To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jesteś za legalizacją narkotyków?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak, wszystkich
45.29%
154 45.29%
Tak, ale tylko tych "miękkich" (m.in. marihuany)
37.35%
127 37.35%
Nie
13.53%
46 13.53%
Żadna z powyższych opcji ankiety mi nie odpowiada
3.82%
13 3.82%
Razem 340 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 3.25
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Prohibicja narkotykowa vs. legalizacja narkotyków
Stalin napisał(a):Przeciw! Popieram zakazane sprzedazy narkotykow w Polsce i tez popieram wyzsze kary. Jesli sprzedazy narkotykow to jest problemy wychowania wsrod mlodziezy Polakow. Ciekawe narkotyka to oznacza beznadzieja życia. Mnie od urodzenia nigdy nie pale marihuany ani narkotykow. Dlatego zawsze przeciw! Pozdrawiam....
Tylko szkoda, że ten zakaz sprzedaży zwiększa spozycie... Ja jestem za legalizacja i nie tylko marihuany.
charm is deceptive
beauty is fleeting

http://www.youtube.com/watch?v=njuqQFRBcV4
Odpowiedz
juzew napisał(a):Tylko szkoda, że ten zakaz sprzedarzy zwiększa spozycie...

Trudno to udowodnić. Być może tak jest, ale przecież nie to powinno być istotne. Zresztą BTW tak można w nieskończoność udowadniać, że zakaz amfetaminy powoduje zwiększenie spożycia, zakaz heroiny, a nawet zakaz zabijania powoduje zwiększenie zabijania. Istotne powinno być to, po co ten zakaz jest. Czy ma sens? Wyskakiwanie ze szkodliwością to absurd, bo każdy ma prawo dbać o własne zdrowie jak mu się podoba. Nikt nie zakazuje popełnienia samobójstwa. Zresztą szkodliwość marihuany jest o wiele mniejsza od alkoholu. To nawet nie jest narkotyk sensu stricte. Szkodliwość społeczna? Alkohol też jest dla normalnych. A ile problemów z nim przez głupków. Zakazy powinny tyczyć się głupków, bo to oni czynią szkodę społeczeństwu tak spożyciem alkoholu, narkotyków, użyciem broni, hodowlą psów, samochodami na drodze, po prostu w rękach głupka nawet zapałki mogą być groźne. Wszystko jest dla ludzi, ale nie wszyscy nadają się do wszystkiego.
Odpowiedz
oj,
legalizacyjne tematy już mi się mieszają,
widziałam chyba tutaj gdzieś podobny,
tyle,
że szerszy chyba,

szkoda,
że nawet planów legislacyjnych żadnych nie ma,
ani w głowie temat taki
panów z wiejskiej,

że petycji nie można napisać,
ani podpisać,
że to nic nie da
Odpowiedz
legalizacja!!!!!!!

1) Kto chce i tak pali - legalna czy nie. Latwiej kupic trawe niz fajki, trawe ci jeszcze do domu przyniosa i o dowod nie pytaja.
2) Legalizacja w Holandii zmniejszyla spozycie twardych dragow
3) Przez to cholerstwo rozwijaja sie mafie!!!!! I to mnie najbardziej wkurza. Powtarza sie historia ze stanow kiedy to wprowadzili prohibicje... grrr... Ogromna czesc haszyszu ponoc z bliskiego wschodu idzie, i zachod sam finansuje terroryzm... Duzo by gadac...
4) Podstawa: kazdy niech robi to co chce, dopoki nie szkodzi innym!!! Co kogo obchodzi czy ktos sobie truje glowe trawka czy nie... Kazdy powinien decydowac za siebie.

a co jest przeciwko legalizacji?
1) legalizacja nie zwieksza spozycia (przyklad - holandia)
2) wiecej kasy w budzecie panstwa - akcyza
3) wiadome zrodla narkotykow (bez swinstw w srodku - mniej trupow)
4) koniec mafii
5) policja moze by sie zajela czyms pozytecznym...


ps. twierdze ze marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu. I naprawde, smiac mi sie chce kiedy mowi zle na trawe ktos, kto pije :roll: W naszym kraju urosla otoczka wokol narkotykow ze to cos zlego, gorszego od alkoholu. W rzeczywistosci marihuana nie otepia mozgu tak jak alkohol. Trawa "uduchawia" czlowieka, zmienia sposob myslenia, ale nie otepia. Ponadto komorek mozgowych nie zabija, w przeciwienstwie do alkoholu. (kom. mozgowe sie nie regeneruja, pamietajmy :] ) dlugo by mozna...

ps2. Bylo paru ludzi znanych, nie glupich kturzy brali narkotyki:
1) Kennedy - stary cpun, uzalezniony od amfetaminy! (wtedy jeszcze byla legalna) Decyzje w sprawie Kuby na haju podejmowal :roll:
2) Clinton - trawke sobie popalal z hipisami, potem sie tlumaczyl ze sie nie zaciagal (hyhy, wierzymy :wink: )
3) tylu tylko pamietam, ale bylo ich troche - satystyk nei prowadze.
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."

Arthur Schopenhauer
Odpowiedz
Cytat:a co jest przeciwko legalizacji?
1) legalizacja nie zwieksza spozycia (przyklad - holandia)
2) wiecej kasy w budzecie panstwa - akcyza
3) wiadome zrodla narkotykow (bez swinstw w srodku - mniej trupow)
4) koniec mafii
To chyba jest za legalizacją
Dobry chrześcijanin powinien wystrzegać się matematyków, i tych którzy czynią puste przepowiednie. Istnieje niebezpieczeństwo, że matematycy zawarli pakt z diabłem aby zasępiać duszę i zacieśnić więzy człowieka z piekłem.
Odpowiedz
Potepiony napisał(a):ps. twierdze ze marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu.

Tysiąckroć mniej. Śmiertelną dawkę alkoholu bardzo łatwo przyjąć, w przeciwieństwie do marihuany.

Cytat:Konopie są relatywnie bezpieczne w stosunku do innych substancji psychoaktywnych, gdyż:

* bezpośrednia toksyczność marihuany jest bardzo niska
* nie prowadzą do uzależnienia fizycznego
* dawka śmiertelna jest szacowana na 20 000 do 40 000 pojedynczych dawek i jak na razie nie odnotowano ani jednego przypadku śmiertelnego z powodu przedawkowania
* nie stwierdzono by przyjmowanie marihuany powodowało wzrost agresji lub skłonności do łamania prawa, choć istnieją na ten temat rozbieżne opinie.

Cytat:Krajowe Biuro do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii zbadało w 2003 roku, że 36% młodych Polaków w wieku 17-18 lat przynajmniej raz w życiu paliło marihuanę. Co ósmy nastolatek zażywa ją stale, tzn. miał kontakt z pochodnymi konopii w ciągu ostatnich 30 dni od dnia przeprowadzenia ankiety.

W Polsce zarówno import, produkcja, pośrednictwo w sprzedaży, jak i samo posiadanie marihuany jest nielegalne i stanowi przestępstwo, zgodnie z ustawą z dnia 24 kwietnia 1997 roku z późniejszymi zmianami - o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz.U. 2003 nr 24 poz. 198). Za samo posiadanie marihuany grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, natomiast udzielanie marihuany innej osobie zagrożone jest karą do 10. lat pozbawienia wolności, a udzielanie jej małoletniemu jest zbrodnią zagrożoną karą od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.

Należy ich wszystkich zamknąć na 3, a najlepiej 15 lat!
Odpowiedz
Klaudka napisał(a):To chyba jest za legalizacją

no tak Język Moze zle sie wyrazilem. Zadalem pytanie co jest przeciwko, wymieniajac jednoczesnie co jest za...
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."

Arthur Schopenhauer
Odpowiedz
Art napisał(a):
juzew napisał(a):Tylko szkoda, że ten zakaz sprzedarzy zwiększa spozycie...

Trudno to udowodnić. Być może tak jest, ale przecież nie to powinno być istotne.
Po pierwsze istnieją dośc wiarygodne przesłanki, mówiące o tym, że zakaz rzeczywiście wzmaga popyt. Polacam zapoznać się z pojęciem reaktacji (zakazany owoc). Można tez sie odwołać do prohibicji w USA czy pieriestrojki. To samo w Europie, odkąd od kilkudziesięciu lat jest ban na narkotyki, więcej się ich sprzedaje, więcej jest ćpunów i więcej gangów narkotykowych.
Po drugie nie wiem dlaczego piszesz, że jest to nieistotne. Dla mnie jest to dość istotny argument za legalizacją.
W ogóle z legalizacji były by jakieś zyski dla obywateli i panstwa, a teraz profity mają tylko gangi, a państwo (i obywatele) tracą masę środków na walkę z wiatrakami, która tylko przynosi odwrotny rezultat- błędne koło Niezdecydowany.


Art napisał(a):Zresztą BTW tak można w nieskończoność udowadniać, że zakaz amfetaminy powoduje zwiększenie spożycia, zakaz heroiny, a nawet zakaz zabijania powoduje zwiększenie zabijania. Istotne powinno być to, po co ten zakaz jest. Czy ma sens?
Na pewno sensu nie ma zakaz sprzdarzy narkotyków. Co do zabijania to co innego, ciężko to przyrównywać do narkotyków- to na prawdę odległe od siebie sprawy. Nie wydaje mnie się również, że zakaz zabijania mógł powodować wzrost tego występku.. nie, to na prawdę dwie różne kwestie.



Art napisał(a):Wyskakiwanie ze szkodliwością to absurd, bo każdy ma prawo dbać o własne zdrowie jak mu się podoba.
To prawda, zgadzam się. Jednak razem z legalizacją chciałbym jeszcze prywatyzacji systemu 'zdrowia'. Wtedy na prawdę każdy odpowiadałby za siebie. Teraz to ja się muszę składać na czyjegoś raka płuc- chociaż sam nie palę.


Dodam tez, że nie mam zamiaru brać dyskusji na poziomie: czy to jest bardziej szkodliwe niż tamto i czy dlatego zakazać tego a tematego nie.... Nic mnie to nie obchodzi, ja nikomu truć sie nie zabraniam.
charm is deceptive
beauty is fleeting

http://www.youtube.com/watch?v=njuqQFRBcV4
Odpowiedz
Ostatnio gdzieś rzucił mi się w oczy tekst „żyj i daj żyć innym” dlatego myślę że może dajmy zarobić „szarej strefie” , na pewno bardzo się starają żeby legalizacja marihuany nie doszła do skutku ... wiadomo że jak to mówią „zakazany owoc bardziej smakuje” ... coś w tym jest, mnie to akurat nie kręci co oczywiście nie znaczy że np. w tej chwili nie zapaliłabym sobie z przyjemnością małego skręta „maryśki” ... :wink:
Jestem wolnym człowiekiem ... wolnym od konieczności rozumienia wszystkiego tak do końca ... pozwalam sobie również nie mieć racji i na mnóstwo różnorodnych dywagacji !
Odpowiedz
juzew napisał(a):Po drugie nie wiem dlaczego piszesz, że jest to nieistotne. Dla mnie jest to dość istotny argument za legalizacją.

Legalizacja - uznanie czegoś za zgodne z prawem. Celem legalizacji może być wyłącznie uczynienie danej czynności zgodnej z prawem. Jeśli tak, to dlaczego. Coś ma być zgodne z prawem bo się dzięki temu zmniejszy? Absurd. Żadna niezgodna z prawem czynność nie zmieni się na zgodną z prawem przez jej dowolne zmniejszenie. Żadna ilość gangów czy straconych pieniędzy nie jest powodem by coś stało się legalne.

Cytat:Na pewno sensu nie ma zakaz sprzdarzy narkotyków. Co do zabijania to co innego, ciężko to przyrównywać do narkotyków- to na prawdę odległe od siebie sprawy. Nie wydaje mnie się również, że zakaz zabijania mógł powodować wzrost tego występku.. nie, to na prawdę dwie różne kwestie.

Co z tego, że dwie różne kwestie. Alkohol i narkotyki to też różne kwestie. Czasy prohibicji, a obecne to inne kwestie, Stany, a Polska to inne kwestie. Mówimy wyłącznie o tym czy wskaźnik skoczy czy spadnie po legalizacji czegokolwiek. To może być aborcja, eutanazja. Po legalizacji np. eutanazji w Holandii zjawisko to akurat wzrosło. Więc nie każda legalizacja prowadzi do spadku. I słusznie, bo co by to była za legalizacja?

Cytat:Dodam tez, że nie mam zamiaru brać dyskusji na poziomie: czy to jest bardziej szkodliwe niż tamto i czy dlatego zakazać tego a tematego nie.... Nic mnie to nie obchodzi, ja nikomu truć sie nie zabraniam.

Zabraniać może tylko państwo. Czym chcesz zatem przekonać kogoś do legalizacji? Tym, że nie obchodzi Cię ich zdrowie? Wyobrażasz sobie polityka z takimi poglądami? Nic mnie nie obchodzi wasze zdrowie - trujcie się ile chcecie. Dlatego zalegalizuję wam cyjanek. To, że nic Cię nie obchodzi czyjeś zdrowie, a w rezultacie przecież czyjś los to akurat nie bardzo świadczy na korzyść legalizacji. Mnie bardzo interesuje właśnie czyjeś zdrowie, ale i wolność i innego myślenia o legalizacji sobie nie wyobrażam. W samej legalizacji nie ma już najmniejszego znaczenia czy coś jest trujące czy nie. To wszystko ma znaczenie właśnie przed legalizacją. Bo to właśnie prowadzi do legalizacji, albo nie. A same legalizacje mogą przecież nawet prowadzić do odbierania życia (eutanazja, aborcja, kara śmierci), czy odwrotnie zakazania rzeczy zupełnie nieszkodliwych - np. nudyzm, wielożeństwo, kazirodztwo, itd.

Dlatego dla nas jednostek, powinno być najistotniejsze to czy coś jest szkodliwe czy nie.
Odpowiedz
Art napisał(a):Legalizacja - uznanie czegoś za zgodne z prawem. Celem legalizacji może być wyłącznie uczynienie danej czynności zgodnej z prawem. Jeśli tak, to dlaczego. Coś ma być zgodne z prawem bo się dzięki temu zmniejszy? Absurd.
Moim zdaniem zażywanie/sprzdarz narkotyków miałoby być zgodne z prawem dlatego, ponieważ, między innymi, zapobiegnie to wzrostiowi popytu na narkotyki, bądź nawet zmniejszeniu się tego zapotrzebowania. Dlaczego absurd?

Art napisał(a):Żadna niezgodna z prawem czynność nie zmieni się na zgodną z prawem przez jej dowolne zmniejszenie.
Nie rozumiem. Ja mówię o sytuacji odwrotnej raczej. Niektóre czynności niezgodne z prawem po zmienieniu sie na zgodne z prawem zmniejszą chęć wykonywania tych czynności (np. zażywanie narkotyków).


Art napisał(a):Żadna ilość gangów czy straconych pieniędzy nie jest powodem by coś stało się legalne.
Jest, bo wydajemy mnóstwo pieniędzy na walkę z czymś czego nigdy nie pokonamy, a dodatkowo walka ta wzmaga tylko owe negatywne zjawisko, z którym walczymy (np. zazywanie narkotyków). Co próbowałem udowodnić na kilku przykładach w poprzednim poście.


Art napisał(a):
Cytat:Na pewno sensu nie ma zakaz sprzdarzy narkotyków. Co do zabijania to co innego, ciężko to przyrównywać do narkotyków- to na prawdę odległe od siebie sprawy. Nie wydaje mnie się również, że zakaz zabijania mógł powodować wzrost tego występku.. nie, to na prawdę dwie różne kwestie.

Co z tego, że dwie różne kwestie. Alkohol i narkotyki to też różne kwestie. Czasy prohibicji, a obecne to inne kwestie, Stany, a Polska to inne kwestie.
Alkohol i narkotyki to jednak bardzo zbliżone kwestie, tu i tu użyka o szkodliwym działaniu, do tego powodująca halucynajce itp. Ty próbujesz porównywać zabijanie (innych ludzi) do zażywania narkotyków- czyli dwie rzeczy, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Chodzi mi o to, że gdyby zalegalizować zabijanie odniosło by to zupełnie inny skutek niż w przypadku legalizacji narkotyków.
Czasy prohibicji, a obecne to niby różne kwestie, ale wydaje mnie się, że ludzka psychika (podatna na reaktację) była taka sama w Stanach 80 lat temu jak teraz w Polsce. Zauważ tez, że Polacy mają również pijackie zapędy- tak jak bywalcy saloonów ;-).



Art napisał(a):Mówimy wyłącznie o tym czy wskaźnik skoczy czy spadnie po legalizacji czegokolwiek. To może być aborcja, eutanazja.
Tak jak napisałem wyżej, narkotyki i aborcja czy eutanazja to całkiem inne sfery, ja bym tego nie sprowadzał do jednego określenia: "cokolwiek". Wcale nie cokolwiek, bo właśnie zależy co.


Art napisał(a):Po legalizacji np. eutanazji w Holandii zjawisko to akurat wzrosło. Więc nie każda legalizacja prowadzi do spadku.
Oczywiście, że nie każda.



Art napisał(a):Zabraniać może tylko państwo. Czym chcesz zatem przekonać kogoś do legalizacji? Tym, że nie obchodzi Cię ich zdrowie?
Może nie to, że nie obchodzi mnie zdrowie samo w sobie, ale nie obchodzi mnie to czy ktoś chce sie truć czy nie. Powiedziałbym: Jak chcesz sobie zajarać to proszę bardzo, droga wolna- tylko lecz się sam za swoje prywatne pieniądze (dlatego pisałem o prywatyzacji wcześniej). Chodzi mi o to, że każdy robi co chce (nawet sie masakruje) ale niech potem sam za to płaci.


[/u]
charm is deceptive
beauty is fleeting

http://www.youtube.com/watch?v=njuqQFRBcV4
Odpowiedz
juzew napisał(a):Moim zdaniem zażywanie/sprzdarz narkotyków miałoby być zgodne z prawem dlatego, ponieważ, między innymi, zapobiegnie to wzrostiowi popytu na narkotyki, bądź nawet zmniejszeniu się tego zapotrzebowania. Dlaczego absurd?

Celem legalizacji nie jest żaden spadek bo legalizacja może prowadzić tak samo do spadku jak do wzrostu. Jeśli coś wzrośnie po legalizacji to ma do tego święte prawo bo jest legalne. Dasz głowę, że nie wzrośnie? Jesteś pewien, że Polacy są tak wspaniali jak Holendrzy? Jesteś pewien, że w Holandii za 20-60 lat nie wzrośnie spożycie? Jak wzrośnie to co zrobisz? Nadal legalizacja będzie miała swój cel? Legalizowanie czegoś żeby się coś zmniejszyło świadczy o tym, że legalizuje się negatywne zjawisko. A negatywne zjawisko nie powinno być legalne. Legalizacja może być tylko przy założeniu, że wszyscy to mogą robić.

Cytat:Nie rozumiem. Ja mówię o sytuacji odwrotnej raczej. Niektóre czynności niezgodne z prawem po zmienieniu sie na zgodne z prawem zmniejszą chęć wykonywania tych czynności (np. zażywanie narkotyków).

Pisałem Ci inne przykłady po to byś zrozumiał nonsens takiego rozumowania. Nie legalizuje się przykładowo kazirodztwa po to, żeby się kazirodztwo zmniejszyło.

Cytat:Jest, bo wydajemy mnóstwo pieniędzy na walkę z czymś czego nigdy nie pokonamy, a dodatkowo walka ta wzmaga tylko owe negatywne zjawisko, z którym walczymy (np. zazywanie narkotyków). Co próbowałem udowodnić na kilku przykładach w poprzednim poście.

A jakie tam mnóstwo, manipulowanie liczbami. 10 razy tyle idzie na przemyt chociażby fajek przykładowo. I to w czasach gdy są w pełni legalne. Jakbyśmy tu wymienili na czym najbardziej traci państwo to przekonałbyś się, że jest znacznie więcej legalnych rzeczy. Podatek drogowy i gdzie drogi? Sobie policz ile w roku się spala paliwa w Polsce i co z tych pieniędzy zrobiono. Wielkie nic. Także to są czyste machlojki teoriami bez żadnego pokrycia w praktyce.

Cytat:Alkohol i narkotyki to jednak bardzo zbliżone kwestie, tu i tu użyka o szkodliwym działaniu, do tego powodująca halucynajce itp. Ty próbujesz porównywać zabijanie (innych ludzi) do zażywania narkotyków- czyli dwie rzeczy, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Chodzi mi o to, że gdyby zalegalizować zabijanie odniosło by to zupełnie inny skutek niż w przypadku legalizacji narkotyków.

Ale legalizacja i legalizacja to nie są inne kwestie. I nie wiem po co mieszasz temat legalizacji z sensem legalizacji. Cel legalizacji jest zawsze ten sam bez względu na jej temat.
Odpowiedz
http://wiadomosci.onet.pl/1385249,242,kioskart.html

Uśmiech
Odpowiedz
Art napisał(a):http://wiadomosci.onet.pl/1385249,242,kioskart.html

Uśmiech
Dokładnie to samo chciałem tu wstawic.Zycie pokazuje ze zakazy narkotyków są bezużyteczne bo żeby sie naćpać wystarczy iść do lasu....
"I watched with glee
As your kings and queens
Fought for ten decades
For the Gods they made"


Guns'n'roses - Sympathy For The Devil

"Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania."

Aldous Huxley

"This is your life and it's ending one minute at a time"
Fight Club
Odpowiedz
Nie wiem czy powinno sie o tym mowic... w sensie ze jest cos legalnego co ma dzialanie psychoaktywne... zaraz sie znajdzie ktos kto zechce nas przed tym ustrzec... Smutny

a btw:
http://www.tiny.cc/2yMGA
http://www.tiny.cc/7rmJF
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)

Odpowiedz
Kilgore Trout napisał(a):Nie wiem czy powinno sie o tym mowic... w sensie ze jest cos legalnego co ma dzialanie psychoaktywne... zaraz sie znajdzie ktos kto zechce nas przed tym ustrzec... Smutny

Analizuję zachowania ludzkości wobec narkotyków od dłuższego czasu. I w końcu odnoszę wrażenie, że chodzi tu tylko o narzucanie mniejszości woli większości. Nie wiem czy się śmiać, czy płakać? 8O
Odpowiedz
Art napisał(a):
Kilgore Trout napisał(a):Nie wiem czy powinno sie o tym mowic... w sensie ze jest cos legalnego co ma dzialanie psychoaktywne... zaraz sie znajdzie ktos kto zechce nas przed tym ustrzec... Smutny

Analizuję zachowania ludzkości wobec narkotyków od dłuższego czasu. I w końcu odnoszę wrażenie, że chodzi tu tylko o narzucanie mniejszości woli większości. Nie wiem czy się śmiać, czy płakać? 8O
Wszak istna demokracja :wink: .
A jezeli ktos chcialby sobie pociagnąć Salvia divinorum:
link
link
link
I info o Salivi klik.
"I watched with glee
As your kings and queens
Fought for ten decades
For the Gods they made"


Guns'n'roses - Sympathy For The Devil

"Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania."

Aldous Huxley

"This is your life and it's ending one minute at a time"
Fight Club
Odpowiedz
http://wiadomosci.onet.pl/1470488,11,item.html

Faszyzm no... nie lubie specjalnie rzucac tym haslem ale samo sie cisnie na usta... Smutny
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)

Odpowiedz
Art napisał(a):Analizuję zachowania ludzkości wobec narkotyków od dłuższego czasu. I w końcu odnoszę wrażenie, że chodzi tu tylko o narzucanie mniejszości woli większości. Nie wiem czy się śmiać, czy płakać? 8O

Jeden z wielu minusów demokracji...
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo-  Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
Kilgore Trout napisał(a):http://wiadomosci.onet.pl/1470488,11,item.html

Faszyzm no... nie lubie specjalnie rzucac tym haslem ale samo sie cisnie na usta... Smutny
Proponuję wprowadzić zakaz prezentowania facjaty oraz wypowiedzi Giertycha, Andrejuka i innych przedstawicieli LPR oraz zakaz pokazywania ich logo, gdyż powodują myśli agresywne, a w konsekwencji agresywne zachowania. Duży uśmiech
[Obrazek: 628750.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości