osiagnac cel w ciagu pozadanego czasu.
Cytat:To jest zwyczajne równanie i liczy się to tak. Po lewej masz zmienną oznaczającą prędkość ciała której nie znasz. Bierzesz więc przebyta przez te ciało drogę w pewnym przedziale czasu i dzielisz wartości odpowiadająco przez siebie, a w rezultacie otrzymujesz prędkość.
Ale nie chodzi mi tu o obliczenia tylko w sumie o to, ze czas czegos jest wtórny do predkosci czegos.
Cytat:Właśnie wyżej coś takiego mniej więcej opisałeś.
Nie kojarze.
Cytat:W przediale czasu...
Tez nie. Polozenie moze cos zmienic tylko wzgledem czegos. W konsekwncji mozemy powiedziec, ze czas ciala, które przemiescilo sie z miejsca A do B, wynosil tyle a tyle.
Cytat:Gdyby tak było to byśmy mięli jedno słowo na to określenie.
Okreslenia mamy takie, jakie sie w jezyku przyjely. Natomiast mnóstwo synonmów.
Cytat:Zdaje Ci się.
Nie.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości