To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy)
Im bliżej pieca tym cieplej. A z nachyleniem osi Ziemi i wędrówka wokół Słońca jest jak z zabawką - bąkiem nachylenie osi jest stałe, ale wraz z ruchem obiegowym po orbicie "przechyla się" i zmienia się obszar nasłoneczniony. No a o jakie strony Ci chodzi.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):A czy ktoś wie dlaczego maksimum rocznych temperatur przypada na przełom lipca/sierpnia a odpowiednio minimum stycznia/lutego, pomimo iż słońce szczytuje 21 czerwca, a dołuje 21 grudnia.

Skąd to miesięczne opóźnienie?

http://en.wikipedia.org/wiki/Seasonal_lag napisał(a):Earth's seasonal lag is largely caused by the presence of large amounts of water, which has a high latent heat of freezing and of condensation. Its length varies between different climates, with extremes ranging from as little as 15–20 days (for polar regions in summer) to as much as 2½ months (for low-latitude ocean areas). Interestingly, in many locations, it is not "seasonally symmetric", that is, the time between the winter solstice and coldest time is not the same as between the summer solstice and hottest time. In low and middle latitudes, the summer lag is longer, while in polar areas the winter lag is longer. In mid-latitude continental climates, it is approximately 20–25 days in winter and 25–35 days in summer.
.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Odpowiedz
Ciekawe, że dotyczy to też innych planet.
Cytat:Other planets have different seasonal lags. The gas giants Jupiter, Saturn and Uranus, as well as Saturn's moon Titan, all have substantial seasonal lags corresponding to the equivalent of between two and three months in Earth terms. Mars, on the other hand, has negligible seasonal lag of no more than a few days.[1] For the case of Venus no seasonal lag would be detected, because the planet undergoes no seasons. And for Mercury, no seasonal lag would also be detected, even for its "anomalistical seasons" since it has a negligible atmosphere.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Neuromancer napisał(a):Im bliżej pieca tym cieplej. A z nachyleniem osi Ziemi i wędrówka wokół Słońca jest jak z zabawką - bąkiem nachylenie osi jest stałe, ale wraz z ruchem obiegowym po orbicie "przechyla się" i zmienia się obszar nasłoneczniony. No a o jakie strony Ci chodzi.


No to właśnie piszę o tym, że zróżnicowanie ilości ciepła na różnych szerokościach właśnie zależy od pozycji na orbicie - ale wynika nie z odległości do Słońca ale właśnie z nachylenia osi obrotu do płaszczyzny orbity. Zmiany ilości ciepła wynikające z aphelium/peryhelium nawet jeżeli jakieś będą to będą stałe dla każdej szerokości.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):
NotInPortland napisał(a):

WTF?
Najprawdopodobniej to jest efekt przypływu na zamarzniętym fiordzie (Trondheim).
Pewnie napierająca woda wypycha spod skorupy lodowej ten lodowy gryz.
Niesamowite zjawisko - fizyka w działaniu.
Wygląda na to, że kroczący lód znowu zaatakował:

Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Odpowiedz
To zjawisko widziałem również w Polsce na jeziorze Śniardwy. Jest dokładnie tak jak na tym wcześniejszym filmiku. Grubość porowatego lodu wynosiła może 7cm i wiał taki nie za mocny wiaterek.
Innym ciekawym zjawiskiem jest pękanie lodu na jeziorze. Towarzyszy temu duże "jebudut". Na Śniardwach powstają podobno wysokie na metr wypiętrzenia w miejscach pękniecia. Niestety nie byłem świadkiem takiego zjawiska. Uśmiech
"Przypadkowa przechadzka po szpitalu wariatów pokazuje, że wiara nie dowodzi niczego" - Heinrich Heine
Odpowiedz
Co ma wpływ na poziom zniszczeń po wypadku samochodowym-pęd czy energia kinetyczna czy coś innego?
Odpowiedz
Budowa samochodu. Jak jest ciężki i źle zaprojektowany to zniszczenia pojazdu i otoczenia nie da się uniknąć. I będą wtedy najpoważniejsze.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Energia kinetyczna, która jest wypadkową masy i prędkości, i co najważniejsze konstrukcja samochodu, która ma za zadanie w sposób kontrolowany zaabsorbować tę energię (strefy zgniotu, elementy harmonijkowe, łamana kolumna kierownicy etc.).
Wystarczy zobaczyć testy zderzeniowe NCAP samochodów mających 5 gwiazdek i chińskiego 2 gwiazdkowego badziewia.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Jako, że w dziale filozofii nie ma wątku "Czy ktoś mógłby wyjaśnić...?"to przywędrowałem tu z oto takim pytaniem: Co to jest nic?
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
Pytanie wydaje się źle skonstruowane, albowiem nic - nie jest.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Odpowiedz
A jednorożec też nie istnieje, ale wiemy czym jest Duży uśmiech lub poprawniej mówiąc: czym by był gdyby istniał.
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
Opisz mi nic to Ci powiem czym jest Duży uśmiech
Sebastian Flak
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):Energia kinetyczna, która jest wypadkową masy i prędkości
Czyli stosując się do wzoru Ek=1/2*m*v^2 gorzej się zdarzyć z samochodem x niż z samochodem y który porusza się 2 razy wolniej ale za to ma.2 razy większą.masę która wynika z ładunku jaki został doń włożony.
Odpowiedz
Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że korzystając zgodnie z przepisami z ulic, które jak wiemy nie powstały w celu rozjeżdżania ludzi, zostanie się rozjechanym przez samochód?
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Odpowiedz
NotInPortland napisał(a):Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że korzystając zgodnie z przepisami z ulic, które jak wiemy nie powstały w celu rozjeżdżania ludzi, zostanie się rozjechanym przez samochód?

Nie wiem czy to wiarygodne informacje, ale tutaj podają, że 1:626. Tyle, że to jest prawdopodobieństwo śmierci jako pieszy.

[Obrazek: 28526_20de6422d8cd18405b5692675631a551_large.jpg]
Odpowiedz
sirflinket napisał(a):Jako, że w dziale filozofii nie ma wątku "Czy ktoś mógłby wyjaśnić...?"to przywędrowałem tu z oto takim pytaniem: Co to jest nic?
"Nic" to jest to o czym myślą kamienie.
:mrgreen:
Odpowiedz
Wściekłe Gacie napisał(a):Nie wiem czy to wiarygodne informacje, ale tutaj podają, że 1:626. Tyle, że to jest prawdopodobieństwo śmierci jako pieszy.
W Polsce jest wyższe - rocznie ginie około 1800 pieszych, prawie dwa razy więcej na milion mieszkańców niż średnio w Europie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):W Polsce jest wyższe - rocznie ginie około 1800 pieszych
Jeżeli 1800 to prawdziwe dane, to masz rację. Wówczas w Polsce prawdopodobieństwo śmierci jako pieszy jest około 3 razy wyższe niż na obrazku.
Odpowiedz
Zauważ, że nigdzie w Europie nie spotkasz pieszych idących drogą.
Zjeździłem wiele krajów ale zawsze mnie to w ojczyźnie zdumiewa.

Bankowo ktoś się po drodze snuje albo zatacza :8O:
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości